Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

biedny kundełek

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez biedny kundełek

  1. tak jak obiecalam:) milego dnia :)
  2. oto zdjęcie psiaka ;) http://images23.fotosik.pl/59/176332ffe04be2d0med.jpg
  3. wiesz nawet jesli mam wielkie to wszystkich nie uratuje :( dlatego apel do was, nie zostawiajcie tak zwierząt!!! :( zresztą po co do was to pisac, wy byscie tak nigdy nie zrobily naprawdę lepiej uspac za te parę zlotych niz katowac, oczywiscie moge byc za to zbesztana, ale ten pies zostawiony tak na pastwę losu, wyglodzony do granic mozliwosci, poraniony, wiecznie bity, porzucony, schorowany, z polamaną zle zrosnietą lapą chyba sam wolalby szybką smierc :( ten mial (chyba) szczescie pisze chyba bo mam nadzieje ze wszystko sie uda, a nie jest pewne czy nerwy w lapie nie są uszkodzone :( ale zeby chociaz mogl chodzic normalnie i na tyle biegac warto sprobowac, w tym miesiącu ogolnie mam jakiegos pecha co do wydatkow, ale w tym przypadku chocby nie wiem co nie interesują mnie nowe jeansy ani super modne koszulki, jak sobie pomysle co nasz maly reksik przeszedl :( jutro pobieram pieniadze( ostatnie chyba :O ) i będą czekac mysle ze ten psiak mial duzo szczescia, bo to ze ja akurat mam tyle to tez kwestia mojego dodatkowego zarabiania ;) ale przynajmniej wiem, ze nie pracowalam na darmo;) oby tylko sie udalo :) a jak juz powiedzialam operacja nie wczeniej niz za tydzien (moze niepelny) ;)
  4. acha, mamy rowniez kotki przybledy, malutkie, ale nie damy rady 6? :( szukamy dla nich domu zwlaszcza ze mamy jeszcze jednego psa i kota (od dawna swoje)
  5. i znowu rycze jak sobie pomysle co zrobic by takich ludzi bylo mniej? co? acha, mowicie o psach na wsi tak więc powiem szczerze, pies byl znaleziony na wsi na polu :( rodzice pojechali do dalekiej rodziny :( brak mi slow :(
  6. hej nie przesadzajcie z tą moją wspanialoscią, bo to moi rodzice sie zdecydowali ze go przygarną, ja dowiedzialam juz po podjeciu decyzji ;) a;le fakt faktem bede jedna z osob finsnsujących operację, poza tym wszelkiego rodzaju akcesoria od miski po obroze i smycz są na mojej glowie, a ja sie w psiaku zakochalam wiecie co, wy tez jestescie kochane :) przygarnelyscie tyle zwierzat ja przez 2 noce nie moglam spac, bo jak sobie pomyslalam ze w tego psa jeszcze na koniec po zwiazaniu rzucali kamieniami :( boze :( dlaczego? :( tak chcialabym zeby nam zaufal, nie bal sie ale ja tez bym po czyms takim nikomu nie ufala :( choiaz widze ze on sie bardzo stara straszne to co on przeszedl, naprawde :(
  7. kochane niestety dzisiaj nie bedzie zdjecia :( ale mysle ze jutro uda mi sie wkleic z innego komputera pozdrawiam ;) a piesek broni juz swojego podworka :D ;)
  8. a nie da sie cos z tym zrobic? :( no debile :O litosci !!!!! to trzeba gdzies zglosic, nie wiem... da sie ich jakos zlapac na goracym uczynku? :(
  9. Leanne - nie ma sprawy ;) i tak latam jak durna i przutulam go co 10 minut ;) bardzo chce by poczul się bezpiecznie
  10. acha, operacja nie wczesniej jak za tydzien :(
  11. czesc dziewczyny :) widzialam ze ktos wyskoczyl nawet z propozycją zrzutki na operacje dla psiaka operacja ze wszystkim to koszt ok. 300 zl. ale nie bede nikogo naciagac, jeszcze mnie zamkną za dobre chęci :D pewnie tak by bylo ja sprawa w sądzie a tamci bezkarni :O ale zamiast zrzutki na mojego psiaka, pojedzcie do najblizszego schroniska z paczką jakiejs karmy, albo wyslijcie smsa na podany przez kogos wyzej numer pozdrawiam :) a psina gdyby nie ta lapka coraz lepiej ;) chodzi sobie po podworku, oczywiscie na okreslonym przez samego siebie metrazu, nawet jak ty odchodzisz gdzies dalej to jęczy za tobą ale nie pojdzie za daleko ;) mimo to staramy sie unikac zostawiania otwartej bramki itd. ;)
  12. kurczę ja juz bym chciala zeby mial sprawną lapkę i tak się nie bal, zebym mogla wychodzic z nim na spacery;)
  13. kobietki kochane, wkleje zdjecie ale wieczorem ;) powiem szczerze ze nie bardzo sie na tym znam, a nie chce tu powgrywac nie wiadomo czego :D ;)
  14. no jednak muszę :( zresztą skoro go przygarnelismy to juz jest chyba nasz ;) ech dziewczyny, moze jak mi sie uda wkleje kiedys jego zdjecie ;) ale nic jeszcze nie obiecuje ;)
  15. znowu musze was opuscic , ale pozniej zdam relacje co i jak z psiną :) miejmy nadzieje ze bedzie mu tu coraz lepiej a dzisiaj nowina- nie dojadl nawet wszystkiego z miski :D czyli juz mu sie chyba troche poprawia ;)
  16. mojej mamy znajoma tez przygarnela psa ktory zostal po czyjejs tam smierci, rodzina spadek wziela, a psa wygonila :O a on mial jeszcze zwiazane tylne lapy, zeby sie nie zerwal i za nimi nie biegl :( wiecie co, moze jestem wyrodna, ale czy nie lepiej by bylo tym wlascicielom nawet uspic bezbolesnie tego psa niz tak sie nad nim znecac? :( a juz nawet jak wyrzucają (czego absolutnie nie popieram) to niech chociaz ich tak nie wiążą :( zeby znalazly kogos innego a reksik wlasnie ponownie zwiedz a podworko, ogon jeszcze podkulony, ale juz merdający ;) :D
  17. no więc tak, nie pamietam zbyt szczegolowo co mowil weterynarz, ale lapa jest zle zrosnieta do tego stopnia, ze nie moze tak funkcjonowac kosc byla polamana duzo wczesniej i jest w ogole jakos dziwnie zrosnieta, tak ze pies nie moze stac na tej lapie to tak jakby ta czesc ktora miala się zrosnąć w ogole się ze sobą nie styknela, lapa jest powykrzywiana i trzeba lamac drugi raz :( wstawiac moze jakies sruby :(
  18. on nie chce w domu ;) myka sobie po dworze ;) zresztą poki jest lato nie widze problemu, zimą się pomysli co i jak ;)
  19. jeszcze nie wiemy jak dokladnie bedzie sie nazywal, ale bardzo mozliwe ze reksik ;)
  20. czesc :) generalnie caly czas jest przestraszony, ale juz dzisiaj biega po podworku, wącha, przygląda się, zaglada ;) to chyba dobrze, prawda? ;) ech, fajnie gdyby byl u nas szczesliwy ;)
  21. czesc dziewczyny sluchajcie zaczernilam sobie nick, bo niedobrze mi sie robilo jak czytalam te podszywy :O nie mam ani faceta policjanta, ani zadnych dewiacji zwiazanych z k...:O :P bylam z psem u weterynarza nie jest najlepiej :( trzeba bedzie operowac :( no i niestety to są koszta :( ale postaram sie zrobic wszystko by pies przeszedl operacje i wiecie co? ten pies sie boi, ale lgnie do ludzi ;) naprawde wiozlam go dzisiaj samochodem, bal sie ale wtulil we mnie a ja do niego mowilam zeby go uspokoic, ze nigdzie go nie wywozimy :( a u weterynarza myslalam ze umrze ze strachu, polozyl sie czekal co sie z nim zrobi, nie byl agresywny ale bardzo, bardzo sie bal daje mi sie glaskac, cieszy sie na moj widok, ale jednak jest strasznie przerazony :( to tyle, chcialam wam po prostu napisac co i jak ;) pozdrawiam acha, jest to moj pierwszy post odkąd napisalam ze musze uciekac, takze tamtymi proszę się nie sugerowac ;)
×