Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

dede

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez dede

  1. czesc:) zobaczylam taki wpis wczesnie rano i od razu pomyslalam,ze albo Kasia,albo Elff,albo Chimera zaczynaja rodzic:) no dziewczyny zbierac się:)
  2. czesc:) no właśnie jakieś fotki by sie pooglądało Aga:) nawet wybawilismy sie na weselu.Julita zostala z moimi rodzicami.Troche sie martwilam,ze sobie z nia nie poradza szczegolnie w nocy,bo ona lubi spać przytulona do cycka i byłam gotowa w każdej chwili przyjechać jakby było coś nie tak,bo to tylko 50 km,ale rodzice nie dzwonili:) Pojechalismy po Julitę na drugi dzień i zabraliśmy ją na poprawiny.
  3. haj:) mialam 10 dniowy odwyk od kompa:) Roza- gratulki !!! niech Ci sie córcia zdrowo chowa:) Elff-dzieki u nas wszystko w jak najlepszym porzadku.Bylam u rodzicow,dziadkowie troche zajeli sie wnusia,a ja mialam czas na spotkania ze starymi znajomymi Chimera-czyzbys startowala do porodu??? cos czuje,ze te skurcze to przedwstęp do wypakowania:) Kasia-- Twoja dzidzia o niezidentyfikowanej płci ma zapracowana mamusię:) Jak masz siłe to pracuj:) ja do samego konca czułam się tak świetnie,ze mogłabym pracować do ostatniej chwili:) a w pracy na pewno sobie poradza bez Ciebie :) zmykam bo wykonczona jestem po wczorajszym weselu:) mam zakwasy śródstopia:D
  4. aaaa jeszcze mi sie przypomnialo pamietacie jak Wam napisałam taka rewelacje,ze jak karmiąca gorączkuje powyżej 39 st.C,to mleko trzeba ściągnąć,zagotować i dopiero podać dziecku?????? Zapomnijcie o tym,bo to BZDURA.Musze chyba zmienić lekarza rodzinnego,który mi takie rewelacje zapodaje:) W szpitalu dowiedzialam się,że goraczka powyżej 39 st.C,nie jest przeciwskazaniem do karmienia.W sumie ja karmiłam 2 tygodniową Julite przy goraczce 39,6 i nic się nie działo.....
  5. witajcie:) my wczoraj wrocilysmy ze szpitala.W poniedzialek o polnocy pojechalismy na ostry dyzur i juz nas nie wypuscili.Mala goraczkowala,wymiotowala i miala biegunke,byla juz troche odwodniona i dostala kroplowke.dziewczyny mowie Wam nie chcialybyscie patrzec jak waszemu maluszkowi kluja glowke 3 razy w poszukiwaniu zyly i jeszcze ta igla jezdza we wszystkie strony.Wczoraj wpadlam tylko na topic slubny,tutaj juz nie mialam chwili zeby zajrzec,bo jechali do mnie moi rodzice i musialam cos ugotowac,posprzatac.Dzisiaj nadrobilam i widze,ze duzo roznych tematow sie przewijalo:) co do smoczka,to Julita od poczatku sie dlawila i jej sie nie podobal.Ja kupilam na poczatek profilowany silikonowy Nuby (dwie kropki nad u) z wypustkami masujacymi dziasla,ale ten jej nie pasowal.Pozniej moj mąż kupil jej silikonowy,nie profilowany z Aventu i ten tez wypluwała i sie dlawila.Nareszcie moja babcia przyslala mi lateksowy smoczek profilowany Nuk i ten jak zassala to az jej sie smoczek odcisnal wokol ust i dwiema dziurkami po bokach wyszly policzki:)miala wtedy jakies 4 tyg. Mysle,ze te silikonowe byly dla niej na poczatku za twarde i dlatego sobie z nimi nie radzila.Teraz jak da sobie wcisnac to czy lateksowy,czy silikonowy to nie robi jej juz roznicy:)Generalnie smoczkow uzywamy sporadycznie,bo mala ich nie lubi.Czasem jak jest zmeczona i nie umie zasnac sama to wcisne jej smoka,a ona pociagnie 3 razy i od razu zasypia i za chwile wypluwa smoka i juz jej nie wkladam.Nie wyobrazam sobie,ze mialabym siedziec przy niej i pilnowac czy smok jej nie wypadl i wkladac co chwila.W sumie to sie ciesze,ze smok jej nie pasuje.Jak wychodzilysmy zima na krotkie spacery to na sile wciskalam jej smoka,zeby nie lykala zimnego powietrza,teraz juz jej nie daje jak jest cieplo. Ja jak bylam mala to bardzo dlugo ciagnelam smoka i rodzice nie mogli znalezc sposobu,zeby mnie oduczyc,nie pomagalo nawet moczenie w pieprzu,bo pozniej najpierw sprawdzalam jezykiem,zanim wzielam do buzi:) odbilo sie to na moim zgryzie niestety... byl tez temat jedzenia zaraz po urodzeniu-wiec ja tez rodzilam przed swietami i tez zastanawialam sie jak to bedzie,czy cos zjem czy nie i dokladnie 8 dni po porodzie wsuwalam schabowego az mi sie uszy trzesly i rybe po grecku (sos sobie darowalam) i po 3 tygodniach na miesiac odstawilam tylko mleko,a od dluzszego czasu jem na prawde wszystko.Od poczatku pije herbate z cytryna,zdarzylo mi sie zjesc 3 cząstki pomaranczy,troche kapusty kiszonej i jest OK. ale sie rozpisalam:) nie spie od 5:30,bo moj maz wyjezdzam do pracy i wstalam,zeby mu zrobic kanapki i juz nie moglam zasnac aaa bylo tez pytanie o krwawienie po porodzie,wiec ja sie tak wykrwawilam w pierwszy dzien,ze po powrocie do domu przez tydzien uzywalam juz tylko zwyklych podpasek 3mm,a pozniej juz tylko wkladki
  6. hmmm chimera ja wprawdze od razu kupilam spacerówkę,wiec sie za bardzo moge nie znac,ale tez pierwszy raz slysze,zeby kupowac specjalnie materac do wózka.Mozna przeciez na dno polozyc zwykly kocyk - ostatecznie dziecko nie spędza w wózku całego dnia czy całej nocy...
  7. kaka jak to zanikł??????? ja miałam juz 2 razy takie momenty,ze nie miałam czym Julity nakarmic,ale zaraz przeszło...
  8. czesc:) eszira-ja dopiero w 34 tyg poznalam plec i to bylo totalne zaskoczenie,bo mialam przeczucia,ze to bedzie chlopiec:)
  9. chimera -jakies problemiki z logowaniem?:) my złożylismy łóżeczko 11 listopada i do 18 grudnia stało puste:) Wszyscy w koło mi mowili,ze na pewno predzej urodze i chciałam byc przygotowana:) powiem Ci,ze takie dziwne uczucie jak juz wszystko przygotowane a Ty czekasz....
  10. Aga ja wlasnie kupuje małej 3w1 i wlasnie po niej mała miała goraczkę i była marudna.Lekarz mi powiedzial,ze to dlatego,ze to jest bomba szczepionkowa zaaplikowana w jedno miejsce i dlatego mała mogła tak zareagowac.Niby mniej stresu,ale gorsze następstwa,ale pewnie co dziecko to inna reakcja:) na wszelki wypadek przygotuj sobie ten paracetamol i butelke herbatki:) Ja chyba zacznę mojej Julicie jakąś dietę stosować,bo ona na tym pierwszym szczepieniu ważyła 5300g....a teraz wazylam ją w poniedziałek i 6700...mały klocek:)
  11. wszyscy wierzyli,ze bedzie dobrze,tylko ja mialam czarne wizje.Jak opowiedzialam pani doktor czego sie naczytalam o wadach serca,to stwierdzila,ze medycyne zaczelam studiowac,a moja kuzynka,ktora jest anastezjologiem kazala mi sie teraz zając robótkami ręcznymi:) Zarty zartami,ale na prawde mielismy dużo szczęscia w tym wszystkim,bo ta wada sama i tak szybko baaaardzo rzadko sie zamyka... ok KONIEC wracamy do normalnego życia i koniec z rozpieszczaniem Julity:) teraz częściej pozwolę się jej wypłakać:) U nas dzisiaj jest dosyć ładnie,nie świeci takie piękne słońce jak wczoraj,ale jest ciepło i nie pada.Byłyśmy na 1,5 godz. spacerze. Chimera fajne łóżeczko:) Trzymam kciuki,żeby doszło:) wczoraj wpadł mi w rece artykuł o złapaniu szajki,która wyłudzała pieniądze na allegro:) ja mam takie zwykłe,najzwyklejsze sosnowe łóżeczko,za które zapłaciłam całe 99 zł. Eshira gratuluje zakupu sukni:) co do prania w pralni,to nie powinnas sie bać o zniszczenie,ale raczej o własną kieszeń,bo wiem,ze niektóre pralnie słono sobie za to liczą:) a jak zabrudzenia są niewielkie,to moze warto wypróbowac domowych sposobów???? Ja swoją suknię wypozyczalam i nie musiałam myśleć o tym czy zabrudzenia zejdą,bo oddałam brudną do salonu i reszta mnie nie obchodziła,a powiem Ci,ze dół sukni był w opłakanym stanie,bo akurat padał deszcz i suknia najpierw sie zmoczyła,a później zebrała cały kurz z sali:) w salonie nic nie marudzili,wiec pewnie takie zabrudzenia to mały pryszcz dla pralni chemicznej:)
  12. Aga zaopatrz się na wszelki wypadek w paracetamol w czopkach,bo Julita miała gorączkę po tym szczepieniu i byla strasznie marudna:)
  13. czesc:) dziekuję wszystkim za miłe słowa:) nie da się opisać tego, jak teraz się czuję.Swiat nabrał barw i czuję się teraz taka lekka i nie płaczę już po kątach:) Julita jakoś zniosła podróż w samochodzie,ale teraz ze wstrętem patrzy na fotelik samochodowy:) wczoraj nie moglam nic zrobic w domu,bo jak ją wsadzałam do wózka to był ryk,więc musiałam ją nosić na rękach:) Teraz jeszcze śpi,ale mam nadzieje,że wstręt do fotelika jej przeszedł:)
  14. czesc:) wpadlam na chwilke:) wróciliśmy wczoraj w nocy.Warunki były paskudne i jechalismy 400km w gęstej mgle. Julita jest ZDROWA!!!!!!!!!! ubytek się szczelnie zamknął,nie ma już żadnego przecieku!!! Julita nie wymaga już opieki kardiologicznej,nie wymaga żadnych kontroli,bo ZDROWYCH dzieci sie nie bada!!! Ale się cieszę:) Jak będzie chciala w przyszlosci uprawiac sporty to nie ma zadnych przeciwskazań
  15. czesc wszystkim:) ja tu caly czas jestem,ale nie zawsze piszę:) Dzisiaj byłysmy na badaniu stawow biodrowych i za 4 tyg znowu mamy przyjsc do kontroli:( Mam nadzieje,ze to juz ostatni raz.Niby lekarz nic nie mowi,ze jest cos nie tak,ale to bedzie juz druga kontrol. A jutro rano jedziemy do Wroclawia,a w poniedziałek dokładnie zbadamy serduszko.Trzymajcie kciuki:) muniu-Agniecha urodzila 5 tyg. temu:D
  16. a co z tą temperatura? bo jak katar tylko w nocy, a w temp. nie uwzglednilac 0,5 st roznicy to nie ma sie co martwic.Julia ma odporność z Twojego mleka....
  17. Aga te 37,2 to po odjeciu 0,5 stopnia (o tyle jest wyzsza temp w pupie),a ten katar to jest taki lejący??? Masz masc majerankowa? dobrze jest nią posmarować pod noskiem,to maluszkowi lepiej sie oddycha.
  18. Nina nie zamartwiaj sie juz teraz,bedzie dobrze:) na razie skup sie na ciąży:) my tez jestemy zdani sami na siebie,tesciowa nie zyje,mama 200km stąd,ale powiem Ci,ze nieźle sobie radzimy i robimy to co nam intuicja podpowiada - to samo przychodzi:)
  19. Czesc:) Elff-juz mi lepiej:) to chyba jednak nie były korzonki,tylko zwykle przeforsowanie:) my dzisiaj bylysmy na szczepieniu.Julita waży już 6400g-prawie podwoila swoja masę:) Nawet nie zapłakała przy ukłuciu:) wiecej hałasu narobiła przy zakładaniu czapki-jak zwykle zresztą:) Zaoszczędzilismy jej stresu i zamiast 3 ukłuć miała tylko jedno.Na wszelki wypadek ,mam paracetamol,jakby znowu wszystko miało się skończyć gorączką:) hmmm co jeszcze.... ładną pogodę mamy dzisiaj:) witaj abigail7:)
  20. Aga jak Marcin jest chory to lepiej,zeby nie calował małej,a jakbyś Ty się zaraziła,to się nie martw,bo Julia razem z Twoim mlekiem będzie miała przeciwciała i odporność.Tak prawdę mówiąc to ona będzie bardziej odporna od Was razem wziętych:) ja mialam przez weekend zastój w jednej piersi - zrobil mi sie taki kamień,ktory bolał jak cholera i przed 2 noce i jeden dzien nie moglam nic z niej sciagnac,jak na zlosć w drugiej piersi tez nie mialam pokarmu i musielismy kupic Bebiko.Malej nie udalo sie tak latwo oszukac bebikiem - ono ma taki specyficvzny zapach....ale mnie baaaaardzo smakuje na sucho:)
  21. mi tez koniec ciazy wcale sie nie dłużył,bo miałam tyle do zrobienia,ze balam się,że ze wszystkim nie zdąże:) Poza tym ja tak na prawde nie wiedziałam kiedy urodzę,bo ten mój termin był tak dziwnie wyznaczony.Bardziej może byłam podekscytowana tym,że zbliża się coś nowego,że to wydarzenie zamknie jeden etap w moim życiu i otworzy kolejny.Ahhh fajne uczucie chciałabym to przeżyc jeszcze raz!! Widzę moją szwagierkę jak przygotowuje się na przyjście swojego drugiego maleństwa i po cichutku jej tego zazdroszczę.... A za Wasze plany trzymam kciuki - oby ułożyło się tak jak to sobie zaplanowaliście!!
  22. o pieluszkach DADA tez slyszalam i juz pisałam:) Dziewczyna w szpitalu pozyczala ode mnie pampersy i oddała mi DADA i nawet sie nie zorientowałam:) Tylko,że Julita w szpitalu mało siusiała i kupkała,wiec nawet nie wiem czy te pieluszki przeciekaja czy nie:) no i nie wiem jak sprawuja sie wieksze rozmiary.Ostatnio z ciekawosci kupilam sobie chusteczki do pupu DADA,tzn. do pupy Julity a nie swojej i powiem Wam,ze one tak jakos dziwnie pachna i nie wiem czy to dlatego,ze mam katar,czy dlatego,ze jestem przyzwyczajona do chusteczek lawendowych pampersa. Tutaj na forum ktos zachwalał tez pieluszki z Tesco w fioletowym opakowaniu,ale nigdy ich nie miałam. Natomias jesli chodzi o Huggies,to fakt maja gumkę,ale nie chłoną tak fajnie jak pampers. Suma sumarum jak ktos chce zaoszczedzic,to lepiej kupic drozsze,bo na tanim się nie oszczedza.Jesli zaś chodzi o tetre,to wolę poswiecic czas stracony na pranie i prasowanie pieluch mężowi i dziecku-wszyscy na tym skorzystaja.Tak samo nie mam serca zaganiac męża do prasowania,bo on i tak wystarczająco ciężko pracuje,a po pracy moglby posiedziec z nami:) No ale to jest moje skromne zdanie...Moze i to jest wygodnictwo z mojej strony...
×