dede

ja mam czesto zgage i to nie od duzych ilosci pochlanianego jedzenia - wystarczy czasem łyżka zupy jak probuje podczas gotowania i zgaga gotowa.Ostatnio pomaga mi mleko - kilka lykow neutralizuje nadmiar kwasow:)

czesc:) wlasnie pije poranna kafke:) i objadam sie wafelkami.Dzisiaj jak stane u lekarza na wadze,o pewnie przekroczę okrągłą liczbę:):);) kaka watroba jest po lewej stronie,a moze o dzidziuś sie rozpycha????

ja znam taka tesciowa,ktora wziela kamere na porodowke i filmowala cala akcje porodowa od frontu:) co do delikatnego odwiedzenia rodziny od wizyt w szpitalu,to zaczynam rozumiec Ize....im blizej porodu tym bardziej nie wiem jak mam powiedziec o tym rodzinie meza,ze w tych dniach chciałabym byc tylko z nim...No moze chciałabym zeby przyjechała moja mama,ale ma kawalek drogi,wiec nie bede jej ciagnac:)

moj to przy katarku wysiada i mowi,ze umiera,ale w zaden sposob nie mozna go polozyc w lozku (na szczescie łyka wszystko co mu dam i nie pyta co to:) ).Dzisiaj tez mogłby sobie darowac i zrobic dzień wolny,ale pojechał na rozmowe w sprawie pracy do Konina...

jest jeszcze posłanie Wolfa:) ale nie bede taka:)

dobra:) :) :) na razie pije herbate z cytryna i maliną i zjadam po jednej cytrynie w całości (no bez skórki:) ) a męża chyba wygonie na kanape dzisiaj:)

czesc:) Aga jak juz bedziesz kupowała pościel i wypełnienie,to koniecznie sporawdź czy do siebie pasuja.Ja tego nie zrobilam,bo bylam pewna,ze jak jedna firma,to powinno pasowac,no i w domu niespodzianka...Wypelnienie jest za duze:( I tak sobie mysle o Twojej krwi z nosa i pytam o morfologie??? A moze to poczatki anemii-bardzo powszechnej u kobiet w ciazy...a jak nie anemia to moze macie za suche powietrze w pokoju???? tak sobie gdybam.... Kasia dobrze,ze u Ciebie wszystko OK.Nie wybieraj sie teraz lepiej nigdzie sama-lepiej jak bedziesz miala towarzystwo. Od piatku do wczoraj byla u tescia moja szwagierka z dzieckiem i przywiozla ze soba jakies paskudne przeziebienie - maly od niej zachorował,teraz moj mąż-boje sie,zeby i mnie nie zlamalo-tym bardziej,ze we wrzesniu tez przez 2 tyg chorowalam i leczylam sie sama...aaaaa moja szwagierka jest w 4 tyg ciazy. wiec nasze dziecko szybko bedzie mialo towarzystwo:)

Dominika,a ktory to tydzien ciazy???? troche to za dlugo trwa jak na samodzielne leczenie,mysle,ze powinnas isc do lekarza.W ciazy mozna przyjmowac paracetamol,a jak temp. jest powyzej 38 st.C.to moze to byc szkodliwe dla płodu...

nie trzeba sie logowac,wypelniasz pola (nie musisz wszystkich jak nie znasz odpowiedzi) i klikasz na wynik

jakbys miala pytania odnosnie linijki to jestem tu jeszcze przez jakis czas:)

płeć maleństwa tutaj http://www.noworodek.pl/modules.php?name=BoyOrGirl ,ale to tak z przymróżeniem oka:) a linijka,ktora odlicza czas do porotu tutaj: www.lilypie.com,to jest jedna z wieeeelu takich stronek

heh rzeczywiscie dziekuje panu z okienka pozdrawiam

Elffik nie strasz - jeszcze tyle co zrobienia:) :) :) wlasnie sie go zapytalam czy to zrobi i powiedzial,ze tak:) tylko,ze on ma juz pelna liste zadan do wykonania,jak juz bede w szpitalu - ciekawe czy o czms nie zapomni:)

no kombajn w pracy-zle sie wyrazilam:))) a co do pieluch to tez to znam - mam brata 6 lat mlodszego,na szczescie teraz juz inne czasy.Do niedawna pampersy uwazalam za wygodnictwo,ale teraz ze tak powiem plusy przeslonily mi minusy ich stosowania:))))

mamy nawet calkiem niezły,ale też akurat w trasie:)))))

Tak Hanulka jakby porod mial trwac 3 dni to nie umre z glodu i wycienczenia:) :) :) a porod moze sie zaczac teoretycznie w kazdej chwili:) Dzisiaj maż mnie przestrzegł,że bron Boże nie moge zacząc rodzic,bo nasze auto u mechanika,a reszta w trasie:) o boshe jak mi gorąco!!!!! jeszcze to żelazko tak paruje.....

Aga ale nie mialas liczyc \"baranow\" bo zaśniesz:) :) :) mialas policzyc do 10!!!! :) a mnie ostatnio pan w urzedzie skarbowym olał - stanełam grzecznie z wypelnionym PIT-3 i czekam az skonczy grzebac w swoim komputerze,on spojrzal na mnie ze 2 razy,ale zbytnio moja obecnoscia sie nie przejął,po czym wstał i powiedział do kolezanki z sasiedniego okienka,ze idzie gdzieś tam...myslalam,ze mnie szlag zaraz trafi-gdyby nie to,ze ta pani zapytala sie mnie co chcialam,to pewnie bym tam zakwitła.Wychodzi na to,ze trzeba domagac sie swoich praw,tupac noga,bo jak czlowiek jest grzeczny to inni maja go w D.....

ja nie wierze w to becikowe,zreszta mnie najprawdopodobniej to i tak ominie,bo rodze w grudniu..no i nie wierze,ze to becikowe bedzie dla każdego-na pewno trzeba bedzie miec jakis okreslony dochod na osobe,a przeciez 500 zl na osobe tak jak u Ciebie \"mam pytanie\" to kupa kasy i becikowe pewnie nie bedzie sie nalezalo...:) ehhhhh

czesc szurek w takim razie powodzenia,a jak z odczulaniem??? długo to potrwa??? w tym chinskim wpisujecie wiek rocznikowo??? bo od tego duzo zalezy...

o boshe dziewczyny mi jest straaaasznie gorąco!!! doslownie paruje ze mnie,ciągle otwieram okna.Mój mąż patrzy się na mnie jak na głupią,bo jemu jest zimno.Śpię odkryta,w nocy rozbieram się z pizamy,bo sie do mnie przykleja....termostat mi sie chyba rozregulowal:) Dodam,ze do tej pory (przed ciążą znaczy) ciągle było mi zimno,spałam w skarpetkach itp. itd.

Rusałka trzeba jeszcze widziec gdzie sie smaruje,bez lustra ani rusz:) czesc Lunia:) nic sie nie zmienilo - nadal nie mozemy sie w tej kwestii dogadac:) bede miała dziewczynke - sprawdzil sie glupkowaty test z netu,ze strony www.noworodek.pl,ktory robilam sobie w maju i wtedy wyszlo,ze na 75% bede miała dziewczynke.Ja sie z tego śmiałam,bo wszystkie znaki na niebie i ziemi mowiły,że bedzie chłopak. w tym tescie sa takie głupie pytania w stylu - z której strony masz głowe jak spisz - od wschodu czy zachodu:) czy w jaki sposób chwytasz kubek...jakby to miało jakiś wpływ na determinacje płci:)

dzieki Elfiik:) popatrzylam na Twoj suwaczek i rzeczywiscie mozesz nie miec jeszcze ochoty na slodycze,ale poczekaj:) to Ci przejdzie:)

pieguski to ja mam na polikach:))))) a sliwki juz zjadlam - 35 dkg:)

aaaa kto chce śliwkę w czekoladzie??????

Rusałka zapewniam Cię,że sama sie nie ogolisz....poczekaj aż Ci brzuch urośnie to zobaczysz,że bez pomocy ani rusz....:)