Witam, ja was już trochę poznałam, czytając ten temat.
Jestem dorosłą kobietą, choć wcale sie tak nie czuję, mój syn uważa się za bardziej dorosłego ode mnie, ma 11 lat, a ja 34. Mieszkam w małej dziurze na zachodzie tego kraju, mój mąż dzisiaj wyładował na mnie swój zły nastrój i tym samym mnie go zepsuł :( , a tak przyjemnie zapowiadał się ten dzień.