![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/monthly_2018_12/B_member_3834594.png)
biuralistka40
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez biuralistka40
-
A Wy dziewczyny spać nie możecie??? A rankiem nikogo tu nie ma. Dziękuję za poparcie w pewnej kwesti. Myślę, że kolejne dni miną w sympatycznej atmosferze. Wspierajcie się dziewczyny, bowiem nie raz dopadnie Was zwątpienie. Co do łączenia alkoholu i zelixy- to jestem przeciw, ale skoro nic Wam nie było po połączeniu, to ok. I tak wogóle, to już lepiej zjeść sobie coś słodkiego, niż łączyć alkohol, który powinien zniknąć na czas stosowania dietki wogóle. Agnieszka-Julia witam, Mała-też Andzia- a Ty gdzie jesteś? Kingsajz? Michelin?
-
Symbioza- no właśnie, przyjrzyj się dokładnie temu co jesz. Jeśli tego typu objawy nie ustąpią, to przerwij kurację na kilka dni, później znowu do niej wróć, jeśli się to powtórzy to znaczy, że coś jest nie tak. A czy badania robiłaś? Każdy organizm inaczej reaguje.
-
Ale za to pośmiać się można, prawda? Mam dziś wyjątkowo luzik w pracy i stąd moja aktywność na forum. A zresztą, żyjemy ponoć w kraju, gdzie panuje wolność słowa. A tak na serio, to chyba zadam sobie trud i dołączę stronki agresywnej polemiki rodaków. Hahahahaha, dziewczyny, miłego dnia, naprawdę.
-
Dziewczyny, weźcie sobie coś na uspokojenie. A swoją drogą, już dawno nie czytałam z takim zainteresowaniem tego topiku. Edytek- hahahahahahaha, dzięki Tobie siedzę przy monitorze z głupawym usmieszkiem na twarzy. Marta k. masz rację-witaminy to podstawa. STARE forumowiczki pisały o takich witaminkach jak: SILICA, MAGNEZ. Niech mi któraś pomoże co jeszcze. (hahahahahahah, nie mogę-wyobrażam sobie, że jakby była taka możliwość, to Edytek dałaby nam wszystkim po pysku, hahahahahahah) Ale muszę Wam przypomnieć, że zdarzały się tutaj takie wykłócanki, dogłębniej analizując- to zazwyczaj bardzo agresywne były dziewczyny, no właśnie(bez urazy)ale takie, które chciały niewiele zgubić. hahahahahaha- Edytek, dzieki, już dawno tak się nie uśmiałam, naprawdę, choć wielokrotnie obraziłaś mnie i nie tylko swoimi postami I szczerze, ja nie chciałabym Ciebie oglądać dziś ani za 10lat.
-
Dla tych Pań, które jednak nie przebrnęły przez wszystkie strony topiku, to wklejam podpowiadacz, gdzie co znaleźć, ze względu na powtarzające się pytania. Jeśli ktoś znajdzie coś ciekawego, to też niech napisze na której stronie. Są róże doswiadczenia związane z zelixą. Pozdrawiam
-
Zapotrzebowanie organizmu w wodę- to około 1,5 litra - litry dziennie. Niezależnie czy się odchudza czy nie. Normalnie to za mało pijemy.
-
Katka - jeśli \"tracisz w obwodach\" to się nie martw, jeśli przez ponad miesiąc waga nie będzie spadać, to wtedy jest jest powód do zmartwień. szczupłainaczej- Każdy organizm reaguje inaczej, kilogramy zbieramy miesiącami, a chcemy juz i natychmiast mieć super wyniki, ehhh, to SE ne da. Ogólnie - to gratuluje spadku wagi. Ważne, aby dużo pić wody, co zresztą czyni się mechanicznie ze względu na suchość w ustach.
-
wyjaśniam po raz kolejny-nie mam nadwagi a jednak tu jestem, bowiem ZELIXĘ- znam
-
ehhh Edytek, - skończmy jednak ową polemikę, osiągnij dziewczyno swój cel i bądź po prostu z tego powodu szczęśliwa. I rób później wszystko, abyś nie musiała po raz kolejny korzystać z cudownych pigułek.
-
tak Edytek- napisałam, że dotknęła mnie Twoja wypowiedź.
-
Edytek- zaczepna jesteś, nia mam problemu z kilogramami obecnie. Jestem na tym topiku, ponieważ było tu zawsze miło i sympatycznie. Czytaj jednak ze zrozumieniem, wszak masz 36lat a nie 16.I nie krzycz na mnie- wiesz chyba co oznaczają w wymianie zdań DUŻE DRUKOWANE LITERY.
-
Emi 39- około 3-ch miesięcy, ale miałam jedno lub dwa opakowania zelixy. Nie pamiętam teraz dokładnie, bowiem robiłam sobie przerwy. W maju rzuciłam palenie a na przełomie czerwca/ lipca zaczęłam brać zelixę. Nie wim ile schudłam, ponieważ się nie ważyłam na początku. Ale z efektów byłam zadowolona. Podczas świąt sobie troszkę pofolgowałam, ale to nie jest wielki problem dla mnie. Otarłam się o dietę montigniaka, brakuje mi jednak systematyczności. Uważam, że we wszystkim musi być umiar ale jestem przeciwniczką drakońskich diet, bo wiem, że one są fajne i dają rewelacyjne efekty w trakcie ich stosowania, natomiast jak tylko wracamy do swoich złych nawyków żywieniowych to waga natychmiast wraca. Chyba nie ma kobiety, która jest zadowolona ze swojej wagi. Zawsze każda z nas znajdzie czegoś za dużo. Jadłam mniej podczas zażywania tabletek, nie miałam uczucia sytości jak niektóre panie. Jadłam słodycze, ale rzeczywiście mniej-nie ciągnęło mnie po prostu. Bezsenność też miałam i suchość w ustach. Badałam ciśnienie, bowiem normalnie jestem nadciśnieniowcem. Zawsze na formu pisałyśmy w owym czasie, aby obserwować siebie.
-
"mam 36 lat ale całe zycie dbałam o figure odchudzałąm suie ma teraz dwoje zdrowycj dzieci itd nie rozumie tych wielce komentujacych i w sumie obrazajacych kogos pan TO JEST kazdego prywatna sprawa jak chce wygladac czy to zle ze młoda dziewczyna niechce przedwczesnie obrosnąc w tłuszcz i miec za przeproszeniem wały na ciele????moze te panie tak mają????i teraz im żal młodosci i ładnego wyglądu??NIE POWINNO SIE NIKOGA komentowac ani obrazac bo tu sie pisze podyskutaowac chyba a nie czytac czyis egoistycznych mnąrosci Kazdy jest jaki jest i krytykowanie nie jest na miejscu" ehhh, Edytek- wróciłam stronkę wcześniej i oto jaki kwiatuszek znalazłam: piszesz: "nie rozumie tych wielce komentujacych i w sumie obrazajacych kogos pan TO JEST kazdego prywatna sprawa...." przepraszam a co Ty robisz wobec innych, tych krytykujących???? Ehhh, obrażasz i krytykujesz. Nie jest mi żal młodości i nie mam zwałów tłuszczu ale i tak mnie dotknęła Twoja wypowiedź. Od dawien dawna proponuje utworzenie topiku o tematyce np: "Z zelixą do 5 kilogramów mniej" I wtedy jesteście we włsnym kręgu i nikt nie powinien się czepiać, chyba, że ktoś celowo będzie chciał takim osobom dokuczyć. I te ze zwałami tłuszczu nie będą Wam zazdrościć. Piszę ten post w tonie leciutkiego sarkazmu, jednak bez złości bez arogancji. W gruncie rzeczy RÓBTA CO CHCETA!- Życie jest piękne, a jak jeszcze ma się cel i na dodatek owy cel osiągnie, to wtedy jest jeszcze piękniej. Nie obrażajmy innych i nie obrażajmy się na innych.
-
Ehhh, Edytek-jedna tabletka a ile doświadczenia... Najlepsza dieta to po prostu MŻ- czyli mniej żreć. Nauczyć się tego podczas brania tabletek i utrzymywać później. Nie rozumię dlaczego tak strasznie przeżywacie fakt zjedzenia czegoś słodkiego. Jeśli to nie jest obżeranie sie słodyczami, to chyba nie ma powodu do zmartwienia. Dla tych, które są tzw\"słodkimi dziurkami\" :-) to nie sposób nagle wyzbyć się słodyczy, ale rzeczywiście zelixa powoduje zmniejszenie zapotrzebowania na słodycze. To wszystko przychodzi jednak z czasem. Chcąc schudnąć, trezba ponieść pewnego rodzaju -ofiary- ale luuudziska, kobitki drogie, nie dajcie się zwariować. 5kg mniej i zelixa-to dla mnie nieporozumienie jakieś, ale każdy ma wolny wybór. Schudłam na zelixie, ale dbałam o swoje zdrowie i obserwowałam swój organizm. Gdyby zelixa miała mnie zabić, nie sprzedawano by jej- po prostu. Pozdrawiam i życzę sukcesów w gubieniu kilogramów ;-)
-
aallunia- spokojnie, bez paniki. Jeśli po 30 -stu dniach waga ani drgnie to wtedy możesz się martwić. A może waga nie spadła, ale masz luźne troszkę ciuszki??? Bo czasem bywa, że waga ani drgnie, a ciuchy dziwnie stają sie za szerokie. Red_enigma- małżon akurat ma wszystkie możliwe przeciwwskazania aby stosować zelę, musi udać się do lekarza. Ehhh, nie chcę aby myslał, że cos chcę wymusić.
-
A ja chcę baaaardzo odchudzić mojego ślubnego, bo on to już ma otyłość. Tak pocichu mu mówię o zelixie, żeby poszedł do lekarza, porobił badania i wziął sie za siebie. Może odezwię się osobnik płci męskiej, bo takowi tu sie przewijali czasami i napisze mi o efektach.
-
no witam Kingsajz, ehhh...dzięki za poparcie, to jakiś koszmar. Ale nie mamy na to wpływu, niestety. Takie trendy aktualnie panują, aż żal czytać. Też się wkurzam, a jeszcze jak czytam, że to lekarz przepisał takiej szczuplutkiej dziewczyneczce leki, to podałabym takiego lekarza do sądu. No cóż, trendy- to również jest to, aby nie wtrącać się do innych. Zatem pozamykajmy swoje oczy i pozatykajmy swoje uszy i zakryjmy swoje usta...
-
chcę bardzo- cieszę się, że CHCESZ BARDZO. Jeśli czegoś się bardzo chce to na pewno będą efekty! Będę trzymać za Ciebie kciuki. Gdziś na forum jest informacja dotycząca tabletek, które nie kolidują z zelixą czy też meridią. an91- czy 91 to rocznik?
-
Drogi Aniołku 88! Ehhh, Twoja lekarka jest jednak Twoim wrogiem. Nie chciałabym aby moja córka- a jesteś od niej troszkę młodsza- faszerowała się tabletkami dla 5 kilogramów. Jako mamuśka zmieniłabym jedzonko dla wszystkich domowników. Córka ma za dużo tu i ówdzie, ale nie robi z tego dramatu. Raczej mnie smucą takowe wpisy, jednak nie mam wpływu na zmianę sposobu myślenia tych dziewczyn, które bardzo, bardzo chcą schudnąć, jednak bez jakiegokolwiek wysiłku. Pozdrawiam i życzę powodzenia w gubienu zbędnego balastu.
-
Gratuluję Wam sukcesów. Jeśli chodzi o złe samopoczucie i ta natrętna myśl dotycząca słodyczy..., to mam radę: po prostu trzeba zjeść cos słodkiego i już lecz bez poczucia winy. Niektóre z Was nie dość, że jedzą tabletki, to jeszcze na dodatek stosuje DRAKOŃSKIE diety, które wpływają na organizma negatywnie. Zbierałyście- DROGIE PANIE- skrzętnie przez kilka lat swoje kilogramy, a teraz chcecie efektów -natychmiastowych!. Odchudzenie, to nie katorga, tylko chęć swej własnej woli i jeśli wcześniej zjadało się codziennie słodyczy dużą ilość, to proszę sę nie dziwić, że organizm się ich dopomina. Można troszę oszukać brzusio jedząc jakieś słodkie owoce. Ja zażywając swojego czasu ZELIXĘ nie raz zjadłam coś słodkiego, choć przyznam, że po tabletkach nie odczuwałam takiej dużej potrzeby jak wcześniej. Wytrwałości zatem i pozdrowienia dla wszystkich
-
Witam pięknie w ten poniedziałkowy dzionek. Dla tych, które nadal walczą z nadawgą, niech ten tydzień przyniesie kolejny mały sukces w postaci zgubionego kilograma. Na ostatnich stronkach przewijał się temat antykoncepcji. Powinno się ją stosować, bowiem niewskazane jest aby zajść w ciążę podczas stosowania ZELI, może mieć to niekorzystny wpływ na rozwój płodu. Dla tych, którzy obsesyjnie myślą o utracie wagi, to niech się nie ważą przez tydzień -dwa, a obserwują co dzieję się z organizmem w trakcie owej kuracji lekowej. Dla tych, którzy CIĄGLE myślą o jedzeniu, to proponuję poczytać o diecie montigniaca, wyciągniejcie z informacji coś dobrego dla siebie i to stosujcie. Nie ma nic gorszego podczas odchudzania jak oobsesyjne myślenie o jedzeniu. Odchudzanie jest dla samego siebie i niech to nie będzie katorgą. Na odstępstwa też czasem trzeba sobie pozwolić, ale bez obwiniania siebie.Po co? Trzeba cieszyć się życiem. Nie popieram młodych dziewczyn, które sięgają po tabletki. Ale nie mamy -niestety - wpływu na decyzję niektórych forumowiczek. Oczywiście zwołuję na forum STARE zeliksiarki. Pozdrawiam
-
Pomykam dziewczyny do domku. Miłego dzionka życzę. No i uśmiechu więcej!!!!
-
Brak usprawiedliwienie, jeśli chodzi o basen. Też tyle kilosów muszę jechać- niestety :-(. Najgorzej to zabrać sie za cokolwiek, znajdziemy całe mnóstwo przeciw, hihihihi A może na 6 widera Cię namówię???? pliiiiisssss
-
Kingsajz- hahahahahahaha, ja nie wiem czy dotrwam do końca, ale coś muszę zrobić, bo wiesz, jak wywalę tyle kasy na owe masaże to chciałabym aby efekt był PORUNUJĄCY. Zresztą raz na kilka lat mam jakieś odchyły i robię coś wyłącznie dla siebie. Nadmienię, że jestem zwykłym zjadaczem chleba i pewne zabiegi pilęgnacyjne są dla mnie luksusem-po prostu. Hihihih, płacąc zastanawiam się co mogłbym za to kupić fajnego. seria zabiegów na ciało, to wydatek ok 150-200 zł/za 1 raz, a ja chcę efektu, zatem minimum 6 razy muszę poczłapać do mojej kosmetyczki. A jak już tyle kasy wywalę na siebie, to muszę się jakos wspomóc, aby nie bylo sadełka tylko mięśnie, ehhhh, ale to nie było moje postanowienie noworoczne-hihihihi. To jest marzenie, które mogę spełnić, fajnie prawda? Zatem w tym przypadku, moją motywacją jest wysoka cena.
-
No to dziewczyny, dbajmy o siebie, bo fajnie będzie latem, gdy nasze wysmuklone sylwetki ujrzy słoneczko ( i nie tylko, hihihi) Ja w każdym razie powracam do dobrych nawyków żywieniowych-huuuuurrrrraaaaa!!!! No cóż, z przykrością zawiadamiam, że tylko raz w tygodniu ćwiczę na basenie, ale z Waszym wsparciem może rozpocznę -PO RAZ KOLEJNY!!!!- aerobową 6 widera. A może któraś ze mną rozpocznie, bezie raźniej :-) . Aha, ja jeszcze zaszalałam, otóż- postanowiłam pozbyć się celulitu i wymodelować sylwetkę poprzez masaże u kosmetyczki. Ale to było moje marzenie, i zamiast wydawać na ciuchy, wydaję na siebie. O efektach napiszę Wam dopiero za 4 miesiące. Ale cieszę się jak dziecko. I wogóle jak sobie pomyślę, ehhh, że taka będę super i hiper, to cieszę się jeszcze bardziej. Zatem , każdej życzę zapałau, który przez najbliższe pół roku nie zgaśnie.