solansz
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez solansz
-
Janiu zazdroszczę Ci. Nigdy nie byłam w Szwecji. Nie mam urlopu specjalnie i chyba nigdzie nie pojadę. Może z córką do Danii na weekend, ale to nic pewnego.
-
Transllate masz urojenia
-
Kamelia wystawiłas mi wcześniej świadecwo tak napisałas, bo nie spodobała ci się krytyka twojej osoby.... chyba to łatwo pojąc
-
Nikt sam siebie nie może być pewnien a co dopiero obcej osoby/
-
Skąd ta pewność?
-
Transllate już się żegnałaś
-
zmień ton! bo twoje prostactwo jest nieprzyjemne
-
oooooooooo ciepło
-
o jakim szacunku mowisz - takim ja ty do mnie?
-
Transllate-----> to jest ta twoja miłośc do bliźniego"idz na kaczki"- bardzo chrześcijańskie bravo!!!!
-
Kamelio ten cytat jest zbyt wykorzystywany przez wszystkich, chyba nie myslisz że odnosi się do ciebie. Ostatnio jehowi mnie na parkingu!!!!! zaatakowali tym wersetem Mt 7:14 Bw "A ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do żywota; i niewielu jest tych, którzy ją znajdują." oni uważaja , że to o nich.
-
Transllate------------> czytam i czytam i coraz bardziej widze że mam rację.
-
co takiego zrobiłam wam ze w ten sposób mnie oceniliście???? A może tak poprostu, bo nie jestem katoliczką??? Traktując w ten sposób człowieka wystawiacie swiadectwo nie tylko sobie ale całemu swojemu kościołowi....Smutne i niepochlebne. Dlaczego napisałaś takie głupoty???/ wystawiamy świadectwo całemu kościołowi/????????????????????????????????????? Znowu Ty tak wyolbrzymiasz! Jesli ktoś cię potępił to nie wystawiaj mi świadectwa? Ja nie chce!
-
Kamelio witaj Też czasami mam takie wrażenie jakby nachalności twojej. Piszesz faktycznie jakbyś była wszechwiedząca. Ale masz prawo . Ja od początku czuje, ze jeśli ktoś nie należy do twojego kościoła to jest zły, a kościół KK jest oczywiście sektą. Może to jest właśnie przyczyna liczby maleńkiej waszych wyznawców. Proszę nie odbierz tego jako złośliwość, bo Bóg mi świadkiem że tak nie jest.
-
Laurika---- nie przekreślaj wszystkiego odrazu. Jesteśmy ludzmi i popełniamy błędy.
-
Witaj Janiu Definicję pychy podałaś prawidłową. Ja bym to ujęła krócej. Pycha to, według określenia słownikowego: „wysokie mniemanie o sobie, duma, wyniosłość, zarozumiałość”.
-
W kronice klasztoru, w rubryce z dnia 23 października 1953 roku możemy przeczytać zapis. "Dziś rano panna Amelia Z., dziewczyna niewidoma od urodzenia, mająca 27 lat, pochodząca z prowincji Vicenza odzyskała wzrok. Prosiła ona Ojciec Pio o wzrok po swojej spowiedzi. Ojciec Pio powiedział: "Bądź pełna wiary i wiele czasu spędzaj na modlitwie". W tym samym momencie młoda dziewczyna zobaczyła Ojca Pio: twarz, ręce, pół-rękawiczki ukrywające stygmaty. Wzrok szybko powracał. Dziewczyna poinformowała Ojciec Pio o cudzie. Zakonnik powiedział: "Podziękujmy Bogu." Młoda dziewczyna poprosiła Ojca Pio o całkowite odzyskanie wzroku, na co on odpowiedział: "Powróci krok po kroku."
-
Janiu- zgadza się, wielu świętych dokonało cudu. Ojciec Pio na przykład, wiedział, że Karol Wojtyła zostanie papieżem jak ten był jeszcze młodym księdzem. Ojciec Pio uleczył wielu ludzi mocą Bożą i również był kuszony przez diabla i to nierzadko. Pewna kobieta powiedziała: Moja pierworodna córka, która urodziła się w 1953. roku, została uratowana przez Ojca Pio kiedy miała osiemnaście miesięcy. Rankiem 6. stycznia 1955. roku mój mąż i ja byliśmy w kościele na mszy świętej, a nasza córka była w domu z dziadkiem. Nastąpił wypadek: wpadła do wanny pełnej wrzątku. Została poparzona na brzuchu i plecach. Po godzinie przyszedł lekarz, obejrzał ją i kazał zabrać do szpitala, gdyż mogła umrzeć od ran oparzeniowych. Z tego powodu nie dał nam żadnych lekarstw. Po wyjściu doktora zaczęłam modlić się o pomoc Ojca Pio. Było już prawie południe. Kiedy przygotowywałam się do pójścia do szpitala, moja córeczka, która była sama w swojej sypialni zawołała: Mamusiu, nie mam już oparzeń! Kto uleczył Twoje rany? spytałam ją z wielkim zdumieniem, a ona odpowiedziała: Ojciec Pio przyszedł. Zasklepił moje rany kładąc swą rękę na poparzeniach. Istotnie, nie było nawet śladu na ciele mojej córeczki, mimo że lekarz dopiero co powiedział mi, że umrze. Pewien mężczyzna powiedział: Moja matka pochodzi z Foggi i była jedną z pierwszych córek kościoła Ojca Pio. Poprosiła aby Ojciec Pio nawrócił i chronił mojego ojca. W kwietniu 1945. roku mój ojciec został skazany na karę śmierci, która miała być wykonana przez pluton egzekucyjny. Był przed plutonem kiedy nagle ujrzał Ojca Pio, który zjawił się, żeby go ocalić. Dowądzący plutonem wydał rozkaz oddania ognia ale żaden z karabinów wymierzonych w mojego ojca nie wystrzelił. Siedmiu żołnierzy i ich dowódca z niedowierzaniem sprawdzili swą broń lecz nie znaleźli w niej żadnych usterek. Pluton znów wymierzył w mojego ojca i próbował oddać strzały po raz drugi lecz i tym razem karabiny nie wystrzeliły. To tajemnicze i niewytłumaczalne zajście przerwało egzekucję. Później mój ojciec otrzymał ułaskawienie od kary śmierci za zasługi w wojnie, za które otrzymał medal i gdzie również został kaleką. Po powrocie do domu przeszedł na wiarę katolicką, otrzymał sakrament w Rotundzie San Giovanni i poszedł złożyć dzięki Ojcu Pio. Dzięki temu spełnił się upragniony przez moją matkę cud, o który zawsze prosiła Ojca Pio: nawrócenie jej męża.
-
Bóg człowieka wywyższa bardziej niż aniołów. Aniołowie m. in. mają być sługami nie tylko Boga ale i człowieka. Szatan już na samym starcie jest przegrany. Nic dziwnego, że boi się człowieka jak świętych czy papieża, który stoi na straży autentycznosci wiary.
-
Ewidentnie szatan boi się ludzi uznanych przez KK za święte.
-
Czytałam tą książkę i każdemu polecam. Z tego co pamietam to nawet z Janem Pawłem II odprawiał egzorcyzmy. Warto przeczytać i zobaczyć jak silnie szatan działa dzisiaj w świecie. Co ciekawe Kamelio, kiedy zostają odprawiane egzorcyzmy i wzywa się imiona świętych to szatan aż pieni się z nienawiści do nich. Wstręt czuł ogromny nawet do papieża. Bał się papieża!
-
beatrycze=> zaglądaj częściej na nasze forum