Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Aggaa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Aggaa

  1. Aggaa

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    >>reign...byloby cudownie!! moj email jest pod moim imieniem (chyba) a jak nie to wysylaj na auriolroad@wp.pl Ja czytam wszystko co mi w rece wpadnie, ale niestety obecnie nie za wiele wpada poza jakimis artykulami internetowymi. A wlasnie...mozna wejsc na www.sparknotes.com i na www.pinkmonkey.com - tam tez mozna troche poczytac fajnych rzeczy, ale to sa strony gdzie sa analizy ksiazek itd. >>funkia...dzieki za slowa otuchy...jakos mam nadzieje bedzie dobrze...
  2. Aggaa

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    >>reign...powaznie? jeju co ja bym dala teraz za takie ksiazki! >>GNU- jasne! zapomnialam o Karolci kompletnie, tez ja \"przewalkowalam\" kilka razy... :-D co tam jeszcze bylo fajnego? ktos smurfy ogladal? a gumisie, wilka i zajaca? dzis chyba sobie \"zapodam\" jakis polski klasyk w stylu alternatyw...mam dosc brytyjskiej tv, nic tu nie ma ciekawego.
  3. Aggaa

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    witam wszystkich... muminkow nie lubilam nigdy, natomiast za dziecmi z bulerbyn przepadalam, a kto czytal wszystkie ksiazki z serii o Anii z Zielonego Wzgorza??? ja chyba po dziesiec razy kazda plus filmy w TV, no i pana Samochodzika...jejeje...ale to byla radocha... :-)))) u mnie tez srednio z mezem...od powrotu z Polski ciagle cos sie \"chrzani\"...ehh..na weekend wybieram sie do Londynu, zeby spotkac sie z moja przyjaciolka i chyba tez sama pojade, bo dla niego wstanie o 10 - 10.30 jest zbyt wczesne. no coz..jego strata.a my bedziemy szalec niekontrolowanie....juz sie nie moge doczekac.hehhe...a wlasnie ogladam Keeping up Apperances czyli co ludzie powiedza w polskim tlumaczeniu...kocham Hiacynte... Nie dajcie sie Ernestowi i mezom. pozdrowionka
  4. Aggaa

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    witam wszystkich... >>bagatelka, kokus - dzieki za slowa otuchy - dzis juz troszke lepiej...ehh..tesknota...to sie nigdy jednak nie zmieni... tutaj okropnie wieje, pada deszcz co chwile...typowa jesien niestety, ale nie taka jaka lubie. nie zanosi sie na poprawe tej pogody w ogole. a za tydzien juz trzeba bedzie isc do pracy i skonczy sie slodkie lenistwo. Na sama mysl az slabo sie robi, te wakacje byly zdecydowanie za krotkie... >.Jade co do kaszlu to sposobow znam sporo - przed wszystkim dobry syrop lub tabletki np. tussipect, albo inne lekarstwa na recpete niestety. >>squirley - nie przejmuj sie innymi, rob swoje. Ja lubie slodycze, ale czesto zadaje sobie pytanie zanim cos zjem ...czy ja tego rzeczywiscie potrzebuje, bo to przeciez sam cukier i inne swinstwa. Ale dzis zaszalalam zjadlam pol tabliczki czekolady i mam to gdzies...jakos humor sobie musze poprawic (zreszta to Wedel z bakaliami) wiec nie mam wyrzutow. Poza tym mojej figurze to w zaden sposob nie zaszkodzi (53kg). Squirley- Ty jestes z Rzeszowa? ja z okolic tego miasta. ehh....musze sobie jakies ubrania na nowy rok szkolny sprawic. Szczerze powiedziawszy nawet tego mi sie nie chce. Nic mi sie nie chce, totalny dol...wieczory chyba sa najgorsze :-( boze...jak wieje....zaraz chyba polamie galezie jedynego drzewa ktore rosnie u sasiada. a co do zaczepialskich jeszcze na forum..w ogole to ignorujmy ich. nie ma co sie wdawac w jalowe dyskusje pozdrowionka dla wszystkich
  5. Aggaa

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    poczytalam wszystko....jutro skomentuje bo dzis nie mam sily. wlasnie wrocilismy do Uk...dol na maksa, tesknota a maz juz spi a ja sama siedze sobie :-((((
  6. Aggaa

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    wow- ale sie rozpisalyscie! Nic sie nie dzialo przez ostatnie dni a tu nagle jak tylko Bagatelka wrocila to cala strona zapisana..hehe nie ma to jak pozytywna energia i wg. mnie optymistyczne podejscie do zycia... co do biurokracji i niedouczonych pracownikow to a Anglii jest podobnie..moje nazwisko nie jest takie skomplikowane ale oczywiscie za kazdym razem w pracy brakuje jakiejs litery a w imieniu to juz nagminnie jednej literki nie ma...ale nic to...kiedys firma ubezpieczajaca zapomniala litery Z wpisac w imieniu, a poniewaz taki dokument jak polisa ubezpieczeniowa moze byc jednym z dokumentow, ktore przedstawia sie zakladajac konto w banku (czyli jak najbardziej wazna rzecz) no i niestety pracownica banku zuwazyla ze Z brakuje i trzeba bylo prosic o nowa polise tym razem juz bez bledow... U nas \"cudowna\" pogoda...leje jak z cebra, ciemno jak w nocy czyli idealnie dopasowana do mojego humoru... pozdrowionka dla wszystkich
  7. Aggaa

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    witam wszystkich serdecznie ze slonecznej Polski dzis mam kompletny brak weny tworczej i chcialbym jedynie nawizac do tego co pisala >>Squirley...czyli o tym jak polubic nowy kraj w ktorym mieszkamy. Od tego jak sie adaptujemy w nowym miejscu zalezy wg. mnie jak gleboko zakorzenieni bylismy w Polsce. Ja bylam tak sredni , zawsze ciagnelo mnie w dalekie i nieznane mi kraje i tak mi juz zostalo. Lubie panstwo w ktrym mieszkam, nie lubie miejsca gdzie konkretnie ieszkam bo jest brzydkie. Nie tesknie specjalnie za kuchnia polska. Nie lubie tez kuchni angielskiej...lubie sobie czasem w kuchni poeksperymentowac a jak nie tozawsze zostaje indian food :-) Jedyne za czym tesknie to oczywiscie moj dom jako budynek i rodzina. Przyjaciele w Polsce tez juz sie coraz bardziej wykruszaja niestety, ale mam nadzieje, ze poznam nowych ciekawych ludzi w Anglii. obojetne skad beda, jesli znajdziemy wspolny jezyk bedzie fajnie.Najwazniejsze to to zeby sie do niczego nie zmuszac za bardzo i umiec sie odnalezc gdziekolwiek jestesmy. pozdrowionka
  8. Aggaa

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    >>BlingBling- zawsze moge Ci wyslac zdjecie :-). Ktos jeszcze chce ? (ale to dopiero tak za 10 dni)
  9. Aggaa

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    pozdrawiam z goracej Polski bylam dzis na zakupach (ale bylo fajnie) :-) kupilam sobie m.in. torebke do mojej sukienki (250zl) i krawat mezowi zeby mial pod kolor mojej sukni (34zl) hehe.. tak dla kontrastu ceny podalam. A gapa z Gapy...ja nigdy czegos takiego nie zrobilam jak zostawienie biletu i paszportu na ladzie w barze...hehe... a co do ptasiego mleczka to raz kupilismy w sklepie miedzynarodowym w NC i bylo chyba sporo przeterminowane (data waznosci niby byla ok ale pewnie byla przebita albo cos) bo byslimy porzadnie z mezem chorzy przez 2 dni i to po zjedzeniu klilku sztuk na osobe. Od tamtej pory nie jem ptasiego mleczka! Pozdrawiam wszystkich slonecznie
  10. Aggaa

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    >>Squirley- skad ona miala leciec ta kobieta i dokad? wiedza to? cos mi tu ewidentnie \"smierdzi\"... pozdrawiam wszystkich
  11. Aggaa

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Czesc wszystkim dolecialam..hehe bylam na lotnisku 4h wczesniej, bylam 4 razy kontrolowana, zawartosc mojej reklamowki to- portfel, paszport, bilet i 2 chusteczki higieniczne luzem. Ludzie przede mnie mieli pol przezroczyste oprawki na okulary ale kazano im je wyrzucic. Kontrola jest szczegolowa tzn. pani mnie dokladnie obmacala i kazala nawet podniesc wlosy do gory (mam poldlugie wlosy) W kolejce do odprawy stalam jakies 2h.Musialam rowniez zdjac buty. Ogolnie bylo spokojnie. Moja komorka byla w bagazu glownym i byla wylaczona. Zegarka nikt mi nie kazal sciagac i nikt nie mial pytan o to. Lot to juz inna sprawa - w zyciu nie przezylam gorszego startu- samolot na dzien dobry wpadl w turbulencje..dzieci zaczely piszczec a po samolocie rolzegl sie lekki szmer zaniepokojonych pasazerow. Na szczescie reszta lotu byl a ok a ladowanie miekkie... pozdrawiam wszystkich z Polski
  12. Aggaa

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    Racja w 100% - nie Ty jedna myslisz przy poznawaniu ludzi \"uwazaj\", nie Tobie jednej wlacza sie lampka ostrzegawcza, smutne to zarazem i tragiczne. W koncu zamiast sobie pomagac na obczyznie to dzieje sie cos calkiem innego. Ja jestem gleboko przekonana, ze to jacy ludzie byli w Polsce tacy sami beda tutaj, a czasem moze jeszcze gorsi, jesli nie byli dobrymi ludzmi. Nie wierze w cudowne przemiany charakteru ze zlego na dobry a vice versa to chyba malo mozliwe, ale kto to wie.Mozna by wiele pisac na ten temat, ale chyba najlepsza konkluzja bedzie - robic swoje i innymi sie nie przejmowac. Brzmi to troche egoistycznie, ale skoro jest sie otoczonym beznadziejnymi przypadkami to po prostu nalezy te osoby ignorowac i zaczac znajomosci z miejscowymi. Ok. to tyle od mnie. Dzis juz nic wiecej nie pisze, bo w koncu kiedys trzebea przestac hehe. Mam nadzieje, ze moj jutrzejszy lot bedzie ok (tu dosc mocno wieje)... pozdrowionka dla wszystkich
  13. Aggaa

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    pozdrawiam z Anglii.:-) niestety porzadnych, uczciwych ludzi to ze swieca tu szukac. Kazdy chcialby tylko cos dla siebie uzyskac od innej poznanej osoby, a najmilej widziane jest kombinatorstwo i wszystko za friko najlepiej. Sadze jednak, ze tak jest wszedzie, pod kazda szerokoscia geograficzna, a spotykasz tutaj takie zachowania i takich ludzi tak czesto poniewaz jest tutaj bardzo duzo Polakow. W ciagu roku mieszkania w Anglii poznalam 1 slownie jedna fajna osobe z Polski, ktora niczego ode mnie nie chce i nie chce mnie wykorzystac. Pracuje z 3 osobami z Polski, ktore mieszkaja tutaj juz kilkanascie lat i rzeczywiscie sa to juz inni ludzie. Moge powiedziec ze sa inni na plus.Czy osoby z ktroym isie zetknelas to ludzie ktorzy cos osiagneli w Polsce, czy maja jakies dobre wyksztalcenie? Napisz cos o sobie wiecej, gdzie mieszkasz w Anglii? pozdrawiam
  14. Aggaa

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    >>bagatelka...to milego lotu...ja zabawie w Polsce 2 tyg. a pod koniec pobytu dolaczy moj maz. Juz sie nie moge doczekac kiedy tam bede. Lubie ten rodzja podekscytowania przed podroza ..no matter what hehe a teraz juz pelen relaks... :-D
  15. Aggaa

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    >>bagatelka - nie jeszcze nie lece. dopiero jutro o 13. hmm 13tego o 13...ktos jest przesadny? hehe. w ogole to trzeba juz byc 3h przed odlotem na lotnisku. osoby odprowadzajce nie bede wpuszczane do terminalu wiec bede musiala pozegnac meza na parkingu. buzka wszystkim
  16. Aggaa

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    hej wszystkim ja z duzym sceptycyzmem podchodze do wszystkich wiadomosci, ktore slysze czy czytam. Skad wlasciwie wiadomo, ze cokolwiek mialo sie wydarzyc i to jeszcze 16 tego. Mam uwierzyc tylko dlatego, ze tak pare osob powiedzialo? Przeciez jak narazie zadnych dowodow nie przedstwiono. Musze dokonczyc sie pakowac w koncu, bo jutro rano trzeba bedzie wczesnie wyjechac. pozdrowionka
  17. Aggaa

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    i jeszcze to .. http://www.dft.gov.uk/stellent/groups/dft_about/documents/page/dft_about_612280.hcsp. i wycinek z tego linku: In addition to the above, all passengers boarding flights to the USA and all the items they are carrying, including those acquired after the central screening point, must be subjected to secondary search at the boarding gate. Any liquids discovered must be removed from the passenger All passengers must be hand searched, and their footwear and all the items they are carrying must be x-ray screened. Robi sie lekka paranoja. :-(
  18. Aggaa

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    >> dziewczyny - NICZEGO poza paszportem, biletem, kluczami nie mozna wziac ze soba. Przynajmniej nie tutaj. The following arrangements apply to all passengers starting their journey at a UK airport and to those transferring between flights at a UK airport. With immediate effect all cabin baggage must be processed as hold baggage and carried in the hold of the aircraft. All passengers will be hand searched, as well as their footwear and all of the items they are carrying will be x-ray screened. Passengers may take through the airport security search point, in a single (ideally transparent) plastic carrier bag, only the following items. Nothing may be carried in pockets: pocket size wallets and pocket size purses plus contents (for example money, credit cards, identity cards etc (not handbags)); travel documents essential for the journey (for example passports and travel tickets); prescription medicines and medical items sufficient and essential for the flight (eg, diabetic kit), except in liquid form unless verified as authentic;spectacles and sunglasses, without cases; contact lens holders, without bottles of solution; for those travelling with an infant: baby food, milk (the contents of each bottle must be tasted by the accompanying passenger) and sanitary items sufficient and essential for the flight (nappies, wipes, creams and nappy disposal bags); female sanitary items sufficient and essential for the flight, if unboxed (eg tampons, pads, towels and wipes); tissues (unboxed) and/or handkerchiefs; keys (but no electrical key fobs)
  19. Aggaa

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    >> Jay - super...nie ma to jak nadaktywne wkrywacze metali ;-)
  20. Aggaa

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    no bedzie fajnie. teraz to jeszcze w miare luzik, ale w niedziele to bede zestresowana. Nie dosc, ze w ogole nie lubie latac to jeszcze to. w 2000 roku lecialam z Heathrow do Polski 3 dni po tym jak sie concord rozbil, ale to byla inna sytuacja i nic specjalnego sie wtedy nie dzialo. Ale za to 2 lata pozniej z tego samego lotniska mieli ze mna problem, bo wykrywacz metal piszczal jak najety i dopiero po 20 minutach sie zorientowano ze mam 2 czarne wsuwki we wlosach. Oczywiscie zanim sie zorientowano ze to bylo to to kaazno mi zdjac buty, obmacano, osobistym wykrywaczem metali cala zeskanowano, ale wtedy to mnie nawet troche to smieszylo. Teraz juz bym tego tak lekko nie przyjela.
  21. Aggaa

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    >>Squirley - tak zrobie bo nie ma innego wyjscia. Nie wiadomo co sie tam bedzie dzialo, ale ja przynajmniej lece z Luton kolo Londynu a nie z Heathrow czy Gatwick no i lece tanimi liniami rzecz jasna. Ale powaznie rzecz biorac to ciarki mnie przechodza jak sobie pomysle o niedzieli... A swoja droga to tuaj media maja niezla jazde...takiego czegos nie widzialam od 11 wrzesnia 2001. Kazdy dziennikarz jest w swoim zywiole a wiekszosc z nich przesadza w zwiazku z czym przestalam ogladac wiadomosci. wole Friends ogladnac n-ty raz. pozdrowionka p.s. powiem Wam jak bylo jak juz dolece do Polski szczesliwie
  22. Aggaa

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    >>Jay - to nie powiedzieli wszystkiego! http://www.easyjet.com/EN with immediate effect NO hand-baggage will be allowed on aircraft. Only certain essential items will be allowed into the cabin - provided they are contained in transparent plastic bags, which will be issued at airports. All other items are required to be packed into hold baggage and checked-in on arrival at the airport.
  23. Aggaa

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    hej wszystkim. slyszeliscie o lotniskach w Anglii i niemoznosci posiadania bagazu podrecznego? Tu media oszalaly ...a ja lece w niedziele i juz sie obawiam, ze bedzie pewnie gigantyczne opoznienie. Heathrow zamkniete, Gatwick tez, wszystkie loty odwolane do i z Anglii na te 2 lotniska. Ponoc tez z Polski wszystkie loty do Anglii odwolano tak mi przynajmniej kolega mowil. Mam nadzieje ze do niedzieli sie wszystko uspokoi. ktos ma jakies wiesci na w/w temat? Mialam brac mojego laptopa ale teraz sie boje ,bo albo mi ukradna albo zniszcza. ehh.. no nic...mam nadzieje ze wszystko bedzie ok pozdrowionka
  24. Aggaa

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    >>natkos - nie znam zadnych z tych linkow i niestety zadnych nie moge polecic niestety. >>bagatelka - o tak...ten zabijajacy wzrok ekespdientek, ktore mysla, ze sa boginiami calego swiata. Masz racje co do kosmetykow, maja identyczny sklad a o tej ksiazce to slyszalam i nawet 2 rozdzialy znalazlam online...niezle byly i duzo sie dowiedzialam. A eksperta od skladnikow chemicznych mam w domu hehe. >>fraszka 82 - czesc. ja mieszkam w Northampton tez od prawie roku no i tez szybko minal ten czas.
  25. Aggaa

    *Polacy za granica - gdzie mieszkacie?*

    >>bagatelka -dzieki :-). ja tez tak mam, ze jak mi material nie pasuje to odpada taki ciuch. Produkty Clinique sa tu okropnie drogie, ale ja tej firmy akurat nie uzywam, wole Avene (zreszta w Polsce kupuje, bo tam sa tansze niz tutaj). Szkoda, ze u Ciebie trzeba placic za odsylke, to troche rujnuje caly cel kupowania online. Dobrze chociaz, ze mozna zwrocic produkt - sprobujcie cos zwrocic w Polsce.
×