neri11
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez neri11
-
Miło mi donieść,że nie palę 54 dni,nie wypaliłam 754 papierosów,zaoszczędzone 241,54zł.oraz będę żyć dłużej o 6 dni i wiem,że nigdy nie zapalę,bo jest mi zbyt dobrze bez palenia i nie chcę tego zepsuć.
-
Witaj Pandorko,niestety Jessy 27 poległa,przyznała się na str.681 o godz.13:49 Miejmy nadzieję,że jeszcze do nas powróci,Jessy jak nas jeszcze czytasz to gorąco Cię pozdrawiamy i odezwij się.
-
Surja,właśnie dzięki temu,że długo myślałyśmy o rzuceniu palenia to napewno nam się uda.My już przestawiłyśmy swoje myślenie na temat palenia,paliłyśmy zbyt długo i już wiemy,jakie to niesie ograniczenia typu-u kogoś nie wypada zapalić,u siebie niechce się nadymić,bo potem śmierdzi,na przystanku-nie można,a wogóle w pewnym wieku to jakoś głupio człowiek wygląda z papierochem w ręku-no nie?Wiem,że definitywnie skończyłam z paleniem i nie ma takiej siły,żebym znów zapaliła.To moje palenie za bardzo mi przeszkadzało a na dodatek teraz wiem jak to fajnie nie palić,teraz czuję się wolna.
-
Surja-to prawie tak jak ze mną było,też przez ostatnie 2 lata zmniejszyłam palenie do 11-14 szt.ale było i tak,że przy jakiejś okazji to tak się napaliłam,że aż miałam kaca papierosowego.Najlepszą moją decyzją było rzucenie palenia,o czym zresztą myślałam od dłuższego czasu,tylko nie wiedziałam jak to zrobić,a to takie łatwe-po prostu nie palić.Paliłam 26 lat-o wiele za długo!
-
Witaj surja wśród nas-niepalących i pachnących.Fajki wyrzuć lub spal w piecu,przynajmniej nie będzie Cię miało co kusić w chwilach słabości.Napisz jak długo paliłaś i ile?
-
Oj,można,można, a zwłaszcza od tych-własnie sobie o nich poczytałam.Pozdrawiamkwiat]
-
Ja-ka święta racja!przez palenie to co najwyżej można złapać zapalenie oskrzeli-też to przechodziłam i nie skończyło się na jednym antybiotyku! Spotkałam dziś palącą znajomą-jak ona kaszlała!!! a nikotynę to czułam od niej strasznie,nie pomagało nawet odsuwanie się na bezpieczną odległość,bardzo jej współczuję i natychmiast przypomniałam sobie,że 2 miesiące temu to ja byłam dokładną jej kopią-straszne!Cieszę się,że dziś jestem innym człowiekiem-nie kaszlę i pozbyłam się chrypki i ciągłego chrząkania.
-
Powinnaś ściągnąć książkę Allena Carra Łatwy sposób rzucenia palenia pdf i dać mu do przeczytania-myślę,że rzuci palenie,ponieważ wiele osób to zrobiło.Powodzenia!
-
Cieplutko witam wszystkie niepalące w ten piękny,słoneczny dzień.U mnie dziś rocznica-okrągła 50 BP,właśnie piję kawkę,torcik też mi się należy,zapraszam. Dana 1963-gratuluję samozaparcia i życzę dalszej wytrwałości,przecież warto choćby dla lepszego samopoczucia.Mogę sobie tylko wyobrazić na jakie kuszenie byłaś narażona,chociaż ja teraz tak mam,że jak czuję od kogoś papierosy,to żal mi go a na dodatek czuję się jakaś lepsza,bo przecież wolna od nałogu i zdaję sobie sprawę,że ja nie śmierdzę papierochami. Lidka 63,noo...przez 40 lat to już się chyba dosyć napaliłaś i czas rzucić te śmierdziele,najlepiej natychmiast i od dzisiaj,miło nam będzie jak do nas dołączysz.Zapewniam Cię,że za miesiąc skończy się kasłanie,chrząkanie,zadyszka,a dużo wcześniej zapomnisz co to śmierdzący oddech,którego nic nie jest w stanie zlikwidować jak tylko rzucenie palenia.Paliłam 26 lat i udało się,więc i Tobie się uda!!!
-
Mój bilans: Nie palę 49 dni, zaoszczędzone 220,42 zł. nie wypalone 688 papierosów, wydłużyłam swoje życie o 5 dni 6 godz.17 min. Aż nie chce mi się wierzyć,że jutro będzie 50 dni bez papierosa,nie wiadomo kiedy to zleciało,a najważniejsze,że mi go wcale nie brakuje i nie chce mi się zapalić.Pozatym zauważyłam,że przestałam chrząkać no i po wejściu na 2 piętro nie dostaję zadyszki.A tak wogóle to cieszę się,że nie śmierdzę papierosami i z tego powodu mam lepsze samopoczucie,a jak od kogoś poczuję papierosy to aż sobie się dziwię ,że ja tyle lat paliłam,śmierdziałam,czułam to i nie rzuciłam tych śmierdzieli,a na dodatek to ja jeszcze za to płaciłam i wydawałam niemałe pieniądze-skandal! Serdecznie witam wszystkie rzucające palenie i życzę dużo samozaparcia i upartości,a jak już przyjdzie ochota na sięgnięcie po papierosa to zanim go zapalisz zadaj sobie pytanie:czy on mi pomoże?czy poprawi mi się humor?czy rozwiążą się moje problemy dzięki temu,że go zapalę?Ta metoda pomogła mi żeby nie sięgnąć po śmierdziela i wytrwać w niepaleniu.
-
Pandorko masz rację z tą wodą dla tatusia,wieczorkiem tatuś napewno zmięknie i w piecu zapali.
-
Miło mi donieść,że nie palę 46 dni,zaoszczędzone 205,66zł. nie wypalone 642 szt. no i będę żyć dłużej 4dni 21godz.49min.,samopoczucie dobre pomimo szaro-burej pogody i siąpiącego deszczu. Sonkaaa i satya gdzie jesteście?Coś nie odzywa się biala62-napisz jak Ci idzie? Takatamdziewczynka i 55 -jak Wasze samopoczucie w drugim dniu niepalenia? Witam bardzo serdecznie wszystkie niepalące-rzeczywiście cudownie jest nie palić,pachnieć i być wolnym.
-
Witam wszystkie pachnące dziewczynki,dziś mój wpis będzie pierwszy?Zapraszam na świeżo zaparzoną,aromatyczną kawkę.
-
Pandorko,jak dobrze Cię znowu czytać-dobrze,że jesteś!Mam nadzieję,że już nas nie opuścisz-czytając Ciebie znów człowiek uśmiecha się mimo woli i jakoś lżej na duszy.Jeżeli chodzi o Twoją kochaną sunię to myślę,że Wasza rodzinka może się powiększyć o śliczne szczeniaczki. Pozdrawiam wszystkich niepalących.Mój bilans to: nie palę 44 dni, zaoszczędzone 196,62zł. nie wypalone 614 papierosów, wydłużyłam swoje życie o 4 dni 16 godz. 39 min. A najważniejsze,że nie chce mi się palić i mam dobre samopoczucie.
-
Ja-ka,życzę Ci kolejnych 100 dni bez papierosa,a potem kolejnych i kolejnych......masz u mnie pełny szacuneczek i trzymaj tak dalej.Za 58 dni ja też będę miała taką setkę i obowiązkowo torcik,narazie 42 dni BP.
-
Witam wszystkich w ten pochmurny i deszczowy dzień,dobrze że chociaż dopisuje mi pogoda ducha.Mój bilans to 42 dni niepalenia,zaoszczędzone 188zł oraz 586 niewypalonych śmierdzieli.
-
Dziewczyny,co się z Wami dzieje,że uległyście śmierdzielowi? Pandorko,gdzie Ty się podziewasz,może Twoje poczucie humoru pomogłoby dziewczynom przetrwać kryzysy-proszę,odezwij się!
-
Miło mi przywitać nowe dziewczynki:anullę77,wobe22 oraz toszi.Będziemy Was dopingować do wytrwania w swoim postanowieniu oraz podtrzymywać na duchu jak przyjdą te gorsze chwile.Wasz zegar ruszył tego samego dnia i mam nadzieję,że żadna z Was nie okaże się tą słabszą,która wróci do śmierdziela-poprostu nie pozwolimy na ten krok.Powodzenia!
-
Nie,nie chciało mi się zapalić i do tej pory nie chce na szczęście,ale mnie niszczyło bardzo złe samopoczucie i wtedy myślałam,że jak zapalę to może humor mi się poprawi,ale zawsze rezygnowałam,bo przypominałam sobie jak człowiek śmierdzi po papierosie.Teraz to ja takich ludzi wyczuję w sklepie czy nawet przechodząc obok i za żadne skarby nie chcę tak śmierdzieć!
-
Kachna,myślę że nie możesz wpisać hasła,bo pod czarnym nikiem to jesteś kachna11 a nie 111.Spróbuj jeszcze raz,pozdrawiam.
-
Właśnie zrobiłam kawkę i jestem,też lubię rano poczytać nocne wpisy.Melduję,że nie palę 40 dni,zaoszczędzone 179zł,nie wypalone 560 szt.
-
Kachna11,nie załamuj się jednym śmierdzielem,pomyśl że każdej z nas może przydażyć się upadek,ale weź dziewczyno się podnieś i idź dalej w swoim postanowieniu.Trzymam za Ciebie kciuki!!!Nie zawiedź nas!
-
Zapewniam że minie i będziecie dziewczyny się dziwić,że można było aż tak podle się czuć.Ja też płakałam z byle powodu,a dziś to nawet nie pamiętam jaki to był powód,a przecież to było tak niedawno,bo 2 czy 3 tygodnie temu.Widocznie było to tak mało istotne,a mnie doprowadzało do płaczu-straszne!!!Do tego doszły jeszcze kłopoty ze snem,straszne samopoczucie z niewyspania,ból głowy i niechęć do wszystkiego.Myślałam już,że mam depresję i nawet znalazłam forum o tej chorobie,ale jednak to nie depresja mnie dopadła tylko tak jest jak się rozstajemy z tymi śmierdzielami.Dziewczyny!Przetrzymajcie! Przecież śmierdziel nie może Wami rządzić!!!Nie może Wam narzucać,że musicie z nim spędzić resztę życia!!
-
Kachna11 nie wolno Ci się poddać,bo przecież i tak za jakiś czas będziesz znów rzucać te śmierdziele,więc czy warto???Jestem na podobnym etapie jak Ty-nie palę 39 dni i też czułam się jakbym miała depresję,świat był ponury i szary pomimo że świeciło słońce,wszyscy wokół mnie złościli,wręcz doprowadzali mnie do furii,każde ich słowo mnie denerwowało a ja zastanawiałam się co się ze mną dzieje i czy czasami nie oszalałam.Też wówczas myślałam o zapaleniu,ale zadałam sobie pytanie-czy ten papieros mi pomoże?odpowiadałam sobie,że NIE i tak udało mi się przetrwać kryzys.Mój nastrój poprawił się jakiś tydzień temu i to samoczynnie,poprostu po przebudzeniu zobaczyłam świat w kolorowych barwach i zachciało mi się dalej żyć-napewno bez śmierdziela.Proszę Cię wytrzymaj to,naprawdę można!!!
-
Ogromne gratulacje Pandorko!!!Myślę,że zasłużyłaś na nagrodę,nie myślę,jestem pewna-powinnaś z tej okazji zrobić sobie prezent.