Oktawia*
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Oktawia*
-
Policjantowa - zapraszam http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=1214721&start=47010 Mapeciak:P Jak miło Cie widzieć:) Jestem zona policjanta ponad 20 lat:) Nigdy tego nie żałowałam:)Maz jest wspaniałym człowiekiem:) Więcej mi się nie chce pisać,bo link,który podałam jest do strony o zonach mężczyzn mundurowych i tam się udzielam od lat:):)Pozdrawiam.
-
kasia3 Miło,że sie odezwałaś;) Kiedy ja postanowiłam rzucić palenie,próbowałam się do tego jakos przygotować.Wszedzie czytałam,że gdy rzuci sie palenie,waga wzrasta:(Nie zawsze jest to spowodowane tzw. podjadaniem.tak czasmi reaguje organizm,zmienia sie metabolizm.Ja sama choc bardzo się starałam,to jednak po kilkunastu dniach od rzucenia papierosów zauwazyłam spore ciagotki do jedzenia:O Szczególnie miałam ochotę na słodkości.Teraz jak sobie przypomne mojego męża,który biegał mi do sklepu po ciacha i koniecznie z mnóstwem masy,to mi sie śmiać chce:D:D:D Musze też przyznać,że moje pączki były cieżkie a ja sama byłam najnormalniejszą jedzą dla najbliższych:Onapady złosci,ciągle łaziłam jakbym siedziała na dynamicie.Szukałam zaczepki i rodzina dosłownie złaziła mi z oczu:O:OPo jakimś czasie wszystko zaczęło wracać do normy;) na szczeście :D:D:DMoja waga juz od jakiegoś czasu stoi w miejscu,więc pomyślałam,ze czas zacząc wrócic do tej sprzed rzucenua papierochów.Bardzo chciałabym znów miescić sie w swoje ciuchy!!! Od 2 tygodni staram sie trzymać dietkę.jest mi cieżko,bo całe zycie byłam osobą bardzo szczupłą i zawsze jadłam sporo i co chciałam.Teraz musze wprowadzac ograniczenia i zmienic swoje nawyki żywieniowe.Ale idzie mi nawet dobrze i chyba już pomalutku widac efekt mojej diety:D:D:D Wprawdzie dopiero 1.5 kg na minusie,ale znaczy,że cos ruszyło:):) Oj strasznie się rozpisałam:O Fajnie tutaj u Was jest i bedę starała sie zaglądac cześciej
-
Podczytuję Was jeszcze zanim sama zdecydowałam sie rzucić papierochy:) Dziś jestem osobą,która nie pali od 10 września 2008r:):):)Początki były ciezkie.Wypalałam 2 paczki dziennie a paliłam równo 20 lat!!!Teraz jest już spoko:)Strasznie się cieszę,że udało mi się rzucić ten syf jakim są papierochy!!!Wiele moich znajomych,palących nie wierzyło,że mi sie uda;) nawet maz nie dawał mi wiary,ale po jakims czasie powiedział,że jest ze mnie bardzo dumny!!!Sam rzucił palenie 7 lat temu:)Jestesmy teraz \"pachnąca\" rodzinką:D:D:DCórki szczęśliwe,bo mama nie pali w domu nie śmierdzi papierochami i nie śmierdzą im ciuchy:D:D Nie wiem tylko jak u Was jest z przyrostem wagi:O U mnie jest 9 kg na plusie i właśnie staram sie te kilogramy zgubić.Czy to możliwe,ze wróce do swojej wagi,tej zanim rzuciłam cygary?? Pozdrawiam Was Wszystkie bardzo cieplutko.Trzymam kciuki za powodzenie nas Wszystkich
-
dziewuszki moje:):)Pozdrawiam Wszystkie cieplutko i buziaki posyłam Birmi Weroniczka czuje sie fantastycznie:D:D:Dłapkami \"operuje\" dobrze :)gadułka niesamowita sie z niej zrobiła i co ja widze,to mnie podziw bierze jak ona sliczne juz mówi:):) Staram sie Was tutaj podczytywac.Troszke zakręcona ostatnio jestem i nerwówka mnie dopadła a wszystko za sprawa mojej siostry,która mnie zwerbowała do Hiszpani do pracki:):):)Nawet mi bilet na samolot zakupiła,zebym tylko do niej przyleciała:D:DI ciesze sie i boje okropelnie,bo ja nawet nigdy na lotnisku nie byłam a co dopiero w samolocie siedziec:O:ONo ale przeciez po drodze nie zgine:P Tak wiec 14 stycznia wsadzam moją dupeczke w samolot i lece se w chmurkach;)Wracam 31 stycznia,wiec mi te niecałe 3 tygodnie tylko smignie i będę spowrotem:):):) A teraz uciekam do wanny;):P
-
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
Oktawia* odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
Szczęśliwego Nowego Roku!!! ;) -
Szczęśliwego Nowego Roku!! Samych radosci,zdrowia i usmiechu;)
-
endo Nie bój sie,tylko ciesz!!!!Bo to super wiadomosc jest:D:D
-
********* Jak obyczaj stary każe, Według ojców naszych wierzeń. Pragnę złożyć Ci życzenia, W dniu Bożego Narodzenia. Niech gwiazdka betlejemska, Która świeci o zmroku. Doprowadzi Cię do szczęścia, W nadchodzącym Nowym Roku. *********
-
endo Z tego co ja rozumiem,to powinnas sie cieszyc:D:D:D:DWyglada,ze jest dobrze:)Więc ciesz sie:D:D:D:D
-
Buziaki ogromne i pozdrowienia od Weroniczki:) http://img87.imageshack.us/my.php?image=pb290074dw4.jpg endo kciuaki trzymam równiez mozcne;) A tutaj jeszcze jedna fotka dla cioci Birmi;););) http://img518.imageshack.us/my.php?image=pc020196gr6.jpg
-
Weroniczka jest w drodze do domku:D:D:D:D:D dla Was;)
-
Siostra pisała smksa bardzo krótkiego.Cos sie stało podczas zabiegu wyciągania szwów.Weronika wymiotowała podczas narkozy i jedzenie dostało sie do jednego płuca :(Lezy na intensywnej terapi Okazało sie,ze siostra zle zrozumiała lekarza.Pozwolił dac ostatnie picie o 4 rano a siostra podała jej butelke z jedzeniem :(:(Musze czekac na jakies wiadomosci do 13,bo teraz sa na intensywnej terapi i nie wolno im tam w ogóle wnosic komórek Kurde nie wiem dokładnie co to oznacza i co sie dzieje:(
-
słoneczka:) Neta 2 dni nie miałam:( W koncu fachowcy cos naprawili i dzis jest ok:) Weroniczka ok,wszystko ładnie sie goi i nic sie juz złego nie dzieje:D:DJeszcze kilka dni i bede ich miała w domku:D:D:D:DJuzs sie stęskniłam za nimi bardzo:) Zmykam prasowac firaneczki.Troszke sie za świąteczne porzadki wziełam:D:D I moje mieszkanko zaczyna bardzo mi sie bodobac;)takie czysciutkie i pachnące sie robi:P Birmi Udanego pakowania i nie daj sie zwariowac endo
-
Operacja jeszcze trwa:(
-
Hej dziewuszki;) Ja dosłownie na minutke.Chciałam tylko napisac,ze około 11 Weroniczka bedzie miała jakis dodatkowy zabieg operacyjny na ta łapke co sie wdała infekcja:( Nie bardzo wiem co beda robili,bo siostra tez nie do konca zrozumiała co doktorek do nich mówi.Ale wiedza,ze Weroniczka bedzie zasypiana i cos z łapka maja robic,ta zaifekowana.Kciukaski potrzebne wciąż Miłego dnia.Jak tylko cos będe wiedziała to skrobne!
-
Birmi Jak sobie mieszkanko sprzatałam,to mi sie przypomniało,ze Ty pewnie o tych kotach w plecakach piszesz:D:D:DHihiihhi prosze ładnie liczyc,zeby sie załącznik otworzył;) Ja sie ogłowiłam okropelnie,ale policzyłam hihiihhi i na liste wpisałam. Weroniczka czuje sie dobrze.Beatka dzwoniła i mówiła,ze w nocy cos wymiotowała,ale to wina jakiegos wirusa co go tam załapała,ale juz dzis jest spoko:)Dzis juz przeniesli sie ze szpitalnej sali do przyszpitalnego apartamentu:) Przychodzic tam ma doktorek co 2 dni i zmieniac opatrunek,czesto tez zagladaja tam pielegniarki:D:DJak dobrze zrozumiałam,to w piatek powinien byc wypis i do domku,potem chyba beda musieli tam jeszcze raz pojechac,do kontroli,czy cus:O Piotrus (ten złoty chłopak ;)) pojechał i dzis juz sobie sami musieli radzic z jezykiem hihihi siostra mówiła,ze byli na obiadku i nawet sie jakos dogadali hiihih i jedzonko zjadliwe zamówili:D:D:DTak wiec wszystko odbywa sie tak jak powinno:):)Juz mi sie okropelnie za tą mała dziewuszka teskni i dziadki tez czekaja bardzo na ich powrót Pewnie poleciałas do polskiego sklepu hihihihi. A co do raków,to tez mysle,ze on sobie gdzies tam po cichu sie rozwija i pewnie na poczatku nawet nie daje zadnych objawów:( jak sie go juz wykryje,to leczony róznymi środkami daje sie znac,bo sie gadzina próbuje bronic.I zgadzam sie,ze nowotwory tkanek miękkich sa najcieższymi:(
-
Dzien dobry wszystkim Birmi ja sie chyba nie do konca obudziłam,bo nie wiem o jakie koty pytasz???:O:O:O
-
Posyłam moc buziaków i zycze miłego dnia:) U mnie sporo sniegu i wciąż sypie:D:D:D Weroniczka bez zmian,czyli dochodzi do siebie,nic sie nie dzieje i wszystko ok:)
-
Birmi[endoJuna i wszystkie dziewuszki Weroniczka w nocy spała troszke niespokojnie.Ale jak pisała siostra nie było tak zle;)dzis miała zmiane opatrunków i siostra mogła zobaczyc łapki,mówiła,ze wygladaja naprawde ładnie:D:D:D:DTak ze wszystko pomalutku sie normuje i Weroniczka bedzie z kazdym dniem lepiej sie czuła.Przeciez wiadomo,ze cos jednak ja musi bolec:( Ale to dzielna dziewuszka i potrafi szybko przystosowac sie do nowej sytuacji,co juz nie raz pokazała;) Buzka i miłego dnia dla Was Wszystkich
-
BirmiWciąż czekam na wiadomosc,czy juz sie operacja skonczyła.Jak tylko bede wiedziała,to skrobne tutaj:)
-
Zaczęła sie operacja:(Troszke z opóznieniem.Strasznie sie denerwuje i myslami i modlitwą jestem z Weronisia
-
Madzia:D:D:D:D bardzo sie ciesze razem z Toba :D:D:D Jak miło sie czyta takie dobre wiadomosci;)
-
Birmi:O No widzisz Ty juz cos wiesz a ja wciaż nic eh jak mnie olewa ta moja siostra:P:PNo ale najwazniejsze,ze cos wiemy hihihih
-
Ja dopiero od dzieciaczków siostry wróciłam.Tam u niej z neta korzystac nie moge,bo internet zablokowali,zeby dziciaczki za duzo na kompie nie siedziały:P I przy okazji mnie udupili:D:D:Dhihihihi
-
Weroniczka juz zajechała:)Spią w hotelu a jutro do Hamburga do kliniki;) Buzka duza dla Was