Joovi
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Joovi
-
mieszkamy na 10 pietrze, rzeczywiscie musze nad tym pomyslec. Narazie kot wychodzi na balkon w mojej asyscie, samego go nie puszczam. Zawsze jest na oku ;) Zmykam na egzamin, trzymajcie kciuki-ostatni w sesji
-
Wiecie co, tylko nie wiem czy teraz ten Feliway ma sens. Bo niby jest w kontakcie ale jest tak goraco ze musze otworzyc okno albo balkon. Dziekuje Wam bardzo za porady, kupie jeszcze dzis baterie do laserka od Tygryska. Wprost przepada za gonieniem czerwonej kropki :D
-
no sika w ciagu dnia, ostatnio mi nasikal na lozko a ja na nim lezalam. Bardzo to dziwne. Moze masz jeszcze jakies ciekawe pomysly. Wywalilam wlasnie materac na balkon niech sie wietrzy, tylko ze dzis ma padac. Ooo wlasnie slysze jak kotek szczeka na golebie :D
-
Znowu nasikal wczoraj na lozko i maz postawil powiedzial ze do lozka nie przyjdzie :( kurcze musze sie rozstac z Tygryskiem, tak mocno kocham tego kocurka ale niestety nie moze to sie odbijac na moim malzenstwie. Kto pokocha 1,5 rocznego kotka. Jest zdrowy, wykastrowany, wesoly i skory do zabawy.
-
:( niestety stalo sie najgorsze. Mialam wlasnie dosc nieprzyjemna rozmowe z mezem i musze oddac kota :( Reszte opisze jutro
-
Wlozylam Feliwaya do kontaktu. Podobno zacznie dzialac za jakis czas wiec mam nie oczekiwac cudow od razu-tak powiedzial wet. A wczoraj lezac sobie na lozku z laptopem przyszedl moj kotek i bezczelnie stanal na koldrze i zaczal sikac. Trzepnelam go, ale nie chcial zejsc, wiec dostal w tylek. W ogole sie juz nie przejmuje, jakby wiedzial ze mu przyleje, a on sobie i tak z tego nic nie robi. Co do zwirku to byc moze macie racje. Jak bede teraz wymieniac to kupie ten mniejszy, dorbniejszy niebieski. Pamietam ze wlasnie takiego uzywalam.
-
oui -bylam dzis u weta. Kot wlasnie nie posikuje ale sika. Stanie na koldrze i leje, na bezczelnego. To samo robi na kanapie i tylko w tych miejscach, nie kropi moczem ale zostawia ogromne plamy moczu. Wet powiedzial ze to raczej nie jest wina kastracji, kot byl wykastrowany jak mial 6 m-cy i wszystko podobno jest ok. Narazie wet zalecil taki preparat po ktory jutro jade, cos na F-wklada sie do kontaktu-jakies feromony kocie, dzieki ktorym on nie bedzie oznaczal terenu. Minus tego wszystkiego to cena-troche ponad 100 zl i to wystarcza na miesiac. Ponoc jesli to nie pomoze to lekarz stwierdzil ze trzeba bedzie podawac leki antydepresyjne typu prozac lub cos podobnego ale mam co do tego mieszane uczucia. P.S. Wet powiedzial ze to napewno nie pecherz, bo on nie posikuje ale leje.
-
mam pytanie natury kociej. Moj kot byl wykastrowany we wrzesniu zeszlgo roku, mniej wiecej od listopada zaczyna sikac po poscieli, na kanapie. Oczywiscie do kuwety tez. Czy moze to byc wina zle przeprowadzonej kastracji? Jesli tak to czy mozna cos z tym jeszcze zrobic i ile to moze kosztowac?
-
wlozylam do czerwonego pudelka dwie obraczki i kartke i sie otwarla-do srodka wlozylam jedna baterie bo druga juz byla i co dalej?-mowie caly czas o I czesci
-
gram w crimson-w to co wy tylko pierwsza czesc
-
mam kasete kabel obraczke 3 klucze szkatulke jakas listwe metalowa i jakis papier. Co dalej?