ma-dzik
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez ma-dzik
-
hej vingus :) serdecznie pozdrawiam :) ejla nie kupiła kurna jej stanika :)niech sie wali :) wszystkie były za ładne i za drogie hehe, a jak bym kupiła jakis brzydki to byłby naprawde brzydki i pewnie miała bym jakies sladowe wyrzuty sumienia. jak bylismy wszyscy w dekatlonie, to tam jej sie taka bluzka spodobała sportowa z miłego materiału, granatowa z cienkim czerwonym lampasem i białym napisem. bardzo ładna, obcisła była przecena wiec wziełam :P a co! ona mi z tym tuszem dowali to ja jej bluzke i w dodatku ceny nie zdrapie, żeby widziała....eeeh...jestem złym człowiekiem :) eeeh otacza mnie zapach kiełbachy ze spora iloscia czosnku :) własnie kupiłam od zaufanego.....gospodarza [który cały szpital zaopatruje] kiełbaske taka pyszna.na :) na swieta....tylko wali nieziemsko...kiełbaskom .ale zawsze to wali :) własnie widze przez okno jak dadymane bubki i inne biurwy szpitalne pluja jadem skladajac sobie życzenia....żałosne. dyrcia siedzi z zastępcą a wszyscy ordynatorzy i inni kretyni którzy pognali na ten spęd stoja i sie szczerza...załosne...nie ide tam, i tak nie maja nic dobrego do zarełka, a poza tym znowy jakies staruchy beda mi obsliniac policzek i zlizywac mejkap wiec jednak zrezygnuje :) fuuuu....wyglada to obleśnie....tłum ludzi i wszyscy się obmacuja i cmokaja i dygają. szkoda, że nie po tyłkach, choc niewiele brakuje, zaraz zrzuca ubranko i zacznie sie zbiorowe bzykanko....rzygne ... boze chyba jakiegos procha na ból główki wrzuce do gardła :) bredze... nerwi spkój! wyluzuj kobieto! no co ty...dziewczyny nie mialas? :D.......a moze to ja jestem dziwna.....e?
-
no i sie obzarłam.....miałam sledzia nie jesc bo bede walić na nastepnej w kolei wigili :) nawte lampke czegos musujacego wypiłam he :) juz lepiej :) cóz.....prezent był zbiorowy...i pewnie majac własny gabinet nigdy z niego nie skorzystam :) bo to bym komplet filizanki do pokoju socjalnego....eee tam a ja tam i tak wole kolorowe wielkie kubasy :) cóz...suszy po sledziku....ide po nektar brzoskwiniowy! :)
-
no ale co? i nie ma juz dla was nadziei? nie moze tak być, święta, czs wybaczania itd, pogadaj! na pewno cos się da zrobić, no chyba, że kogos zdradziłas....sprzedałas jego matke, zabiłas ojca harmonia....no to juz przegiecie....i ....nie zazdroszcze..
-
...a ja... kurcze a nie da sie tego jakos wyjaśnić :) zawiedzione zaufanie trudno odzyskac :) ale to zalezy od sytuacji. mam wiare, że sytuacja była mało istotna, a ty się niepotrzebnie zadręczasz :) rozmawiaj...a ja... ze swoim lubym, rozmawiaj i juz :) mili...hyhyhy:) boskie swieta, po prostu boskie :) aj chyba musze sobie załatwić jakiegos zielonego grama i bedzie tez super :)
-
a, myslałam, że naswieta to weżmierz lubego za fraki i do mamusi przyjedziecie :) jesssu, ale bym chciała tak jak ty, bez rodzinki z kolezkami i hyhyhy wódeczka :)
-
o boszeeee ja zawsze tyyylko narzekaAAAM!!!!buuuuu!!! bu!!!!! jestem stara zrzędą chlip....chlip...zrzędze tylko..... i tylko wymagam...chlip...chlip....chlip....jestem taka okropna:) klusek mnie rzuci i zostane stara panną...buuuuuuuuuuuuu!!! a wczoraj to nawet otlety przypaliłam....buuuuuu....niiiiiic mi sie nie udaje....chlip.... sparrrrrrrrk.....smark!.... :) :) :) ;) ;) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) swieta beda fajne :) dzis bedzie wesolo, bo spotkam fajowych kolegów tomka którzy mnie salsy nauczyli tańczyc i bedzie mnóstwo pysznego zarełka a z łososia ciesze sie najbardziej :) i hyhy :) jeszcze dostane butle wina w prezencie! i iiiiiiiiczekalade :) :) z orzechamiiiii!!!! ale fajnie :) a w pracy dostaniemy prezent od szefowej pewnie znowu jakis drobażdżek ze sreberka ale ja przeciez tak lubie sreberko wigilia w domku...z mamusia...i jej najpyszniejsze i najuluibieńsze rybki, pierozki i inne cudeńka :) wigilia u kluska w domu......ale fajnie.......................w wigilie jeszczetam nie byłam.........su......uper...:) .........
-
wywieś - wywiesic firanki, powiesic jak beda mokre....
-
nerwi...no fitranki prasujesz....prosze cie....a wywiez cholery jeszcze wilgotne, to sie same rozprostuja :) ejla, ja mam kolezanke ktora zawsze leczy sie na to co ja.....dobrze że zadnej wenery nie mam bo by dziwnie już na nas patrzyli.....ale ja prochy, ona ziołowe, ja krew, ona na drugi dzień tez, ja na cytologie, ona za mna w kolejce....ja na ,,relaksujace,, usg tarczycy, ona tez by chciała ale ,,mój,, uroczy lekarz patykiem by jej nie dotknął :D :D [klusek nie czytaj bo to dawno i nieprawda a jestem złym człowiekiem, ze jeszcze to pamiętam :D]
-
eh nerwi żadna tam tajemnica. tom jest audytorem i sprawdza tam jakies księgi duperelaste doradztwo i takie tam. ale w przyszłym roku chca zrobic [ z kolezanka-szklanką która biegłego jakims sposobem zrobiła ] świństwo i odejsc z firmy która ich wykorzystuje na maxa i zabrac ze sobą wszystkich klientów. poniewaz tom jest perfekcjonista w tym co robi, klienci juz sie zdeklarowali ze ida za nim [- przeciez nie za kolezanka-szklanka :) ] tak więc jakby ktos miał jakies kontakty i potrzbował audytora - polecam :) :) :) bardzo polecam :) :) :) :) gwarantuje kolacje w miłym towarzystwie kluska po każdym zakończonym sezonie + co roczną kartke świąteczna :) :) ale to wielka tajemnica i ciiiiiiiiiiiiiiiii......... ani mru mru!
-
mam troche przerabane z tymi wigiliami ... dzis mam przychodniana :) i u tomka w pracy jakas bibke z bubkami... jutro znowu u mnie ogólno-szpitalna :) w wigilie najpierw obiadek u mnie :) a potem kolacja u kluska...no przeciez rzygnać mozna!!! zwłaszcza jak sie za swiętami nie przepada.....bo to taki fałsz...np u mnie w pracy :) najchetniej powibijałabym te fałszywe rury a tu musze się usmiechac i dobrze rzyczyć....tfu albo w pracy klusa jak se pomysle, ze musze z jego kolezanka sobie zyczyćweołychzdrowychitd to mnie cofa....o kolacji u klusa nie wspomne....dostane tusz do rzęs od siostry kluska...yyyh bosko, szczególnie, ze miesiąc temu jej pokazywałam mój zajebisty nowy tusz....rura! bedzie dobrze, bedzie dobrze, bedzie dobrze.....
-
dzień dobry :) karusia, mordo ty moja, głupstw nie rób. zabaw sie odrobinke, a co! tak niewinnie :)ale sie kochana zabaw :) odbij sobie za wszystkie czasy, tylko sie nie zakochaj, to staraszna choroba, dziurawi serce i spacza rozum :)yyyh! malutka, :D ale ci fajnie, sświęta nie dosc że bez rodziny, z ukochanym to jeszcze w lon-don city......eeeh, niektórzy to maja szczescie :) mili wanili juz sie nie slini no moze tylko troszeczke w nocy na poduszeczke :) jak sni o swoim samochodziku jak łamie przepisów bez liku :) haj cleo a u mnie tylko chmury sniegowe :) moze na swieta w końcu pęknął i sypnie trochu puszku :) ja nie ide na pasterke :) za zimno, za długo, za cimno, za późno i brzuch za pełny :)
-
MILI KOCHANA JAK TY MNIE ROZUMIESZ masz świętą racje! taki będzie 30 letni mamusi syneczek :) dziewczyny beda spierdzielały od niego po drugiej randce, jak zadzwoni do mamusi spytac, czy wypada pocałować panienke i czy ewentualnie mogłaby go w tym wyreczyc :D :D :D :D oj tam! elfiara - serdeczne gratualcje - choć twierdze ze amelcia była wyczynem na miare nobla a taki dyplom - pfy! malutka - jak tam wojciech? leti ciekawe jak tam taniucha sobie radzi........o behemocie tym wstretnym nie wspomne........ pozdrawiam... jeju!!!! wigilia kurna w piatek!! yyyyh! ble!
-
eh ejla.....te świete rodziny...:D i te udane siostry.....yyyh!
-
dzień dobry pojechało małe grube szkaradztwo. yyh! było znośnie gdyby nie to ze ciągle jęczał, narzekał, płakał, grymasił, obrazał się, robił mine purchawki, udawał ze się dusi od kaszlu, ciagle zarłby w mcdonaldzie, bez ustanku wymuszał, żeby cos mu kupic, pytał dlaczego takie to tanie...i takie tam duperele i jeszcze do tego dochodz fakt, że w lutym kończy 9 lat a ta wariataka jeszcze mu tyłek podciera i przepłukuje po kazdej kupce...yyyh...normalnie żałośc chwyta za serce....a raczej pusty smiech ogarnia! i kurcze on fikołka nie zrobi - boi się hehehehe! normalnie jestem złym człowiekiem, ale mam niesamowita radoche jak siostrunia robi ciote z małego brzydoka! eh! zimno na zewnętrznej, chmury gonia po niebie, śniegu troche popadało...ale phi! co to za snieg, dupa nie snieg!... w srode po choinke :) bedzie cudnie!
-
dzień zły przyjeżdża ta....ta.....ta....siostra z tym..... z tym....małym.....małym....fe-fe! ...................dziś na pewno sama nie dojade do domu...yyyyh....może na jakiś oddzial się połoze.....moze neurologiczno - epileptyczny :) maja swietne prochy otumaniajace :) albo w ramach klin klinem kolonoskopie sobie zaserwuje :) albo na okulistyce poszaleje z laserem :)na dżinekologi moze sie rozłoze, wiecie, nie mozna lekceważyc comiesięcznych kobiecych dolegliwosci :):) a co :) albo na wewnętrznym podłącze się do dopplera a co! nocny test wysilkowy... a wiadomo?:) albo poprosze zuzie zeby mi cewnik zamontowała...no przeciez nie wypada po domu z cewnikiem przyklejonym do ....chodzić, to takie....nieapetyczne...zostane na oddziale....choć wolałabym na chirurgi og :) tam jest naprawde ekhem uroczy i czarujacy personel... :) bo fakt, że na plastyce, to sobie moge cycki powiekszyć, ale tam same buraki ...hm,mmmmm a poza tym po co mi rozmiar F :) jakos sie nerwowo rozgadałam :) ide sobie..... postaram nie pograzac sie w czarnej rozpaczy.....
-
mili..... wiesz co? normalnie ręce opadaja. to tak jak klusek pomagał mi napisac licencjeta :) miał mi przynosić materiały z pracy i co?....i dupa :) zmieniam kierunek, bo sama nie napisze a na tego buca nie ma co liczyć :) wlasnie pojechał po siostre i małego grubasa :( mam jeszcze nadjeżde że grubas jest zakichany i zasmarkany i nie przyjada!!! :D :D :D oł gad! plisssss!!!! [oczy puszka okruszka] [gad: as ju łisz] :D :D :D :D :D malutka :) pozdrówka i duzo cierpliwosci :) jakos kurna trzeba przeżyc ten tydzień :) he!
-
ło matko mili! 16 dni a autko stoi!!!??? chamstwo! podłośc ludzka nie zna granic! ja cie naucze :) jeżdzić :D hehehe!
-
no to fajowo :) to tylko mili gdzies na balety wyrusza :) hehehehe... ja się tam juz ciesze :) nie bedzie kolezanki szklanki anki od toma [bo do paryza leci - prfrfrfrfr!] nie bedzie pijaka darka smarka :) bo do 3miasta leci :D flachchchachachachacha!!!!
-
izuchna :) po prostu skorzystaj kiedys z okresowego szaleństwa hormonów i daj im wszystkim popalic...ja tak zawsze. juz wszystkich przyzwyczaiłam, że raz w miesiacu opierdzielam kazdego bez wzgledu na wiek, stanowisko, stopień pokrewieństwa czy płec :)
-
nerwi, kochana! weź głęboki oddech i pomysl, ze za 2 tygodnie bedzie juz po wszystkim :) bedzie sylwester - wreszcie legalnie i bez wyrzutów sumienia bedzie mozna sie ubzdryngolic, a potem znowu szara codziennośc no i ten...koniec marca tylko swieta wielkanocne a potem luuuuuuuuuuz! do grudnia kupa czasu bez rodzinki!
-
czesc :) a ja nie mam planow na sylwka. tz mam ale takie mało konkretne :) tz konkretne ale mało ,,wystrzałowe,, klusek ma inwentaryzacje gdzieś tam w sylwestra i skończy poźniej, bedzie zmęczony, ja tez za bardzo nie chce wychodzic w buczący, głosny tłum :) tak więc mamy luźny plan, żeby kupić prawdziwego szampana, zrobić pyszne żarełko i zostac w domku. na pół godziny przed godz 00; 00 skoczyć gdzień na plac zamkowy czy tam na plac defilad, nie wiem gdzie tam na miescie impreze robią :) hyhyhy. wrócimy do domku, wypijemy babelki i .....pojdziemy spać! ąle dziki plan! he!
-
dzień dobry witam Pagnę oznajmić, iz w dniu tym, uroczystym i wyjatkowym, ja, wyzej podpisana, mam okres, co jest rzeczą niezwykłej wagi, ponieważ oznacza to, iz nie jestem wiatropylna. hyhyhy cześc kobietki :) moja mam e już znacie. a tatus....eh nie chce mi się gadac na ten temat :) zrobił mi wiele złego,nikt jak on nie potrafił mnie wkurwic a ze był ode mnie silniejszy zabic nie było go jak :D ale jakoś mi to wisi :) jest to gdzies tam daleko za górą za rzeką :)
-
eeeh! malutka- płakałam sobie ot tak, bo zimno, ciemno, szaro-buro .... i w piatek siostra kluska z małym pierdkiem przyjeżdża i zostaja do soboty. fakt, że ciesze się ze nie do niedzieli :) robal naszym przyjacielem jest! :D mili wanili duzo się ślini! świeta w domku tez beda fajne - zobaczysz!
-
z miła checią kupiłabym jej ksiazkę, ale nie wiem czy nie bedzie się czuła zakłopatana nie wiedzac z której strony sie ją otwiera! kluskowi kupiłam ksiazke, bo przez dwa lata nie widziałam gop jak czyta, dopiera jak mu podsunęłam jakąs ciekawsza to się wciągnął. na gwiazdke kupiłam mu ksiazke tego samego autora :) a co do sistery - oj tam sama zapytałam, co by chciała dostac...jej nad wyraz praktyczna natura oraz niczym nieskrępowany brak skromnosci nie pozwoliły jej dostrzeć niesmaku na mym licu! ,,bo wiesz, rozumiesz, taki stanik - puszap,, żeby mi stały, wiesz, rozumiesz,, ale juz mi lepiej! :D
-
co to bóle psychosomatyczne? to takie piekące bóle, jakby serducho, ramie czasem cała reka? czy moze jak ci n óżka drętwieje na kilka dni?:) oczywiscie, że z kluskiem rozmawiałam...ale jak wyzej napisałam, on powiedział ze to MÓJ PROBLEM MÓJ MÓJ MÓJ!!!! WYŁACZNIE MOJ!! wiecie, on sie strasznie boi zebym nie była taka jak zona jego kumpla, która nie pozwala ich małej córeczce spotykac sie z rodzicami kumpla, w ogole rodzina kumpla jest be tylko rodzina zony jest cacy! i nerwi nie obawiaj sie, jezeli nie dzwonisz do siostry 3 razy dziennie i nie peplasz jej po 40 minut do słuchawki i dziurze w zebie, staniku, kole w samochodzie, zapieciu od spódnicy, to jest wszystko ok :) i szwagier na pewno bardzo cie lubi :) słuchajcie, co ja mam mu mówic, żeby on nie myslał, że ja go chce z rodzina ROZDZIELIĆ!!! bo i taki tekst już usłyszałam jak skomentowałam ostatnio temat ich rozmowy (sławetne gacie syneczka) fakt jest taki, że nie chce zeby codziennie dzwoniła i juz! przeszkadza mi to i juz! ale on jej nie chce do kurwy nędzy zranici niech ona sobie pogada! to niech se terapute znajdzie i pogada!!!!!! i jak boga kocham dziewczeta, jak w te wakacje bedzie znowu chciała z nami spędzić, biore nerwi za fraki i jade do częstochowy - modlić sie o....nie powiem, bo to brzydko.... jezu....jaka zła jestem, w piatek sie pocieliśmy i do tej pory nie moge tego zrzucić, co zrobic, żeby topo mnie spływało jak po kaczce?