ma-dzik
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez ma-dzik
-
mój facet tez jest typem wrazliwca ....dla siebie samego.... a moj problem nieakceptacji jejo zażyłych więzów z siostra to WYŁĄCZNIE MÓJ problem i on absolutnie go nie wiąże z moim obecnym wydymanym stanem psychicznym... boże taki idealny facet i ma kurwa siostre która musi zadzwonic jak kupi majtki syneczkowi i powiedzieć że wreszcie mu się jajka nie pocą! a siostrunia niestety przyjezdza w ten weeken na zakupy i zostaje na noc.....chyba umre....jak gówniaz będzie chciał z nami spać! boze......dlaczego tak czuje!??
-
herbate? kwasem? to pewnie cały przewód pokarmowy mu wypaliło! jesu, malutka, toż on bedzie sie strasznie długo rehebilitował! bedaczek...tyle czasu na kroplówkach....malutka bardzo współczuje. najwaznijszce , ze zyje. leti.... ja tez mam przedokresowego dolka.....chlip...i płacze od rana.... haj mili karusia....skarbie zyjesz!
-
nie wiem co sie stało....... ale chyba okres sie zbliża....chlip....nie moge spac, mam głupie sny o tym ze klusek jedzie gdzies na ferie z bachorem siostry i mnie zostawia bez kluczy do mieszkania...i nie odbiera telefonu ....jesssu chyba jakas uzalezniona od niego jestem.... i jeszcze te obrzydliwe swieta.....wigilia....beeełt!! najpierw u mnie...:0 robie to tylko dla mamy....a potem u kluska...blecheerchbleble!! jego siostrunia.....yyyyyh tak wiec płacze sobie od rana. jezu...raz w roku powinien być legalny odstrzał na jednego, znienawidzonego człowieka :) sister ... jak mam sobie kurna z tym poradzic.....chciałabym miec wiekszy dystans...ale nie potrafie....mogłabym zabic!
-
balu! no co ty! bierz dzodziusiapod pache, jak lulu pójdzie to bedziemy [ flachachachacha!!!] balowac...cze-wa niech tez weźmie...jak nie beda chciały spac, to ja sie nimi zajmę a tak w ogóle to podrzuca sie malucha do którejś z babć albo stawia się męzula, przed faktem dokonanym i ciauł !! ale ferie to dla mnie chyba za wczesnie.... :D chociaz kto wie...przy moim tępie poprawiania nastroju no no....zobaczymy :) kurcze domek cudny, w cudnym miejscu tylko ze dojazd kiepski, dla nie mobilnych :) po tak:z wawy do krakowa owszem expresss- 2 godz 45 min - to max ale ten sam seedipociag gdy kraków przejedzie zamienia sie w ślamazarnego klepaka, który trase ok 100km pokonuje w zastraszajacym tempie 6 godzin zatrzymujacym sie na kazdej stacji, zabierajac ze soba.....rozmaitych przedsawicieli rasy lidzkiej i tzw ludziopodobnej :) a potem w zakopcu musisz sie kijem opedzac od góralicków którzy panockow podwiezom ku potocku hej pod samiuśkie tatry kaj jego pikna chaupka stoi :) yyyh i w końcu z duzym trudem zła i głodna musisz znależc busik tylko zeby kierowca miał prawo jazdy, bo to róznie bywa i najczęsciej na busach jest tylko nazwa przystanku docelowego , więc musisz z 50 takich jurnych górali obskoczyc by sie dowiedzic czy akurat przez kościelisko jadą.... cięęęzka wyprawa.....i kurna daleko :) ale fajno by było! :D kiedys zima bez gór to zima staracona była...ale...inny facet innna historia :) no to pa juz sie chyba spakuje....klusek zaraz podjedzie :)
-
ferie.......ferie......cos kojarze..... nie! co to do cholery ferie!?
-
tak więc widzisz droga balu, że butelczyne winka mozna wydoic :D bez bolesnych konsekwencji i nie stresowac sie że cos tam....ja chyba nie łykam niczego powaznego, po ten cloaxil, 2X dziennie nawet jak se xanaxa zarzuce to jakos tez nie zaspecjalnie się pilnuje....nie zauwazyłam u siebie jakis drgawek czy piany z ust jak sie napije :) wiec ok jest :) więc drogie panie :) pije dzis za wasze i nasze ZDROWIE! :)
-
balu - cudnie! a tam, nerwi, weź sobie kredyt mieszkaniowy na 30 lat hehehe i kup małe mieszkanko :) bedzie suuuper :)
-
hi hi leti! ty łobuzie, nie dasz odpoczac biednej chlopinie :) a co do supermarketu, to musze cie pochwalic, moja droga, że taka chcesz być samodzielna i chcesz miec swoje pieniazki, zobaczysz teraz jak cięzko się na coś zdecydowac i juz nie tak łatwo wydac no to czy tamto :) musisz byc silna w tym supermarkecie kochanieńka. ja wytrzymałam tam 5 dni...po prostu żenada. jak miała pracowac do np: 20 to o 20 schodziłam dopiero z kasy, sprzatałam swoje stanowisko!!, roznosiłam niechciane przez klientow rzeczy po całym sklepie no i oczywiście rozliczenia: ile było 1 groszówek, ile 2 groszówek, ile złotówek, ile i jakich banknotów i ile to razerm i wszytsko musiało sie zgadzac z rachunkiem...tak wiedz bywało, ze tak naprawdę prace się kończyło o 23 :) a wyobrax sobie, że prace ,,kończyłaś ,, o 23 i i musiałaś zrobić te wszystkie rzeczy, cóż wychodziłam z marketu nierzadko ok godz 1 w nocy :) rewelacje, drałowałam 4 przystanki na piechotke, żeby do nocnego się dostac i jechac z jakimis....typami :) tak wiec leti zycze ci duzo siły i cierpliwości dla zniecierpliwionych klientów, nie zwracaj na nich uwagi i nie przejmuj sie jak cie beda szefami straszyć, bo oni gówno mogą, a ty im proces mozesz wytoczyc, za wykorzystywanie i pracowanie po godzinach za co nikt ci nie płaci! no! a i jeszcze oddetchnij głeboko jak przy kazdym wyjsciu z pracy jak beda cie przeszukiwac jak złodzieja :) a i jak kolezanka nie będzie chciała ci pomóc, a ta która pilnuje i powinna ci pomagać bedzie nie miła, zawsze odpłacaj im tym samym i traktuj z wyższoscią - tylko w ten sposób zdobadziesz szacunek :) leti zycze powodzenia i wcale nie jest tak strasznie, ja tylko tak...bo to był chyba najgorszy okres w moim zyciu,,,,za szkole mamie było cięzko płacić, ale nic nie mówiła :) - olbrzymia presja, stres, bo stary za to wydzierał sie na mnie za dwoje! to było strasznie upokarzajace... ale najwazniejsze to się dobrze nastawic :) powodzenia !
-
hellloł :) mili...ja tez chce autkiem pomykać...ale takie ze mnie beztalencie, że chyba nie mam szans....yyyyh.....z reszta tchórz ze mnie :D wole szofera :) leti praca? hmm. i co? malutka co za plan awaryjny? zdradzisz?
-
no baluuuuuu....no jak mogłas wredoto?! no przeciez mówi sie że te sa kijowe, bo cos tam i daja cie inne i tak przepisuja aż dobiora idealne! yyyyh Ty! a ja znowu sama w pracy...sama....dzisiaj wiesławy było :D moja oddziałowa :) i ten i dryny były ....i czekoladaaaa...i ciaastoooo :) fajnie było...no i siedze z lekka nabablona i chucham pacjentom w nosy! a co!
-
malutka, a jakie masz wyjscie....musisz czekać :) spokojnie, moze rzeczywiście telefon mu nawala i mógł go włączyc tylko na kilka sekund i w tym czasie doszedł sms, nie koniecznie musiał zdązyc go przeczytać :)
-
oki nerwi: wytrawna australia + chilie, kalifornia, wszystko co z ciepełka :) pewnie, że pusci i jak sie ucieszy! oczywiscie, niez powodu, ze taka dzielna jestem, ale, że bedzie mógł z kumplami pobalowac.....hehehe :) a po za tym to babska impreza!! BEDZIE LEPIEJ!! a balu? czy ot tak rzuciłas prochy, czy to polecenie lekarza, bo słyszałam, że nie mozna ot tak rzucac :) a jak brałas to nie piłaś :) he, czemu? to takie fajowe :)
-
no to bach! załatwiaj dywanik i lecim! :D oj tam balu, jakos to bedzie do maja jeszcze pól roku, cos sie wyklaruje :)
-
jessu, a cóz to za pytanie....moze dywan latajacy? no to znajdziemy jakiś domek blisko stacji kolejowej :) nie? :)no! a do maja to w sumie moze bedzie z nami juz tak dobrze, że zarzucimy plecak na ......plecy i z pociagu w busa, potem przejscie na miejsce 4 km, i.....impreza!!!
-
malutka...jak tak się martwisz, że cośmu się stało, to lepiej pomysl, że wiesz...tfu...tfu...ze np, poznał jakiegos fajnego kumpla/kumpele i chlają gdzies całymi nocami :) leti, eh tam, twój luby to pownie sie zaharowuje na smierc :) biedak, niech sobie odpoczywa po pracy :)
-
dzięks aneczka 26 :)
-
eeh nerwi, kiedys się spotkamy :) ale ekhem...chyba nie mnie widzialas...na razie szofer mnie wozi do i z pracy :) :) do i z sklepu :) sama jakos jeszcze nie mam odwagi i jak mam wybór to raczej z szoferem,. chociaz wiecie, wracałm w poniedziałek do domu i zamiast 2 przystanki podjechać autobusem do tramwajka to przeszłam je sobie spacerkiem :) bosko bylo!!! :) ale cos tam w srodku dygało czasmai :) kiedys spotkamy sie wszystkie gdzies w polsce, miedzy czestochową a wawą, na cały weekendas gdzies w lesie może z krzynka wóduni i krzybka tekili i krzynka ginu i krzynka białego, musujacego wina, i krzynka jakiegos kalifornijskiego wytrawnego :) a z reszta kożda sobie przyniesie krzynke tego co bedzie chciała, nie? to co moze na długi majowy weekend się umówimy :) eee? jura krakowsko-czestochowska - pasi?:) pieknie bedzie. kto ma inne propozycje na majowy weekend?
-
czesc kobietki :) karuska...złap dystans, oddech i zobaczysz :) bedzie dobrze. fakt, cos tam zamiętolili, ale najgorsze sie nie stało, tak? poswiecał jej czas i mysli, tak? ale kocha ciebie, ty jesteś zoną, z toba byc pragnie. tak? tak!! to jedyna rzecz w ktora masz teraz wierzyc! aneczko, napisałam ci w mailu, żebys złapala oddech i zaczeła szkołe troche później...ale po co! zajmij mysli nauka i zostawa ten temat bo zwariujesz. nic sie nie stało, nie drąż dziury w tym całym dziurawym problemie. jesteś tu najwazniejsza i zajmij sie soba :) zacznij chodzoc na solarke i idz do fryzjera mi te duperelaste banały pomogły w poprawie samopoczucia :) niestety - kobieta jestem...yyyh. chociaz bylam wczoraj, nie zdjęłam łańcuszka i dzis wyglądam jak by ktos mi głowe przyszył....z ta białą kreseczka na szyi malutka...wojtka porwali kosmici..... no chyba ze wolisz zeby ci powiedziec...ze ma cie dosc znalazł jakaś kate moss i zyja długo i szczesliwie...:D zart oczywiscie! i to kiepski... malutka, daj mu zyc może pracje cięzko i na nic nie ma czasu...jakby cos mu sie stało, to na pewno bys sie dowiedziala! jak się odezwie to daj mu taki wycisk, że popamieta sobie! powiedz że ma w pysk od ma-dzika za taką akcje. ok?
-
zoa! serdecznie zapraszamy! właź kiedy tylko mozesz i masz ochote!
-
malutka.... wiesz co....chyba ten wojtek to se jednak w kulki leci....iesz co...albo zgubił telefon albo....wiesz....tylko że kurde o to chodzi, że zawsze sa jakies sposoby zeby sie porozumieć! zalewa cos i juz! przecież są jeszcze inne aparaty telefoniczne w jego pobliżu, nie? może juz nie dzwoń do niego....albo napisz, że jak nie oddzwoni to ty tam wpadasz na swięta i robisz dziką awanture i bedzie miał na sumieniu twoje zepsute dni swiateczne!!!
-
karusia, tak że widzisz, że to prawdą być nie może!! inga, normalnie ta kobieta mnie irytuje...i nie ma na nią mocnych??? wściekła nawłasna głupote :) bardzo ci współczuje. nie wiem z jakiego miasta jesteś, ale w wawie np sa tzw plastykowe karty miejskie i jak nie mam biletu to mowie, że zapomniałam karty. pan wypisuje mi mandacik a ja pozyczam karte od kolezanki, zmywaczem do paznokci ścieram jej nazwisko i wpisuje swoje. ide do urzedu, mówie, że nie wziełam wtedy karty, ale posiadam takową i tam płace tylko 6zł 50 gr opłaty manipulacyjnej i anulują mi kare :) potem ścieram swoje nazwisko i oddaje karte kolezance :) polecam :)
-
czesc ingus prawda,ze tez masz przeczucie, ze to nie jest prawda :)? karuśka, masz wredna kumpele i tyle, pewnie sie przystawiala do tweo chlopa i nic jej z tego nie wyszło, gul jej skoczył i napeplala ci jakis glupot....
-
czesc ingus prawda,ze tez masz przeczucie, ze to nie jest prawda :)? karuśka, masz wredna kumpele i tyle, pewnie sie przystawiala do tweo chlopa i nic jej z tego nie wyszło, gul jej skoczył i napeplala ci jakis glupot....
-
karuska...odebralam poczte...odpisalam!!!
-
karuska...odebralam poczte...