ma-dzik
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez ma-dzik
-
bardzo prosze......tylko nie masz gwarancji, że toaleta bedzie.. ....czynna :D :D :D :D :D hehehehehe!
-
wiesz...rozejrzysz sie po przedziale jakie gębki tam siedza..zawsze sie znajdzie ktos ...ekhem normalny......dokumenty i kaskę zabieraj ze soba do siusialni...bo komu by sie chciało do torby podróżnej zagladac, widzac, że zabierasz ze soba torebką a jadąc autokarem, to musisz przy wszystkich poprosic kierowce o przystanek i on wcale sie nie musi zgodzić i na oczach pasazerów wskoczyc miedzy krzaczki a i tak nie ma gwarancji czy aby na pewno nikt nie widzi. takim oto sposobem mozna sie nerwicy nabawić, a jeszcze istnieje mozliwosc, że poparzysz sobie......tyłek pokrzywami.... ja w tamtym roku jadac z łebu do gdańska prawie płakałam żeby kierowca mnie wypuscił.....az tom sie wkurzył i na niego nakrzyczał...mało do wiaderka nie nasikałam...ale jak przez to pasazerowie sie zintegrowali...radzili mi żebym własnie do tego wiaderka, albo żebym po prosty na schody, a oni maja wodę w butelkach, to sie wypłucze schodki.:D :D a potem zaczeli najezdżac na kierowce no i w końcu mnie wypuscili gdzies pod gdynia....doleciałam do jakiejś budki z pizza i nic nie mówiac ku zdziwieniu pana sprzedajacego z kwikiem wskoczyłam do wc...siedzac tam z 10 min wydajac przy tym wzdechy oooooooooooooo....aaaaaaaaaaaaaaaaaa.ooooooooooooo....jak boskoooooo! :D potem zadowolona wyszłam ( pan sprzedajacy cos własnie przypalał ze spuszczona szczęką)i tom mi zdjecie pstryknał, i mówi teraz że to najpiekniejszy usmiech jaki u mnie kiedykolwiek widział :)
-
mili! przeciez pociagiem fajniej! moze polazić i rozprostowac łapki :) , wyjśc na papieroska.. otworzyc okno na full i wystawic głowę....ja bardzo lubie podróżowac pociagami :)
-
masz racje leti.....mozna sie niesamowicie wyluzować, znowu zaczac usmiechac...mam taki dobry nastrój że, wczoraj nawet kluskowi nalesniczki z jagódkami zrobiłam...hmmm dzisiaj tez mu cos zrobie :) ktos ma jakis pomysl na obiadek?
-
boszssze jaka ja spostrzegawcza jestem...przeciez to elffi a nie leti o lesniczówke pytała: cennik: doba - 30 zł sniadanko - 10 zł w naszym przypadku: obiadokolacja: 15 zł { obiad 15, kolacja 10] :)
-
leti! jak miło, że niedziela była udana :) ja tez lubie takie dni tylko we dwoje z kluskiem.....to.....odprężajace :)
-
hehehelloł! współczucia.... ceny podobne jak w pkp....w jakis dzień tygodnia jest znizka....ło matko nie pamietam....
-
dzień dobry! ............. co wy? śpicie, czy jak......jakos pusto tu.......cicho......spokojnie......chyba sie tu przeprowadzę!! :D :D :D tylko milunia na posterunku :) ........................................................... fuck! byłam u lek. zakladowego, nie dosc ze beda mnie przeswietlac, kuć, zagladac w.........i w oko, to jeszcze musze siusiac do słoiczka...yyyh! nie lubie lekarzy! bardzo nie lubie.....a jak mnie badaja to juz w ogóle ich nie lube strasznie ........................... łojejejejejej...ingus daj znac jak tam ząbek....mam wiare , że ciagle na swoim miejscu i całkiem mocno sie trzyma.... ...................................................... leti! no więc, ta leśniczówka jest niedaleko ostródy. jak sie jedzie E77 to za ostróda jes miejscowosc miłomłyn i tam sie skręca do liwy - bo tam jest lesniczówka :) mozna tez w osrudzie zjechać na iławę, dotrzeć do samborowa, i stamtad przez boguszewo, zalewo dotrzec do liwy. w liwie dojechac do ulicy leśnej [na przeciwko słupa z ogłoszeniami] i taka piaskową droga jechac i za kosciółkiem skręcić w lewo, potm cały czas ta droga aż sie do rozwidlenia dojedzie. wtedy w prawo (po lewej beda 2 urocze domostwa) i cały czas prosto, az dojedziesz do leśniczówk pani smolińskiej bo są tam dwie...jedna żółta i do lesniczówki nie podobna bo taka a\'la willa i łysa, a następna to ta własciwa. ma takie urocze podwóreczko z domkiem i kwiatkami przy ganku, stajnia i stodoła :) kilka km od liwy jest miejscowosc karnity, jest tam uroczy zameczek przerobiony na hotelik i przecudne jezioro z trawiasta plażą....aaaah! a 2 km w głąb lasu (z lesniczówki} jest jezioro srebrne...cudo....malutkie,czyściutkie pełno rybek trzeba miec zgode na łowienie i w dodatku mozna tylko 2 karpie dziennie złowic, albo 1 szczupaka. albo 1 okonia.....i takie tam przeliczniki ...jest mnóstwo tras rowerowych, i mozna wszedzie nimi dojechac :)po lezsie, po drodze po polu....super :) w lesniczówce mieszka urocza pani....nazywamy ja... leśniczówką, bo kurcze jakos nie pamietamy jej imienia :) z mezem leśniczym Józefem! i bywaja tam codziennie, syn - Robert - sympatyczny młody człowiek, i jego urocza małzonka dominika która pochodzi z rzeszowa :) dominiczka ujezdża koniki jest instruktorem :) na razie ma 1 który sie nadaje na przejazdzki.....ale w stajence juz stoi drugi pieknis....trzeba go tylko wykastrowac :) i przyuczyc do zawodu. a jak pani lesniczówka gotuje....uuuuuuu! mówie ci Leti! cudo...mozna z przezarcia umrzec :) moze domek jest pozbawiony luksusów i pokoiki nie sa za piekne a telewizorek posiada tylko 3 kanały i to siejące się i czasem gasnie, jak są spadki napiecia .....a ciepła woda jest chyba tylko wieczorami....ale kurcze luksusy to ma sie w domu! jak by co to mam gdzies numer :)
-
milunia....jak juz to tylko z efka konefką...bo ja na weekend wracam do mojej leśniczówki :) a ewa w niedziele rano jedzie juz nad morze :)
-
karusia....... az sie oplułam gdym cię ujrzała :) robal! rowerek to najfajniejsza rzecz na swiecie :) milunia! komarki były, a jakze, ale offa miałam i sie psiukałam i nie gryzły :)
-
smacznego! mi zaraz klusek przywiezie śniadanko :) bo zapomniałam :) alez sie wyciszyłam, czemu klusek nie jest lesniczym.....poszalałam po lesie na rowerku, polezałam nad jeziorkiem, udawałam, że łowie rybki, koniś był, a jakże, ale jakos czasu na niego nie było :) a i jeszcze jechalismy samochodzikiem i jakis facet wjechał nam w tyłek :( i mamy zadrapane autko, a klusek przezywa jak by zderzak mu wgniotło az do tylniego siedzenia.....:)... a co było najlepsze.......?.........jedzonko! :) kobietka tak gotowała, że aż strach!, klusek przytył przez weekend 2 kg tak sie obzerał :), sniadanko - full wypas, obiado-kolacja normalnie jak dla czterech rosłych drwali! pycha!
-
cześc milunia robalu! witaj! jak to malutka z tomem na wakacje pojechała...jessssu nie nadążam za tą dziewuchą!! :D ..................... tak jeszcze nawiązujac do mnie: Matka dzwoni do córki: - Jak kochanie upłynął wasz miesiąc miodowy? - Wrócilismy tydzień temu. Mamo było cudownie. Piotr był taki romantyczny, ale.. - Co ale?! - Po powrocie coś zaczęło się psuć... - Co się stało?! - Nie wiem... Piotr strasznie się zmienił... Nigdy taki nie był.. - Córeczko, nie płacz, opowiedz mi wszystko! - Mamusiu..chlip, chlip... to jego słownictwo..chlip, chlip...te wyrazy których używa wobec mnie...chlip, chlip.. - Jakie słownictwo Co ten drań do Ciebie mówi?! - chlip, chlip. ..on...on... mówi: posprzątaj, ugotuj, wypierz.. :D
-
a było tak pieknie....wiecie......pieknie! chlip......... jeju istnieja jeszcze takie miejsca na ziemi, gdzie chciałoby sie wracac wciąz......lesy...a w nich ukryte jeziorka.....przytulna leśniczówka......chlip....cicho, spokojnie.......... ....................................................................................... łoki! kawusie robie! komu! komu! bo idę do domu!! :)
-
zła, wredna lodówka!! kopnij ja mocno niech cierpi! taniula, jesssu, znam taki stan beznadzieji....wiem jaka możesz być wściekła i bezsilna..na nic nie masz wpływu i ciagle jest pod górke.....nie martw sie, jakos to bedzie...pomalutku jakos sobie poradzisz...ja wmawiam sobie, że pieprze to wszystko, niech sie wali i pali wazne, żę zyje, zobaczymy co bedzie później, za tydzień, za miesiac, za rok...cos na 100% sie zmieni...i nawet jak bedę w więzieniu, [oby nie w szpitalu]facet mnie zdradzi, banki, komornik bedzie mnie scigał no to co!! przeciez mnie nie zabija! nic mi sie nie stanie. nie jestem w stanie temu podołać, to musze to zaakceptować, trudno! .moze na jakis czas po prostu jakaś miła sasiadka uzyczy ci kawałka miejsca w lodówce :) pamietaj, nigdy nie jestes sama. poproś o pomoc.....to nic nie kosztuje :)
-
no co ty.....az tak żle nie może być. a jak jest to pomysl, że gorzej byc nie może , ale za to lepiej to na pewno! ale czy cos sie stało, wydarzyło cos przykrego...czy ot tak lewa nózką wstałaś? taniulka, badź dzielna...
-
taniulka, skarbeńku, co sie dzieje, powiedz szybko!
-
piatek. piateczek , piatuniek.........
-
eeee...jakos się nie swojo czuję....czy wspominałam, ze nogi mam krzywe? a czym chudsze tym krzywcze :D hhehehehehhhhhhhhhrrrrrrrrrr :D
-
no własnie mi o te sukienki chodziło. w tym roku a to pogoda, a to samokrytyka nie pozwoliły mi na wsunięcie sie w jakas sukienkę...ciagle tylko spodnie lub spodenki ( na rower )..
-
dzień dobry! :D :D :D PRZEZ 2 MIESIACE SCHUDŁAM 4 KIILO!!!!! :D :D :D to za miesiąc bedę wreszcie moje upragnione....... 52 kg........ no a za 2 miesiace to 50......i wtedy znowu moge jesc podwójne obiady, wagony kanapek na sniadanie.....w sumie wtedy moje śniadanie obejmowało by cały czas spędzony w pracy :D i hod dogi bede mogła wchłaniać i żelki o ptasim mleczku jeszcze nie wspomne. i zamiast miodem - cukrem w reszcie bede słodzić :) bo wiecie inni jak sa na wakacjach, takich objazdowych, to np pamiatki kupują, jakieś knajpy odwiedzaja a ja nie.....ja zjadam hod dogi :) wszędzie gdzie jestem musze zjeśc hod doga. i porównuje.....jak tom mówi - jedźmy tam - to ja ,,nie! tam maja okropne hod dogi!,, na razie niekwestionowanym królem doga jest ten z pl. na rozdrozu. to tak niedaleko mnie :) dobra dosc o zarciu, bo plan weźmie w łep! ale i tak wciąz mi sie po nocach snia te ziemniaczki z zsiadłym mlekiem.....z plasterkami przysmarzanej kiełbaski + żółty roztopiony serek.....aaaaaaaaaaa.....było pycha...... jesssuu....chyba ktos mnie z rana w głowe kopnał.....
-
dobry wieczór.....aaah...znowu sama...tom znowu po jakis bankach lata....i znowu mam pakowanie na głowie.... a wieczór taki piekny...na spacer by sie poszło... :)...w sumie jeszcze słonko nie zaszło.......
-
juz się zaopatrzyłam w offa na komary, kleszcze i meszki :) hi!nie jedziemy na dziłke! jedziemy w lasy, gdzies do jakiejs lesniczówki :) ale fajowo...ale chyba juz ogniska nie bardzo bedziemy palic....:) taniuszka, mi kiedys taki ,,konis,, nadepnął na stope.....całe szczęscie, że było grząsko i stopa sie zapadła w ziemie bo inaczej jedna była by rozmairu 38 a druga 44 :D ee tam. teściowe maja to do siebie, że jak syn z luba przychodzi na obiadek to one za wszelka cene chcą pokazac że dla synusia gotuja najlepiej na swiecie i jakaś tam kobieta zwana synowa nigdy nie bedzie jej w stanie dorównać :D leti...fajno masz...:)
-
elffi! spoko! przeciez jak bedziesz w 9 miesiącu, to nie bedzie juz upałów :) a ten....a może na basenik dla ochłody skoczysz eee? to podobno swietna spawa dla ciężarówek :) leti! a bierz całe te słońce! tylko jutro się podziel, bo wiesz że wycieczke mamy :) a i bede na konikach się lansowała.....słuchajcie, czy to jest jak z jazda na rowerze i sie tego nie zapomina ......bo ja z 10 temu jeżdziłam i cholercia w dodatku nie najlepij bo na harleja...[ dłonie z lejcami nie przy sobie trzymane tylko w sposób taki jak sie trzyma kierownice harleja - wysoko i szeroko :) :D ]
-
no ewcia na urlopie. ale dopiero dziś 1 dzień. a cos jej gadulec nie łapał i go chyba odinstalowała, wieC jej przysłałam żeby sobie tylko rozpakowała no i chyba jej sie nie chciało... tak więc jestem tu sama, samotna, wsród ciszy [mniejszej lub wiekszej] i w spokoju, słuchajac stacji radiowej która wreszcie nikogo nie drażni :D :D :D TRRRRUMMMMM BACH BACH TTTTTTUUUM JEEEEE JEEEEE JEEEEE!!! BACH PAC BACH PAC! JEEEEEE JEEEEEEEE JEEEEE!!!! TRRRRRRRRRRRRRUM! a u mnie na zewnętrznej goooorąąąąco......yyyh! słońce takie piękne, niebo tak błekitne...a ja w tym bunkrze....
-
a widzisz leti! a tak sie wkurzałaś na uszkodzoną kończyne! a teraz prosze - tylko brykać i skakać :D