ma-dzik
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez ma-dzik
-
odpuści...milunia, odpuści! :) coz jeszcze tyle weekendów przed nami! :) hmmm moze do kina dzis...hmmmm popatrze na co :) a jutroooo........no rowerek oczywiście!! niedziela wiadoma....łazienki, kawiarenki, spacerki i sie zobaczy :) do łazienek efciusie wyciagne! a co! byle do godz 15!!
-
ale poniewaz psychotropki działaja jak powinny...mam dystans...nie chce mi sie płakać, olewam, wale, pieprze, wisi mi i powiewa :) a co! pójdę w niedziele do łazienek...na koncert fortepianowy..bedzie bosko, moze jakas wiewióra mi potowarzyszy :D a tak w ogóle to dzień dobry! :D ........................................
-
a miałam dzis po sukiennicach buszować...pod adasiem posiedzieć....:(, a jutro wawel na nowo odkrywać.....zobaczeć, czy są jaszczury, i kino z bujakami, i w ogóle...kochany kraków odwiedzić...już tam ze 2 lata nie byłam... znalazłam w internecie kwaterki, rzut beretem od wawela, blisko rynku...zwolnila sie rezerwacje na ten weekend, zarezerwowałam i juz mieliśmy jechać......cóz niestety tom pracuje dzis do póżna.....jutro z facetem z banku sie umówił...to pewnie w niedziele jedzie do siebie....nie jade z nim....niech im powie co chce! buuu...a tak sie starałam, wczoraj to nawet podspiewywałam jak koszule prasowałam....nie mówiac o tym , że z tej całej radości w podskokach poszłam do sklepu i sama dźwigałam poźniej ciezkie siaty...byle by klusek popracował i dzis wczesniej skończył, żebyśmy tak o 15 wyjechali... dupa......jest mi przykro.....i nawet spodnie za baniaka mi nie poprawia humoru! tym razem nie dam sie przekupic....
-
malutka wierz mi, z chęcią bym sie na cycochy zamieniła......serio, serio...
-
karusia! sonce moje! leż i nie wstawaj, bo przez następne 11 miesięcy bedziesz sobie w brodę pluła, że tego nioe robiłas jak miałas okazje! jak tam wczasy? gdzie była, co robiła? :D
-
tak....brad pitt grą sie nie popisał.....grą nie....w zasadzie mogłabym powiedzieć że grał do bani....ale jaki sliczny jest....jeju myslalam , że z wiekiem to przechodzi...żałośc chwyta za serce.....
-
milunia, mój też. za to ja nie za bardzo......tylko gorzej, jak on zniknie z horyzontu a przy mnie pojawia sie jakis muskularny lovelas z kapiącym żelem z włosów i zaczyna sie szczerzyć.....cóz klusek jest w stanie mi afere zrobic że go sprowokowałam.....a ja po prostu, jak ktos cos tam miło zagaduje nie umiem z grobową mina powiedzieć.,,....spadaj koleś ty frajerze !!na drzewo..!!!...bo z narzeczonym tu jestem.....,, litosci...
-
tak......ja nie mogę czegos z dekoldem włożyc, bo klusek mi jęczy, że mam sie przebrać....poza tym mam 75c wiec nawet bez dekoldu koledzy tomusia są wpatrzeni i z poczatku dostają jąkawki.....ale co mi z tego, tom nie jest o to zazdrosny...o kumpli... nie polecam troi....jest mało.......... trojańska.....banał! pozdrawiam dziewczyneczki.....
-
słuchajcie, to może trzeba zrobic cóś takiego jak ,,,mam dzisiej doła buuu,,, 2 :O
-
a u mnie wszystko działa.....chyba :D Molly, jeju, normalnie wiesz o co chodzi....ale jak mamy sobie mówic o tym co nas różni......Tom zaraz zacznie dawać jakies przykłady i znowu zaczną sie wyrzuty i żale....yyyh...chyba to oleje...nabiore dystansu, tym łatwiej, że tomaszowy ojczulek znika juz od jutra :D (jak nie, to ja znikne!!) aaaa......a jak nie wyjdzie, to kurcze wiecie co...no wiec jak juz pisałam, znalazłam nowe hobby (tak myslałam) i zamiesciłam swoje zdjątko i mały opis siebie na onecie w randkach, przybrałam słodkie imie kasia nawet smsem opłaciłam miesięczny abonament w wysokosci ok 10 pln. cóz....trochę się wystraszyłam jak dziś rano otworzyłam moje konto...12 wiadomosci!!!...............od 12 naprawdę bardzo sympatycznych facetów!!!.......no i sie spękałam.... :( .moje kobiece ego urosło do rozmiarów godżilli, ale moje sumienie natychmiast rozdeptało je jak małego robaczka.....usunęłam konto....bez słowa wyjasnienia....kocham tego mojego dupka! taniuszka......mój boszsze.....skąd ja to znam.....od razu rób afere.....to sie może żle skończyc!!
-
Leti! masz szczescie, że się przyznałaś, że to ty! bo juz miałam siarczyscie pobluzgac. ale jeżeli Leti ma taka ochote to nie sobie ,,nie wchodz,, milunia :) a widzisz......cóz ...zaniedbana przez ogród........hmmmm....przebierz sie kiedys w....kwiatuszka.......albo załuz na siebie wianuszek z koniczynki....TYLKO w wianuszek :)
-
a właśnie wchodzi!!!!!
-
na przecież wchodzi.....................
-
łoj tam malutka. fajno, fajno. starsi faceci sa ciekwsi i w ogóle ... :)chociaz............mój *&$%$#@&^$*&%#*&^@ klusek jest starszy 10 latek...cóż i pewnie stad te nieporozumienia.....konflikt pokoleń......yh!... milunia, pomysl później jak fajno posiedziec poźniej ze znajomymi w takim ogródeczku, grilla zapodać. wszyscy patrza i zazdroszczą....jest milusio i sliczniusio...fajnie! :)
-
dzień dobry! mam nowe hobby! teraz dla niektórych mam na imie kasia bom sie na randki wpisała :D :D :D. czy tom wie? wie! i co? phy! :P no więc taniuszka witaj! współczócia z powodu kumpla, sama mam takiego upierdliwca. teraz jestesmy trójkatem....wszędzie razem milunia jak bym chciała miec ogródek....dłubac w ziemi, spryskiwac kwiatki, moze jakieś pomidorki w kaciku, osdabiac, przycinac, przesadzać.....ooooj....jak fajnie! malutka!!!!!! who is michał!?? i co z wojtusiem!!??? pozdrawiam :)
-
elffi...moze nie jestem specjalistka w ,,tresurze,, facetów, ale do cholery jasnej to swięta prawda, że kobietom w ciazy się nie odmawia!!! powiedz, że mu sie myszy w domu zalegna jak nie pojedziecie, a pozatym, niech on cie nie denerwuje, bo to dziecki szkodzi i juz!!! FACECI!!! a mój królewicz własnie zadzwonił i jakby nigdy nic jak tam? powiesz mi cos miłego.....ręce opadaja...typowy bliźniak...ma rozdwojenie jaźni czy co?!!
-
eeeh malutka........dziwny jest ten swiat.....jeden, drugi....to dlaczego nie trzeci.....jas niestety jestem cholernie monogamiczna...aż do bólu...jak kocham to na zabój! nic sie nie liczy.....tylko ten kogo kocham....tak do końca, coraz mocniej, jak wariat, jak obłąkana....jak gUpia PIPA!!!!
-
cześć elfficzku! ahhh jacy ci faceci sa nie czuli......:(
-
milunia....kurcze....masz racje......ale moje głupie serce mówi....tomus, tomus tomus tomus........kocham......gUpia pipa ze mnie.......ja tez nie jestem aniolem...ale to dlatego, że odpłacam pieknym za nadobne.....i tak w kółko....kurde, ....a to do niczego nie prowadzi :)
-
malutka tyle się rozpisłam ale poszło w pizdu i juz mi sie nie chce powtarzać......
-
łiiiiii tam malutka! ale patrz jak wojtus cie kocha. popełnił duuuuzy błąd, dłuuuugo, dłuuuuugo się starał i mimo iz miałaś tomka nie rezygnował, walczył o ciebie.....yyyyh....ja nie moge liczyć, że tom bedzie tak walczył o mnie jak odejdę....a na razie czekam, aż przejdzie ten zły okres....bo niestety nie jestem w stanie odejsc, zbyt mocno go kocham i to mnie gubi......moze gdyby mi tak kurewsko nie zależało, to bym olała, co mi tam...niech się chłopak bawi, tak ciezko pracuje.....ale kurwa jak tak to po co mu ja? po co poczatkowe zabieganie, zapewnianie, po co pragnienie bycia razem skoro to takie męczące..... rozkochał, zauroczył, wyniósł na wyżyny, na rekach nosi, po stopach całuje, by po chwili wepchnac w czarna dziurę, ciemna, zimna obrosnietą pojęczynami...on tak potrafi....w jednej chwili jak cos nie pasi zmienic sie w bryłe lodu, a zamiast serca ma wtedy czarna dziurę ziejacą lodowatą, czarna pustką.....
-
łiiiiii tam malutka! ale patrz jak wojtus cie kocha. popełnił duuuuzy błąd, dłuuuugo, dłuuuuugo się starał i mimo iz miałaś tomka nie rezygnował, walczył o ciebie.....yyyyh....ja nie moge liczyć, że tom bedzie tak walczył o mnie jak odejdę....a na razie czekam, aż przejdzie ten zły okres....bo niestety nie jestem w stanie odejsc, zbyt mocno go kocham i to mnie gubi......moze gdyby mi tak kurewsko nie zależało, to bym olała, co mi tam...niech się chłopak bawi, tak ciezko pracuje.....ale kurwa jak tak to po co mu ja? po co poczatkowe zabieganie, zapewnianie, po co pragnienie bycia razem skoro to takie męczące..... rozkochał, zauroczył, wyniósł na wyżyny, na rekach nosi, po stopach całuje, by po chwili wepchnac w czarna dziurę, ciemna, zimna obrosnietą pojęczynami...on tak potrafi....w jednej chwili jak cos nie pasi zmienic sie w bryłe lodu, a zamiast serca ma wtedy czarna dziurę ziejacą lodowatą, czarna pustką.....
-
łiiiiii tam malutka! ale patrz jak wojtus cie kocha. popełnił duuuuzy błąd, dłuuuugo, dłuuuuugo się starał i mimo iz miałaś tomka nie rezygnował, walczył o ciebie.....yyyyh....ja nie moge liczyć, że tom bedzie tak walczył o mnie jak odejdę....a na razie czekam, aż przejdzie ten zły okres....bo niestety nie jestem w stanie odejsc, zbyt mocno go kocham i to mnie gubi......moze gdyby mi tak kurewsko nie zależało, to bym olała, co mi tam...niech się chłopak bawi, tak ciezko pracuje.....ale kurwa jak tak to po co mu ja? po co poczatkowe zabieganie, zapewnianie, po co pragnienie bycia razem skoro to takie męczące..... rozkochał, zauroczył, wyniósł na wyżyny, na rekach nosi, po stopach całuje, by po chwili wepchnac w czarna dziurę, ciemna, zimna obrosnietą pojęczynami...on tak potrafi....w jednej chwili jak cos nie pasi zmienic sie w bryłe lodu, a zamiast serca ma wtedy czarna dziurę ziejacą lodowatą, czarna pustką.....
-
łiiiiii tam malutka! ale patrz jak wojtus cie kocha. popełnił duuuuzy błąd, dłuuuugo, dłuuuuugo się starał i mimo iz miałaś tomka nie rezygnował, walczył o ciebie.....yyyyh....ja nie moge liczyć, że tom bedzie tak walczył o mnie jak odejdę....a na razie czekam, aż przejdzie ten zły okres....bo niestety nie jestem w stanie odejsc, zbyt mocno go kocham i to mnie gubi......moze gdyby mi tak kurewsko nie zależało, to bym olała, co mi tam...niech się chłopak bawi, tak ciezko pracuje.....ale kurwa jak tak to po co mu ja? po co poczatkowe zabieganie, zapewnianie, po co pragnienie bycia razem skoro to takie męczące..... rozkochał, zauroczył, wyniósł na wyżyny, na rekach nosi, po stopach całuje, by po chwili wepchnac w czarna dziurę, ciemna, zimna obrosnietą pojęczynami...on tak potrafi....w jednej chwili jak cos nie pasi zmienic sie w bryłe lodu, a zamiast serca ma wtedy czarna dziurę ziejacą lodowatą, czarna pustką.....
-
malutka....... a ja nie chce duzo...chce chwilki, codziennego rytuału, celebracji popołudniowej kawki, albo kurs tańca RAZ w tygodniu, albo soboty/niedzieli tylko dla nas, albo jeden weekend w miesiacu RAZEM poza miastem chce czegos stałego, czegoś co wspólnie mozna robic..........razem obierać ziemniaczki, razem myć okna, razem...coś żeby razem....jedna jedyna rzecz....jedna czynnosc która bedzie czymś naszym, czyms zarezerwowanym tylko dla nas....coś stałego, cyklicznego, cos co bedzie pewniakiem i sprawi, że moje poczucie bezpieczeństwa bedzie sie utrzymywac na stałym poziomie.....