ma-dzik
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez ma-dzik
-
karaani.... nie chce być niemiła, :D ale odsuń się od mojego bicykla śliczniusiego, bo będzie cały w twojej ciągnącej się slinie :D :D tuptająca oliwcia z 4 ząbkami.....zamieniłabym rower na oliwcie :D
-
witam przybyłych! behemot! gratuluję ojczyma! :)
-
koleżanka mi powiedziała, że weterynarz to zna sie tylko na psach i kotach i myszą się nie bedzie przejmował a jej chomika to uśmiercił......może jednak iśc....
-
a propos kotletów! słuchajcie, ktoś się może na myszach zna? mój władysław zaczął się potwotnie drapać! jak wrócilismy po świetach do domu byłam przerazona! jest tak krwawo podrapany że wyglada jak kotlet mielony! co robić?
-
hy! molly! a ja mam własnie uczulenie od samoopalaczy....więc albo ,,toster,, albo czekam do wakacji! moja dupka wyglada jak tłuczony schabowy....tak, tak. chlip...chcesz byc piękna - cierp...chlip! :D :D :D
-
behemot! wóz albo przewóz! wspólna działaka? dobre sobie! może ma zamiar sie oświadczyć? no jak on to sobie wyobraża?
-
kalia chyba zaginęła! nie mam jej dobre kilka miesięcy na kafe! piwko? z miłą chęcia!może tak pod konieć miesiąća...wiesz...po wypłacie...hehehehehe! :D
-
no własnie nie wiem! :D :D :D nie wiem czy to mozliwe! :D :D :D
-
behemot! ty stary pijoku! gdzieś ty sie podziewała? awansik i już zero czasu, chę? mam tak spieczony tyłek i plecki, że ledwo siedzę...:D :D :D wpuscic dzieciaka na solarke! ale za tydzień tez idę! a co!
-
szczyt beszczelnosc. i tom mnie tez wkurwił, bo taka ciota z niego bo jej nie powiedział NIC! ABSOLUTNIE NIC! siedział jak ta trusia i chyba udawał, że nie słyszy! chyba jakąś awanturke zrobie!!!!
-
milunia taka kochana jestes! dodajesz mi otuchy! wiesz, najgorsze jest to że nawet sie nie spytała, czy może, czy nie bedzie przeszkadzać, tylko od razu, jak my we czwórke sie zapakujemy do jaj małego autka! myślalam, że zęby pogubię!
-
milunia, karaani mam chyba jakąś wiosenną deprechę...yyyyh! wszystko jest ok...tylko te wakacje z siostrą tomka i jej małym, grubym potworem mnie tak jakos dobiły....
-
a wiecie co było najgorsze, co sprawiło, że wakacje na które czekam jak na zbawienie nie cieszą i nie napawajamnie optymizmem? siostrunia tomeczka juz planuje je z nami....szlag mnie trafił!!! płakac mi się chce, bo nie chce z nimi nigdzie jechać!!!
-
witam po świętach....żyję.....:D gówniarz dał popalić, ale byłam twardsza...ważę już 58 kg....no swietnie.. i mam spalona dupke...wczoraj sie na solarkę polasiłam, mam nowe spodnie.....hmmmm to wszystkie zmiany u mnie. miłego dnia!
-
dziewczęta! chlip! ja tez w pracy! buuu! PUCHATYCH JAJECZEK, KOLOROWYCH ZAJACZKÓW I KICAJACYCH KURCZACZKÓW!!
-
hello kitto! kurcze, zapomniałam zupełnie o naszej działeczce! pewnie takie chaszcze że hej się porozrastały! ale mozliwe jest i to, że behemot którego ani widu ani słychu właśnie tam siedzi i pieli :)
-
o luuuuuudzie! jak mi sie nic nie chce!!! no, spac mi sie chce...ale to chyba własnie jest to nic...hmmmm...bredzę......to juz ta para... :)
-
cóz chyba bym wolała, że by krzyczał. ten jego wieczny, niezmienny stoicki spokój doprowadza mnie czasem do furi i białej gorączki! jak tu sie kłocic z takim człowiekiem!? nie dziwota, że na chisteryczke wychodzę!
-
staram sie jak mogę....ale to juz stało sie tak irytujace, że juz mi się nie chce z tego smiac....on tak to powaznie traktuje, że mam wrażenie, że zaraz mi spakuje walizki i wyrzuci przez okno...oczywiscie bez słowa. on nigdy nie krzyczy. męczace to wielce.
-
no własnie Tom dzwonił.nie przeprosił bo po co. otóż wczoraj wieczorem ktoś mi puszczal sygnały. nie wiem kto to , więc oddzwoniłam i tam jakis chłopaczyna szeptał: halo, czy tu ania? więc powiedziałam że pomyłka. Tom zrobil aferę, że to pewnie jakiś mój kochanek...bez komentarza...
-
hej....ja podobnie jak milunia...nie lubia świat...to dla mnie tylko dłuzszy weekend który mozna by wykorzystać duzo fajniej niz siedzenie, żarcie i gapienie sie w tv... jest mi przykro, bo wczorajj sie z Tomem pokłóciłam...a raczej...nie wiem co to było...ale sie nie odzywamy do siebie...
-
milunia! bedzie dobrze...przynajmniej mozesz być pewna, że dziadunio lubego nie wyskoczy ci z szafy z dzikim wrzaskiem przyprawiając cie o zawał serca..albo nie schowa sie za zasłona prysznica gdy bedziesz siusiać.....
-
eeeeehh....chciałam z Tomusiem w domku naszym zostać albo wyjechać gdzieś do lasu na mazury, ale on twierdzi, że świeta sie spedza z rodzinka....yyyyh! co oni widzą w tym podłym potworze! bedzie dobrze! mam jeszcze 3 dni na decyzje...
-
ło! karaani...to wcale nie takie proste! jak był u mnie to nie było sprawy: masz to zrobić gówniarzu bo nie pojdziemy tam czy siam...ale u niego w domu....łoj...babcia, mamusia, dziadziuś...wszyscy po jego stronie.....
-
nie chcę z nim jechac i mu to wyjasniłam że potrzebuje sie wyluzować a to bedzie strasznie trudne w mojej sytuacji poszczutego królika...