ma-dzik
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez ma-dzik
-
robal wstrętna beksa! robal wstretna beksa! robal wstrętna beksa! robal wstretna beksa! robal wstrętna beksa! robal wstretna beksa! robal wstrętna beksa! robal wstretna beksa! robal wstrętna beksa! robal wstretna beksa!
-
tak, karusiu...masz racje......facecie- ty ....ty....ty....ty puchu marny!!!
-
ha! robal trzęsie gaciami że az echo niesie! hmmm mam okropna walentynkową kareczkę z grubym miskiem i badziewiasto -buraczane- brokaciaste serce na patyku...jessssssu...co jeszcze...przydał by sie jakis prezencik...ale kurna jaki? najchetniej - kij przez łeb!
-
eh! behemot......szkoda gadać nie? robal-cienias! robal-cienias! robal-cienias! robal-cienias!
-
....skarcił mnie jak małego psiaka...kumple oczywiście na pierwszym miejscu...a jak juz w domu całą noc rzygałm i płakałam na zmiane to on tylko sie przewalał z boku na bok chrapiac w niebogłosy przez sen zamroczonego pijaka...yyyyyyyy
-
karaani...chlip...chlip! faceci to ignoranci...chlip...chlip...byłam wczoraj u Toma na imprezie firmowej...i on...chlip...i on w ogóle się mna nie zajmował.... a jak po godzinie przerwałam mu niezwykle interesujacą rozmowę o tym kto jest dr finansowym a kto wew. audytorem gdzies tam to mnie skarcił: zachowuj sie! bądz miła...
-
praca jaga warczy na mnie z kąta....sprzedałam jej kopa i poszła ze skowytem lizać rany za szafke....teraz patrzy na mnie z wyrzutem....jak bym jej pozwoliła rozszarpała by mnie na strzępy....bestia....
-
i w ogóle jestem taka niszczęsliwa...jest mi żle...czuję sie jak jak jak jak jak ....sama nie wiem co...serduszko mnie boli...dlaczego wybaczyć nie oznacza zapomnieć...? yyyyyy...bo w zyciu piekne są tylko chwile.....dlatego CZASEM warto zyc....
-
tak....walentynki....az mnie mdli....odechciało mi się....wyśle kartke z onetu do mego ...tfu! tfu! uroczego narzeczonego...yyyy co sie bedę wysilać...nie warto...nawet nic mu nie napiszę ...bo to by same %$^^@#$%&*&%$^&$####&^%$*&^@#$&^#$&*&^ były.....
-
masz racje behemot..robal jest cienki jak owsik i prędzej za za maz wyjdę niż od sie do wawki pafatyguje! h y h y hy
-
mam dzisiaj kaca (?) buuu... jak miło, że u was miło....piatek 13 zaczął przynosic pecha w pierwszych sekundach swojego istnienia....wszystkie baby z mojego otoczenia (łacznie ze mna) przeryczały dzisiejszą noc przez swoich zaplutych dekli. gdzie ci męzczyźni...uuuu-uuuu-aaaaa...gdzie te chłopyyy-yyyy uuuu-uuu-aaa....
-
kitto! ty wredolu! zabieraj tą flaszkę, zabieraj! widzisz tą drewniana skrzynkę za grabkami? w niej jest jeszcze kilka flaszuń! ha! do jutra dziewczyneczki! papapapapa1
-
hyhyhy!witaj behemot! adwokat...hmmm wolałabym cosik nieco bardziej moze wytrawnego... :) ale o czym my tu piszemy...zgadzam się z tobą , że robal spęka i nie przyjedzie do wawki HE! :D
-
nasz ranny elfik! współczucia!
-
kitto! chcesz sie bić?? wszczynać tu pijackie awantury...??? może lepiej się napijmy i pogadajmy o naszej tybetańskiej utopi :) ?
-
kitto! nie krzycz tak, bo sie spocisz...:) ja też od 6 na nogach! no, od 6:20 :) ledwo to to się zjawiło juz o flaszkę sie awanturuje! :) a masz! na zdrowie!
-
karaani...może powinnaś wiecej palić...praca jaga nie znosi dymu papierosowego.. :)
-
jeżeli mecza cię jakieś dolegliwości bądź wątpliwości zapraszam do mnie :) uprzedzę lekarzy by otoczyli cię troskliwą opieka :D :D :D może mała kolonoskopia? :D
-
więc sobie jeszcze poczekasz hehehe! :D oj robalu, robalu....
-
kocie! pięknie!! cudnie!!! tak ci zazdroszczę! to wspaniała wiadomosc! musisz być bardzo szczęśliwa! liczymy, że będziesz się z nami dzielić swoimi....stanami i odczuciami :) robal! ależ sie rozbestwiłeś!
-
jestem ,,innego typu,, rejestratorką medyczną (nie pracuje z pacjentami tylko przy kompie), prócz tego robię za sekretarkę szefowej, asystentkę oddziałowej iroznosicielke papieru toaletowego.....
-
wiem. ;) ta praca jest mi jeszcze potrzebna....ale przysięgam, że jak tylko w końcy skończę ta szkołę [ yyyyyyyyyyh] i wreszcie znajdę jakąs normalna pracę dam jej w ryj i skacząc po jej głowie wykrzycze jaka z niej kretynka!!!!
-
nie podpuszczaj, nie podpuszczaj! kiedyś za starych dobrych czasów, na jakiejś domowej imprezie kolego tez mnie tak nie podpuszczał mówiąc : nie rozepniesz tej bluzki....:D
-
albo wytarzam w sniegu moja oddziałowa...może sie obrazi i juz do mnie nie przyjdzie!!! :D
-
masz absolutną rację! czy jest jakaś nagroda za to zdjęcie....jeżeli tak to pójdę wytarzać sie w śniegu!