ma-dzik
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez ma-dzik
-
cześć dziewczyny :) widzę że łikend był potliwy i bolesny dla co poniektórych :0 mój był mazurski :) kajaczki, łódeczka łowienie rybek :) taaakiego okonia złapałam :) był strasznie wielki jakieś 25 cm!!!! :D, ale go nie zjadłam i płakałam jak klusek się nad nim okrutnie pastwił...chlip.... ide dziś chyba normalnie do fryzjera! dosc mam już kucyka, znowu mi odbija i chce sobie postrzeępic kłaki, tak żeby od góry były krótkie, mała wystrzępione grzyweczka i po bokach i na karku dłuzsze :) zobaczymy co wyjdzie....najwyżej przeżyje kolejne załamanie nerwowe :) jak wszystko dobrze bedzie to za tydzień juz na plaży bede się byczyła! a co! urlop kazdemu sie nalezy! jak psu buda! dobra zupa z bobra a ja kapusniak ide zjeść :) pa!
-
leti! moja droga! wszystkiego dobrego! napiłabym się z okazji twojego swieta ale kurna mam takiego kaca, ze łeb urywa.... boszsze.....życie jest takie cięzkie.. no to miłej mimo wszystko srody i spalcie samochody!
-
tralalala...tralalala lalala miodzio lodzio miodzio lodzio:D :D :D tralalal tralalatralala aaaAAAAAAAAaAaaaaaAAAAAAAAAA..LALALAlalalaLALALAla! eh mili idealny to on nie jest :) ostatnio jakos kurna tak się dzieje że kazdy weekend albo siostrunia z gównojadem u nas albo my u nich...i normalnie juz mi gul tak skacze, że zaraz wezzzęę i dostane nerwicy!! i w ten weekend mielismy na mazurki pojechac a ten mój ideał z bożej łaski pyta czy gownojada weźmiem..................no po prostu rece opadają! ze mna dzieci nie chce mieć, a kurna z cudzymi na wczasy mi bedzie jeździl! no niedoczekanie jego! jeszcze żeby to dzieci jego brata były a nie siostry, to oczywiscie bym się zgodziła...ale z tym obsrańcem nie chce mieć nic do czynienia! i taaaaaaaak..... czy juz mówilam ze mam okres? nie? :) no to mam okres :) dużo zdrówka życzy krówka :)
-
no cześć :) pień jednak miękki był, toć go wzieła i wyrwała, a jak! i wypie...liła :) co do rocznicy, to klusek sie zawstydził i w piatek zrobilismy poprawkę :) i na madagaskarze byliśmy. normalnie zarąbiste! król lemurów jest po prostu boski!i ten jego akcent! iiii! muszę iśc jeszcze raz! wyrechotalam sie za wszystkie czasy :) matko, matulko matuleńko :) behemocie znaczy sie....ty stara kobieto!!! puknij sie! jak ty się staro czujesz to co ja mam rzec? twoja córa marnotrawna? młodsze za maz wychodzą a mi zadnego męża nie zalatwisz? nawet najmniejszego, ciupkiego? ach ty matko nie dobra! pewnie nie chcesz bym cie opuszczała, zebyś miała z kim ....pi...tfu być na starosć, zeby miał się kto toba zajac! o ja nieszczęsliwa! robal, zlociutki! dzięks :) mili i jak się machało? :)
-
eh dziewczeta. dzięki za poradę :D pień twardy! udydole sam pióropusz :) emi hehe gratulacje z powodu 10 rocznicy :) imieninowa nie jestem :) byłam. :) 29 maja :) ale dooooooobra! moze być:) a moje 3 rocznica do bani....ja się postarałam, kupilam badmintona, zarezerwowałam bilety na madagaskar i dupa. tomus wrócił do domu przed 20 - BEZ KWIATKA NAWET ZŁAMANEGO...poszliśmy do knajpy pod blokiem na makaron, wypiliśmy piwo, bo po co ukochanej winko postawic...tom cały czas przez telefon gadał i jeszcze do stolika wziąl sobie gazete.......wróciliśmy do domu gdzie tomus po spożyciu kolejnego piwa wziął i zasnął na dywanie przed telewizorem.........a ja cóz...poszłam do wanny i sobie troszke poplakałam...przykro mi bylo jak cholera i jeszcze taka przed okresowa jestem, to tym bardziej....olał sobie i juz....dzis bedę cały dzień smutna i małomówna...jutro tez...on juz mnie chyba nie kocha....nie zalezy mu. musze sobie znaleźć innego chyba.... doooobra tam! życze udanych weekendów i wrazliwszych facetów. papatki!
-
ale wam zazdroszcze tych ogrodków..... ja ostatnio maciejke posadziłam w doniczce...takiej małej....no ale niestety uschła...tomus ja bestialsko do kosza wyrzucił...choć był jeszcze pare zielonych łodyżek... a na doniczkowych się znacie dziewczynki :)? bo widzicie mam juke. w jednej doniczce mam trzy oddzielne pnie. jeden wyskoki, drugi średni i trzeci malutki. z kazdego pnia wyrastaja cudne pióropusze z liści. tylko w tym malutkim mi pioropusz zdycha. co robić? czy odżywka pomoże? a jak tak to jaka? czy może obciąć tego zdechlaka, niech soków nie wyciaga? a jak obciać to w jaki sposób? i czy nowe listki wyrosną? kazdy konar jest od gory zalakowany.....czy da się uratowac kurdupelka?? :D
-
chlip chlip chlip! leti! chlip...moja mała dziewczynka...chlip chlip chlip...jak cudownie! chlip chlip...ale sie wzruszyłam...chlip....chwila! to matka nasza tu powinna chlipac ze wzruszenia, ze następna córe za mąż wydaje, a matka co robie? no nic wlasnie....nawet sie nie przejęła :) ja mam jutro 3 rocznice....nie slubu oczywiscie...ale poznania sie :) no i wspólnego bycia razem :) ide dzić do decatlonu kupic badmintona :) hehe...ale romantyczny prezent, nie? hehehe! dobra lece!
-
hehehe! mili...wiesz...jakos szafy jeszcze żadnej nie mam, wiec gdzie bym trupa schowała? a poza tym nich zyje jak najdłuzej , bo inaczej zgadnij komu w spadku przypadnie mały gównojad??!!
-
łaaaaaaaaa... ale sie nie wyspalam to był ciezki weekend :) żeby nie pizdnać na nerwice musiałam non stop % jakies dostarczać do krwioobiegu.....i nawet czasem zabawnie było :) szczegolnie jak mały gównojad nie zauwazył szyby w ddzwiach balkonowych- - myslał że sa otwarte i walnął baranka z przytupem :) rech rech rechhhh! no a poza tym jeszcze się w lazience poślizgnąl, na nowa koszulke mu sosik z big maca poleciał, potknał się w sklepie o regał, przytrzasnął sobie stope drzwiami samochodowymi i takie tam niby tragedia, ale ja wiecznie nabaniaczona miałam niezły ubaw :) behemot! ty przestań tyle jarać!! jaki ty przykład dajesz swoim dzieciom!? podaj adres to ci wareczkę wyśle :) to dopiero jest piweczko :) slodkie, mocne i ten kolor! :) no to miłej pracy rodacy! a i karmi kawowe to żart! taki szit, że nic gorszego chyba już nie wymyślą... :D :D :D :P :)
-
mili...poczatkujący? ja juz od roku wale dźin z tonikiem w roznych ilosciach i smialo moge powiedzieć,że taki poczatkujacy alkoholizm to on nie jest w moim przypadku :D z reszta zaczynało sie od piwska i taniego wina, potem była wóda i słodkie drinki, potem bardziej wyrafinowanie - winka wytrawne, teraz cos świeżego driny z mięta i limonka oraz do lustra dżinuś z tonym :) eh, idos na piwos po pracos :D
-
hi hi hi emi :D a ta mała aluzja? >> a o napojach wysokoprocentowych na oddziale szpitalnym nie napiszę ... bo się wstydzę >> no i co e? yh! uwialbiam takie urocze prezenciki. moja mam mowi, żebyśmy z nia pochodzili po sklepach, to nam cos kupi. ale oczywiscie, tomus kreci nosem, bo nie ma czasu, bo cos tam, BO ON SE SAM KUPI!! wredol!
-
oh mili mówi ci. ona jest po prostu nieswiadoma tego, że my a raczej wyszło teraz że ja, wcale nie chcemy zeby nas zaopatrywała w rózna rzeczy. ja rozumiem ze chce nam pomóc itd jest mi bardzo milo ze tak intensywnie o nas mysli...a raczej o braciszku, bo przeciez nie o mnie....ale ludzie! niech chociaz spyta! a tomek oczywiscie nic jej nie powie, bo nie chce jej robic przykrosci, ale magazyn z brzydkimi, nieprzydatnymi rzeczami to może robic z naszego mieszkania!? doszłam do wniosku, że to nie wina tej naiwniaczki tylko tomasza, bo nie umie być jak człowiek po prostu szczery........... no a poza tym to juz 3 dzień na diecie jestem....fakt troche oszukanej bo wczoraj dwa plastry smazonego boczku zjadłam.......ale co tam! miłego piątunia bądzią zdrowa milunia!
-
dzieńdoberek! tu boberek......... mam dzisiaj doła. buuu.... siostra kluska do nas przyjeżdża....normalnie znowu mnie wkurwia. przez nia znowu sie z tomkiem pociełam...a tyle miesięcy była sielanka....podarowała nam chlebak...supper. potem ręczniki - okropne, ale supper. potem pościel. okrapna ale dzięki...2 koce...w oblesnych sraczkowatych kolorach....cudnie. zasłonkę do sypialni...no wpaniale i właśnie dzis rano klusek mi mówi że dywan gdzieć tam nam kupiła i może jeszcze kape na łóżko....chlip...więc powiedziałam, żeby podziękował siostrze ale sama wybiorę co mi sie bedzie podobało!!! w końcu do cholery chyba ja tem mieszkam i mam prawo, zdecydowac co będzie w moim domu!!! no a klusek głupi cham, mówi że to ja jestem pozbawiona taktu! no żart jakis kurwa chyba! ja!??? to ta zdzira ie spytała czy chcemy, czy taki się bedzie podobał......eh! nie chce mi się o tym gadać...a ten fiutek jeszcze jej strone trzyma!! pedał! kurwa edyp sie znalazł!! a ta rura też nie lepsza, znalazł w bracie ojca dla syna!!! oki :D koniec :D
-
rech rech rechhhhhrrrr kłiiiiihrrrrrrr!! boskie :) zjadłam własnie. na razie jest wszystko dobrze. ale jak mi sie przytrafi w autobusie i zepsuje....atmosferę....? boszssze znowu zablokuja śródmieście bo zadzwonia na police i powiedza że ktos broń biologiczna rozpylił nad stolicą....boszssze...ciezkie zycie fasolówkowego żercy....:D pyszna była fasolowa lepsza niz smażona krowa!! zjem se jeszcze kapusniaczek żeby życie miało smaczek! a na koniec jajo twarde dźem sliwkowy i musztardę :D :D
-
dzięki mili wanili, wiedziałam, ze mozna na ciebie liczyć.....skonsumowałam krome z pomidorem i mi lepiej....w tajemnicy powiem, ze na fasolówke sie zaraz wybieram :D pyszna fasolowa zupka :) = głośna...wyjąca.. pupka! :D :D :D
-
no tak...przeklęte samochody...sa jak brak higieny.....zabijają spontanicznośc :D wczoraj z klusekim sie toche boczyliśmy na siebie, bo mimo że odrobinke wstawiona byłam, to pamietam o której drań wrócił. dzisiaj zeby zobaczył jak bardzo mi przykro nie chciałam żeby mnie odwiózł do pracy. tak godzine temu jak zadzwonił, w sumie złośc już mi przeszła :) no i jeszcze zaproponował, że może mi kanapeczki podrzuci do pracki, bo nie zdazyłam zrobić....więc ja hmmm z miła chęcia skorzystałam z oferty. i juz myslach widziałam tą piętrowa kanapkę z wedlinką, zółtym serem, majonezem, sałatą, pomidorkiem. ogórkiem i sosem czosnkowym :D wiecie co mi kluseczek przywiózł........trzy, suche kromki razowego chleba i poł pomidora..........powiedział że spieszył się i nie mógł niczego w lodowce zmaleźć...taaaaa.tak trudno zauwazyć sojący jak wół na środkowej półce w lodówce pół kilogramowy kawał schabu pieczoengo.......................................ze sliwką... smacznego II śniadanka życzy kolezanka - szklanka! :)
-
mili moja miła mili :) jak na piveczko jedziesz autko zostaw w domku :) wtedy mozesz wypić cysterne piveczka zamówić taxe i nie ma problemu :D jak pan taxidrajwer bedzie miły to jeszcze zaniesie cie na własnych pleckach pod drzwi i zadzwoni żeby twój luby mógł cie zgarnąć do środka :D....za noge np cię wciagnie....hehehe! :D miłego piweczka życzy magdeczka :D
-
mili.....karmi? ble! bierz przyklad z emi, której nawet szpital nie złamał i tam równiez mimo niebezpiecvzeństwa, że ja wywalą spozywała napoje wyskokowe....a jak wszem i wobec wiadomo karmi takim napojem wyskokowym nie jest. to hańba dla piwa że karmi tez się piwem nazywa :) no ja piweczka mocno zmrozone skonsumowałam dwa. jedno dla kluska kupiłam, ale ponieważ klusek ma ważniejsze sprawy niż siedzenie w domku z ukochana i picie z nią wybornego żywca z sokiem malinowym, nie pozostało mi nic innego niż wyżłopać drugie piwko, piwko kluska :) a poniewaz pogoda jest zobójcza, nic nie jadłam bo w upał jesc się nie chce no to finał był taki że zważyłam się odrobinkę i zasnęłam na chłodnej podłodze w kuchni.....:) klusek wrócił niewiadomo skąd o 22;30, pozbierał moje rozpłaszczone cielsko z posadzki i wrzucił do wanny :) no i tak....ale pokozaczyłam :D :D :D eh! miłego dzionka życzy biedronka! :D :D :D
-
hehe ,,siemana z rana,, ,,miłej pracki jak dwa wacki,, heh! :D a ja: adios amigos idos na piwos!
-
fizzi-mizzi :)
-
łaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!! dzień dobry słoneczka...:) alez niewyspana jestem :) normalnie w nocy taka duchota była, że lezalam na łóżeczku i łapałam powietrze jak karpik...jak o 2 w nocy stwierdziłam że ni cholery nie usnę poszłam do kuchni :) myslałam, że do lodowki wejdę żeby się ochłodzić....tomus niestety nie pozwolił umrzeć mi smiercia przez zamrożenie! wrzasnął na mnie że żarło się porozmraża i żebym wyciagnęła stopy z zamrażalnika i zamknała drzwiczki.....boszssze co za nieczuły drań! dzisiaj też jest obrzydliwie...normalnie upał taki że zaraz chyba wsadze łeb do umywalki :) oh, mam nadzieje że w weekend bedzie lalo i błyskało, huragany przyjdą, traby powietrzne beda pustoszyły drogę z W. do Wa-wy, a grad bedzie wielkosci strusiego jaja[ pliiiiiiiiiz] :) siostra kluska z gównojadkiem przyjeżdźa....normanie pytam sie: za jakie grzechy!?? co ja jej w zyciu zrobiłam, ze po tak meczącym tygodniu zwala mi sie z tym marudnym rozpieszczonym potworem na głowe.....boszszsze! widzisz i nie grzmisz!!! no ale dobra, niech jej będzie. moze się schlamy :) chociaż ja nie umiem sie upić kiedy nie mam dobrego towarzystwa...moge 2 litry wódy wypić i bedę trzeżwa jak swinia......eh...żyć mi sie odechciewa :) a elffik kochana, wiesz ze nasza matka to wredna rura! pamietaj. nic jej nigdy nie mów. zaraz rozgada wszystkim na około heheh :D dobra, spadówa :) mam robotki tyle, że normalnie łeb urywa! i hasta luego!
-
ale sie spalilam...łuuu...normalnie w ten weekend bylismy w siemianach, niedaleko iławy. woda w jeziorkach ciepla jak zupa, normalnie cudnie sie plywało :) ani jednej chmurki, słonka było tyle, że ok 16 to juz nim rzygalam :D ekhem...dosc znaczy mialam. po obiadku rowerki, jazda po lasach, normalnie było tak cudownie, ze dziś rano jak wyjezdzaliśmy to mi sie autentycznie płakać chcialo :) i jedzonko wakacyjne :) rybki, fryty, hod_dozki, pizzuine :) piiiweczko :D eh cudnie, cudnie :) ale c tam jakies siemiany, jak leti se do paryża dąć poleciala :) eeeh...ta to ma cudnie! a teraz jest tak goraco w wawce na zewnętrznej, że mamy pozamykane okna w gabinecie, żeby gorące powietrze nie wlatywalo ....:) ma być 28* a jutro i w srode 30*...normalnie tragieeedia! a w siemianach w domu z tomusiem sobie siedzieliśmy no i nagle zebralo sie nam na amory :) i normalnie tu już cała akcje sie rozkręca, ja patrze....a tu dzieciaki sasiadów schowały sie w krzekach i nas podglądają....bo drzwi mielismy od domku uchylone, żeby był przeciag.....normalnie kaszana taka..emocje mi nieco sie ostudziły, ....tomusiowi tez....i w ogóle spalilismy po buraku a wstretne dzieciaki chichrały jak przechodzilismy....wr.... niby niech sie wstydzi ten kto widzi...ale i tak ....kiszla i tyle! miłego dnia dzieciaczki! cmok, cmok...
-
no czesc :) machanie nogą w sytuacjach ekstremalnych moze byc przyczyna cięzkiego kalectwa lub, o zgrozo- śmiercią!! :D :D :D no ale ja nie o tym :) dzień dobry chciałam powiedzieć. emi! szpitale sooo fajne! ja cie tylko bardzo proszę, bądź cicho jak lekarz cię oglada, nie pyskuj pielęgniarce, nie odzywaj sie nie pytana, nic nie chcij, nie waż sie krzywo spoglądać na salową bo ci jakas złośliwość zrobi. badź po prostu miłą, potulną pacjentką a wyjdziesz ze szpitala zdrowa, szczęśliwa i ... cała :) eh moja mama przychodzi dzis na usg tarczycy....yyyh...normlanie co tydzień przyłazi i każe sie badać.....fakt że ma guzki jakieś, ale guzki w tarczycy to nic strasznego......na szczęscie... no i nic mi się nie chce :) dobra ide, bo przynudzam jak stara lampucera! :D i adios !
-
cześć robaczki ukochane! długo mnie nie było, bo udowadniam sobie że nie jestem on netu uzalezniona :D boszsze jak jest ciepluchno! lato takie a ja tu z pierdolcami siedzie zamiast gdzies na plazy cycki wystawić na słońce! no poza tym to za maz jeszcze nie wyszłam, wiatropylna nie jestem, to i dzidzia mi nie grozi...:)to nic ważnego się nie wydarzyło :) nadal z tomkiem-bonkiem sobie zyje i jest pięknie :) w ten weekend na mazurki w końcu jedziemy! w końcu bo od maja mi juz obiecuje, mój baranek cukrowy! moja cięzka schiza zamieniła się w w strachobzidźęgwa i jest mi lepiej :) juz nie lece napsychotropach! :D no, moze czasami :D normalnie boskie dziewczynki jesteście!!! choć jak niektore czytam to się smutkam troszeczke...leti :) oddychaj glęboko jak ktos do ciebie jakies bzdury gada :) nie zwracaj uwagi na upierdliwa mamusie! niech se robi co chce! chce ci zrobić wesele jak krolowej to niech robi! niech sie cieszy, to oststnie co dla ciebie [a raczej siebie] zrobi :)potem bedziesz ja odwiedzać tylko dwa razy w roku :) na swieta! chyba że na kanary będziesz chciała wyjechać :) i mój zgrzybały behemotek. słońce moje! NIE WRACAJ DO POLSKI!!! tu nic nie ma!no teraz kiełbe wyborczą rzucili, ale i tak się niedługo skonczy :D moze za rok cię odwiedze :) czekaj tam na mnie :) hehehe :D no a panieneczka mili to chyba przegina z tą fazzy, mazyy czy bazzy...czy cóś...:D :D po prostu nie moge...eh! :D miluniu..... no dobra to spadam! i hasta luego!
-
dzień dobry! malutka! spóźnione życzenia imieninowe wróciłam po latach na 5 sec zeby was pozdrowić :) wiec POZDRAWIAM :)