pumka_gumka

dziewczyny ja niestety musze sie wykasowac z tabelki :( Pani dr dzisiaj nie uslyszala serduszka. W szpitalu to potwierdzili i juz zazylam pierwsza tabletke. Nie smuccie sie czyims nieszczesciem, myslcie tylko pozytywnie i trzymajcie sie dzielnie. Pozdrawiam. trzeci raz wklejam tablo:0 ciągle źle wysyłałam:0grrrr i mi kasowało NICK...........SKĄD............ ....OSTATNIA @......PTP..........PŁEĆ migotka........lubuskie................25.03.09.....01.0 1.10 .......? Natulek........zgierz..................29.03.09......03. 01.10 .......? mama lena..wroclaw/manchester..27.03.09......04.01.10.......? 31magda...lubelskie..................29.03.2009r....06.0 1.2010r annbar.........UK......................31.03.09......07. 01.10 .......? gosienka 22 ..mazowieckie ........01.04.09 ......08.01.2010 martha.........wroclaw..............02.04.09.......08.01 .10 .......syn? aneta888.......kuj-pom.............02.04.09........08.01 .10 .......? Klaudia447....Starogard Gdański...06.04.09.......???????........? izia...........bb........................05.04.09......0 9.01.10 .......syn zatroskana.....slaskie...............06.04.09......09.01 .20 10.....CÓRKA gosiaczek76....Morąg...............01.04.09......10.01.1 0 .......? flaler paler...uk.......................31.03.09......10.01.10..... ...? ona............opole...................04.04.09......11. 01.10 ........córcia anula..........kuj-pom................08.04.09......13.0 1.10 .......? pasowaroza.....slask.................07.04.09.....14.01. 10 .......? liiduchna......elbląg.................10.04.09.......15. 01.10 .......? Karolinka .....kuj-pom.............10.04.09........15.01.10....... ? szczesliwa............................10.04.09........17 .01.10 .......? amikaaa........UK....................11.04.09........17. 01.10 .......? NNN............Sopot..................08.04.09.......19. 01.10......??? Eureka1979...Wrocław..............13.04.09........19.01. 09.......???? domi1906.......śląskie................16.04.09........21 .01.10......????? kokoszkanata...warmaz............18.04.09.......22.01.10 .......syn?? calineczka87...pom.................16.04.09........23.01 .10 .......? Modar..........Warszawa...........16.04.09.......23.01.2 0 10.....? Agusiaaa27....podkarpacie.........21.04.09......28.01.10 ......???

hehe, ja mieszkam w Irlandii, ale juz niedlugo. Tak mysle sobie, ze sie spakuje i wyjezdzam, co ma byc, to bedzie. Nawet jesli nie bedzie mi dane miec dzidziusia, to znak, ze czas wracac.. Wiecie co, jakos zaczelambyc dobrej mysli...

Wiecie, problem jest taki, ze ja nie jestem w Polsce, gdzie na ciaze naprawde sie dmucha i chucha... U mnie jest tak, ze ciaza sie zajmuja od drugiego trymestru. W ostatniej ciazy wizyte pierwsza mialam wyznaczona na 20 tydzien! Naprawde chcialam sie dostac dzisiaj do ginekologa, ale nie ma miejsc, a tutaj nikt nie robi wielkich przyslug... Juz nie wspomne o tym, ze ta wizyta w poniedzialek bedzie mnie kosztowala 100E, a zandego pobierania krwi nie bedzie. Licze na usg tylko.

na dzisiaj nie mam szans sie dostac, dopiero w poniedzialek w poludnie mnie przyjmie panie doktor. Licho, ale co zrobic... Postaram sie wykazac cierpliwoscia i nie myslec stale o najgorszym. Tak sie pocieszam mysla, ze w zasadzie, to czemu niby mialabym poronic? Nie widze uzasadnienia :) Jedna ciaze przeszlam i bylo ok, to i teraz bedzie dobrze. Ten brazowy sluz mialam tylko z rana, teraz jest ok. Moze bedzie dobrze...

z tego co pamietam, to w 5 tyg. mozna juz uslyszec serce. Ja sie zastanawiam kiedy odwiedzic lekarza. Mieszkam za granica, ale ta ciaza wymusza na mnie powrot do kraju, bo nie dam rady z dwojka dzieci sama, a przeciez maz musi pracowac :) Planuje wyjazd w czerwcu i nie wiem, czy jeszcze tutaj odwiedzic lekarza i sprawdzic, czy wszystko jest ok, czy moze dopiero w Polsce... Pewnie pojde tutaj, bo musze miec pewnosc, ze nic zlego sie nie dzieje i lot na nic nie wplynie, no i moze to serduszko uslysze wczesniej :)

Nola mam na mysli to, ze rano jest Ci np. mega niedobrze, myslisz musze szybko cos przekasic, zeby bylo lepiej, chocby skorke od chleba, albo imbirowe ciasteczko, a tu zonk, bo najpierw trzeba sie ubrac i zasuwac do szpitala, odczekac swoje w kolejce i dopiero po pobraniu krwi cos przekasic. Jakos to wszystko przezylam, ale na skraju.... Codzinnie przez pierwsze 3 miesiace mialam cos przy lozku do zjedzenia, bo inaczej bym sie z lozka nie podniosla, tak mnie meczyly mdlosci. Proba glukozowa jest jakos blizej konca ciazy. Trzba wypic na czczo mega ulepek, ktory oblepia cale gardlo i jest czyms, co zawsze kilka dziewczyn musi powtorzyc, bo wymiotuja. U mnie na probie bylo nas 10, z czego 4 do powtorki. Przed proba pobieraja krew, a potem po ulepku 2 godziny pozniej znowu. Koszmar, no coz, ale to koniecznosc.

a dzisiaj mialam problem olbrzymi, czy zjesc tarte z serem grana padano, czy nie. Nigdzie nie moglam znalezc informacji przez dluzszy czas i prawie sie na niego skusilam. Okazalo sie jednak, ze nie jest on produkowany z mleka pasteryzowanego. Od poprzedniej ciazy nie zdazylam zjesc tatara, a taka mialam na niego ochote.... i znowu przyjdzie mi czekac nie wiadaomo ile...

Mialam identycznie - same nudnosci caly dzien, od momentu otworzenia oczu do zasniecia. Koszmar. Trwalo to 3 miesiace, a potem, jak reka odjal, ale pamietam, ze mialam wrazenie, ze juz nigdy nie bedzie lepiej, juz zawsze mdlosci i bol glowy, do konca zycia. Porodem sie nie przejmujcie juz na poczatku. To jest temat na 9 miesiac. Ja jestem mega wrazliwa na bol, mam niski prog, a przezylam i to bez zadnego znieczulenia. W 9 miesiacu, to ja juz sie nie moglam doczekac kiedy urodze. I to prawda, ze natura dobrze to sobie przemyslala. Jak juz brzuch jest wielki i strasznie przeszkadza, jak uciska na wszystkie narzady, a przy tym jeszcze dziecko od wewnatrz wklada w cala sila nozke pod zebro, to tylko o porodzie sie mysli. Dla mnie obecnie najgorsze sa: badania krwi na czczo - horror, szczegolnie, jak ma sie mdlosci proba glukozowa - ostatnio o malo jej nie przeszlam, tak fatalnie ja znosilam cewnikowanie - jesli bede musiala, jak poprzednio trafic do szpitala z kolka nerkowa To tyle.

No to i ja sie dopisze: nick................skad.... ........ostatnia@.......PTP..................plec migotka...........lubuskie........25.03.09...........??? ?.................? nola...............?.................?.................. .02.01.10...........? martha............wroclaw.......02.04.09.........08.01.1 0...........syn ? ona z opola.......opole...........04.04.09.........08.01.10....... ....corka? izia.................b-b.............05.04.09.........09 .01.10...........syn ? pumka_gumka....kuj.-pom......08.04.09.........14.01.10............? liiduchna..........elbląg..........10.05.09.........15.0 1. 10...........? biedrona .........?..................?..................?............ ...........? flaler paler.......?..................?...................?........ ...............? Ja to dopiero na poczatku dorgi jestem. Sama jeszcze nie wiem, jak to bedzie, choc doswiadczenie juz jakies mam. Poki co, boje sie, czy bedzie zdrowe, bo ja sie nie oszczedzalam ostatnie pol roku. Zaczynam ma ciaze majac 35kg mniej od ostatniego porodu, obecnie 49kg. Okropnie boje sie przytyc, a jeszcze bardziej boje sie, ze swoja glupota zaszkodze dzidziusiowi.

Moj facet uwaza, ze prawdziwy mezczyzna nie myje sie codziennie, a co dwa dni. Ogolic sie? Moze raz w tygodniu - jak juz sam widzi, ze po namietnych pocalunkach mam twarz prawie opuchnieta. Skarpetki obwachuje codziennie dokladnie, sprawdza by przypadkiem nie wyrzucic do prania czystych. Czasami sobie pierdnie w moim towarzystwie, ale zawsze mnie za to przeprasza. W nocy to juz zupelnie inna sprawa, bo wtedy kontroli zero... - ale powiedzmy, ze to mi az tak nie przeszkadza, i o ile nie smierdzi. Dobija mnie za to, jak rano idzie robic siku i zostawie drzwi od lazienki otwarte i musze wysluchiwac, jak glosno i dlugo sobie sika. I to, ze po seksiku wyciera malego w swoje gacie, ktore potem zaklada i z przynajmniej dwa dni nosi. Zapach niesamowity.... Zwracanie uwagi nic nie daje, ale na razie wmawiam sobie, ze po slubie uda mi sie pozmieniac pare rzeczy. To prawdziwy flejtuch, ale i tak go kocham. I wytrzymuje to wszystko juz od 4 lat prawie.