mad
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mad
-
Mariel - a pół winka ( w sensie, że butelki hehehehe) - to już źle? booo czasem myślę, że tak.....i zdecydowanie wolę solo to winko...
-
wchodzisz w preferencje i zastrzegasz nicka
-
można Mariel z sobą samym wypić - to najlepsze towarzycho, nie obrazi się jak coś powiesz nie tak, pójdzie kiedy zechcesz i nawet się nie przejmie twoim wyglądem za bardzo...wyżalić się też można. Tylko jak mówią ci od AA w skutkach może być żałosne...:)
-
jeesooo - znowu mam dziś zespół natręctwa następstw i co chwila lukam na telefon....a było już tak dobrze:( Chyba go włożę do torebki , nie będzie mi się chciało do niego wstawać wtedy....;) aleee SMS-ka nie wysłałam żadnego :P (jeszcze)
-
niooo dawniej 13 to dopiero była magiczna godzina ....;) eh...
-
lepiej KB - lepiej niezła stopka ;)
-
rzygam pracą :P
-
z dymem - wspomnienia puścić
-
Mariel - niestety - ja zupełnie drugi koniec naszego kraju ślicznego - północny ;) zero gór, ale za to mam morze w zasięgu prawie.....:) Ola- co ma być to będzie...
-
Mariel - bez [] ;) u mnie szefa niet, ale cokolwiek ciężkawo mi się skupić nad tym co mam do zrobiebia..
-
z językiem to dwukropek i duże P a jak pofalowaną buźkę?? i ziewającą??? fajowe som...
-
ale te stronki lecą !! nie nadążam czytać..... tyż spróbuję .....jest?
-
Mariel - wyłaź z doła - tja eż nie wiem jak się te kolorowanki robi i dlatego u mnie tylko wiadome buźki :)..;) :P i już aaaa i jeszcze smuteczek umiem ....:) co do początku... jak sobie przypomnę, że jak mojego zobaczyłam pierwszy raz, to wcale mi się nie podobał nawet...i w życiu bym nie pomyślała, że tak wpadnę- to mnie pusty smiech ogarnia... za kilka dni minie rok jak go pierwszy raz pocałowałam ;)..on bojaźliwy jest...a może właśnie o to w tym chodziło? że to ja go kurcze kusiłam i testowalam???? dzień bardzo dobry wszystkim :D a ja....powodzonka...
-
a ja.....- są tacy porządni jeszcze na tym padole? bo my jakoś trafiamy na tych mniej porządnych ( patrz milky i olasek)
-
cza ich rzucić w ogóle, bo inaczej oni nas rzucą :)
-
cza ich rzucić w ogóle, bo inaczej oni nas rzucą :)
-
Stowarzyszenie Szmatławych Materacy ;) bez Skrupułów (coby dogodzić konkurencji...:P)
-
nawet nie spojrzę na ten koniec ;) jakby go wcale nie było (hehehehe cokolwiek to znaczy;) )... wiesz margi - teraz jestem cwana- bo wiem ,że 1. spotkam się i łatwiej mi żyć, 2. jeszcze się łudzę...3. trwam w postanowieniu na nie, bo go nie widzę, ale spotkam go i mi łatwiej... ryczeć dopiero będę po...w piątek - przyszły przygotujcie się na Niagarę bo was zaleję....:P
-
nie, margi, już postanowione- to koniec.....a to spotkanie to dla pzypieczętowania tego końca tylko....on zdania nie zmieni - znam go bardzo dobrze - wojskowi tak q-wa mają- rozkaz to rozkaz :P zresztą ja też już chyba zaczynam się godzić z tą sytuacją....eh jestem porzuconą kochanką ;)
-
a ty myslisz, że my tu co robimy? wszystkie mamy porąbaną sytuację...inaczej by nas tu nie było, tylko tkwiłybyśmy se na topiku o błedach w urządzaniu mieszkania ;) he he he ale dobrze nam tu i już ;P
-
a ja się szykuje...- a co wie?;)
-
dobrze rozumiesz margi....ostatni raz:(
-
ano ! święta racja Skarbuszek...
-
ja jestem po (chyba..), ale przed rozmową kończącą definitywnie..;) i nie będzie qrnia przyjaźni, bo jakby była,to i tak skończylaby się jednym....:P tylko ciekawe czemu on się temu tak dziwi... ja po pracce już w domciu.....co nałóg to nałóg jednak;)
-
nie ma co chudnąć na zimę - bo będzie zimno..;) wiecie co mój odpisał, jak mu dziś (całkiem niedawno) napisałam że będę w Łorsoł i chcę się spotkać ostatni raz i ostatecznie pożegnać? bo SMS-em to tak głupio się rozstawać...;) że jak to? że już nigdy, nawet na kawę się nie zobaczymy? ano nie zobaczymy, niech wie z czego zrezygnował...