Edytkuś

Emmi// bardzo ciekawy zwyczaj:) i jak zbliża... Wogóle wydajesz się bardzo sympatyczną osobą masz bardzo ciekawy sposób pisania tzn. taki że nie nie mogę przerwać czytania twojej wypowiedzi póki nie skończe bo jakoś tak przyciaga :) :D Oczywiście nie wszystkie dziewczynki :) bardzo ciekawie i sympatycznie piszą i wypowiadają się ale Ty jako założycielka topiku jesteś w sposób szczególny przeze mnie postrzegana :)

Ostatnio różne dziwne przemyslenia mnie nachodzą.... Wczoraj się zastanawiałam czy wszyscy Faceci są tak mało romatczni (jak zdzieram farbę ze ścian to dużo mam przemysleń...)

forever blue// posil się troszeczkę bo nie będziesz miała sily pisać :P

Emmi// widzę, że z Ciebie też ranny ptaszek :P Chetnie się napiję herbatki z Tobą :)

Witam wszystkich :) Ja już na stanowisku pracy:) Ale nie bardzo mam natchnienie żeby się zabierać za nią... Wczoraj nie miałam w domu czasu żeby usiąść przed komputerem bo zdzieranie farby ze ścian pochłonęło mnie doszczętnie :P Końca remontu nie widać a tak już chciałabym tam mieszkać... No coż nie zawsze praca idzie tak szybko jakbyśmy tego chcieli...

Zmykam i pozdrawiam

matrona- tobie również życzę miłego popołudnia:)

matrona- to zazdroszczę bo ja już sie nudzę :(

Jeszcze godzinka pracy :) Chyba napiję się czerwonej kto pije ze mną częstuje...:)

Na razie mieszkamy z moimi rodzicami bo remontujemy swoje, ale już jest problem, żeby MM wziął sobie obiad z garnka... Ciężka praca jeszcze na swoim z nim będzie

Podpisuję sie pod wypowiedzią bezy:) Ja już wziełam sprawy w swoje ręce zapisałam sie na studia pomimo sprzeciwów MM powiedziałam mu że muszę się rozwijać i zadbać o swoją przyszłość bo nigdy nic nie wiadomo.. Marudził, że po co przecież on będzie dobrze zarabiał i takie tam (teraz po studiach zarabia tyle co ja po maturze) a dlaczego ja mam nie skończyć studiów i \"dobrze\" zarabiać.. w końcu mu przemówilam do rozsądku

Ale dyskusja się zrobiła faktycznie jesień ma coś w sobie :-P

forever blue- on juz nie taki młody:P 25 lat przeczytam później reszte bo dyrektor przyszedł :(

To też ni do końca taki maminsynek... bo on dużo w domu robi ale jak trzeba coś \"kobiecego\" zrobić to już mu sie rączki suszą bo to mama mu robiła.. nie wiem dlaczego tak ma bo jego tata we wszystkim pomaga jego mamie.. ostatnio sie poprawia mam nadzieję, że mu to nie minie.. Faktycznie młodo wyszłam za mąż, ale nie żałuję jakby to było póżniej to już by ne dalo sie go wyprowadzić na ludzi:P :P

Nie jest taki zły tylko czasem ma takie \"samcze\" przebłyski, ale ja go szybko sprowadzam na ziemię... żeby się nie przyzwyczajał za bardzo... oboje pracujemy to obowiązkami powinniśmy sie też dzielić na pół takie jest moje zdanie i jego tylko on sobie wybiera obowiązki które mu odpowiadają... i wychodzą zgrzyty np.oboje nie lubimy zmywać a jak oboje tego nie lubimy to ja to powinnam robić.. w nowym mieszkaniu na szczęście bedzie zmywarka:) Czasem brak mi słow, ale jakoś na razie udaje mi sie go wyprowadzać na ludzi (zawsze mamusia wszystko robiła i teraz widac skutki)..

miało byc napiszę..

Ale sie rozpisałyście... ja jestem w pracy... wolniej :P zwolnia mnie jak bede tylko forum czytać. Nie napisałam nic o sobie wiec teraz to czynię (choc cały czas ktos mi przeszkadza) Mam 21 lat pracuje w październiku zaczynam w końcu studia (bo zaczęłam sie uwsteczniać:P) mam meża... ktory po prawie roku małżeństwa przejawia taki same poglady jak każdy mężczyzna... tzn. ja mam robić wszystko albo prawie wszystko i nie powinno byc widać po mnie zmęczenia...i takie tam ale o tym jeszcze opisze....

Witam wszytkich. Tak sobie \"po cichu\" czytam wasz topik i dzisiaj postanowiłam coś napisać tylko nie wiem czy nie będę za bardzo przeszkadzać... Nie chciałam zakładać nowego topiku i pomyslałam że sie do was przyłączę....