komiczne

"nikt nie ma prawa do wystawiania ocen ," tzn ja akurat mam :P Brzydal - ludziom sie wydaje, że gdy wyklną innych za drobiazgi, stana sie piekniejsi, bez skazy...

\" sorry za literówki\" no nie wiem... podpadłaś :P

I tak w ogole to wlasnie takie laski jak Samica - czyli sporo mowiace o seksie, rzucajace śmiałe texty i ostre żarty, sa zazwyczaj własnie porządne i poukładane... A te oburzajace sie o kazdy sprośniejszy żart, cnotliwe obrończnie moralnosci maja czesto na swojej liście połowe facetów z okolicy

" Ale oczywiście jeśli złośliwa samica = seks i podboje na kafe" ja w ogole nie klasyfikuje Samicy w ten sposob... Dla mnie to wesoła, moze nieco nadmiernie kierujaca sie emocjami laska, ktora nie poddaje sie moherowym klimatom jaki tworzy wielel hipokrytek.. i tyle

A skąd w ogole wiadomo, że ta osoba nakryła Szukanie na flirtach? Bo nie jestem aż tak w temacie? Szukanie - widzisz kolego - gdyby istniał chocby cien szansy, że moja luba przeczyta takie teksty, nigdy by sie tutaj nie pojawiły... Dla mnie to zwykła zabawa, dla niej zapewne byłaby to przykrość... Której nigdy nie chciałbym jej wyrządzić...

O kurcze, ale sie zadyma zrobiła... Szukanie, nie wiem co chciałeś tym dialogiem udowodnić? Troche to wyszło na zasadzie \"Tadziu, dlaczego popchnąłeś Ize\" a Tadzio \"Pse Pani, ale Ksysio to wcześniej Ize uderzył i wiaderko jej zabrał\" Doskonale wiedziałeś, że Złosliwa to emocjonalna kobieta i że przeżyje to mocno... Aż tak Ci zalezy na forumowej opinii, że chciałeś ją poprawić kosztem Samicy? A w tamtym dialogu to ja \"pociągnąłem\" Samice i tak naprawde to ja wywołałem ten dialog... Wiedziałem, że się wciągnie i wykorzystałem to po prostu. Tak wiec jelsi kogos mozna za te żartobliwa dyskuje obwiniac, to mnie.

retro - pisałas kiedys, ze jestem pracoholikiem a tacy zawsze maja problemy z erekcja, o czym wiesz doskonale z wlasnego doswiadczenia

retro - Nostradamus nie jest moim przodkiem... nie wiem jakiej reakcji...

Retro - nie mam małego penisa... tzn nie potrafie tego do konca stwierdzic, bo jestem impotentem i mi nie staje (sama zrreszta o tym pisalas kiedys :P ) wiec nie wiem jak jest duzy we wzwodzie

"pytanie brzmi : why? " dlatego, bo mogłoby ją zranić... dlatego retro, ze nie wszystko partner musi o nas wiedziec...

"Za to cię ewentualnie trochę lubię" e tam - lubisz? Lecisz na mnie, ale mnie nie lubisz :P

wg mnie to podstawowy problem tutaj powstał w wyniku tego, ze Szukanie nie zadeklarował iż ma kogos... Wtedy sprawa byłaby jasna

"No właśnie. masz pomysł, dlaczego?" Dlatego, bo jak wiele kobiet nie potrafisz sie wyluzowac.. To nas rózni - ja potrafie śmiac sie ze smiertelnie powaznych tematów, przerabiajac je na zabawne i mało powazne, wtdy, gdy nikomu to nie szkodzi... Ty Masz bardzo prosty sposob myslenia - temat pogrzebu = zalewanie sie łzami temat seksu = siedzimy sztywni, jakbysmy kij połknęli... i uzywamy tylko gornolotnych słów.... Ja podchodze do wszystkiego elastycznie... Potrafie śmiać sie ze wszystkiego...

Retro - Ty nie flirtujesz, bo Ty w ogole nie potrzebujesz takiej formy rozrywki :)

Kazda rozmowa to wg Ciebie flirt Ju???

"no a to z Samicą to co to było..? zwykły flirt..? czy już własnie takie przekroczenie granicy...?" nie retro - Ty demonizujesz kochanie... ja to traktowałem jako czysty żart... nawet nie poczulem jkaiegos tam podniecenia... facet nie nakreca sie słowami pisanymi w necie... przynajmniej ja... a co do flirtowania codziennie - nie przesadzasz retro? z kim ja tu tak flirtuje?

Retro - jakie flirty? Ja akurat bardzo neutralnie sie tu wypowiadam... A flirty sa normalne... Ja sobie czesto flirtuje z kobietami - w pracy, w innych sytuacjach życiowych, podobnie jak pewnie moja kobieta, tez nie prowadzi z facetami ktorych spotyka w 100% aseksualnych i suchych dialogów... To normlane zachowanie, bardzo zdrowe dla zwiazku o ile nie zachodzi za daleko...

"gdyby Twoja kobieta z reala przeczytała kiedyś twoje posty ze słynnej sceny z samicą pod ścianą.. pamiętasz... jaką przewidujesz reakcję..?" przypuszczam, że mogłoby to ją dotknąć w jakis sposob... oczywiscie bez głębszych konsekwencji ale nie chcialbym by cos takiego czytała.. to były zarty, bez żadnych konsekwencji i nie uwazam, by taka wiedza była jej potrzebna... bezwzgledna szczerosc w zwiazku nie ma sensu

Samica nie jest niczemu winna... raz, że nic sie nie stało a dwa, ze ona nikogo nie raniła flirtujac na necie - jest wolna, młoda moze robic co sie jej podoba... i dobrze, ze sie potrafi bawić życiem a nie np poświeca sie tylko dla syna

napisalem - jest Szukanie i w realu każdej w mniejszy lub wiekszy sposob pieje swoje ballady, to babka miała prawo sie wkurzyc... ale jesli rzuciła go tylko z powodu tego flirtu z Samicą to... to szukała pretekstu....

Tak za bardzo nie wiem, czy jestem w temacie. Ale jak rozumiem, jakas realna partnerka Szukania wkurzyla sie na jego netowe "romanse" i dała mu kopa? Tak wnioskuje z przelecenia :P wzrokiem tego topiku, bo tasiemcowych wypowiedzi nie chce mi sie czytać, a zwłaszcza tych limeryków Szukania, które sa tak metaforyczno-alegoryjne :P że daje głowe iż sam Szukanie czesto nie do konca wie co ma nam przekazać... (serio stary, pomimo iż naprawde Cie lubie, wydaje mi sie ze wpadasz czesto w tzw pułapke Lyncha) Ale... Nie trzeba znać sensu, przekaz nie musi być jasny, co tam... w ogole nie musi być żadnego przekazu, by wywołać silne emocje... Zwłaszcza u kobiet... Przyjmując to zdanie za prawdziwe (a skoro ja je napisałem to musi takowe być) :P mozemy załozyc, ze skoro jego poetykowanie wywołuje tak pozytywne emocje u róznych kobiet, mogło u jego partnerki wywołać równie silny efekt, ale przeciwny :) Na dodatek, skoro Szukanie na necie jest takim mixem błędnego rycerza, barda i trefnisia, należy przyjąć, że choćby część takich zachowań, występuje u niego i w realu... Być może nasze Kafeteryjne rymowanki były gwoździem do trumny i ktoś tam w realu uznał, że facet bajerujący wszystkie baby wokoło, jest nie do zniesienia... Żeby nie było wątpliwości, to nie twierdze, ze Szukanie to robi, ale jego styl wypowiedzi i niewiadomoocochodząca wielnoznaczność, daje tak duze mozliwosci interpretacyjne, że odbiorca, jak to zazwyczaj bywa, interetuje je tak, jak tego pragnie - czyli w przypadku wiekszosci kobiet - czują sie one podrywane :)

Ja chwilowo jestem :P

"i nie pierdziel mi tu ze takich zachowan sie uczy w domu.w domu wlasnie mamytypowy przyklad matki teresy i jej pana" ciekawy sposob negowania moich stwierdzen - a mianowcie, poprzez ich potwierdzenie :D:D:D:D

\"wyraznie napisalem ze mam na mysli dwie strony ktorym tak samo sie chce\" buahahahahahahahahahahaha :D:D:D:D:D:D:D zacytuje jeszcze raz :D \"samiec wraca z pracy,bierze gazete lub pilota tv i czeka az samiczka poda mu obiad.potem pierdzi w stolek,wyzuca smierdzace skarpety do lazienki( niech samiczka upierze)i nie myjac kopytek kladzie sie spac. znacie to?? to nie film kobietki-to real \" to typowy obraz osoby, ktorej sie coś chce :D:D:D a mianowicie chce sie miec wszystko w dupie :D idealistyczny człowieczku - z takim czlowiekiem sie nie rozmawia, od takiego, sie spierdala Ps lubie wypić czasem :P Ps 2 a przed slubem jak rozumiem nie widzialas, ze skonczy sie to kopaniem w drzwi?

nie dawałas? to co on z Tobą robił? zerwij ostro, bez zadnych przyjaźni