kochani! widze, ze nie jestem odosobniona z moim problemem brzydkiego zapachu z ust, to forum uswiadamia mi jak wiele osöb boryka sie z tym cuchnacym klopotem.Ze mna jest tak: od kilku dluuuugich miesiecy odczuwam u siebie ten smrodek, migdaly mam generalnie zdrowe, chociaz zdarzaja mi sie znane juz wszystkim kuleczki, ktöre czasami odpluwam,laryngolog wytlumaczyl mi, ze to zluszczajace sie komörki w obrebie migdalöw i ze zadne wyciskanie temu nie pomoze, jelsi wycisiesz migdalki,juz na drugi dzien ponownie pojawia sie te kuleczki, odnawiaja sie za kazdym razem i nic na to nie poradzisz... zatoki mam zdrowe, ale zauwazylam,ze czasami zwlaszcza po jedzeniu mam uczucie sciskania w zolädku, pomyslalam, ze mam nadmiar kwasöw zolädkowych i städ te objawy.
Dzis wybralam sie do internisty, opowiedzialam jej o moim problemie, i ku mojemu zdziwieniu dowiedzialam sie, ze przyczyna moze lezec zupelnie gdzie indziej.To nie koniecznie migdaly czy zatoki.Bardzo prawdopodobne, ze to brak a nie nadmiar kwasöw zolädkowych! Brak enzymöw trawiennych powoduje zastöj tesci pokarmowej w zolädku i ona zaczyna tam GNIC!!!!! Taki proces gnilny oczywiscie ma tez odpowieni zapach... A ja zauwazylam, ze bardziej cuchnie mi z ust gdy czuje ssanie w zolädku.Jutro ide na gastroskopie, lekarka ma pobrac mi wycinek z zolädka, soki zolädkowe do zbadania w kierunku bakterii, ktöra nazywa sie helikobakter pylorii (ta bakteria tez moze byc odpowiedzialna za smröd!)Jak wiecej sie dowiem, to Wam napisze, bo wiem jak drogocenna jest kazda pomocna wskazöwka na ten temat. Ja bardzo ubolewam nad tym, ze nie moge szeptac mojemu facetowi prosto w twarz jak bardzo go kocham...Postanowilam, ze bede szukac przyczyny zlego zapachu i ze napewno go znajde.Pozdrawiam i odezwe sie po zabiegu.