julai
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Witam! U mnie na wadze 59. Tylko jakos nie potrafie sie z tego cieszyc... Ciagle po glowie chodzi mi ten kotek.
-
Witam! Mam problem z moim kotkiem. Od kilku dni na oczka zachodzi mu taka biala blona. Wydaje mi sie, ze wypada mu trzecia powieka. Mam zamiar isc z nim do weterynarza, ale chcialabym wczesniej miec jakies pojecie jak to sie leczy. Czytalam, ze czasem pomaga zakrapianie oczek, a czasem potrzebny jest zabieg. Czy ktos mial taki problem ze swoim kotkiem? Ile to wszystko moze kosztowac? No i po jakim czasie widac poprawe? Pomozcie prosze..
-
Czesc :) Widze, ze wszystkie o mnie zapomnialyscie :( Ale trudno sie dziwic... ostatnio nie udzielam sie zbyt czesto. Ale juz tlumacze dlaczego. Nie dosc, ze znow jestem chora to na uczelni mam urwanie glowy. Mam jeszcze inny problem. Na weekend postanowilismy z mezem gdzies wyjechac. I pojechalismy na wies do mojego dziadka. Jakies 4-5 tygodni temu pewnego wieczoru, przez otwarte okno do domu wskoczyl kotek. Tak na oko ma okolo roku, jest sliczny, madry i uwielbia sie przytulac. Gdy tylko go zobaczylam to od razu pokochalam :) Poniewaz moja mama przez prawie cale wakacje mieszkala z dziadkiem, zaopiekowala sie nim. Kotek przez dzien chodzil sobie gdzie chcial, a na noc zawsze wracal do domu. Najchetniej zabralabym go do siebie, jednak nie moge. Mam astme i alergie na kotki. I tu zaczyna sie problem. Fleczer jest taki milusinski, ufa kazdemu i za kazdym pojdzie. No i ostatnio nie przyszedl na noc, ale na nastepny dzien sie znalazl. Jest jednak chory :( Wypada mu trzecia powieka (tak mi sie wydaje, ze to jest to). To stalo sie przez tydzien. Boje sie, ze moze oslepnac. W planach mamy zabrac go w niedziele do weterynarza, tylko co jak po niego przyjedziemy, a jego nie bedzie? No i jesli trzeba bedzie zakrapiac mu oczka? On chodzi wlasnymi drogami, gdzie chce i kiedy chce. Dziadek go nie upilnuje. W ogole nie wiem czy nie bedzie wymagal zabiegu :( Tak mi smutno... Nie wiem co mam robic, a nawet ile to wszystko moze kosztowac. Gdy tylko o tym pomysle to od razu leca mi lzy...
-
Dzien dobry wszystkim :) kumcia- ja tez mam taka nadzieje :D Jest juz prawie poludnie, a ja siedze sobie w szlafroku i zastanawiam sie co dzis bede robila :P Na uczelni mam wolne, meza nie ma, a mi nawet nie chce sie ubrac. Wczoraj planowalam, ze pojde na zakupy... Ale ciagle odwlekam to do chwili gdy schudne. Tylko jak tak dalej pojdzie to ta chwila nigdy nie nastapi :P
-
Czesc dziewczyny :) Gratuluje kolejnych sukcesow! A wszystkim Wam, ktorym waga uparcie stoi, radze uzbroic sie w cierpilwosc, ktora napewno zostanie nagrodzona :) U mnie (nie wiem jakim cudem) waga pokazala 60,5 kg :( Moze to przez te drobne szalenstwa weekendowe? Ale drugi miesiac miodowy nie sprzyja diecie :P Powiem krotko- bylo cudownie :D Wrocilam dopiero wczoraj i teraz mam mnostwo spraw do zalatwienia. Tak wiec odezwe sie pozniej :)
-
Witam dziewczyny :) Musze sie Wam pochwalic jaki moj maz byl dzisiaj kochany :D Dzisiaj czuje sie jakbysmy dopiero co sie w sobie zakochali :D Sniadanie do lozka, obiad w eleganckiej restauracji, wspolna kapiel przy swiecach z kieliszkiem szampana w reku, a na koniec niespodzianaka... Jutro jedziemy na caly weekend do Pragi :D I choc to nie to samo co egzotyczna wycieczka (amegge, na tych zdjeciach to raj na ziemi), ale gdybyscie wiedzialy jak sie ciesze. Moj ukochany kompletnie mnie zaskoczyl. A ze w poniedzialek i we wtork na uczelni mam same wyklady, a moj maz do czwartku urlop, to kto wie kiedy wroce :) polish girl- nie przejmuj sie pojedynczymi wpadkami :) Ktora z nas tego nie miala?! :P Olusiaaa, Kachna- trzymam kciuki za sprawnosc Waszych laptopow :D viola2005- mysle, ze Twoj plan odzywiania jest ok :) Szkoda, ze ja nie potrafie odstawic pierogow :( Mmmm, na sama mysl cieknie mi slinka :P To ja dziewczyny ide sie pakowac :) Trzymajcie za mnie kciuki zebym zbytnio nie zgrzeszyla :P
-
Witam :) Ale tu dzisiaj pusto... Pewnie korzystacie z pieknej pogody tak jak Olusiaaa :D Jula - Anula- duzo zdrowka zycze i nie daj sie chorobie :) A mi dzisiaj jakos smutno. Pewnie przez @. Mam nadzieje, ze jutro bede w lepszym humorze :P
-
Hej dziewczyny :) Nawet nie wiecie jak sie ciesze, ze do Was wrocilam :D No i do domku oczywiscie! Co prawda jestem jeszcze troche oslabiona, ale postanowilam, ze juz od jutra zaczne diete. Jeszcze nie tak bardzo rygorystyczna jak kiedys bo chce przyzwyczaic organizm. Ale mysle, ze po weekendzie znow zaczne ostro nad soba pracowac :D Na wage narazie nie wchodze bo... boje sie :( Zwaze sie jak zwykle w srode i wtedy na nowo wpiszecie mnie sie do tabelki :) Zaraz wszystko przeczytam co naskrobalyscie przez ten caly czas jak mnie nie bylo. Widze, ze troche mi to zajmie :) A potem szybka kapiel i prosto do lozeczka. Dobranoc :)
-
Czesc dziewczyny :) Mam nadzieje, ze nie zwatpilyscie we mnie bo ja od zrody znow zaczynam ostro dietkowac :D Wlasnie w srode chyba wroce do domu (o ile moje wyniki beda dobre). Moj maz juz kupil mi nowa wage, wiec tym razem nie bedzie mowy o zadnych pomylkach. I choc startuje z wyzszej wagi niz na poczatku to czuje, ze odnalazlam w sobie nowe poklady sil. Tylko tak mi zal tego co wczesniej wywalczylam... Niby 2 kg, ale dla mnie to duzo :( No ale nie ma sie co nad soba rozczulac.. Witam tez nowe kolezanki :) Kachna i viola- tak mi szkoda Waszych maluchow... Mam nadzieje, ze szybko wroca do sil :) Jej, mam Wam tyle do powiedzenia :) Ale musze juz konczyc. Do zobaczenia w srode(oby!) :)
-
Czesc dziewczyny :) Wybaczcie, ze przez kilka dni nie odzywalam sie. Niestety nie moglam :( Dopiero dzisiaj moj maz przyniosl mi laptopa. Jestem w szpitalu i mam mega dola :( Nie dosc, ze ta choroba (choc cale szczescie powoli zdrowieje) to jeszcze moja waga.. Nigdy sie jeszcze tak glupio nie czulam.. Ale juz wszystko tlumacze. Przy przyjeciu mnie do szpitala zapytano mnie o wage. Wiec mowie 58 kg. Jakie bylo moje zdziwienie gdy mimo wszystko poproszono mnie o staniecie na wadze, a ja z przerazeniem zobaczylam 61 kg! Zaznaczam, ze nie bylam przed @, a kilka dni wczesniej prawie nic nie bralam do ust (wiadomo, ze jak ciagle ma sie goraczke to o jedzeniu nawet sie nie mysli). Okazalo sie, ze moja waga w domu jest popsuta! Oczywiscie moj maz nic mi wczesniej nie powiedzial, choc wiedzial ze zaniza 3-4 kg. Jestem zalamana :( Dzis tez sie wazylam na wadze szpitalnej i pokazala 60,5 kg. Praktycznie znow zaczynam moja walke od nowa :( Jakby tego bylo malo to moj maz i moi rodzice (jestem wsciekla, ze im powiedzial!) codziennie przychodza do mnie z pelnymi reklamowkami jedzenia. A to obiadek, a to czekolada, a to soczek... Nie daja mi spokoju. Gdy zaczelam obdarowywac dziewczyny z pokoju moimi pakunkami od rodzicow, a moja mama zauwazyla ze slodycze znikaja z mojej szafki to zaczela przynosic jeszcze wiecej. Juz nie wiem co mam robic :( Plakac mi sie chce...
-
Witam dziewczyny :) Mam nadzieje, ze wybaczycie mi to ze ostatnio sie nie udzielam.. Niestety, od 2 dni ciagle mam goraczke ( obecnie prawie 39) i brak mi sil :( Ale ciagle o Was pamietam i jak tylko poczuje sie lepiej to od razu tutaj wroce :D
-
chałwa- nie martw sie! Moj wynik to tez 0 :( Ale ja i tak sie nie poddam :D
-
Witaj M20 :) Jasne, ze mozesz sie do nas przylaczyc. Tylko nie zniknij za dzien czy dwa.. A najlepiej od razu dopisz sie do tabelki :)
-
Dzien dobry :) Niestety egzaminu nie zdalam, a bylo juz tak blisko.. Praktycznie wracalam juz do osrodka.. No ale trudno. Jak nie teraz to nastepnym razem :D Kachna- kaloriami sie w ten wieczor nie przejmuj. Gdy jest taka okazja to mozna sobie pozwolic na drobne szalenstwa :) Odezwe sie pozniej bo teraz musze cos sobie na obiadek upichcic :D
-
Widze, ze wieczorkiem nikogo nie ma.. To ja ide zrobic sobie ciepla kapiel i troche sie zrelaksowac. Jutro zdaje egzamin na prawko i troche sie denerwuje. Tak wiec trzymajcie za mnie kciuki :D