Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

agataaa2

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez agataaa2

  1. przeczytałam i już jestem zmęczona. Jako przykładna członkini \"Swity Kingi\" wypada abym wpisu swojego dokonała....co też czynię. Szkoda prądu na te prymitywne \"bratnie duszyczki\" jejka jak mi się dzisiaj nic nie chce...nawet mi ciśnienia nie podniosły . Widocznie się uodporniłam na chamstwo pań bufetowych. Ale zeby tak nic? nawet mnie nie rozśmieszyły? Pozdrawiam nasze kochane dziewczyny a nieproszonym gościom: eee NIE CHCE MI SIE Z WAMI GADAC
  2. :D Moniu a zapomniałaś napisać co miałaś na obiad...he? a dowcip wkleić to co? ;-)
  3. zapomniałam wkleić :D Prawdziwa(?) rozmowa nagrana na czestotliwosci morskiej alarmowej pomiędzy Hiszpanami a Amerykanami w październiku, 16 X 1997 roku Hiszpanie : w tle słychać trzaski)...Tu mówi A-853, prosimy zmieńcie kurs o 15 stopni aby uniknąć kolizji, idziecie wprost na nas, odległość 25 mil morskich. Amerykanie : (trzaski w tle)...Sugerujemy wam zmianę kursu o 15 stopni na północ, aby uniknąć kolizji Hiszpanie : Negatywnie...Powtarzamy : zmieńcie swój kurs o 15 stopni na południe, by uniknąć zderzenia.... Amerykanie (słychać inny glos) Tu mówi kapitan jednostki morskiej USA, w dalszym ciągu sugerujemy, zmieńcie swój kurs o 15 stopni na północ, aby uniknąć kolizji. Hiszpanie : Nie możemy podjąć takiej decyzji, gdyż nie uważamy jej za słuszną, ani możliwą w tym momencie!!! Zmieńcie swój kurs o 15 stopni na południe inaczej dojdzie do kolizji...!!!! Amerykanie : TU MÓWI KAPITAN RICHARD JAMES, KTÓRY DOWODZI LOTNISKOWCEM USS LINCOLN, MARYNARKI WOJENNEJ STANÓW ZJEDNOCZONYCH...!!!! DRUGIEGO CO DO WIELKOŚCI OKRĘTU FLOTY AMERYKAŃSKIEJ, JEDNOCZEŚNIE INFORMUJE, ŻE JESTEŚMY ESKORTOWANI PRZEZ 4 OKRĘTY PODWODNE, 6 NISZCZYCIELI I 2 KRĄŻOWNIKI, UDAJEMY SIĘ W KIERUNKU ZATOKI PERSKIEJ W CELU PRZEPROWADZENIA MANEWRÓW.! NIE SUGERUJĘ, JA ŻĄDAM, ABYŚCIE ZMIENILI KURS O 15 STOPNI!!!! W PRZECIWNYM RAZIE BĘDZIEMY MUSIELI PODJĄĆ DZIAŁANIA KONIECZNE ABY ZAGWARANTOWAĆ BEZPIECZEŃSTWO TAK OKRĘTU, JAK ZJEDNOCZONEJ SIŁY TEJ KOALICJI. WY NALEŻYCIE DO PAŃSTWA SPRZYMIERZONEGO, JESTEŚCIE CZŁONKIEM NATO I TEJ KOALICJI...ŻĄDAM STANOWCZO PODPORZĄDKOWANIA I ZMIANY KURSU...!!!! Hiszpanie : TU MÓWI JUAN MANUEL SALAS ALCANTARA, JESTEŚMY WE DWÓCH, ESKORTUJE NAS NASZ PIES, MAMY ZE SOBĄ NASZE JEDZENIE, DWA PIWA I KANARKA, KTÓRY TERAZ ŚPI... MAMY ZA SOBĄ POPARCIE RADIA LA CORUNA I KANAŁU 106 - ALARMÓW MORSKICH... NIE UDAJEMY SIĘ W ŻADNE MIEJSCE I MÓWIMY DO WAS Z LĄDU STAŁEGO, Z LATARNI MORSKIEJ A-853, Z WYBRZEŻA GALICJI. NIE MAMY ŻADNEJ GÓWNIANEJ INFORMACJI, KTÓRE MIEJSCE ZAJMUJEMY W RANKINGU WŚRÓD HISZPAŃSKICH LATARNI MORSKICH... MOŻECIE PRZEDSIĘWZIĄĆ ŚRODKI NA JAKIE TYLKO WAM PRZYJDZIE OCHOTA, ABY ZAPEWNIĆ BEZPIECZEŃSTWO WASZEGO ZASRANEGO OKRĘTU, KTÓRY ZA CHWILĘ ROZBIJE SIĘ O SKAŁY, DLATEGO RAZ JESZCZE SUGERUJEMY ZMIANĘ KURSU O 15 STOPNI NA POŁUDNIE, ABY UNIKNĄĆ KOLIZJI, OK.
  4. Pada i pada i konca nie widać. :) Dziewczyny do raportu!!!! Ja zaczynam: Brzydko i ponuro, zimno i prawdziwie jesiennie. Niedzielny spacer wykluczam. Śniadania nie jadłam, na obiad robi się schabowy z ziemniakami i buraczki. Wiecie już że jestem prostą gospodynią i preferuję niewyszukane potrawy.:D Nie chce mi się podchodzić do okna, więc nie podzielę się super-ważną wiadomością jaka u nas temperatura. Ach jeszcze jedno na deser nic nie będzie. Po obiedzie kawa i jakieś delicje wywlokę z szafki;-) Jagoda kochanie , żeyczę Ci abyś wygrała w walce z nałogiem . Buzi Kinga Moniko Jolu Manolka Kasiu od kury dla kury;-) Buka dziękuję :) Echnaton, a masz nie lubię was Robal prosił abym przekazała pozdrowienia dla wszystkich dziewczyn, co niniejszym czynię.
  5. Dziewczyny cześć. Długo mnie tu nie było ale naprawdę czytam regularnie wszystkie wpisy na naszym topiku.Te pomarańczowe również...jeszcze nie zdążyłam sprawić sobie okularów z pomarańczowymi szkłami. Zastanawiam się czy jest sens pisania na tym forum. Kiedyś dzieliłam się z Wami jakimiś swoimi smutkami, radościami często pojawiały się wtedy słowa otuchy i pocieszenia. Po czasie gdy już prawie zapominiałam o tym jak mi było źle , czy dobrze, lubiłam wracać do wpisów sprzed miesięcy i przypominając sobie jakąś tam sytuację.To tak jakbym czytała swój dziennik. Mam duży sentyment do tego tematu, poznałam tutaj fajne dziewczyny i tak jakoś szkoda aby temat utonął. Kinga pamiętasz jak już nawet traktowałyśmy ten topik jak wyrzut sumienia? Twoje pomysły aby się przenieść na \"MIMO...\" , \" Sposoby....\" nie podobały mi się i nadal nie mam zamiaru nigdzie się przeprowadzać. Buka Twoja heroiczna walka o utrzymanie \"samotności\" zrobiła na mnie ogromne wrażenie....to był czas gdy ja sama myślałam \"a niech tonie w diabły\" Ty dziewczyno zaglądałaś aby napisać \"dzień dobry sobie\" do dzisiaj mnie to bawi:) Mam nadzieję że ten temat kiedyś wróci na dawne tory. Może paniom bufetowym znudzi się i oszczędzą sobie wizyt u nas. Chyba poproszę jakiegoś kolegę aby tam zaglądał i zabawił się w uwodzenie i słodzenie. Jest szansa że uwaga szanownych pań duszyczek będzie całkowicie skierowana w inną stronę. Echnaton dlaczego nie skorzystałeś z zaproszenia ? Tutaj, jak zauważyły koleżanki z sąsiedztwa jesteś ignorowany. Może przeoczyłeś i nie dostrzegłeś tego zaproszenia? Nie ukrywam że liczę na Twoje zainteresowanie duszyczkami. Może się wreszcie uspokoi u nas. Mam świadomośc że po tym wpisie pojawią się docinki i wyzwiska pomarańczowe. Ten jeden raz dobrowolnie się poddaję.Nie jestem masochistką i nie mam w tym przyjemności czytając jakieś docinki pod moim adresem. To jest mój ostatni wpis i ostatni raz dzielę sie na tym forum swoimi przemyśleniami. Od tej chwili w trosce aby temat nie utonął będę pisaŁA. Tak więc pojawią się regularne relacje i szalenie interesujące. Dziewczyny zacznę raportować jaka pogoda jest w Grudziądzu, co miałam dobrego na śniadanie no nawet się wysilę i powklejam jakieś dowcipy. Może za miesiąc może za dwa topik wróci do dawnej formy. Ja na to liczę. Buziaczki dla wszystkich
  6. Jestem i czytam ale nie wiem jak długo wysiedzę przy kompie
  7. Dziewczyny cześć. No cóż spotkanie przełożone 4 osoby to trochę mało. Zobaczymy jak za dwa tygodnie się ułoży. Mam nadzieję, że jednak spotkamy się w gronie przynajmniej dziesięcioosobowym. Pozdrawiam strare bywalczynie topiku jednakowoż te nowe. ech jakoś tak dzisiaj promieniuję negatywami na tysiące km. Pewnie dlatego że ten weekend miałam zaplanowany w ośrodku w miłym gronie. Oby nie zasiać a raczej rozsiać mojego podłego humoru to może na dzisiaj już dam sobie spokój z pisaniem. Buziaki
  8. Dziewczyny.Piszcie do mnie na maila która chce przyjechać na zlot. Planowana data to następny weekend. Szczeg. inf. to już nie na forum. pozdrawiam agata
  9. Kinga dziękuję za życzenia. Lwico witaj u nas Jakos tak od wczoraj smutki mnie dopadają. Słyszałam że na poprawę humoru dobry jest fryzjer, ciuszek, czekolada (sama takich rad udzielam) ale u mnie to nie działa. Wczoraj fryzjer, dzisiaj spotkanie ze szwagierką (wszystko to celowe działanie w celach terapeutycznych). Fruzura super, spotkanie udane a ja nadal w podłym nastroju. Jagoda dzięki za to że zawsze jakoś mnie podtrzymujesz na duchu kobieto :) Później napiszę więcej , narazie starczy tych negatywów
  10. Witam dziewczyny! Jakoś się uporałam po powrocie do domu z wszelkimi zaległościami i teraz dopiero mogę w spokoju coś napisać. Pomimo że po powrocie z Poznania prawie natychmiast wyjeżdżałam na wczasy...wizyta u Kingi jest jeszcze bardzo świeża w moich wspomnieniach. To spotkanie było wspaniałe i z wielkim żalem odjeżdżałam następnego dnia. Nie żałuję nic a nic że moje wczasy były krótsze z tego powodu. Warto było, zwłaszcza że wszystkie okazałyście się takie wspaniałe. Bałam się trochę tego spotkania. Myślałam że na żywo wydacie mi się obce. Całe szczęście tak nie było. Swoboda z jaką komunikujemy się na komunikatorach była taka sama jak w kontakcie bezpośrednim. Tak w ogóle to uznałam że w realu wyglądacie młodziej niż na fotkach. Kinga jesteś kochana że tak wspaniale zorganizowałaś urodziny lwic i tak nas ugościłaś.Czułam się dobrze u Ciebie i z Wami. Szkoda że tak szybko ten czas upłynął i gdyby nie zaplanowane wcześniej wczasy, napewno zostałabym jeszcze jeden dzień. Hanka Bielicka była super.... Jagoda buziaczki dla Ciebie. Reasumując : było bosko ale nie nagadałam się z Wami i liczę na przynajmniej ten sam skład a może nawet większy w pierwszy weekend września. Moje wczasy, krótkie ale całkiem udane. Ośrodek OK czysta woda w jeziorze i klimat niesamowity. Było cudnie, ognisko do rana, niebo usłane gwiadzami. Pogoda nawet dopisała więc w ciągu dnia plaża .kajaki, wieczorami spacery po lesie a nocą biesiada przy ognisku. Już nie mogę doczekać się następnych wakacji. Buka ja Ciebie widzę i cieszę się że jesteś z nami. Echnaton:-) a może jednak staniesz się mniej anonimowy?
  11. Kinga narobiłaś mi apetytu na czereśnie, tak się nimi rozkoszowałaś żę nawet ja(nie jadam owoców) nabrałam ochoty....na czereśnie rzecz jasna;-) Kingo gdybyś szukała pracy to masz duże szanse w reklamie:-) Po przeczytaniu Twoich rozważań (nad czereśniami) popadłam w zadumę;-)...Są trzy sposoby rozkoszowania się tym owocem. Załóżmy mamy ogromną ochotę (na czereśnie oczywiście) ale jest tylko jedna miska i z góry zakładamy że zjem je wszystkie. Ja robię tak: jem te najpiękniejsze w nadziei że jak znikną będę nasycona i te średnie oraz brzydkie nie skuszą mnie ;-) Druga wersja jeść \"jak leci\" dobra ale w trakcie oglądania filmu i niestety zjadam je bezmyślnie nie doceniając walorów smakowych tego owocu.Stanowczo druga wersja odpada Trzecia wersja ...wbrew pozorom ryzykowna. Niby że na koniec to co najlepsze aby w pamięci został ten cudowny smak. Nie zgadzam się...zaczynam od tej kwaśnej po czym ochota mija w sekundzie i te piękne, dorodne czereśnie które są niewątpliwie smaczne nie są w stanie \"osłodzić\" niesmaku jaki we mnie pozostał. Po kiepskim razie każdy ma dość;-) Dobrze że w życiu nie jest tak wszystko jasne i oczywiste jak z pięknymi i smacznymi czereśniami. Dla mnie wzorem pięknego człowieka to postacie z bajki Quasimodo i Shreki jego żona i Kopciuszek. Wśród ludzi których znam wybrałabym kilka osób które kubek w kubek pasują do tych postaci. Nie są to ludzie fizycznie piękni, wręcz odwrotnie ale za to jaką mają piękną duszę. Zycie pokazuje i... ...Kopciuszkom wiadomo, że nawet seksbomby mają kłopoty; ...blondynkom - że uroda nie jest tożsama z głupotą; ...a prostaczkom - że wykształcenie to nie wszystko i nawet człowiek z ulicy, a raczej kobieta wyciągnięta z kuchni może dokonać rzeczy nieprzeciętnych. To chyba te n apetyt na czereśnie mnie zainspirował. Pozdrawiam serdecznie dobranoc
  12. Manolka a co tam ja też chyba coś spróbuję może whisky;-)
  13. Betyy może zapukasz do mnie mój profil na tlenie jest taki jak w nicku. Pozdrawiam wszystkie dziewczyny serdecznie CMOK
  14. to może jutro się uda. Późno już. ale jak masz gg to mi pomachaj chociaż chwilę zamienimy słowo
  15. Aniu Kinga jest na spływie kajakowym, pisała o tym. Położyłam się spać ale nie mogę usnąć. Może chwile na tlenie pogadamy? agataaa2 to mój nick
  16. wiesz Aniu przyznam Ci rację, topik zamienił się w komunikator
  17. Witam Coś cichutko się zrobiło. Konferencje odciągają nas od forum...przynajmniej mnie. Czytam regularnie wszystkie posty lecz nie zawsze chce mi się pisać. Nie zmuszam się , ponieważ to niemiałoby sensu. Piszę wtedy kiedy czuję że mam taką potrzebę. SAMOTNOŚĆ W SIECI.....Kinga twierdzi że temat nietrafiony. Szkoda że nie ma wymiany myśli między nami na temat tej książki...a może już wszystko zostało na ten temat powiedziane, napisane. Czytam ponownie(dzisiaj zaczęłam) znowu jestem pod urokiem. Samotność.....hm...ktoś mi powiedział, że już nigdy nie będę sama...bo jest taki mały aniołek, który zawsze czuwa. A gdy jest mi źle, to mam zawsze pomyśleć, że nie jestem sama...bo już nigdy sama nie będę. Madziu... myślę że panowie którzy remontują mi łazienkę są godni zaufania. Remont trwa od stycznia z przestojami, więc miałam sporo czasu na poznanie ekipy. Jak jeszcze pracowałam a córka miała ferie to wyobraź sobie że wspólnie gotowali obiady. Pan pomagał jej i uczył jak się robi ogórkową i pilnował aby w kuchni był zachowany porządek :D Dajen przyjaźnie w realnym świecie są chyba najważniejsze i trzeba je pielęgnować. Tak się składa że mam przyjaciółkę ale zbyt mało czasu spędzamy razem. Jak już się spotkamy...to mamy sobie tyyyle do powiedzenia że zapominamy o całym świecie. Szkoda że niebardzo mamy o czym klikać. Rozmowy na żywo są bardzo zajmujące a na komunikatorze nie jesteśmy w stanie rozwinąć tematu. Wymiana informacji i to wszystko. Kinga no z Tobą dziewczyno to mogę pisać i pisać i jak zauważyłaś wiele tematów podejmujemy jednocześnie:D Mam nadzieję że nie będzie odwrotności jak spotkamy się w realu. Jagoda..czekam z niecierpliwością na wiadomość od Ciebie że wreszcie Twój mąż będzie miał kurs w kierunku Grudziądza. Monika cieszę się że zaglądasz do nas Yolly czy Ty już zdrowa? Buka jak tam Twoje perypetie miłosne z panem M ;-) CATE2 witam :-) Jarynko co u Ciebie? Manolka moje wyrazy uznania Twoja walka z nałogiem daje mi nadzieję że może i mnie się uda.....kiedyś;-) Pozdrawiam Was gorąco
  18. ...i życie znów nabrało barw...ciekawe na jak długo? Zdziczałam do reszty w tym domu,ugotowałam rosół i najzwyczajniej w świecie nie jedząc obiadu wyszłam z domu....Ekipie remontowej powiedziałam że samoobsługa-bo ja do garów już dzisiaj się nie dotykam:D Popatrzyli tak jakoś dziwnie a że są to sympatyczni panowie powiedzieli że pozwalają mi wyjć pod warunkiem że wrócę o przyzwoitej godzinie. Tak wogóle to jadłam obiad-w restaracji orientalnej, wyciągnęłam koleżankę i po obiedzie poszłyśmy na piwo :-) Kilka łyków i zaszumiało mi w głowie z lekka, to chyba wina stresu jaki ostatnio mnie nie opuszczał. Bardzo sympatycznie spędziłam popołudnie i z wyrzutami ale dobrym humorem wróciłam do domu. Bardzo mile zostałam zaskoczona. Wchodzę a tu wszyscy witają mnie z uśmiechem i radością...mąż, córka, psy, panowie od łazienki. Wszyscy mieli mi coś do powiedzenia i tak jeden przez drugiego....że obiad smaczny,że naczynia pomyte,że zaraz kawkę mi zrobią, czy podoba mi się opaska silikonowa w łazience przy brodziku, że lekcje odrobione..... Boże chyba się o mnie martwili wszyscy. Fakt miałam mały odlot rano i wszystkim dałam do wiwatu, ale bez przesady :D Kingo i Kasiu jak Wam zazdroszczę że mogłyście się dzisiaj spotkać.Wasz pomysł mi się podoba.... wspólne urodziny w sierpniu- cudownie. No tak lwice stawiają...jasne, już nie mogę się doczekać.Moniko fajnie że jesteś z nami:-) Kinga! ja już kończę i zaraz zapukam do Ciebie. Jagoda..buziaczki Buka wracaj Dajen, Yolly zagapilam się... początek mojego wpisu...poznajesz? To Twój opis na gg;-) cieszę się że wszystko ok
  19. Witam dziewczyny :-) Jak strasznie się cieszę że mam już komputer wyleczony. Udało mi się odtworzyć tlen i wszystkie kontakty się zachowały. Trochę gorzej wygląda sprawa z gg i skype, tam straciłam wszystkie kontakty. Dziewczyny odezwijcie się do mnie na gg proszę. Wprowadzę sobie Wasze namiary. Na skype również chciałabym odzyskać wszystkiw kontakty więc czekam z niecierpliwością na znak. Kingo, wczoraj w nocy jak klkałyśmy(po prawie tygodniowej przerwie) wydawało mi się że rozmowa nasza trwała zaledwie kilka minut. Z jakim zdumieniem usłyszałam od Jarka że trwało to ponad godzinę!!! Jak nic, zaraciłam się w tym necie :D Jagoda dziękuję Ci za troskę i Twoje zainteresowanie moim stanem. Jesteś kochana że tak mnie wspierasz. Dzisiejsza nasza rozmowa trochę mi pomogła i też zmusiła do pewnych przemyśleń. Robal, nawet nie wiem czy tu zaglądasz jeszcze. Na moim komunikatorze gg mam tylko Ciebie w kontaktach, bo jak dotąd Ty jako jedyny odezwałeś się do mnie :D Yolly ;-) no pięknie...rozjechałaś stronę psotnico. : Kasiu gdzie się podziewasz?????????????? Jarynko, nawet nie dziwię się że masz prawdziwych przyjaciół. Ty jesteś osobą bardzo uczynną i serdeczną. To widać że z przyjemnością chcesz służyć pomocą. (dzięki za wczorajszą pomoc w odzyskaniu komunikatora) Buka, Danusia...dla Was buziaczki :-) Manolko pozdrawiam i życzę pełnego sukcesu w walce z nałogiem. Czy później czeka Cię następna kuracja? Odzwyczajanie się od plastrów? ;-) Dajen masz rację \"Codziennie nalezy przeczytac dobry wiersz, obejrzec piekny obraz, posluchac lekkiej piosenki lub porozmawiac serdecznie z przyjacielem\'\' Niby to takie oczywiste....a zapominam o tym.... Mam obiecane że jutro na bank koniec remontu w łazience. W drodZe wyjątku prace trwają dzisiaj i jutro. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem we środę rozwalają kuchnię. Z jednej strony cieszę się(już widzę jak cudna będzie) z drugiej strony jest mi przykro i smutno że jestem uziemiona, tym bardziej że Kaśka odwiedzi Kingę a ja nie mogę w tym czasie skorzystać z zaproszenia.:-(
  20. Witam serdecznie Dziewczynki wpadłam na chwileczkę.Miałam robiony format i mam wszystko wyczyszczone. Nie pamiętam nawet adresu mojego mailowego a haseł to już wogóle. Jakoś sciągnę komunikator, jakoś się zaloguję, prawdopodobnie pod innym nickiem. Acha mam taką prośbę: JAKI JEST MÓJ NR GG? Też jakoś spróbuję to odkopać. Proszę bardzo bardzo bardzo niech któraś z Was mi pomoże i napisze na topiku. Z góry dziękuję. Przepraszam za błędy, piszę w pośpiechu. Pozdrawiam Was i całuję . Ach kjak się cieszę że poklikam sobie już niedługo z Wami. Kingo a jak Twoj Komputer? Poradziłaś sobie z wirusami? Pa
  21. Witam serdecznie Dziewczynki wpadłam na chwileczkę.Miałam robiony format i mam wszystko wyczyszczone. Nie pamiętam nawet adresu mojego mailowego a haseł to już wogóle. Jakoś sciągnę komunikator, jakoś się zaloguję, prawdopodobnie pod innym nickiem. Acha mam taką prośbę: JAKI JEST MÓJ NR GG? Też jakoś spróbuję to odkopać. Proszę bardzo bardzo bardzo niech któraś z Was mi pomoże i napisze na topiku. Z góry dziękuję. Przepraszam za błędy, piszę w pośpiechu. Pozdrawiam Was i całuję . Ach kjak się cieszę że poklikam sobie już niedługo z Wami. Kingo a jak Twoj Komputer? Poradziłaś sobie z wirusami? Pa
  22. Acha a o remont to nawet nie pytajcie. Łazienka nieskończona jeszcze i już zapadła decyzja: Rozwalam kuchnię. Więc jeszcze miesiąc sajgonu w domu pa
  23. Mam nadzieję że dobrze się spisałam i nie było bardzo smutno. Starałam się :-) :-)
  24. Witam bardzo, bardzo serdecznie i gorąco. Ech jak długo mnie tu nie było, jakoś tak nie miałam ochoty na pisanie. Pochłaniały mnie inne sprawy: remont , nowa praca, rozmowy na tlenie. No i cóż nie chciałam też pisać na topiku o aktualnym stanie mego ducha, mając świadomość że jakaś idiotka to czyta i zaraz nie omieszka wyśmiać mnie. Nasze wynurzenia które tutaj zamieszczamy, robimy to w chwilach słabości, licząc na jakieś wsparcie. To przykre że ktoś potrafi robić sobie z tego zabawę. Ale było minęło, nie ma o czym pisać. W zasadzie mogłabym pisać na bieżąco nie zważając na intruza, ale jakoś nie miałam ochoty pisać o bzdurach jak to jest na innych topikach. Tak jest nawet bezpieczniej , bo nikt Ci nie dowali bo nie ma do czego się przyczepić. Jagodo – dla Ciebie duża buźka J Bardzo energetycznie działają na mnie Twoje słowa. W ogóle Twoje nastawienie do życia, zapał i energia prowokują mnie do działania. Jesteś silną i fajną babką a Twoim optymizmem mogłabyś obdzielić nas wszystkie i jeszcze dużo by zostało. Yolly – u mnie też zimno.. brr... Tak sobie myślę że przez te dni kiedy było słonecznie, ja nawet nie cieszyłam się. Pewnie uznałam że tak musi być. A teraz czekam z utęsknieniem na słońce. Ale dzisiaj sobie poklikałyśmy, Jarek nie mógł mnie odegnać od kompa.. Mam nadzieję że Twoje dolegliwości ustąpiły i już nic ci nie przeszkadza w oddechu. Życzę poprawy nastroju i lepszego samopoczucia Buka – no , no 7 paczek chipsów i tylko mdli.....Ty masz zdrowie kobieto. Ja po kilku chipsach jestem umierająca. Ale pewnie zakochanych nic nie chwyta. Buka a wiesz? (podobno jesteś zakochana) nie chcę Cię rozczarować ale to wiosna, na zimę minie. No i gdzie byłaś na tym spacerze skoro nie lubisz parków? Kasiu? Co u Ciebie. Nie widzę Cię ani na topiku ani na gg. Bardzo żałuję że nie masz tlenu. Jarynko witaj J Cieszę się że tu bywasz z nami. No niezła ta Twoja przygoda z papierosami. Pewnie dlatego masz taki nick- od jarania Zagapiłam się- wyłazisz z tego doła czy nie? Chyba wezmę kija ale nie takiego zwykłego tylko pożyczę od jakiegoś „dresiarza” i wygonię Cię z tego doła. Jak metoda marchewki nie pomogła no to inne metody może okażą się skuteczne na tyle że odechce Ci się wpadania w złe stany. A tak w ogóle Danusiu jestem z Tobą i życzę Ci jak najlepiej a zwłaszcza poprawy nastroju. Leja – a co u Ciebie? Pozdrawiam. Ko-Alicja no nie fajnie miałaś intruz upodobał sobie Twój nick. Pewnie dlatego bo jest taki oryginalny ;-) pozdrawiam Dfw Pozdrawiam , długo Cię u nas nie było, prawie tak długo jak mnie.Niezłą reprymendę dałaś intruzowi. Emilka – ja może też spróbuję....kiedyś. Również 1000 uśmiechów dla Ciebie. A może razem podejmiemy próbę rzucenia papierosów....kiedyś J;-) Kingo i Manolko- trzymam kciuki i życzę powodzenia. Będę wiernie Wam kibicowała. Ja może też spróbuję , ale może jeszcze nie dzisiaj. Widzę masę nowych wpisów . Pozdrawiam Was serdecznie i mam nadzieję że złapiemy kontakt na tlenie. Agataaa2@tlen.pl Anielicka Karawana [ EEE40 EWA 42 Millen Madzia63 Pozdrawiam gorąco J Mam nadzieję że nikogo nie pominęłam.
×