WIERZBA...
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez WIERZBA...
-
:D:DWszystkie wydarzenia,jakie mialy miejsce w twoim zyciu az do chwili obecnej,zaistnialy dzieki twoim myslom i przekonaniom powstalym w przeszlosci. Byly skutkiem mysli i slow uzywanych wczoraj,w ubieglym tygodniu,minionym miesiacu,w zeszlym roku,10,20,30 i wiecej lat temu.
-
Mialas madrych rodzicow i zapewne jestes ich odbiciem.Czy powielasz w swoim zyciu ich system przekonan? Na pewno,bo nie moze byc inaczej. :D:D:D Jeszcze raz podkreslam,ze nasz system przekonan ksztaltuje sie we wczesnym dziecinstwie,a potem idziemy przez zycie tworzac doswiadczenia tak,by do nich pasowaly. :D:D:D Jodlo,spojrz w przeszlosc,a z pewnoscia dostrzezesz,jak czesto powtarzalo sie w twoim zyciu to samo doswiadczenie.Sadze,ze tworzylas doswiadczenia tyle razy,poniewaz odzwierciedlaly twoje wyobrazenie o sobie..
-
A ja jednak uparcie twierdze,ze to rodzice nam przekazuja cala swoja wiedze.Jesli nasza matka lub ojciec nie wiedzieli,jak kochac siebie,nie mogli nauczyc nas tej milosci.Mogli nas nauczyc tylko tego,co sami otrzymali w dziecinstwie. Jodlo,kazda z nas powinna poprosic swoich rodzicow, aby opowiedzieli nam o swoim dziecinstwie. bez kretactw i klamstw,bez wybielania sie...... :D:D:D Jesli posluchamy ich uwaznie,dowiemy sie,skad sie wziely ich wlasne leki i reguly postepowania.Nasi rodzice,ktorzy obarczyli nas tym calym „bagazem”,byli tak samo przerazeni jak i my.
-
Kogoz spotykam?------HEJ Jodlo!!Fajnie,ze chcesz pogadac..... My sami tez traktujemy siebie podobnie jak traktowali nas rodzice.Narzekamy i karzemy sie w ten sam sposob.Jesli sie wsluchasz,mozesz niemalze uslyszec te same slowa.Kochamy i zachecamy siebie w ten sam sposob,w jaki nas kochano i dopingowano,kiedy bylysmy dziecmi. Jak czesto mowilysmy do siebie w ten sposob ?
-
Proponuje wam cwiczenie w ogrodzie graba wsrod malw,dalii,slonecznikow,nasturcji,mieczykow.:D:D Wstancie o swicie i przez godzine spacerujcie na swiezym powietrzu,w milczeniu przygladajac sie temu,co was trapi.Pod koniec naszego spaceru poszukajmy -jakies duze,potezne drzewo. Oprzyj sie plecami,a rece poloz z tylu na pniu.Wez gleboki oddech i odprez swoje cialo.Oddychaj spokojnie. A teraz poczuj,jak energia drzewa splywa przez pien do twego ciala.Jesli jestes osoba wrazliwa,naprawde poczujesz sile drzewa.Ono oczyszcza twoja energie,poniewaz natura wchlania emocje.Podziekuj drzewu i sile przyrody.Wroc do domu w milczeniu. Dzieki obcowaniu z przyroda,nieustannie pobudzasz do zycia swoje wewnetrzne ja.Najlepsza dla ciebie pora sa godziny switu. Jestem ciekawa,ktora z nas wyruszy o swicie:D Och i kolorowe astry rosna ......
-
By wybaczyć - Nigdy nie jest zbyt wcześnie. By wybaczyć - Nigdy nie jest zbyt późno. Ile potrzeba na to Czasu? To zależy od ciebie. Jeśli uznasz, że to nigdy nie nastąpi, To tak się stanie. Jeśli uznasz, że potrwa to sześć miesięcy, Tyle ci to zajmie. Jeśli uznasz, że potrzebujesz sekundy, Wystarczy sekunda. Całym sercem wierzę, Że pokój nastąpi na świecie, Kiedy każdy z nas Zacznie wybaczać Wszystko wszystkim i sobie. Zajrze pozniej,moze kogos spotkam? Dzisiaj jest dobry dzien!
-
Wybaczanie sobie i innym uwalnia nas od przeszlosci.W ksiedze” Kurs Cudow” wielokrotnie mowi sie o tym,ze wybaczenie jest odpowiedzia na prawie wszystkie nasze problemy.Kiedy nie mozemy z czyms ruszyc z miejsca,zazwyczaj oznacza to,ze mamy cos jeszcze do wybaczenia.Znaczy to,ze zatrzymuje nas cos,co wiaze sie z przeszloscia.Moze to byc zal,smutek,uraza,obawa zarzuty,zlosc,obraza,czasami nawet chec odwetu lub tez wina.Kazde z tych odczuc wywodzi sie z braku wybaczenia.Wybaczenie rozwiewa urazy. Jest taki stary sposob Emmeta Foxa,ktory zawsze pomaga w takim przypadku.Zaleca on,aby spokojnie siasc,zamknac oczy i zrelaksowac cialo i umysl.Nastepnie wyobraz sobie,ze siedzisz w ciemnej sali teatralnej,a na scenie znajduje sie osoba,do ktorej czujesz najwieksza uraze.Moze to dziac sie teraz lub w przeszlosci,a osoba moze byc zyjaca lub zmarla.Kiedy zobaczysz ja wyraznie,wyobraz sobie,ze przydarza sie jej cos dobrego,cos co ma dla niej znaczenie.Wyobraz sobie,jak sie radosnie usmiecha. Zatrzymaj ten obraz w swojej wyobrazni przez kilka minut,potem pozwol mu zniknac.A teraz drugi krok....Z chwila,gdy postac ta opusci scene,postaw sie sama na jej miejscu.Wyobraz sobie,ze spotyka cie cos,co przynosi ci radosc.Wyobraz sobie,ze jestes usmiechnieta i szczesliwa. Jesli bedziesz stosowala to cwiczenie codziennie,przekonasz sie,o ile lzej ci bedzie na duszy.Pomyslnosci drogie panie!
-
Jodlo,bardzo dobrze rozumiesz poruszany temat.Tak,kiedy bylysmy male,uczylysmy sie stosunku do siebie i do zycia obserwujac doroslych wokol nas.W ten sposob uczylysmy sie,co myslec o nas samych i naszym swiecie. Zatem,jesli przebywalysmy,czy tez przebywamy w otoczeniu ludzi nieszczesliwych,przerazonych,znerwicowanych,zawistnych,pelnych poczucia winy i zlosci,uczylysmy sie i udziela sie nam wiele negatywnych rzeczy.Takie przekonania tworza zycie pelne frustracji.Trzeba nauczyc sie asertywnosci i nie zmuszac sie do obcowania z takimi ludzmi.
-
PRZEBACZENIE Przebaczenie to przepis Na szczęście. Brak przebaczenia jest przepisem Na cierpienie. Czy to możliwe, Aby wszelki ból - Bez względu na przyczynę - Niósł w sobie ziarno Przebaczenia? Hodowanie myśli o zemście, Brak miłości i współczucia Rujnuje Nasze zdrowie I odporność. Upór przy uzasadnionym gniewie Przeszkadza nam doświadczać Spokoju Boga. Wybaczenie Nie oznacza Zgody na występek; Nie oznacza aprobaty Oburzającego zachowania. Przebaczenie oznacza Zerwanie Z bolesną przeszłością. Przebaczenie oznacza Koniec rozdrapywania ran, Które ciągle krwawią. Przebaczenie oznacza Życie i miłość W teraźniejszości, Pozbycie się cienia przeszłości. Przebaczenie oznacza Wolność od gniewu I agresywnych myśli. Przebaczenie oznacza Pozbycie się złudzeń Na zmianę przeszłości. Przebaczenie oznacza Nieodmawianie Swojej miłości nikomu. Przebaczenie oznacza Uzdrowienie rany w sercu Zadanej przez zapiekłe myśli.
-
Nie uciekaj grab! Mam wielka ochote pogadac o wybaczeniu.Mam z tym wielki problem.Przeczytalam ciekawa ksiazke... Zasady przebaczania zaczerpnięte z książki \"Przebaczenie - najpotężniejszy uzdrowiciel\" Gerald G. Jampolsky Będziemy mieć naprawdę o wiele spokojniejsze relacje z innymi, kiedy przestaniemy im mówić, jak powinni żyć, a sami zaczniemy promieniować miłością i przebaczeniem. Czy jest coś, czego byś pragnął, a czego nie mogłoby ci dać przebaczenie? Chcesz pokoju? Dzięki przebaczeniu otrzymasz go. Chcesz szczęścia, spokojnego umysłu, pewnego celu, poczucia wartości i piękna, które przekracza świat? Chcesz troski, stałego poczucia bezpieczeństwa i ciepła bezinteresownego wsparcia? Pragniesz wyciszenia, którego nie można zakłócić, łagodności, której nigdy nie można zranić, głębokiej tolerancyjnej pociechy oraz odpoczynku tak doskonałego, że nic nie może go zniszczyć? Dzięki przebaczeniu uzyskasz to wszystko, a nawet więcej. Kiedy się budzisz, ono rozpala w twoich oczach iskry i daje ci radość, z którą możesz powitać dzień. Wygładza twoje czoło, kiedy śpisz, i spoczywa na twoich powiekach, byś nie ujrzał koszmarów pełnych lęku i zła, podstępności i walki. A kiedy znowu się obudzisz, daje ci kolejny dzień szczęścia i spokoju. Wszystko to, a nawet więcej, daje ci przebaczenie. Piekne slowa! Jestem zdania,ze mozemy nie wiedziec,jak wybaczyc,mozemy nie chciec tego zrobic,ale juz sam fakt powiedzenia,ze jestesmy gotowi wybaczyc,oznacza poczatki procesu uzdrawiajacego.Konieczne dla naszego uzdrowienia jest to,ze to MY uwalniamy sie od przeszlosci... Czy tez tak uwazacie? ---------------------------------------------------------------------------------------
-
Wreszcie ktos sie pojawil! Hura!Witaj wiaz! Patrzylas na drzewa,sluchalas ich szumu? Jak patrzylas wokol? Mysle ,ze i liscie tych drzew patrzyly na ciebie w wielkim zdziwieniu. Uwielbiam siedziec pod szumiacymi drzewami.Czasami im sie bacznie przygladam.Moje trudne sprawy,trudne decyzje przestaja byc gorami lodowymi! Wyobrazam sobie je w postaci malych kamykow,ktore niedbale sa porozrzucane wzdluz mojej rzeki pt.zycie. Chcialabym dokonczyc mysl o czasie... Czas jest wiernym kompanem jedynie dla tych, którzy się z nim zaprzyjaźnili. Podąża równym krokiem jak najwierniejszy pies, nigdy nie opóźniając wędrówki zbytecznym oglądaniem się wstecz, ani nie wyrywając się na złamanie karku przed siebie. Czas oswojony ZAWSZE jest tu i teraz, podając na swej dłoni Obecną Chwilę - jedyną, jaka naprawde istnieje. Czas jest też czasami zupełnie jak stara kwoka, która tak majestatycznie mości się na swoim gnieździe - bez ciepła i ochrony jego wielkich skrzydeł nie mogłyby się wykluć w spokoju puchate pisklęta Zrozumienia, Cierpliwości, Zaufania, Mądrości i Przyjaźni... A czy wiesz, że Czas oswojony pozwala się też czasami zamknąć w jednej kropli deszczu, która z zachwytu nad światem zapomniała stoczyć się na ziemię ze zdźbła trawy...? Widziałam kiedyś taką kroplę... Wiaz... Tak bardzo chciałabym Ci ofiarować właśnie Czas - prosząc tylko, abyś potrafiła przyjac ten moj podarunek. Niewiele mogę Ci dać. Nie jestem wrozka.Sięgnę więc do mojego skromnego tobołka, z którym przemierzam życie. Ale z wielką radością i specjalnie dla Ciebie wygrzebię z niego ...mój własny Czas. I to będzie mój podarunek dla Ciebie. Nie przeliczajmy go na godziny, minuty, miesiące, lata... Znam lepsze jednostki - niech będzie w uderzeniach serca, niech będzie w uśmiechach - nawet tych igrajacych tylko w kąciku ust, prawie niezauważalnych, ale rodzących się zawsze na myśl o Tobie...o was.... Tak niewiele mam do ofiarowania, ale to wszystko co teraz mam. Czy przyjmiesz ode mnie ten skromny Dar? Naladowalas swoj akumulatorek? To dobrze!Nabralas mocy! Obecnie liczy sie tylko to,co chcesz myslec,mowic i w co chcesz wierzyc wlasnie teraz.te mysli i slowa tworza przyszlosc.Dam Ci rade---obserwuj mysl powstajaca w tej wlasnie chwili. Czy jest ona pozytywna czy negatywna? Czy chcesz,aby ta mysl byla tworczym elementem twojej przyszlosci? Zastanow sie nad tym i badz tego swiadoma!Zycze pomyslnosci! Czy lubisz te tematy???? Pozdrawiam! ________________________________________________________________
-
Gdyby teraz stanęła przede mna Dobra Wróżka i powiedziała mi, że mogę Ci ofiarować tylko jedną rzecz z całego jej kufra Cudownych Rzeczy do rozdania, który właśnie przede mna stawia - chyba bez większego zastanowienia wybrałabym dla Ciebie ... Czas. Tak, właśnie to bardzo chciałabym Ci dać w darze! Czas, który pozwoliłby Ci się wreszcie odnaleźć... Pozbierać pogubione tak głupio po drodze marzenia, które niewiadomo kiedy wysypały Ci się jak szklane kulki z dłoni i potoczyły w takie dziwne strony... Czas, który miałby - jak to Czas - cudowną zdolność zatrzymywania się w miejscu, choć ludzie w to nie wierzą... Przystawałby sobie tak między jedną a drugą chwilą na tyle długo, abyś zdążył dotknąć wreszcie bez pośpiechu tego wszystkiego, co ciągle Ci umyka... Abyś nie bał się dotknąć linii tęczy na wysokim niebie, choć to przecież tylko na wyciągnięcie ręki... Abyś odnalazł piękno muzyki w trzepocie ptasich skrzydeł... Abyś jak dziecko przysiadł pod promieniem słońca i wsłuchał się w śpiew własnego serca. A ono śpiewa tak pięknie, tak mądrze... Choć trzeba znaleźć Czas - między jedną a drugą chwilą - aby ten śpiew usłyszeć... Chciałabym Ci ofiarować tyle Czasu, abyś bez końca zatracił się w prostej radości posiadania go. Abyś zapomniał o wszystkich smutkach i troskach codzienności - i jak liść na wodzie pozwolił się - bez lęku o to, co będzie dalej - nieść coraz dalej i dalej na fali swoich myśli... Tych właśnie, które nigdy nie miały prawa głosu, zakrzyczane pośpiechem, gaszone w popłochu jak niedopałek papierosa dopalanego po kryjomu... Abyś płynął, zapominając podzielić je rutynowo na myśli dobre i złe, mądre i głupie, smutne, wstydliwe, zwariowane... Niechby Cię tylko niosły - przemieszane tak bardzo, że już bardziej nie można! Mysli i wypowiedziane slowa kreuja nasz los!