

bydgoszcz-anka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez bydgoszcz-anka
-
Witam w niedzielne popołudnie! Karolina, jak coś takiego się powtórzy, nie bagatelizuj - ja juz dawno byłanbym u lekarza! Ametyst, Dagmarka - ślicznie wyglądacie! Ametyst - chyba zacznę żalować, że nie kupiłam tych żyrafek...chociaż moje kaczuszki z koniczynkami też nie są złe:):):) Ametyst, ja też teraz miewam nieraz takie kłucia, choć nie mam ułożenia główkowego. Bydziubelka - to straszne, co napisałaś o tym dziecku. Normalnie strach spuścić z oka, czy pod blokiem bez opiekji zostawić! Elisabeta - dobrze, że nie dałaś małemu tego podejrzanego mleka. Od czego może być ta wysypka? Rudi dla Patusi. Msztuka, musisz jakoś tą larwę :):) znieść. Ja co się ruszę, czuję ból brzuszka, który za chwoilę mija. Myślę, że już tak będę miała do końca ciąży. Też któraś z Was tak ma? Kika, ja nie mam twojego zdjęcia!!!
-
Kika, ja drugi raz leżałam na patologii i drugi razm byłam zadowolona z personelu. Jest tam tylko jedna wredna piguła - taki rudzielec, przy której każda z jej zmiany staje się niemiła. Mój mąż żeby zatrzymać mnie w domu, kupił mi dwa wzorniki do wyszywania krzyżykowego. Problem w tym, że ja tego nigdy nie robiłam. Tym bardziej trzeba sie postarać. Kupił do tego 23 motki muliny ;). Muszę iść się położyć, bo znów czuje jak brzuszek twardnieje. Miłego weekendu!!!
-
Monika, ze mną leżała dziewczyna przed porodem, która miała po całym dniu skurczy szyjkę 34 mm przy przyjęciu.
-
Monika - ja od 5 miesiąca mam zalecenie, żeby się oszczędzać, bo wtedy poierwsze bóle mnie łapały, ale jak już się dobrze poczułam, to zaczęłam szaleć. Teraz mieliśmy gości, i cały dzień byłam na nogach, żeby coś przygotować, a potem wykąpałam się, ale woda nie wydawała mi się za gorąca...może tylko dla mnie nie była. Szyjka jak mnie przyjmowali - 38 mm :). Ametyst, ja też nie mam Twojej fotki - pamiętasz?adres z 1 przed słowem rastek - pod nickiem. Paula! Coś ty zrobiła naszej kolerzance z forum - fasolce? Jak mogłaś? :):) ale swoją drogą...też juz dawno nie jadłam. Zostało coś jeszcze? Bydziubelko, mnie już teraz energia rozpiera, jak widzę ile mam prasowania. Szok. Kochane powiedzcie mi jeszcze, kocyki prasujecie?
-
Witam mamuśki!!! Elisabeta, Bydziubelka, Karen - Już piszę, dlaczego pojechałam do szpitala. Przed 1 w nocy z niedzieli na poniedziałek, obudziłam się z bólami podbrzusza. Po 15 minutach wzięłam nospę...i wtedy się zaczęło...ból całej jamy brzusznej. Położyłam się, bo myślałam, że mi przejdzie, ale nie przechodziło. Do tego nie czułam mojej Weroniki. Stwierdzilismy z mężem, że jedziemy do szpitala. Spakował mnie, bo ten ból nie mijał, a ja chodziłam zgięta w pół. W szpitalu zrobili ktg, dali cordafen na złagodzenie skurczy, ale nie przechodziło. Dopiero po drugiej dawce - o 6.30 przeszło. BRRR!!! Cały czas w szpitalu jeszcze mnie łapały skurcze, ale nie takie ciągłe, tylko takie co jakiś czas. Miałam wrażenie,że brzuch pierwszego dnia nie przestawał twardnieć. Cały czas był napięty, obolały i nie mogłam nawet obrócić się z boku na bok bo od razu mnie łapało. W czwartek wyszłam ze szpitala, dostałam tylko aspargin 3 razy 1 tabl... wydawało mi się to dziwne, ale tak lekarze zdecydowali. Po powrocie do domu mąż poszedł do pracy a mnie znów się zaczęło. Nie pisałam wam tego w czwartek wieczorem, bo nie wiedziałam, czy juz panikować, czy nie. Bóle miałam kilkusekundowe co 20 min. myślę, że to było przez odłożenie cordafenu. Wzięłam nospę i przespałam noc. Pojechałam z mężem wczoraj po wypis i poszłam do lekarza żeby powiedzieć o tych skurczach. Opindolił mnie, że nie wróciłam w czwartek, powiedział, że jeżeli będą się skurcze poijawiały mimo asparginu i nospy 3 razy dziennie to mam do nich wrócić. Pytałam - skurcze 12-14 razy dziennie są normą, ale jak są bardzo bolesne i częściej to do szpitala!!! Antoś - nie nasłuchałam się, ale byłam nawet świadkiem!!! Niektóre dziewczyny są bez wyobraźni, przyjeżdżają do szpitala, jak skurcze trwają cały dzień i są co 2,5 min. No niestety, często nie da się z tym nic zrobić :( Teraz czuję się dobrze, więc doczytałam to, co napisałyście od wczopraj i odpisuję. Rudi - Twoja Patunia i Ty jesteście naprawdę wzorem do naśladowania Bydziubelka, wierszyk niezły :):):):). Ametyściku, głowa do góry i tak jak mówią dziewczyny - już niedługo będziemy miały nasze maleństwa, które będą nas bardzo kochały całymi swoimi maleńkimi serduszkami Kerbi - właśnie wysłałam męża po zakupy, w tym po gazetę... boję się, co przyniesie do domu - szczególnie z pasmanterii :) Monika, odważna jesteś, że jeszcze teraz chcesz do pracy wrócić...uważaj na siebie kochana! Karolinka, wracaj szybko do zdrowia!!! Bydziubelka, Karen - też mam spierzchnięte wargi :):) Elisabeta - ostatnio dostałam skierowanie na ALAT od mojej p. gin. - także robiłam je państwowo. Wyszły ok. Kurcze, mam 4 kupki upranych i złożonych ubranek dla małej, które muszę uprasować. Narazie się za to nie biorę. Może koło środy, jak będzie wszystko ok...A NAPEWNO BĘDZIE :):):) A! Napiszcie mi mamuśki, czy pierzecie kocyki i pościele dla naszych maleństw? Nie wiem, czy prać, czy nie. Dobra, kończę mój wywód, bo za chwilę mąż wróci z zakupami i będzie zły że jeszcze przy komputerze siedzę. Wczoraj była u mnie znajoma, ale musiałam się przy niej poiłożyć. Na szczęście zrozumiała. Postaram się zaglądać, bo przyznam, że mi Was brakuje. i dla wszystkich.
-
Dziękuję także za maile!!!dobra, idę sie położyć. Może później na chwilkę zajrze.
-
I oczywiście zmiana stopki :) A! w szpitalu w końcówce 33 t.c. ocenili wagę mojej córci na 1880 g. :)
-
Witam z powrotem! Dziękuję wszystkim mamusiom za pamięć i troskę!!! Nie wiem czy dam radę was doczytać, bo nie mam laptopa. Pierwsza nocka w domu prawie cała przespana, więc teraz już będzie dobrze. Nie mówię, że nie boję się, że skurcze mogą wrócić...tym bardziej że dostałam tylko aspargin do domu. Szyjka zamknięta i wysoko. Lekarz przy wypisie powiedział, że wygląda to na tyle dobrze, że nie muszę w szpitalu leżeć. Tym razem może nie będę opowiadała doświadczeń koleżanek z sali bo nie ma co się nakręcać. Pozdrowienia i buziaczki dla Was wszystkich.
-
zmykam na obiadek:)
-
Krolcia, super że z synkiem ok. I rezcywiście duży chłop rośnie!
-
Dagmarka, pokoik rzeczywiście jaśniuteńki. My mamy taki łososiowy :) Ametyst, uważaj na siebie. Masz racje, oby nasze forumowe dzidzie były w brzuszkach jak najdłużej. Monika - ja nie dostałam zdjęć - pewnie wysłałaś na adres bez 1 - powtarzam adres, zmień sobie w tabelce - 1rastek@wp.pl Co do meczu - wczoraj oglądaliśmy ze znajomymi. Dzwoniła do mnie mama, że kolejną torbą małych ciuchów ma dla mnie:). Prtzyjedzie dopiero w połwie grudnia. Ja jeszcze nie mam torby do szpitala!!! Muszę się za czymś rozejrzeć, bo lepiej mieć ją już pod ręką.
-
martynia, nie umiem ci odpowiedzieć na to pytanie :(. Zbieram się do kościółka. do zobaczenia później
-
Dobrosia, co do iomprez, mój sam wychodzi tylko na basen i na piłkę. Tak to nie chce sam chodzić na imprezy. On nawet z kawalerskiego do mnie dzwonił co chwila. Ostatnio wyszedł sam do kuzyna, po meczu, ale wrócił przed 24.
-
Elisabeta - może to u mnie w łódzkim było regionalne określenie? Już odpowiadam co to takiego te \"prażuchy\" - gotujesz ziemniaki, pod koniec gotowania jak są już prawie miękkie dosypujesz do nich mąkę i niech się jeszcze gotują. Później, odlewasz wodę i ziemniaki z mąka gnieciesz pałka do ciasta. Na patelni przesmażasz boczuś. Do tego osobnop gotujesz kapuśniaczek i prażuchy z kapuśniakiem gotowe...Dla mnie bomba!!! Ania czy możesz podać linka do tej strony na której można sprawdzić wagę dziecka w poszczególnych t.c.? Ale dzisiaj miałam sen - normalnie koszmar!!! Śniło mi się, że szukałam, czy mam już wypchnięty pępek. Zobaczyłam coę, co go przypominało, tyle, że było pod prawą piersią, i rosło na wyraźnym guzie, który odchodził jakimiś żyłami od strony pępka...brrr!
-
Ja mam za chwilę gości, ale jeszcze na moment wpadłam do was :) Właśnie założyłam moje spodnie ciążowe, w których chodzę od 4 miesiąca...robią mi się ciasne w tyłku i udach, no cóż...+ 10 to już jest coś!!! My dziś na obiadek mieliśmy prażuchy z kapuśniakiem...mnnniammm!!! pychotka! A jak mąż wcinał... i jak tu nie przytyć w udach? Ametyst, pokoik śliczny, sweterek słodziutki. Mam kamizelkę po Mateuszku z podobnym misiem. My mamy sypialnię z pokoikiem malutkiej razem. Narazie wszystko jkeszcze jest poskładane. Bliżej świąt będziemy łóżeczko skręcać. Jak będzie mniej więcej gotowe, to też jakieś zdjątka Wam podeśle.
-
A! 9i mam brać nospę jak są te bóle
-
Acha! nie przywitałam się!!!
-
Ja jak zwykle robię obiad i coś jeszcze...ciacho :) dziś mamy miec gości, więc muszę jeszcze posprzątać. Magrad - bardzo ładnie wyglądacie razem, a Ty z Brzusiem... super!!!Kurcze, i znów mi zrobiłaś smaka na góry...to raczej dopiero jak mała troszkę urośnie będzie możliwe. Bydziubelka, Karen - Ja mam bóle w lewym boku, ciągnące aż do podbrzusza. Moja p. gin powiedziuała, że narazie wszystko jest ok, ale mam dużo leżeć i prowadzić życie jak angielska królowa:):):) bo żaden ból w ciąży nie jest wskazany. Martwię się troszkę waga mojej córci...na 33 t.c. 1680 - to nie za mało? ale z drugiej strony, gdyby coś było nie tak, napewno dostałabym leki na zwiększenie masy dziecka.
-
Mnie też rwie, ale w boku. Musiałam na chwilkę wstać. Miłego, spokojnego weekendu styczniówki
-
No, to Patunia rośnie jak na drożdżach...niedługo już będzie rosła w domowych pieleszach. Rudi
-
Oj, chyba się weekend zaczyna...puściutko tu...
-
Rudi - Patunia - cudo, nie dziewczynka :):):). Na zdjęciu wygląda na dość dużą:). Buziaki od ciotek dla Patuni i jej dzielnej iwalecznej mamy . Hej! Ja dziś 33 t.c. zaczęłam!!!ale ten czas leci!
-
jeszcze siedzę i was czytam, ale już padam z nóg... Ja mojemu kupię dres. Gra w piłkę a ma taki cienki. Jest zima, i grubszy się przyda (taki porządny). Dobra, naprawdę idę się położyć. Elisabeta, to ta moja córeczka w porównaniu z Twoim synkiem to maleńka:).Mam nadzieję, że do 3 kg podciągnie??? Będziemy razem krzyczały:).
-
Kochane pójdę się chwilę położyć. Zajrzę później. Kerbi, na cokolwiek masz ochotę, życzę smacznego...a amoże woda z cukrem???
-
Ja o żłobku nawet nie myślę...najbliższy \"przyzwoity\" myślę, że znajduje się w Bydgoszczy, czyli 20 km od miejsca zamieszkania :(. Ja też coś zgłodniałam. Idę zrobić sobie jakąś kanapeczkę z serem i ogórkiem kiszoinym. Karolina, powodzenia na wizycie:)