Cieszę się,że znalazłam tą stronę i post. Od dawna w moim związku się nie układa,ale ponoć to tylko ja tak uważam, bo on....nie widzi w niczym problemu. Brak mi zwykłych rozmów, zainteresowania, czułości. Nie wiem jak dłużej to wytrzymam. Rozmowy nie skutkują.
Poradzicie coś?