

etc.
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez etc.
-
no jak tak patrzylam to w normalnych sklepach kurtki minimum 100zl, a nawet za 100zl ciezko cos znalesc;/
-
No ja w przyszlym tygodniu wybieram sie na poszukiwanie kurtki na jesien, bo ta co kupilam teraz to bardziej na wczesną zime. tez kupilam sobie 2 szaliki w zeszlym tygu xD takie zaje.biste kolorowe:D nie wyobrazam sobie zebym miala cos kupic w normalnym sklepie! second handy to juz u mnie jak uzaleznienie xD szafy pekaja w szwach, a ja w kazda sobote wracam z siatkami :D
-
FatCat--> dzięki taaa madrze powiedzane. Pyreczko rusz sie w koncu i pracuj na soba! oo!:P koniec uzalania! koniec smutkow! zycie jest za krotkie na takie pierdoly. trzeba brac sie w garsc i robic wszystko, by kazdy dzien przynosil nam szczescie!
-
Panna na wydaniu--> ja tez mam awersje do takich seków. no ale juz w sobote wielki dzien! nie moge sie doczekac po prostu aż sobie sprawie cos nowego:D
-
skonczylam jesc kolacje:P pisze na gg i jest super
-
ja tez uwazam że wszelkie zaburzenia odzywiania to jedynie skutek,a to przyczyne powinnysmy wyleczyc...
-
pyreczko--> nie mysl narazie o wadze! bo to nie waga jest wyznacznikiem człowieka:) narazie skup sie na tym aby zaczac sie zdrowiej odzywiac a waga w koncu sama spadnie. a zastosowalas sie jakos do mojej rady o rozladowaniu emocji w sporcie? uwierz mi, pomaga. ja sama kiedys jezdzilam 11-17km na rowerze [w czasie 30-40min] i jak wracalam to bylam tak zmeczona, ze tylko prysznic i spaaaaać :)
-
no mam nadzieje, ze pojechala i wroci cala i zdrowa:D pełna pozytywnej energi i sily do walki:) u mnie zimno, pada....nawet sie z domu wychodzic nie chce a więc miłej pracy zyczę
-
pyreczka--> kochanie, nie mozesz tak o sobie mowic! kazdy pierwszy lepszy psycholog ci powie, ze w podjeciu walki zarowno w przypadku kompulsow jak i anoreksji jest zmiana podejscia do samej siebie! jezeli ty wstając rano myslisz \"ale jestem beznadziejna, gruba krowa itd.\" to na pewno nic nie osiagniesz! wstajac rano nie mysl o jedzeniu! pomysl raczej o tym, ze moglabys cos zrobic pozytecznego w domu, gdzies wyjsc. moze zapisz sie na fitness, chodz na basen, rower, cokolwiek? dzieki temu spalisz kalorie, wyladujesz troche napięcie. z tym da sie wygrac! ale musisz sama stanąć przed lustrem i powiedziec \"chce sobie pomoc\". pamietaj, ze to zalezy tylko od ciebie. bo to ty rzadzisz swoim zyciem, cialem. to ty decydujesz o tym co jesz, jak jesz i to ty musisz to pokonac! nie dla innych, nie dla rodziny, ale dla siebie.ja wiem,ze ci sie uda bo jestes silna i potrafisz to zrobic! sprobuj po prostu nie myslec o tym tak intensywnie i naprawde zaaplikuj sobie porzadna dawke sportu. bedzie lepiej. tylko uwierz!
-
skinset--> widzisz! masz o co walczyc. masz dla kogo;* ja tez sie staram.naprawde. na sniadanie zjadlam 2 jajka na twardo +kilka plasterkow zoltego sera. potem na obiad 1 lyzke kapusniaku. chce z tego wyjsc,ale jednoczesnie miec kontrole nad swoim cialem. ale to ja chce miec kontrole, a nie ta pieprzona obsesja. uda nam sie. zobaczysz.
-
brrrrr----> to wcale nie tak latwo z tego wyjsc. ja sama przeszlam dluga terapie, ktora nic mi nie dala. moja psiapsiola wlasnie 3 raz trafila do szpitala.
-
witam kochane;* ja zjadlam dzis 2 jablka, liona, 2 kostki czekolady, 1 pelnoziarnista bulke [bez niczego] i w domu lyzke makaronu...tzn. tak z garnka wyjadalam wiec w sumie sporo. czuje sie b.dobrze. siedzialam na przystanku dzis, spojrzalam w szybe...i pomyslalam \"boze,ja naprawde jestem szczupla\". pierwszy raz w zyciu nie pomyslalam o sobie \"gruba swinia\". narazie nie przejmuje sie tym czy utyje. obmyslilam sobie, ze narazie bede jesc malo ale czesto i po prostu przyzwyczaje swoj organizm do normalnego jedzenia. a w razie gdybym duzo przytyla, to bede mogla zrobic jakas racjonalna diete i zrzucic te nadwyzke kg. rozumiecie o co chodzi? ze narazie po prostu chce wrocic do normalnego zycia, a potem np. 1000kcal czy cos takiego...ale do tego jeszcze dluga droga.
-
u mnie kosci sa juz niewidoczne.jak juz pisalam \"jestem zdrowa z wygladu\". to jest tak cholernie ciezkie...obzarlam sie...b.malo zwymiotowalam...a to chyba najgorsze co moze byc... skinset zycze ci szczescia;* z calego serducha. bo widac,ze fajna z ciebie dziewczyna.mam nadzieje ze uda ci sie pokonac cale to bagno. przeciez masz dla kogo...jesli nie dla siebie,to zrob to dla faceta,dla waszej wspolnej przyszlosci...
-
ja boje sie, ze jak przestane wymiotowac to przytyje. jak jem patrze ciagle na brzuch, jak bardzo sie powieksza. zaliczylam dzis 2 olbrzymie napady, 2 razy zwrocone... dobija. po prostu dobija.
-
ja mam dokladnie tak samo jak kolezanka nademna. wpierw glodowki, potem obzarstwa. bulimie mam do dzis. nie mam juz sily z nia walczyc. to tak jakym miala walczyc sama ze soba, bo ONA stala sie czescia mojego zycia.