waikiki

mnie kolega jeszcze zapachu narobił, bo jadł chińską zupke... grrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr ale za 10 min uciekam do domu!! szkoda tylko, że pogoda jest obrzydliwa, bo pada deszcz za oknem :-(

Babitek mam nadzieje, że dotrwasz cało do szczęsliwego powrotu do przesmacznego spaghetti... :-) najwyżej kefir Ci zbrzydnie na pół roku ;-) życzę, żeby Ci szybko zleciało do tej 18stej!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :-D

do tej 17-19 masz tylko ten kefir???????????????????????? będę sie za Ciebie modlić ;-)

Babitek a Ty co??? Ty do której w pracy jesteś??

gagatka spryciulo juz tak ładnie Ci sie udało odwrócić uwagę, a tu bach! teraz Ty o żarciu!!!!!!!! o lodach o obiadkach czuje jak mój żoładek wrzeszczy, że chce jeść!!!!!!

ó bo odwracać ;-)

Babitek przestań!!!!!!!!!!!!!!!! teraz mi sie ciacha zachciało!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :-D

aha... :-) ja wychodze za pół godzinki :-D całe szczęście... ale nie moge przestać mysleć o tych zupach :-p

Babitek no brown najlepszy jest!!!!!!!!! musze sobie taki spawic, albo wymyślic sobie okazje żeby mi ktos kupił ;-) a co Wy o tych meblach????????? tak mi było miło, mimo, że w brzuchu burczy, bo tak mi się te smaczne zupki wyobrażały, a tu nagle bach! poczułam jakbym w drewno zęby wbiła...!!

Babitek wniosek jeden musze kupić blender :-D :-D :-D ale mi narobiłas smaku na ta cebulową!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Babitek, to mnie pocieszyłaś ufff... mam jeszcze troche czasu chyba na to zaklepywanie ;-) a filiżanki ładne ale kiedys kupiliśmy jeszcze ładniejsze mojej przyszłej teściowej na imieniny :-D

Cafka nic ci nie zrobie...za duża kara by za to była ;-) nie chce iść do paki i brac ślubu za kratkami :-o jakos już wytrzymam ;-)

ale jak juz o jedzeniu... ;-) to macie może sprawdzony przepis na dooobrą zupę cebulową?? :-D albo na jakąś inna zupkę?? może zupa -krem?? albo gaspaczo czy cos takiego?? ale sprawdzonego? :-D :-D :-D

Babitek łe nooo kobiety zawsze maja na co wydawać kasiorke :-D a dywan potrzebuje taki 3m na 2m, kolory takie beżowo brazowe wchodzą w gre, bo meble są ciemny brąz a sciany jasne ecru (czy jak to sie tam pisze) ;-) urodziny się udały, taaak :-D kupilismy w mydlarni taki gotowy ładnie zapakowany zestaw dwóch filizanek z świeca zapachową... bo naprawde nie wiedzieliśmy co jej kupić, chodziliśmy po tych sklepach i oszaleć było można!! no ja z przygotowaniami tez sobie stane w miejscu, ale jest kilka tych rzeczy co by sie przydało już załatwić - tak jak ten zasrany kościół i np. kamerzysta, no i może fotograf w studio - zdjęcia pozowane...bo to bedzie musiał byc inny niz ten co nam reportaz ślubny bedzie robił-bo ten sobie studia nie przywiezie (120km)... a terminy trzeba wcześniej zaklepać prawda? :-( Cafka chcesz w zęby???????????????? ale jestem głoooooodna teraz!!!!!!!!!!! ;-)

oooooooooojjjjjjjjjjjjjjjjj burczy mi w brzuchu przez Was!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

ja tam umiem w miare odkładac, bo od małej rodzice uczyli mnie oszczędzania.. dostawalm kieszonkowe i sobie zbierałam, nawet jak gówniara byłam, to sobie na domek dla lalek barbi uskładałm, ale musiałam mieć cierpliwość, wolałam odkładać mając jakiś cel przeznaczenia kasy niz np. w sklepiku szkolnym na słodkości wydawać...;-) ale fakt faktem, że ciągle sa jakieś wydatki i cięzko jest tera kase utrzymać... tez mam odłożony 1tysiak, ale ze300-400 zł musze wydac na dywan, bo kurde obiecałam mojemu i sobie samej, że kupie po wakacjach dywan do pokoju Babitek, ja tez w weekend popiłam, bo bylismy na urodzinach u znajomej, a do południa lataliśmy żeby jej prezent kupić. w niedziele leczenie kaca :-o no i tym sposobem nic nie załatwiliśmy... :-(

...no mi weekend minął i nic z tych spraw weselnych nie tknęłam :-( ja nie wiem kiedy ja to pozałatwiam :-p mam nadzieje, ze w tym tygodniu jakis postęp, jakis krok na przód poczynimy... ale kto to wie...

...tak cafka ja ostatnio ze wszystkich sił się starałam wyłączyc na pogrzebie dziadka jak ksiądz sie mylił i zamiast \"żegnamy Zenona\" gadał ciągle Zygmunta! wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr

Babitek, bo to kurde tak powinno być, spowiedź powszechna i skromne miejsce spotkania z bogiem... albo tak jak jest u pastorów, w stanach... jakie to jest wyznanie...? hm... ja tak żyje zgodnie ze swoim sumieniem i z tym, co mi ono odnośnie swojej wiary nakazuje... a jak mam iść opowiadać obcemu facetowi o swoich intymnych sprawach, to mnie szlag trafia - dlatego tak mnie martwi ta spowiedź przed slubem... :-o bardzo ciekawe to co piszesz o tym judaizmie! podoba mi się :-D

babitek ja zupełnie rozumiem Twoją niechęć do kościoła, bo sama tak mam! tyle, że skramenty przyjełam, ale na tym się skończyło! jak miałam biorzmowanie to gdy odbierałam tek swistek od księdza, to mi powiedział, ze nie powinnam była tego dostać, bo się smiałam z kolezanka jak siedziałysmy chwile wczesniej w ławce! masakra! raz byłam z takim dawnym chłopakiem 2 dni na pielgrzymce - woziliśmy bagaże podręczne (w zastępstwie) i wieczorem przywieźli cały bus świeżego chleba, i taki innykierowca podszedł, żeby poprosic o bochenek dla naszej trójki. ksiądz mu wtedy powiedział, żeby tamten poszedł do samochodu do \"kuchni\" po ten co tam został... a wspomne, że tam była reszta pokrojonego, twardego i wyschniętego chleba z dnia. szkoda gadać! ja autentycznie mam wieeelki dystans do księży! wiara wiarą, bo w Boga wierze, ale w Kościół nie!!!!!!!!! Poza tym moim zdaniem Dom Boży powinien być skromny, a nie obwieszany złotem!

obiecałam, że dam znać jak sie dowiem o wódke... a więc w moich rejonach, w hurtowni, w której bedziemy zamawiać alkohol finlandia 0,7 kosztuje 38zł finlandia 0,5 kosztuje 28zł z groszami. tak to wyglada na ten moment...

hej dziewczyny!!! Gagatka - tak jak piszą forumowiczki, nosek do góry! znajdziesz cos fajniejszego i pewnie lepszego - najwazniejsze jest pozytywne myślenie i dobre nastawienie :-D Witaj Daria :-) ja jestem tu również bardzo swieża (że tak to ujmę) ale dziewczyny są bardzo miłe i sympatyczne :-) i dobrze że są , bo mają mądre rady!!!!!!!!!!!! :-D Jesli o moje plany ślubne chodzi, to date wyznaczyliśmy na 23.08.08... zareczyny mi sprezentował w ostatnią wigilię - tak z nienacka ;-) załatwianie idzie nam na razie kiepsko... jakoś się nie możemy rozpędzić w tej kwesti :-p a ogólnie mam 24 lata, mieszkamy z moim narzeczonym od 2 lat razem... pracuje i uczę się, tzn w tym roku obroniłam licencjat i staram sie dostac na mgr -zobaczymy co mi z tego wyjdzie ;-)

gosiaczek to życzę wytrwałości i spokoju na dziś :-D ..Tyy tez masz kogos znajomego w zawodzie fryzjera :-P to tylko ja mam z tym na razie problem :-o musze cos wymyslić ;-)

no na pewno weźmie mniej, bo to w domu a nie w salonie no i kolezanka przecież :-D kurde też by mi się taka koleżanka przydała ;-)

fajnie masz, że masz taka zdolną kolezanke co cie uczesze :-) ...i smacznego :-D ja jestem dopiero po pierwszym ;-)