_KaSiA_
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Nadzieja - co u Ciebie?
-
nadzieja - ja czytam Twojego bloga. I właśnie piszesz o torbieli. A czy ty masz endometriozę? Moja siostra pierwszą ciążę poroniła i później się okazało że ma torbiele i endometriozę. Niestety musiała mieć operację. Lekarka uratowała jej jajnik. Usunęła torbiele. Przez pół roku robiła sobie zastrzyki lekiem który kosztował 300zł jeden zastrzyk. Nie miała jajeczkowania nic jej wnętrzności zachowywały się jakby dopiero się urodziła. Po tym brała clo żeby jajniki ruszyły. 2 razy podeszli do inseminacji. Ostatni raz w styczniu. Na 3 już nie poszli. Minął luty a w marcu była w ciąży. Lekarka jej powiedziała że przy endometriozie bardzo trudno zajść w ciążę. teraz córa ma 1,5 roku i ona bierze tabletki anty żeby nie miała endo bo chcą teraz starać się o drugie dziecko. Ja przed starszą nie mogłam zajść 1,5 roku okazało się że mam torbiele ale brałam 3 miesiące tabletki i się wchłonęły. W maju byłam na usg potwierdzić że się wchłonęły a czerwcu byłam już w ciąży. Poza tym Gabrysia za tydzień kończy pół roku już zaczyna siadać, zębów brak, litry śliny, łapki w buzi może coś się wykluje. Starsza dostała się do zerówki do szkoły. Czas leci...
-
inka - dziękuje, Twój synuś też śliczniutki jest:) My dziś mieliśmy akcje szczepienia. Starsza dostała przypominającą na DTP i do picia polio. Darła się jakby jej rękę odcinali, histeryczka po tatusiu. Młodsza dostała 5w1, pneumo i do picia na rota. Waży 6kg i ma 61 cm. Popłakała ale na szczęście nic się nie dzieje i śpi od 19:30. W piątek moja kończy 5 lat. W sobotę impreza dla dzieci w niedzielę dla rodziców i chrzestnych. Dzisiaj zamawiałam 2 torty:)
-
paula 82 - kochana trzymam kciuki że Wam się uda:) koleżanka moja miała też takie in vitro i za pierwszym razem się udało i ma prawie już dwuletnie szkraby, a rozrabiają jak zające w kapuście:) jeśli nie ma innego wyjścia to próbujcie in vitro. Tylko szkoda że jeszcze musicie tyle czekać aż do jesieni:( ale mam nadzieję że pod koniec roku napiszesz nam dobrą nowinę że się udało i są dwie kreski:) inka - no to nieźle mały zaszalał, a nie trzeba było szyć tego języka? biedny Patryczek teraz papki pewnie musisz mu dawać. Najważniejsze żeby opuchlizna zeszła i żeby mógł jeść. U nas wszystko ok. Dzieci zdrowe, Gabryśce leci już 3 miesiąc i jest prawie identyczna jak starsza:) uśmiecha się ślicznie, rośnie:)
-
nadzieja - miło kochana że się odezwałaś:) nie poddawaj się, walcz, ja wiem że nie masz już siły ale walcz o dziecko w końcu musi się udać!
-
U mnie w czerwcu 30 stuknie:) plan wykonany chciałam do 30 mieć dwójkę dzieci i nawet szybciej się wyrobiłam bo Gabrycha urodziła się jak jeszcze miałam 29:) Inka - napisałam Ci maila:)
-
inus podaj mi swojego maila:)
-
Cześć Inuś, no ja kupiłam 5w1, żółtaczka, rota i pneumo. Meningokoki będą jak mała skończy rok. Idziemy w środę na szczepienie. Mała ma już 1,5 miesiące. Już się uśmiecha do nas, oczkami za nami wodzi już taka fajna kumata się zrobiła. Bardzo często je bo jest na Nutramigenie więc co chwilę głodna średnio co 2-3 godzinki ale ciężka już jest skubanica więc rośnie jak na drożdżach:) U nas powrót zimy:) Dziś idziemy na roczek do mojej siostrzenicy:)
-
inka - mam dylemat ze szczepionkami. Ty jakimi szczepiłaś Patryka? darmowymi czy tymi płatnymi? Bo ja chcę małą zaszczepić od razu na pneumo i rota no i tymi darmowymi miałaby 4 kłucia, 5w1 3 kłucia a tymi 6w1 tylko 2 plus rota do picia. Nie wiem czy wziąć 5w1 czy 6w1 i mam dylemat:( Dziewczynki życzę Wam wszystkim Szczęśliwego Nowego Roku!
-
Oj kochana różnie bywa z tymi nockami raz jest dobrze raz gorzej ale da się przeżyć. Byliśmy na dyżurze w szpitalu mała ma nietolerancję laktozy i jest na Nutramigenie. Czyli identycznie jak Zuza. Ale w końcu jest spokojna. Wesołych Świąt Inuś dla Ciebie i dla wszystkich dziewczyn z forum:)
-
Zapomniałam napisać:) waga 3450g i 54cm. Zuzia się cieszy. Już razem z nami kąpała małą. Tylko musi się przyzwyczaić żeby tak nie krzyczeć w domu:)
-
Gabrysia przyszła na świat 30.11.2012 o godzinie 14:51. Poród trwał 4,5 godziny. Byłyśmy w szpitalu 6 dni bo mała miała żółtaczkę, podwyższone crp ale wszystko jest ok dziś wyszłyśmy. Mała skóra zdjęta z Zuzi. Zaczęło się samo w nocy. Wieczorem pochodziłam trochę po schodach w domu:)
-
Jestem jestem :) jeszcze 2 w1 . Dziś zaczęłam 40 tydzień. Jutro ostatnia wizyta u gin. Dziś nad ranem miałam skurcze co 15 minut i myślałam że już ale przeszło i dalej się nic nie dzieje a już miałam nadzieję. Czekam może coś w końcu się zacznie. Mała chora już ponad miesiąc. Wczoraj robiony miała wymaz z gardła i nosa. Zapisani jesteśmy do poradni alergologiczno - pulmonologicznej. Robię jej inhalacje z Pulmicortu. Szpital jednym słowem.
-
inuś - nie zmuszaj go. Pamiętaj że większość chłopców bardzo późno zaczynają mówić. Najważniejsze żebyś robiła tak: jak coś chce np pokazuje na jabłko to nie mów " to czy tamto" tylko nazywaj rzeczy po imieniu. Np: "chcesz jabłko? te czerwone?". Tak mi radziła kiedyś lekarka. Fakt że moja mając 1,5 roku mówiła już prawie pełnymi zdaniami ale ona jest inne:) po mamusi ma gadulstwo i tak jej pozostało do teraz. Ale np. koleżanki syn jest w wieku mojej Zuzki to dopiero jak miał 3 lata i poszedł do przedszkola zaczął mówić bo wcześniej tylko mama i tata. U małej w przedszkolu są dzieci w młodszej grupie czyli te co mają 3 lata i niektóre mało co mówią. To tak jak z chodzeniem moja miała 13 miesięcy, koleżanki syn 18 miesięcy a mojej siostry córa ma 10 miesięcy i już chodzi. Najważniejsze nie denerwuj się wszystko przyjdzie z czasem:) Jutro idę na usg zobaczymy co u małej słychać. A dziś znów do lekarza z córą idę bo dusi się w nocy dalej. Jak Boga kocham mam chęć wypisać ją z przedszkola ale wiem że to nie dobre rozwiązanie.
-
Zuza już zdrowa ale siedzi jeszcze ze mną drugi tydzień w domu. Dopiero od poniedziałku pójdzie. Właśnie spakowałam torbę do szpitala dla małej. Dla mnie w połowie, brakuje kosmetyków. Łóżeczko mąż rozłożył, ubrałam pościel. Wszystko gotowe. Fotelik z kombinezonem przyszykowany na wyjście. Lekki katarek mam ale da się żyć:)