

_KaSiA_
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez _KaSiA_
-
Bea - mała jak miała 3 miesiące jechaliśmy do mojej rodziny 4 godziny autem, a jak miała 5 miesięcy pierwszy raz wyjechaliśmy w góry to był sierpień jakoś na urlop. Fakt auto zawalone, a to wózek, a to bujaczek, a to łóżeczko turystyczne ale daliśmy radę. Wiadomo więcej przerw bo 9 godzin jazdy jest męczące ale mała większość przespała wtedy. Także nie ma co się stresować dzieckiem tylko jeździć na urlopy bo dzieciaczek tez korzysta.:) Sangriaa - super że toxo wyszło ujemne, mi jak pamiętam też wszystko wychodziło ujemne ja robiłam toxo, wr, HIV, różyczki nie robiłam.
-
trzymam, trzymam daj znać jak wrócisz i się nie stresuj:)
-
Dzień dobry:)
-
Olcia - nie będziecie uziemieni to że jest dziecko nie znaczy że nie możecie podróżować, my jeździmy z Zuzią od małego i nie ma żadnego problemu.
-
Olcia - ja Ci powiem tak torbę dobrze żebyś miała spakowaną bo nigdy nic nie wiadomo zostało ci 2 miesiące więc przelecą. Mój m chciał jechać w grudniu na Boże Narodzenie a wtedy właśnie byłam tak jak Ty w ciąży i się nie zdecydowałam. Mówiłam do m że jak coś się stanie albo zacznę rodzić szybciej to będziemy tam uziemieni. A poza tym droga około 9 godzin w aucie więc daliśmy sobie spokój, więc decyzja należy do Ciebie jeśli się dobrze czujesz to jedźcie ale ja szczerze powiem nie pojechałabym już. To moje zdanie i nie sugeruj się nim:)
-
Dziękuje Zuzka da radę ona twarda sztuka jest "góralskie nasienie" hehehe :) nadzieja - ja się w sumie nie denerwuje o ten kolor łazienki bo tak szczerze mówiąc sama jeszcze nie jestem zdecydowana co bym chciała :) dlatego jutro razem jedziemy żeby pooglądać kafle i coś wybrać może wybierzemy czerwone a może coś w brązie w sumie sama nie wiem zobaczę w sklepie jak będzie wyglądać. Wiem tylko że nie chcemy umywalki wpuszczonej w szafkę tylko taką miskę znaczy się położoną na blacie. Szafki będę miała robione na wymiar i wc będzie na stelażu zabudowane. A i mieliśmy kabiny nie zmieniać ale m znalazł jakąś fajną w sklepie więc chyba zmienimy:) raczej na pewno:) Super że lekarz dał skierowanie kurczę zawsze kupę kasy zaoszczędzone. Jutro jak będziesz już po wizycie wszystko napisz co i jak:) mamo urwisa - no to w sumie dobrze czytałam o tych lekach., najważniejsze żeby pomogły i żeby się udało:)
-
Dzień dobry :) w domu mam sajgon :( same betony w łazience. Mąż zmienił koncepcje już nie chce czerwonej chce inny kolor. Jutro jedziemy wybrać i kupić kafle. Syf wszędzie:( Mała ma zapalenie oskrzeli, więc ma antybiotyk ale dobrze się czuje i chodzi do opiekunki a ja do pracy, nie brałam zwolnienia. mama urwisa - poczytałam o tych lekach co piszesz to znalazłam że pierwsze to na cukrzycę a drugi na tarczycę zgadłam? bo mnie tak zaciekawiło. Ja tylko biorę Castagnus magnez+B6 i kwas foliowy.
-
no my też na razie zaczynamy od łazienki na górze, po niej pokój będziemy dzielić na 2 części jedną dostanie mała drugą m zrobi sobie gabinet bo teraz ma w tym dużym pokoju a po przedzieleniu będzie miał połowę mniejszy:) i myślę o pomalowaniu salonu ale tylko odświeżenie. A kiedyś jak znów nazbieramy kasy to zrobię sobie nową kuchnię i salon ale tak porządnie. Sypialnie malowałam w lipcu więc nic nie trzeba w niej robić:)
-
Bea - na sanki na małe górki:) no chcemy kupić takie duże kafle i położyć je poziome, czerwień z czarnym i takie też fugi. Nigdzie nie chcę białych fug bo to tragedia jest. Dzisiaj już mam mieć zdemontowaną kabinę, zlew i kibelek. Wanna zostanie jak najdłużej się da, a wc mam jeszcze na dole koło salonu więc u góry też ściągną. Chcemy odważne kolory bo ja lubię mocne kolory. Sypialnię mam czerwono - białą:)
-
Bea - ja dzięki Casatgnusowi zaszłam w ciąże z małą, więc teraz też biorę. W górach dużo śniegu, autostrady czarne możecie jechać:) mrozik jest, słoneczko świeci można jeździć:)
-
W sumie podobny skład i funkcja do castagnusa, przeglądnęłam stronkę. Ja na razie biorę Castagnusa jeśli się nie uda może zamówię:)
-
To tak jak nasz Castagnus:)
-
nadzieja - jeśli chcą wpaść to czemu nie? cały rok się nie odzywali ale teraz może chcą naprawić swoje stosunki z wami, nic tylko na ciacho zapraszać. Super że w końcu przyszła @ to chyba pojutrze musisz zacząć brać clo. Bo moja siostra brała jakoś od 5 do 9 dc a później miała monitoring i 19dc miała inseminację jajeczko miało 22mm. Ja dziś rano wzięłam 1 tabletkę Castagnusa. I czekam na @ a później zaczynamy się starać:) Ja od dziś w domu mam remont, przyjechał brat m z gór i zaczyna robić remont łazienki u nas. Muszę kafle kupić zdecydowaliśmy się na czerwono- czarną:)
-
Witam, pierwsza:)
-
Witam, piszę z trasy. Jesteśmy na wysokości Zielonej Góry, droga dobra. Koniec laby jutro czas do pracy. M idzie jutro z małą do lekarza bo jest przeziębiona ma straszny katar i kaszle mi podejrzanie. Jak dzisiaj wrócimy to muszę jej inhalację zrobić. Wczoraj moja kuzynka urodziła, wody jej odeszły w sylwestra po 24 a urodziła dopiero o 15:25 sn mała 3200 i długa na 57cm. Super akurat poczekała do 1 stycznia chociaż jak by jeszcze przed 24 byłaby starsza o rok:) Dobrze żeście pobalowały troszkę grunt to dobrze się wybawić, do zobaczenia jutro po 8 rano:)
-
Pierwsza! :) Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!!! Ja wstałam o 11, pobawili my się, córa spała całą noc więc nie było problemu. Dziś wielkie pakowanie i wracamy jutro do rzeczywistości:(
-
nadzieja - nie prawda , inseminacja jest refundowana właśnie te 3 razy. Jestem pewna na 100% bo siostrze lekarka powiedziała która jest ordynatorem na ginekologii. Koleżanka zresztą też miała 3 razu i też na NFZ.
-
Ja myślę dziewczyny że mama urwiska ma rację co do inseminacji. Myślę że nie ma na co czekać. Inseminacja jest bezpłatna refundowana przez NFZ i nie trzeba za nią płacić, nasienie m jest wpuszczane do macicy więc te słabsze plemniczki mają szansę bo nie muszą przebywać dłuższej drogi a poza tym jak mówiła mi moja siostra która inseminację miała wczoraj lekarz selekcjonuje plemniki czyli wybiera te najlepsze i wtedy zostają wpuszczone a więc macie pewność że poszły dobre:) ja rozumiem że każda by chciała mieć dziecko poczęte drogą naturalną ale czasami jak nie ma szans czekanie nic nie pomoże bo dalej będziecie czekać a lepiej zdecydować się na inseminację bo może udać się już za pierwszym razem i szybciej się uda. Ja ogólnie jestem za inseminacją i in-vitro dziecko z takiego zapłodnienia jest dzieckiem rodziców a to że medycyna tylko pomaga to dziękować Bogu że takie możliwości teraz są i trzeba z nich korzystać. Czytałam ostatnio o naprotechnologii, strasznie zachwalali tą metodę z tym że był to tygodnik katolicki mojej teściowej. Ogólnie wiadomo że kościół jest przeciwny in vitro ale tak z ciekawości weszłam na neta i poczytałam artykuł i tam było napisane że nie można porównywać in vitro z naprotechnologią ponieważ ona sprawdza się tylko wtedy gdy wszystko jest ok a ciąży nie ma, in vitro zaś jest ratunkiem dla par gdy np mężczyzna ma b. słabe nasienie bądź jest bezpłodny lub kobieta nie ma np jajowodów itp. kb - spróbuj jeszcze raz kochana nie poddawaj się:) mam koleżankę która już 3 razy miała hsg. Bądź silna trzeba walczyć przytulam mocno i trzymam kciuki. Co do jeszcze inseminacji czytałam że za pierwszym razem udaje się 20-30% ale moja lekarka powiedziała mojej siostrze że jeśli się teraz nie uda i dostanie @ znów przyjmuje clo znów monitoring i znów inseminacja po 3 razie inseminacji wzrasta do 50%. A że jest refundowana siostra się nawet nie zastanawia. Z tym że jej mąż ma bardzo dobre nasienie i lekarz który wybierał najlepsze plemniczki śmiał się że dawno nie widział tak dobrego nasienia i nie miał zbytnio co przebierać, to siostrę podbudowało. Pęcherzyk miała 22mm i była już po zastrzyku na pęknięcie. Zobaczymy za 2 tyg czy się udało.
-
TheOleska - ja już się tu zakotwiczyłam na dobre:) witamy ciebie i miło nam będzie że mamy nową koleżankę. Ja dzisiaj mam 13dc i na razie nie ma owulacji, może coś mi się wyklaruje bo zmiana klimatu robi swoje. Ale jeszcze nie zaczynamy poczekam w styczniu jak dostanę @, zaczynam brać od stycznia Castagnus więc zobaczymy jak to pójdzie nam:) W niedzielę wracamy do domu. W czwartek jechaliśmy prawie 12 godzin, wyjechaliśmy o 7 rano a byliśmy z postojem przed 19. Na szczęście mała dobrze znosi podróż więc nie ma problemu z jazdą. Teraz sama jestem w domu bo wszyscy wybyli nawet dziecko poszło z kuzynem do sąsiadów więc gotuje obiadek dla wszystkich.
-
Olcia - no tak patrzeć zostało ci tylko 2 miesiące i chyba te najgorsze bo najwięcej przytyjesz i będzie ci już ciężko ale co tam:) kopie kopie i będzie jeszcze bardziej bolało. Pamiętaj żeby zacząć liczyć ruchy.
-
Kb - tak moja siostra miała hsg w uśpieniu. Tylko że my jesteśmy z zachodniopomorskiego i raczej tu byś nie przyjechała na zabieg bo daleko. Jej wyszło że obydwa drożne, teraz miała clo i wczoraj miała inseminację. A co do tego twojego lekarza to wydaje mi się sorry za określenie ale jakiś kretyn jak można od razu stwierdzić że nie drożne skoro nawet nic nie zaczęło się a już skończyło. Ja jak miałam mieć hsg to szukałam sobie kliniki prywatnej bo tam wiem że robią w uśpieniu ale dzięki Bogu zaszłam w ciążę i obyło się bez. Spróbuj kochana za miesiąc jeszcze raz ale zmień lekarza bo ten jakiś bezlitosny jest. U nas super właśnie świeci słoneczko jest mróz -15 i dużo śniegu. Mała ma katar ale myślę że na chwilę na sanki z nią pójdę żeby się przewietrzyła. Wczoraj spadłam ze schodów. Wiem że to nudne w moim przypadku bo raz ze schodów w domu teraz u teściowej ale wróciliśmy od kuzyna m wieczorem i władowaliśmy się w butach ze śniegiem na ganek i przedpokoju a później schodziłam po małą do kąpania w kapciach i wyrżnęłam na tyłek. Siniaka mam a ręka w przegubie mnie boli pewnie mam stłuczone. Mama moja się śmieje że to już nudne w moim wykonaniu bo co chwilę leżę na dupie:)
-
Dzień dobry, u nas w górach od rana sypie:) m właśnie pojechał z teściową do lekarza bo chora jest od czwartku i się dusi. Zimno tutaj jak cholera. Siostra moja miała dzisiaj inseminacje, dzwoniła o 10 że już jest po. Lekarz mówił do jej męża że dawno nie widział tak zdrowego nasienia:) Uciekam na dół robić obiad:)
-
http://www.youtube.com/watch?v=-xF_FYu2AGA Posłuchajcie całość, mega głos:)
-
Olcia zapowiadają u mnie -6 a w górcha +6 jakaś masakra:( dziecko mi płacze że chce śnieg i sanki:( chyba po trawie będziemy jeździć. Olcia liczy się od 1 dnia ostatniej @ jeśli od tego czasu wychodzi Ci 28 to tak jest. Ja w kalkulatory nie wierzę:)
-
Dobra obrobiłam się już:) Olcia - a no zbliżasz się do końca wielkimi krokami:) ja ostatnie usg miałam w 30 tc a później tydzień przed porodem ale to dlatego że się wyrżnęłam na podjeździe. Zaraz uciekam z pracy dzisiaj szybciej bo rodzice będą po 16 fakt mają klucze i poczekają w domu ale ja jeszcze muszę po małą jechać do opiekunki. Ja ciast nie piekę ani ciasteczek z czystego lenistwa:) ale sałateczkę zrobię, pierożki hmmmm pychota:)