_KaSiA_
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez _KaSiA_
-
Sangriaa - dziękuję
-
nadzieja - no taka jak ciasto na pierogi czyli jak kleisz nie jest za rzadkie. Ja zawsze suszyłam w piekarniku ale koleżanka stawiała na kaloryfer i suszyła ale w piekarniku szybciej idzie:)
-
Dziękuję dziękuję :) nadzieja - wiesz że szczerze nie pamiętam ale wiem że miesza się mąkę sól i wodę z tym że jak ja zawsze robiłam na oko:)
-
Hej:) u nas miało sypać ale na szczęście nic nie spadło, mróz w nocy był ale jak po 7 wyszłam top nawet nie musiałam skrobać szyb:) nadzieja - Olcia już mnie uprzedziła z przepisem na masę solną:) inka linka - heheheh fajną masz teściową:P a co do wizyty u lekarza nie denerwuj się bo nie ma czego wszystko dobrze będzie:) trzymam kciuki:) Wczoraj robiłam imieniny bo w czwartek było Katarzynki :) zwalili się goście, winko było (ja je piłam) whisky z colą :) jedzonko hmmm fajnie było dostałam od siostry kolczyki srebrne bo złotych nie mogę nosić od mamy sweterek i golf a od m perfumy. Dzisiaj w pracy na śniadanie zjadam pozostałości po imprezie:)
-
hej:) ja już wróciłam do domu, krew oddana, czekoladki są, bułka zjedzona, dzień wolny od pracy:) teraz wcinam pizze wczorajszą bo nie gotowałam obiadu i zamawialiśmy pizze. Teraz gotuje rissoto na obiad, dziecko u opiekunki, m w pracy:)Ameryka:) Wczoraj uporałam się z prasowaniem, na szczęście. Zaraz idę do sąsiadki na kawkę bo ona też swoje dzieciaki zaprowadziła do przedszkola i ma wolne. Sangriaa- nie wiem czy to można łączyć ze sobą ale jest tak kobiety oddają co 3 miesiące mężczyźni co 2 miesiące. Wiadomo my ze względu na @. Jeśli mija 3 miesiące a ja nie mogę oddać tak jak było teraz bo byłam chora to zaczynają boleć mnie żyły. Boli cała prawa ręka bo z lewj nie oddaje bo mam zakaz chowają mi się żyły i maszyna ciągnie a mi nic nie leci i piszczy więc tylko prawa. I ta prawa mnie boli. Do dzisiaj miałam przerwę 5 miesięcy bo ostatnio byłam pod koniec czerwca ale we wrześniu i październiku byłam chora więc dopiero dzisiaj oddałam. I fakt w październiku przez tydzień strasznie bolały mnie żyły ale to przechodzi. W ciąży też nie oddawałam dopiero 6 miesięcy po porodzie oddałam bo taki jest okres i nie czułam się przez to źle. Może jakiś zbieg okoliczności w Twojej rodzinie nie wiem.
-
Ja mam mieszane uczucia a zresztą nie mieliśmy kasy na to więc się nie zdecydowaliśmy. Znajomi za pobranie przy porodzie zapłacili 2000zł a teraz co miesiąc 700zł. Ale ich na to stać. uciekam papappa
-
Bea - ja dziś też mam misję - sterta prasowania całe popołudnie mi to zajmie:( Jak byliśmy sami prałam raz na tydzień ale odkąd jest dziecko pralka chodzi co 2 dni więc często mam takie sterty:) Ja mam ARh+ więc najbardziej popularną, ciekawe jaką krew ma moja córa bo my z mężem taką samą mamy. Kiedyś będę musiała zabrać ją i oznaczyć jej grupę krwi. Ja ogólnie jestem takim dobrym duszkiem, jestem zarejestrowana jako dawca szpiku, jestem dawcą krwi i zgadzam się na przeszczep moich organów po śmierci. Rodzina puka się w czoło a ja uważam że jeśli mam komuś pomóc to jak najbardziej. Uciekam zaraz po małą i do domku. Prasowanie czeka:(
-
U nas tutaj każda ma rękawiczki i za każdym razem zmieniają, wszystko nowe przy mnie otwierają więc nie boję się niczego :) może u was jakiś wyjątek jest.
-
nadzieja - niczym się nie zarazisz, o to nie musisz się martwić. Ja oddaję już jakieś 7 lat. Zawsze dzięki temu mam porobione wyniki co 3 miesiące wiem że nie mam hiv, żółtaczki i tym podobne. Raz nie mogłam oddać bo miałam za niskie OB lekarka kazała brać witaminki i przyjść za miesiąc, byłam wszystko się unormowało. Szczerze ja nigdy nie słyszałam żeby ktoś się czymś zaraził, przecież tam wszystko jest nowe igły, żyłki jak podłączają do maszyny, otwierają przy tobie poza tym jest sterylnie jak nigdzie indziej.
-
Ja jutro mam wolne bo idę oddać krew:) dostanę bułeczkę i 8 czekolad mniam mniam:)
-
Ja też zostałam oszukana ale przez firmę która proponowała pracę chałupniczą, zapłaciłam 80zł i na tym się skończyło. Jak siedziałam na macierzyńskim chciałam dorobić. Pewnego dnia puka do mnie policja że ja w sprawie świadka itp. Było dużo zgłoszeń na tą firmę to było jakieś 2 lata temu i od tamtej pory nic się nie ruszyło. Ja nie składałam skargi na policji ale usiedli na konto tej firmy i widzieli skąd były przelewy i tak trafili do mnie.
-
Dzień dobry:) U nas śnieg, moje dziecko chciało dziś iść na sanki z tym że my mieszkamy na obrzeżach miasta. U nas śnieg w centrum brak:) Skrobałam szyby, zrzucałam śnieg, połamałam tylną wycieraczkę na szybie masakra. Wczoraj byłam na piwku ze znajomymi z pracy wróciłam o 21 poleżałam z córcią poopowiadała mi co robiła przez cały dzień i usnęłyśmy:) Muszę przyznać że się wsypałam:)
-
Miało być dwa lata temu.
-
Uciekamy na piwo:) do juterka:)
-
Sangriaa - mam już wybraną rodzinę pogadam dzisiaj z m czy nie mógłby zrobić to w ramach swojej firmy. Tam jest napisane co rodzina potrzebuje ale myślę ze każda pomoc jest dobra. Nawet jeśli nie mogę kupić ciuchów albo nie mam takich o takich rozmiarach to jak kupie środki czystości, żywność to już jest taka pomoc. Wątpię żeby jakaś rodzina która pomaga kupiła wszystko czego potrzebują. Ja jestem zdania że nawet parę rzeczy może im pomóc niż jakby nic mieli nie dostać.
-
nadzieja - heheh niezły koleś:)
-
http://www.youtube.com/watch?v=6JnGBs88sL0 Moja ulubiona:)
-
hahaha dobre kot Kaśka kici kici :) Podałam mężowi tel koleżanki że jak coś to ma dzwonić do niej. Taksówkę jak coś mi zamówią także spoko poradzę sobie bez tel ale jakoś tak dziwnie się czuje bez komórki:)
-
To myślę że dla 6 latka puzzle np mogą być dobre:)
-
Na plusie więc się roztopiło ale rano jak jechaliśmy to sypało:)
-
nadzieja - jak mam czas to sama robię ale zazwyczaj kupuje w słoiku dodaje jeszcze mięso mielone i kukurydzę także wychodzi szybkie dobre jedzonko:)
-
Mam znajomą Beatę to mówimy na nią Betula:) moja siostra na drugie ma Beata:)
-
Bea - a jak masz na imię? no bo u mnie nie trudno zgadnąć:P Jajcówki nie lubię bleee:( mam uraz do gorzkiej żołądkowej miętowej po ostatniej imprezie jakoś w ogóle do wódki mnie nie ciągnie jak coś to uwielbiam żubrówkę z sokiem jabłkowym pycha ale jest zdradliwa parę drinków i człowiek pada jak kawka:) za to piwko hmmmm uwielbiam:)
-
nadzieja - heheh ja mam śliwkę w barku:) mamy co rusz świeżą dostawę bo męża brat w górach robi. Ale ja tego nie piję bo dla mnie to śmierdzi jak cholera i jest to paliwo lotnicze tak na to mówię. Mój m spił sąsiadów śliwką bo chcieli mu dorównać ale nie dali rady :) oni padli jak kawki a mąż się z nich śmiał bo jemu jak zwykle nic nie było:)
-
Olcia - szczerze? mi się Iga nie podoba ale to dlatego że w przedszkolu miałam koleżankę Igę i strasznie jej nie lubiłam :) nigdy się nie przekonam do tego imienia, a Patrycja bardzo mi się podoba chociaż nie ukrywam że Patryk podoba mi się o wiele bardziej. Ja też w ciąży robiłam za kierowcę mojego męża i nie miałam wyjścia :) on sobie korzystał ale teraz często się dzielimy raz on wraca raz ja tylko zawsze zabija mnie tekstem że on może nie pić ale ja muszę wypić tyle co on a jak mam wypić jednego Redsa to szkoda żeby on nie wypił np 4 piwek:)