_KaSiA_
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez _KaSiA_
-
nadzieja - a może byś tak test zrobiła co?:)
-
nadzieja - trzymam kciuki:) ja byłam na zakupach udałam się z koleżanką do ciuchbudy i za 15zł kupiłam córce zajebisty sweter no w kosmos śliczny, spodnie dresowe, 2 bluzeczki z długim rękawem i dwa sweterki takie ala bolerko. Wszystko śliczne i ładniutkie. Next i Mark&Spencer. Bomba cała reklamówa za 15zł.:) Na obiad mam dziś mexicane właśnie zaraz będę wcinała:) Ja nie czytam takich artykułów bo zaraz płaczę. Ostatnio oglądałam coś o chorej dziewczynce to ryczałam jak bóbr. Jak nie miałam dziecka to tak nie reagowałam ale teraz to nie mogę patrzeć na takie nieszczęścia:(
-
To był reżyser i choreograf w teatrze później pracował w MOKu. Zygmunt Zdanowicz. Ile ja piwa z nim wypiłam:) kochany Zyziu. Miał 70 lat. Bardzo dobry znajomy.
-
Tak w 25 dc miałam jejeczkowanie:) ale dlatego że odstawiłam tabletki więc myślę że następny cykl będzie już normalnie. Olcia- jest to wszystko drogie ale najdroższy jest wózek, łóżeczko. My kupowaliśmy łóżeczko w hurtowni artykułów dziecięcych to zapłaciliśmy bodajże 260zł z materacykiem. Wózek 900zł nas kosztował z tym że rodzice oddali pieniążki bo powiedzieli że to prezent od nich:) ja jeszcze miałam bujaczek Fisher price fajna sprawa polecam. Mała jak wykminiła o co chodzi to sama zginała nogi i prostowała i się bujała. A może pomyślcie nad łóżeczkiem turystycznym z podwieszanym dnem. Wiem że teraz dużo ludzi kupuje zamiast drewnianego. JA mam takie i takie. Pościele są drogie wiem ja miałam 2 na zmianę. Dlatego zacznij pomału sobie już kupować to na koniec nie wywalicie tak dużo pieniążków na raz. My 3 tyg przed porodem kupiliśmy łóżeczko i wózek. Resztę miałam już w 8 miesiącu skompletowaną w 100%. Idę do sąsiadki na kawę i przed 16 po małą do opiekunki. Jutro mam pogrzeb:(
-
Dzień dobry:) wstałam, zjadłam pierogi i umieram łeb mnie trzaska:( Sangriaa - kochanie bardzo mi przykro, bądź silna będzie dobrze Wczoraj nakleiłam 85 sztuk. Zeszło mi jakieś godzina i 40 minut więc nieźle mi poszło. Ja dalej chyrlam ale już mi się wszystko odrywa i jest dobrze. Antybiotyk działa. Ja żaliłam się że nie mam jajeczkowania a miałam 25dc. Dzisiaj jest 28. Uciekam pracować:)
-
Hej, ja już nie śpię zaraz biorę się za pierogi. Oglądajcie tvn mówią że będzie in vitro refundowane:) o i o wózkach będą mówić Olcia to dla Ciebie.
-
Olciu - ja nie miałam piankowych ja miałam duże pompowane przednie skrętne o 360 stopni także skręcając nie musiałam naciskać na rączkę. O piankowych słyszałam że są niewygodne ale ja niestety za bardzo nie mogę się wypowiedzieć. Taki wózek mam: http://allegro.pl/3w1-wozki-espiro-atlantic-wozek-fotelik-gratisy-i1285621020.html czerwono czarny mam:) i jestem tak zadowolona że zostawiłam dla drugiego:) wejdź na stronę www.bangla.pl ja też tam siedzę tam są opinie o wszystkich możliwych artykułach dla dzieci warto tam poczytać. ja sama tam pisałam opinie:) ugotowałam już ziemniaczki na pierogi:) A zapomniałam napisać że kupiłam córce chomika nazwała go Patrysia:) dobrze że chomik w dzień śpi wieczorami tylko ja go wyciągam i biega córa tylko przez szybę na nią patrzy.
-
inka linka - trzymam kciuki, wszystko będzie dobrze:) dzień dobry:) ja na zwolnieniu od wczoraj dostałam antybiotyk i siedzę w domu. No już tak się dusiłam że myślałam że płuca wypluje. We wrześniu miałam zapalenie oskrzeli i miałam je tylko zaleczone więc mi wróciło ze zdwojoną siłą. Siedzę w domku właśnie wszystko już kupiłam i będę robić pierogi ruskie. Córcia jest u opiekunki właśnie przed 16 jadę po nią. Co do prezentu koleżanki to właściwie kasa nie ma znaczenia ale chciałabym jej coś kupić takiego fajnego w końcu 30:) ale póki co nie mam pomysłu. Ale nocleg dla dziecka już załatwiony na ten wieczór więc możemy spokojnie iść z M na szaleństwa. U nas piękna pogoda słoneczko:) uciekam obierać ziemniaczki na pierogi:) buźka
-
Olcia - HEHEH WIEDZIAŁAM!! ja zawsze mam nosa do dziewczynek:) u nas też już w 5 miesiącu lekarz wiedział na 100% że córcia. Ja dalej zdycham:( Zuzia już nie ma kataru a ja dalej się męczę kaszle jak gruźlica bo mi wszystko się odrywa. Zastanawiam się czy nie pójść jutro po pracy do lekarza. Na razie robię co drugi dzień syrop z cebuli i pije ja i mała. 13 listopada idziemy na 30 do naszej sąsiadki a mojej bardzo dobrej koleżanki jakieś propozycje na prezent? Pogoda nieciekawa, mąż je śniadanko i ogląda formułę, ja w piżamie z kawą przy kompie a córka w piżamie lata i gra na flecie:) współczuje sąsiadom:) Sangriaa- gdzieś czytałam że jeśli jest ciąża z mdłościami bądź wymiotami jest 99% że ciąża jest zdrowa i się nie poroni. Mi na mdłości pomagała guma miętowa bo trzymało mnie całe dnie. Będzie dobrze, powodzenia.
-
Olcia - ja obstawiam córcię:) zawsze wszystkim mówię że będzie córcia:) aga_ton - koleżanki mąż też miał bardzo słabe wyniki. Trafił na dobrego urologa i okazało się że ma żylaki jąder. Był operowany i wyniki mu się bardzo poprawiły. I właśnie oni mieli zabieg in vitro w Łodzi właśnie bo koleżanka mówiła że to najlepsza klinika. Udało się za pierwszym razem i jest już w czwartym miesiącu z bliźniakami:) póki co dzieciaczki rosną i są zdrowe:) U nas pada, wiatr taki że łeb urywa:(
-
heheheh u nas było tak samo:) Zawsze pieniądze szły dla nas, nasze zabawy i przyjemności. Gdy decydowaliśmy się na dziecko gdy odstawiałam tabletki mąż mówił że może nie teraz może by auto nowe kupić, może by kuchnie zrobić, może by gdzieś wyjechać itd. Ale się zdecydowaliśmy. Przez 1,5 roku żyliśmy jak dawniej. Okazało się że jestem w ciąży to i auto zmieniliśmy i w końcu kuchnię nową zrobiliśmy jakoś na wszystko się pieniądze znalazły a wcześniej jakoś nie mogliśmy uzbierać bo wiecznie kasa szła na przyjemności. Teraz hmmm najpierw rachunki, potrzebne rzeczy dla dziecka a później my. Tak już jest że człowiek odmówi sobie tego i tamtego żeby dla dziecka było. Mimo że już nie muszę sobie odmawiać dalej tak postępuje:)
-
No my ostatni raz na święta byliśmy w górach jakieś 3 lata temu jeszcze przed ciążą moją. A wiem że mąż chce jechać do mamy więc jedziemy. Zawsze u nas albo moich rodziców spędzamy święta. Więc w tym roku wyjeżdżamy i zostajemy do sylwestra. Mam już w pracy urlop zaklepany. A kupiłam sobie w sklepie pierogi i taki barszczyk gorący kubek:) a teraz po pracy jadę po małą i jadę na prawdziwy obiadek do rodziców:) Życzę miłego popołudnia:)
-
My na święta wyjeżdżamy do teściowej w góry i tam też jest 10 latek i 8 latka i też się zastanawiam co kupić. Chyba już od listopada zacznę kupować:)
-
Ja pierogi jadłam dzisiaj z kapustą i grzybami + barszczyk :) taki obiadek sobie zrobiłam. :)
-
Pati - ja miałam ten sam problem ale co kupić dla mojej córci. Zdecydowałam że kupie jej rower, rozmawiałam już z moimi rodzicami i złożą się z nami. Jak mam jej kupić kolejną zabawkę, którą zaraz rzuci w kąt to wolę coś przydatnego.
-
Dobry wieczór, ja jeszcze nie śpię i popijam Fervex:( Otóż miałam rację na grypę się nie zaszczepiłam bo mam katar, mam się wyleczyć. Córcia dostała jedną dawkę za miesiąc na drugą. Sprowadzali mi dla niej szczepionkę z Łodzi. Zaczęła płakać przy wyciąganiu igły bo pani wzięła ją z zaskoczenia i dopiero pod koniec się skubnęła o co chodzi:) dostała naklejkę dzielny pacjent, kupiłam jej lizaczki gumy i paluszki w nagrodę że była dzielna (sama sobie przekąski wybrała) :) Ja sobie tak siedzę i czytam, popijam lekarstwo, mąż śpi, córcia śpi a mi z nosa cieknie:) u nas śniegu nie zapowiadają ale ja mam już oponki zmienione na zimowe, mąż w swoim aucie dziś zmienił także może sypać, a jeszcze w razie co muszę sobie łopatę wrzucić bo poprzedniej zimy jak pod pracą mnie zasypało i nie mogłam wyjechać łopata poszła w ruch:) Też się tu zakotwiczyłam bo jest miło i przyjemnie. Siedzę jeszcze na forum ale z 2008 roku bo wtedy rodziłam i też sobie tam tak siedzimy już ponad dwa lata. A tutaj niedługo się dopiszę do tabelki ale póki co jeszcze 3 miesiące bez starań. Uciekam powiesić pranie i idę spać bo do pracy się jutro nie zwlokę:) Fervex - ohyda bleee :P
-
Chyba usg połówkowe powinnaś mieć?
-
Olcia - masz rację macica się rozrasta poza tym dzidzia szaleję więc chyba ok. A nie znasz jeszcze płci?
-
Ja też zaszłam w ciążę przed samym hsg:) śmiałam się że ze strachu wszystko mi się odblokowało:) parę moich koleżanek miało hsg mówią że nie jest zbyt przyjemne ale trwa krótko i da się przeżyć:)
-
nadzieja - ostatnio coś czytałam o leku CLO doczytałam że to jest lek na bezowulacyjne cykle próbowałaś tego?
-
aaa i zapomniałam dodać że jestem znów zakatarzona a na jutro na 17:00 jesteśmy z córką umówione na szczepienie na grypę. Dzisiaj muszę iść zamówić szczepionki do apteki i chyba ja się nie zaszczepię:(
-
olcia - ja mam dobry przepis zrobiłam przedwczoraj. Potrzebne: ryż pierś z kurczaka jogurt naturalny najlepiej bałkański carry gałka muszkatałowa zioła prowansalskie brokuły i marchewka ryż ugotować osobno. Podsmażyć cebulkę w garnku, dodać pierś w kostkę w carry i ziołach. Podsmażyć. Dodać jogurt i gałkę. Osobno ugotować brokuły, marchewkę w kostkę. Dodać do garnka, całość wymieszać dodać ryż wychodzi Pychota!
-
Hejka, u mnie dziś w miarę pochmurnie jest ale da się wyżyć:) nadzieja - ja nie chcę mieć jednego dziecka bo myślę przyszłościowo i kiedyś nas zabraknie i dziecko wtedy już dorosły człowiek będzie sam. Ja mam siostrę i zawsze ona będzie jak rodziców zabraknie. Dlatego uważam że jedynacy to nieszczęśliwi ludzie. Ale to moje zdanie. Gdybym miała ciężką sytuację też bym się na drugie nie zdecydowała. Wczoraj moja siostra była u lekarza. Będzie miała hsg, hormony i monitorowanie jajeczka. Mąż jej ma zrobić badanie nasienia. Nie ma żadnych torbieli endometrioza się cofnęła więc siostra jest podbudowana:) Zaraz obiadek będę jadła dziś krokiety z barszczykiem:)
-
Bea - Koleżanka moja zaszła w ciąże jak jej synuś miał 5 miesięcy. Mały spał, jadł i tak w kółko. I oni myśleli że będzie tak cały czas. Jak przyjechali do nas przed porodem córki i zobaczyli jak moja skacze to się przerazili że ich mały też tak będzie robił. No i urodziła się córcia to synuś miał 14 miesięcy. I uwierz mi że koleżanka mówiła że gdyby wiedziała że tak będzie nie zdecydowałaby się na drugie tak szybko. Nie raz płakała bo nie dawała już rady. Teraz mały skończył 2 lata, córka w listopadzie będzie miała rok a ona już od 4 miesięcy pracuje, dzieci u teściowej i jakoś już wyszła z kryzysu:)
-
Bea- ale mąż dobrze mówi najlepiej jedno po drugim i spokój:) chociaż ja osobiście jestem tego przeciwniczką więc do roboty się zabieramy za 3 miesiące, a mała zaraz 3 lata skończy:)