Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

_KaSiA_

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez _KaSiA_

  1. Hej, ja już od 8:00 w pracy :) u nas też dziś szaro i ponuro pewnie będzie padać :( Olcia - nie nerwicuj się bez potrzeby wszystko będzie dobrze:) oj oj jakoś ziewa mi się strasznie:(
  2. Pati - na noc NIE! nie będziesz mogła spać bo będziesz się czuła jakbyś słonia zjadła:)
  3. 30 na karku to nie jest źle gorzej jakbyś miała już 40 :) nadzieja - faktycznie młoda laska z Ciebie:) jeszcze kupę przed Tobą:)
  4. Moja mama mówiła żebym poczekała studia skończyła ale ja nie chciałam i faktycznie 3 miesiące prze 25 urodzinami urodziłam więc kurczę miałam 24 lata jak urodziłam:) a myślałam że 25:) gapa ze mnie.
  5. Bea - ja też nie miałam ochoty właściwie przez całą ciąże więc też chyba jestem inna:) Co do latek ja miałam 24 jak zaszłam w ciąże a mąż 30 więc ja mogłam jeszcze poczekać ale przed 30 chcę się wyrobić jeszcze z drugim dzieckiem. A wieku 40 lat mąż będzie miał 46, córa 15 lat będzie miała drugie nie wiem ile. Klucz na szyję albo do babci na noc albo do cioci - mojej siostry a my z M na balety hehehe takie mam plany:)
  6. Tak w ciąży jest niewskazana bo może wywołać skurcze zbyt wcześnie, tak samo jak lekarz mi mówił że nasienie mężczyzny też może wywołać skurcze. Więc do 38 tyg mówił żeby z prezerwatywą a od 38 można już bez. Ale przed porodem można już pić malinkę.:)
  7. Słyszałam że pomagają liście z malin picie ich jako herbatki. Ja nie piłam więc nie mogę pomóc w tej kwestii:) ale inne kwestie zawiodły. :)
  8. Bea- gwarantuje Ci że 2 tyg przed terminem będziesz robiła już wszystko żeby jak najszybciej urodzić. Ja myłam okna, wieszałam firanki, szorowałam kabinę prysznicową, podłogę na kolanach, były przytulanki z mężem i niestety mała przyszła na świat 2 dni po terminie:)
  9. Hej, nadzieja ja byłam na wychowawczym bezpłatnym, mąż zwolnił się z pracy bo koleś mu nie płacił i żyliśmy za 900zł miesięcznie ze szkoły (mąż jest nauczycielem). Było naprawdę ciężko a jeszcze ja kończyłam studia zaoczne i trzeba było płacić za uczelnię. Mamy kredyt na mieszkanie, opłaty. Nikomu się nie skarżyłam. Nawet moi rodzice nie wiedzieli że klepiemy biedę i było małe dziecko. Ale pomagali nam kupowali pieluchy, mleko jedzenie nawet mama na zimę kurtkę mi kupiła i dała na kombinezon na zimę dla dziecka. A teraz? hmmm mąż ma swoją firmę, pracuje dalej w szkole ale zarabia już o wiele więcej bo zrobił awans zawodowy na mianowanego. Ja skończyłam studia, pracuje już rok w nowej firmie bo w tamtej mnie zwolnili jak wróciłam z wychowawczego (firma prorodzinna hheheh) . Więc głowa do góry będzie dobrze, nie wiem jak u was to wygląda ale może warto żebyś poszła do pracy, zawsze będzie macierzyński 100% płatny, później może wychowawczy. Zawsze to więcej pieniążków. Bea - nie bój się, wszystko będzie dobrze. Ja nie miałam przy sobie ani swojego lekarza, ani położnej był tylko mąż i wszystko było dobrze. Jeszcze masz cza więc o tym nie myśl. Będzie dobrze.
  10. Pati.Pati - nie mogę powiedzieć że to najgorsze chwile w moim życiu bo najszczęśliwsze urodziłam swojego skarba:) ja już tego nie pamiętam:) Mojej siostry teściowa też tak jej cały czas jęczy o dziecku, a zdaje sobie sprawę że poroniła, miała operację, leczy się. Ale widocznie ludzie zamiast mózgu mają wodę.
  11. Gosia - życzę dużo zdrowia! Pati pati - no ja jestem przeciwniczką cc na życzenie, jeśli są wskazania medyczne jak najbardziej ale jeśli nie ma sn. Nie słuchaj nikogo na temat porodu bo każda kobieta ma inne odczucie bólu, u jednej trwa poród 24 godziny u innej 6. Ja rodziłam 12 godzin plus jakieś 13 od momentu pierwszego skurczu w domu więc zeszło mi z 25 godzin i przeżyłam:)
  12. hejka, od rana skrobanie szyb brrr zimno :( Ja poszłam do lekarza jak byłam w 5 tyg. Nie robiła mi usg bo powiedziała że nic jeszcze nie będzie widać ale założyła mi książeczkę ciąży i robiłam badania krew, mocz, Hbs, HIV, toksoplazmoza. Dopiero w 9 tyg miałam pierwsze usg. Później poszłam w 12 tyg to lekarz sprawdzał przeziorność karku (czyli czy dziecko nie ma zespołu Downa) czy wszystko ok, czy wątroba na swoim miejscu i inne narządy. Do lekarza chodziłam co miesiąc bo dostawałam co miesiąc zwolnienie. W 7 miesiącu chyba było badanie obciążenia glukozą na cukrzycę. W 20 tyg byliśmy na usg 3D a później w 30tyg. Tydzień przed porodem miałam usg bo wywróciłam się na podjeździe do garażu mąż zabrał mnie do szpitala a że byłam już w 40tygg to zrobili usg (lekarz postraszył że dziecko waży ponad 4kg będzie cesarka) i ktg. Lekarz się pomylił mała urodziła się 3320g:) cesarki nie było jupiii:) myślę że jeśli jest wszystko dobrze to można iść do lekarza dopiero 7-9 tydzień.
  13. Dzień dobry :) Sangriaa-super, GRATULUJE! powtórz test ale jak drugi test wyjdzie pozytywny na 100% jesteś. Wiem że trudno uwierzyć ja też robiłam dwa bo nie wierzyłam:) teraz do lekarza i dbać o siebie:) U nas zimno jak cholera, w nocy dochodzi do -1.5 stopnia. brrrrrr
  14. Ty synka a M córeczkę:) u mnie jest córeczka tatusia:)
  15. No ja też mam białko 2 razy w ciągu cyklu:) a zaszłam zaraz po okresie bo pamiętam, a później nie było przytulanek bo mąż wyjechał. Zresztą lekarka która odbierała mi poród od razu wyliczyła że zaszłam zaraz po:) Czary mary:)
  16. Muszę Cie pocieszyć że ja mam dwa razy owulację:) Koleżanka z mojej byłej pracy też ma dwa razy, w połowie cyklu i na 2 dni przed 2 @. Sama nie wiedziała wyszło przy monitorowaniu i jej synek począł się dwa dnie przed@. U mnie jest zaraz po okresie około 7-8 dnia i wtedy zaszłam w ciążę i później około 16-17 dnia bo mam cykle około 31-35dni:)
  17. Dwa lata, ona skończyła 29 ja 27. Nawet siostry teściowa mówi że widać że jesteśmy zgrane bo często się odwiedzamy, a siostra w sprawach ciążowych itp zawsze radzi się mnie :) Mam taką nadzieję że z drugim pójdzie szybciej bo z mała leczyłam się półtora roku zanim się udało, w czerwcu miałam już umówione hsg ale @ się już nie doczekałam:)
  18. Pati - ja stratę jej dziecka przeżywałam bardzo mocno. Wioząc ją do szpitala płakałam razem z nią że drogi nie widziałam. W szpitalu na izbie zrobiłam awanturę że mają przysłać jak najszybciej lekarza itd siostra musiała mnie uspokajać, ciężko było. Później jak wyszła płakałyśmy razem, wiem że ona nigdy o tym nie zapomni zdaję sobie z tego sprawę. Ja nigdy nie straciłam dziecka ale wiem tylko że umarłabym gdyby mojej córki nie było i nie wyobrażam sobie żeby mogło jej nie być.
  19. Powtarzam powtarzam aż mnie czasami już gęba boli od mówienia :) Lekarka jej powiedziała że jak się okaże że jest w ciąży idzie od razu na zwolnienie i dostaje tabletki na podtrzymanie. Więc jest tego świadoma ale strach chyba wygrywa z rozumem:(
×