łupinka

a frekwencja spada, bo pojawilam sie ja i wszyscy pouciekali w poplochu:D

Heloł ludziska!:) kocham zycie-niewykluczone ze tak,moze te dziewczyny sa - tak jak ja - po prostu niesmiale:] owszem,czasem bywa tak,ze staram sie uniknac czyjegos spojrzenia i patrze gdzies przed siebie albo w bok,albo gdzies w dol,czy oby mam dobrze kurtke zapieta itp.:D duzo bardziej wole sama obserwowac ludzi niz byc obserwowana,bo z reguly to mnie peszy sssilly maggot-moze w tym przypadku okaze sie,ze pozory myla?moze nie bedzie tak zle:)

stowarzyszenie dobrych inaczej;) a swoja droga musze przyznac,ze z dobrego malego dziecka zrobilam sie zlym duzym dzieckiem heh O! albo inna nazwa mi przyszla do glowy teraz: CIOCIE SAMO ZLO :D

:) jestem jestem niesmiala Chociaz nie ma porownania z tym co bylo kiedys Na szczescie spotkalam na swojej drodze paru ludzi,dzieki ktorym zaczelam nabierac wiekszej pewnosci siebie:) ale raczej nie potrafilabym utrzymac dluzej czyjegos spojrzenia,nie mowiac juz o usmiechnieciu sie Z pozoru moge wygladac nawet na taka typu \"jak smiesz na mnie patrzec\",jak ide sama zaglebiona w swoich myslach,to raczej mam glupia i pewnie niezbyt przyjazna mine:D Pozdrawiam Was wszystkich:) ps.Angolku chyba masz konkurencje,bo juz nieraz slyszalam,ze cale zlo tego swiata to ja;)

wlasnie wrocilam ze spotkanka:) troche malo osob przyszlo ostatecznie,ale bylo sympatycznie:) kocham zycie wspolczuje Ci,ze miales takie relacje z ludzmi w klasie, jakie miales:( strasznie ciezko by mi bylo,gdyby traktowano mnie jak powietrze,jestem (troszke;P) rozpieszczona jedynaczka i potrzebuje pewnego zainteresowania heh Mam to szczescie,ze mam bardzo bliska mi osobe-moja przyjaciolke,mieszkamy w jednej miejscowosci,choc nie az tak blisko siebie Nie wyobrazam sobie,ze mogloby jej nie byc Jestesmy niemal takie same:) mam jeszcze paru BARDZO DOBRYCH znajomych z LO wlasnie i dwoje dobrych kumpli ze studiow Mysle,ze przywiazuje sie do ludzi i mimo iz lubie byc sama i rozmyslac(tak jak juz kiedys niektorzy z Was wspominali ja tez wymyslam w glowie rozne scenariusze np. randek,zwiazkow itp.,nie jestescie w tym osamotnieni;) ), to jednak nie umialabym sie odnalezc skazana tylko na siebie bez tych paru zyczliwych mi osob:)

Dzieki pąpon:) niestety(a moze stety?) zdazylam przeczytac tylko poczatkowe wypowiedzi TQM,nawet nie zalapalam sie na jego zdj;P zabraklo mi pare str:D tak ze troszke dziwnie mi sie potem czytalo,ale z tego co zrozumialam,to nic dobrego z jego wypowiedzi nie wynikalo,wiec moze dobrze,bo nie musialam sie denerwowac:) cos pusto tu u Was ostatnio,zadnych imprez;) chyba ze wszyscy powybywali w piatkowy wieczor do pubow itp;P pąpon pewnie tak,bo sama sie chyba nie upijala przed lustrem;) ja dzis wybywam na spotkanko z moja byla klasa z LO:)

uff.. nareszcie skonczylam wszystko czytac,za pozno trafilam na ten temat:/ tyle mnie ominelo.. Witam wszystkich i gratuluje kocham zycie postepow w przelamywaniu niesmialosci:) kocham zycie bardzo podoba mi sie Twoj styl pisania,chcialabym umiec tak opowiadac.. btw na poczatku bylo tego troche wiecej,tych opowiadan,naprawde dobrze sie je czyta:) moze opowiesz niedlugo o jakims wspomnieniu z przeszlosci albo czyms innym,chocby o pajakach za oknem(mimo ze pajakow nie lubie), ale chetnie poczytam nawet i o nich;) Ja sie tu w ogole tak wtrancam bezczelnie,ale chyba spelniam po trosze warunki,moze nie jestem juz tak niesmiala jak dawniej,ale jednak superotwarta sie jeszcze nie stalam i chyba nie mam na to szans jako ze jestem dosyc zamknietym czlekiem z natury:) mam nadzieje ze temat nie umrze odkad ja sie tu pojawilam:D (mam czasem takie koslawe szczescie;) ) Poki co nie wiem co jeszcze napisac Pozdrawiam! :)