ja-ka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez ja-ka
-
Cukierek nie zaspokaja głodu nikotynowego. Tylko daje uczucie, że mamy \"coś\" w zamian. Zastępujemy papierosa różnymi rzeczami i w taki sposób wiele osób tyje rzucając palenie. Ja niczym nie zastępuje bo wtedy mi to nie przypomina że w tym momencie paliłam. A tak poza tym to właśnie gotuje się pierś z kurczaczka:). A wieczorkiem znów na rower:).
-
Hej hej, i ja już wstałam:). Idę na śniadanko - właściwie pół śniadanka hihi:). Właściwie doszłam do wniosku że gdybym jadła połowe tego co jem to pewnie chudłabym z kilo tygodniowo, bo ja naprawdę dużo jem:). Wiecie co, naprawdę nie mogę uwierzyć że nie palę 34 dni! A jeszcze z takich pozytywnych rzeczy po rzuceniu co mi się przypomniało (chciałam o tym napisać ale wyleciało mi z głowy:)) to ja mam niskie ciśnienie i obojętnie ile godzin śpie to przeważnie niewyspana jestem. Ale teraz jak nie palę to tego nie widać, po prostu wcześniej miałam rano straszne wory pod oczami, spuchnięte i do tego tak jakby sine. Teraz tego nie mam:) bo jestem dziewczynka pachnąca i dotleniona:D. Hi hi miłego dnia:)
-
No nie wiem, skoro przez rok się nie dogadałyśmy. I wogóle nie mam ochoty tam iść-na ślub do kościoła owszem ale na wesele nie. Ona mnie robi cały czas w balona, kasa jej się nie zgadza, bałagan zostawia i do tego strasznie kłamie w każdej kwestii. No nie widzę siebie siedzącą przy stole i uśmiechającą sie do niej. Blee.. :)
-
No właśnie dlatego pytałam bo nie wiem i nie mam pomysłu, dlatego przydałaby się gotowa rozpiska na każdy dzień. Tylko ja nie chcę codziennie to samo jeść:). Mięsko jutro sobie zrobię:). Tylko tak jak wpisuję to jakoś łatwiej:D. No i przede wszystkim chodzi o to by jeść mniej niż jadłam a nie za dwóch, żeby przyzwyczaić żołądek do mniejszej ilości jedzenia a nie takiego zapchania że pękam:D. No i nie chcę schudnąć niewiadomo ile tylko źle się czuję z tym brzuchem. A power na rower daje mi yerba hehe:D. A tak odbiegając znów od tematu. Właśnie moja koleżanka z pracy się pogniewała. Znamy się rok-tylko z pracy, kłócimy się co chwilę bo ona nic nie robi a mnie to wnerwia a ona zaprosiła mnie na wesele (tzn.słownie bo zaproszenia nie dostałam:D). Powiedziałam jej że nie przyjdę bo po pierwsze nie znamy się na tyle osobiście a po drugie dobrze wie że się nie dogadujemy a ja nie lubię udawać że wszystko jest ok skoro i ona dobrze wie że nie jest. Kurde.. nie wiem czego ona ode mnie chce.. Myślicie że dobrze zrobiłam? Bo ona już próbuje we mnie wzbudzić winę, że jej przykro że takie rzeczy jej piszę, że to nie było miłe itp. Ech my baby, normalnie tu o wszystkim plotkujemy;). Ale fajnie że można to napisać:)..
-
Powiem Wam tyle że zjadłam ten obiad i jestem dalej głodna:). A to dlatego że zazwyczaj jadam jeszcze raz tyle:). Ale nie dam się, o 18 dopiero kolacja, potem na rower i spać:). hehe:).
-
Hej dziewczyny zrobiłam sobie taką rozpiskę w Wordzie, może coś z tego wyjdzie:D : 16 lipca 2008 Śniadanie: - dwa kawałki chleba razowego, jeden z wędliną - jajko gotowane - czarna kawa Obiad: - fasola szparagowa w pomidorach - sałatka warzywna (groszek, marchewka, kukurydza, seler, łyżka majonezu light) - szklanka soku pomarańczowego Kolacja: - - - Poza tym zjadłam, wypiłam: - pół jabłka - plasterek sera A wogóle to chyba muszę się trochę zamknąć bo powoli zmieniam temat:D, ale to chyba z jednej strony oznacza że prawie wogóle nie myślę o fajach:)
-
No dzięki, przejrzę co tam jest:). Nie chodzi mi o dokładne trzymanie się tylko żeby coś zdrowszego jeść niż ja jem no i mniej bo ja to wogóle nie mam pomysłów. Myślę że to dużo da. Bo na przykład wczoraj zjadłam na śniadanie - uwaga:D - 5 kawałków chleba:D. A dziś to wzięłam dwa i gotowane jajko:). Może ja powinnam jeść to samo tylko o połowę mniej:)? A jak macie jakieś fajne warzywne przepisy to wrzucajcie-chociaż niekoniecznie warzywne tylko takie mało tłuste:). Szkoda że ta waga potem wraca, kurde biedne my musimy ze wszystkim się pilnować:)!
-
Hej dodob, czy masz może tą dietkę żeby wysłać na maila? Ja szukałam od czerwca sandały i nic nie znalazłam bo mam za dużą nogę i jestem skazana chyba na chodzenie w adidasach i półbutach. Zresztą uwielbiam na sportowo chodzić, bynajmniej wygodnie:). No a teraz to nie szukam bo się nie opłaca na miesiąc kupować. Kochane już sie boję że nie będę mogła piwa, słodycze pizza. Boje sie gorzej niż niepalenia hehe-to było łatwiejsze:D! Może ja sobie wyznaczę raz w tygodniu piwko;)?
-
Hej, może mi ktoś wrzucić na nie_ja1@wp.pl tą dietę? Bo ja nie mam żadnego pomysłu i nie mogę nic znaleźć:(, nie wiem co mam jeść wogóle-zero weny:(! Może tam coś znajdę chociaż troszkę co mi podpasuje
-
Acha, no i do tego yerba:). Muszę się znów przyzwyczajać bo ostatnio znów wracam do kawy. Zalałam sobie teraz taką z miętą i limonką:). Limonki nie czuć ale mięte tak. Najlepsza jest taka smakowa na zimno, z lodowatą wodą, pycha:). Idę wyszukać jakąś dietę w internecie, może coś mi podpasuje:)
-
Ale smaka robicie:). Ja zjadłam jajecznice i 3 kawałki chleba:). A na obiad chyba zupka:). Kurcze.. Ale mi sie dziś nie chce nic:)..
-
Ja chyba muszę kupić jakąś książkę z przepisami bo nie mam nigdy żadnych pomysłów i dlatego idę na łatwiznę typu pizza, dania ze słoika itp:). Dobra, idę jeść bo się nie wygrzebię dziś i będę taka wstana na gatkach siedzieć tu cały dzień:D
-
A jeszcze się Wam pochwalę:D! Strażacy byli dwa razy, zalepiali pianką montażową, cały dach mi ufajdali i co? Nic.. Osy się przebiły i dalej miały gniazdko. Więc mądra Karolinka (czyli ja hehe) zdenerwowała się tym że nie może otwierać okna bo osy wlatują do domu, wzięła Raid w sprayu, weszła na dach i jak prysnęła to nie zostało ani jednej, ani jedna nie lata, a tamte nawet nie zdążyły wylecieć z gniazda. Hehe:D, jestem wielka:D
-
Hej hej:)! A ja dopiero się obudziłam:). Chociaż raz można pospać do tej godziny:D. A wiecie co załapałam takiego lenia i do tego nie ma ludzi-zastój w pracy więc wzięłam do soboty wolne hehe:D. Będę sprzątać-ale stwierdziłam że po trochu-dziś pokój, jutro kuchnia. Tak żeby zrobić to dokładnie bo tak robię wszystko naraz a i tak jest burdelik;). No pogoda dziś pochmurna ale i tak na rower pójde:D. Co do diety, to jeszcze nie obmyśliłam ale stwierdziłam że mogę się zabrać bo właściwie palić mi się nie chce. Tylko muszę zrobić rozpiske bo tak z głowy to napewno się za to nie wezmę. Żeby chociaż dwa tygodnie dało radę by trochę brzucha zbić. My tu a fajkach a to pikuś-myślę jak ja mam z piwa zrezygnować hehe:). A jak się tak obudziłam i leżałam to sobie pomyślałam że przecież nikogo i tak nie obchodzi czy palę czy nie (bo ja taka z niskim mniemaniem o sobie to muszę mieć uwagę innych hehe) i że może zacznę ale wtedy sobie przypomniałam jak to było z koleżankami które mówiły że nie dam rady i wogóle ta cena hehe-wybrałyśmy dziewczyny dobry moment jeśli chodzi o podwyżki:). Oj nie nie, nie można palić:D! A z tym odkładaniem to święta prawda, ja też tak robiłam jeszcze dzień, tydzień, a może od miesiąca, a może od wypłaty następnej i tak się ciągnęło dwa lata albo trzy.. Nie ma tak! BUUM i koniec:D! No i jeszcze co do tej diety-ja się po prostu źle odżywiam, lubię pizze, piwo. Może niektórzy mogą to jeść ale ja chyba nie mogę bo mi po wszystkim brzuch wywala a przemianę materii mam naprawdę dobrą, mogę 3 razy dziennie hehe:). Może to też jest że mam taką budowę ciała zbitą, ale brzuszek trza też zbić:D. No to ja lecę na śniadanko, muszę te parę plastrów co zostały \"wędliny\" zjeść:). Może jakaś ma rozpiskę taką dietową \"śniadanie, obiad, kolacja\"? A co do mięsa-to byłam w niedziele na ognisku i były rozważania ile mięsa jest w tej kiełbasce to jeden powiedział :\"kolega pracuje w masarni i mówił że w piątek można spokojnie jeść\":D
-
Hej dziewczyny, ja też mam taką strasznie głupią koleżankę w pracy. Dosłownie masakra.. Nie chce jej się pracować, nie robi tego co powinna a jak zwróci się jej uwagę to od razu wyjeżdża że mam patrzeć na siebie, że nie jestem doskonała itp. non stop d.pe mi truje że mam za nią przyjechać ją zastąpić a bo to musi dokumenty jakieś zawieźć a to do kwiaciarni a to źle sie czuje. Nie zgadzam się na to-oczywiście ma do mnie pretensje że gdyby umierała to też pewnie bym jej nie pomogła. Jak tak ściemnia to oczywiste że jej nie pomoge hehe:). Nie daję się jej ale czasem szlag trafia jak cholerka! Najgorsze że przełożona w to też w d.pie chociaż z nią rozmawiałam na ten temat. No cóż, też bym musiała co innego poszukać. Dziewczyny jak Wam idzie dieta>? Mogłaby być tak łatwa jak rzucanie palenia hehe:). Naprawde musze coś zrobić bo ciężko mi z tym moim brzuchem, źle sie z nim czuje ale nie wiem jak sie za to zabrać. A nie pale 31 dni i 6 godzin.. Kurcze nie mogę w to uwierzyć:)! A tak rozpaczałam że tylko 4 dni wytrzymałam na początku:)..
-
No tak.. Ja sie zjawiam i wszyscy znikają:)?? O co chodzi;)?
-
Łoo matko,znów szalejecie:). Ja próbuje przebrnąć i troche przebrnęłam przez ostatnie strony a Wy dalej szalejecie:D. Ech,tak sobie myśle-najpierw wytrzymałam 4 dni,potem 9 a dziś już 30 :). A Wy pamiętacie o mnie;)?
-
No:)! Nic! Zero:D! Licznik do zera:D! A ja próbowałam czytać od tej 600 strony ale znów sie nie udało bo sąsiadka na godzinę wpadła:D.
-
A i chciałam Wam ładną pioseneczkę dać:D. Napewno znacie:). Tak za mną chodzi ostatnio że leci 30 razy dziennie:D i działa na mnie tak że mogę płakać:D http://youtube.com/watch?v=9yfu9egNOdA
-
Hehe, dziewczyny pamiętam o Was ale chyba nie dam rady nadrobić z czytaniem:). Czy Wy nie pracujecie;)? A ja dzisiaj byłam na rajdzie rowerowym i było ognisko i kiełbaski:D. A nie palę 30 dni, minus 420 fajek, plus 140zł zaoszczędzone. I też sobie pomyślałam bo właśnie byłam w sklepie po piwko i patrze - Viceroy 6,95! Masakra hehe,państwo sobie ceni alkohol i faje bo z tego żyje a narzeka że tyle pijaków i że nie ma pieniędzy na służbę zdrowia. Ale wiecie co, rzucanie fajek to nic w porównaniu do diety! Nawet mi się o tym nie chce myśleć hehe:). a Brzucho rośnie:D. Może coś po okresie sie uda bo przed to jem wszystko hihi.
-
Wiecie coś o jakiejś kampani:)? Bo byłam na rowerze i na innym przystanku inna reklama: big faja wisiała i napis: \"służy do zabijania, nie do szpanowania\". Hehe,dobre te teksty:). Ja nie wiem kiedy nadrobię czytanie ale myślę o Was :)!
-
Hej dziewczyny z braku czasu nie nadążam. Zatrzymałam się na 600 stronie. Dopiero co weszłam i zaraz dalej wychodzę, ostatnio cały czas coś się dzieje, a to zadyma w pracy-jutro pewnie też będzie, a to goście a to randka z nowym:D. Chciałam Wam tylko napisać-widziałam świetny plakat na przystanku autobusowym jak teraz wracałam z pracy:)! Rysunek kobiety z papierosem i duuży napis jako aluzja do znanego tekstu PALĘ WIĘC ŚMIERDZĘ. Phehe, świetny:)! A ja nie palę 27 dni-chyba sama jestem w szoku. Uciekam-pa:)!
-
Hej dziewczyny, wczoraj padłam, dziś randka z nowym:D, dopiero wróciłam no i poza tym w pracy siedzę:). Temu dużo nie piszę a Wy tak szalejecie że znów nie nadążam:D. Trzydziestka, najlepiej zakupić pół kilowe, pakowane oryginalnie w Argentynie czy Paragwaju (takie kolorowe pół kilowe torebki mają), bo z herbaciarni nie wiem co tam mają i wogóle. A te to się sypie około pół kubka i zalewa wodą ok 80st. Ja zawsze czekam ze 3 minuty aż wystygnie zagotowana. No i najlepiej by mieć bombille (taką rurkę z dziurkami) do picia.
-
No ja wykasowałam zdjęcie z nasza-klasa więc nie ma co oglądać hehe:). Uznałam tą stronę za takie małe szpiegostwo i ogólnie nie chciałam by pewne osoby mnie tam zbytnio znalazły i oglądały:D. Ale jak chcecie to mogę Wam jakieś zdjęcie poszukać i na poczte:D hehe
-
A ja właśnie wróciłam z rowerku. Dziewczyny wiecie co, jak sie zaczyna inaczej myśleć o sobie, robić coś dla siebie to i dookoła zaczyna się układać hehe:). Wiecie poznałam kompana fajnego na rower hihi, jutro piweczko-już bez rowerków, zobaczymy co dalej:). No jak nie będziemy palić to takie ładne dziewczynki każdy będzie chciał:D. Idę robić sobie kąpiel:)