ja-ka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez ja-ka
-
Heej;)... U mnie niespodziewana imprezka, tzn. na rynku-Urszula śpiewała, wszyscy naokoło dmuchali, chyba co druga osoba z fają:) a ja nic:). Potem potańcówy trochę w domku. uciekam spać bo literki mi sie mylą hihi;). Oby tak dalej szło-BP.
-
Uciekam bo trochę zmęczona po wycieczce a tu trzeba jeszcze sie umyć:). Ale wiecie co chyba pierwszy raz w taki sposób odmówiłam papierosa mówiąc że NIE PALĘ:). A właściwie to chyba nigdy nie odmawiałam. Z wcześniejszym myśleniem to chyba bym była na dole w 5 minut nawet w piżamie;). Dobrej nocy:)! Może ktoś chętny na jakąś wycieczkę rowerową ze mną:)??
-
Już poszła do domu:) hi hi. Może za dużo wypiła i faktycznie nie pamiętała:)? Ale to nic, i tak nie mam ochoty chyba narazie z nikim sie spotykać.. Bo widzę teraz że zależy im tylko na towarzystwie by było weselej...
-
Boże, zlituj się bo normalnie nie wytrzymam.. Ów koleżanka dzwoni do mnie (przed chwilą) i pyta czy zejde na chwile na dół. Mówie, że nie bo jestem mokra po rowerze. A ona \"no chodź, zapalimy sobie\" :). Powiedziałam już wkurzonym głosem że przecież MÓWIŁAM ŻE NIE PALE. A ona zapomniała i powiedziała że sie skusiła i kupiła. Wiedziałam że nie mam z nimi iść:)
-
Ja nie rozumiem, może po prostu jestem \"inna\" ale jak ktoś próbował nie palić to ja się też powstrzymywałam chociaż sama paliłam. I nigdy nikomu nie mówiłam że nie da rady. Tym bardziej, że koleżanki to palaczki tzw. \"od okazji\". A zrobiło mi się tym bardziej przykro dlatego że mam niską samoocenę i podświadomie wkręca mi się film, że może faktycznie ja niczego nie potrafię-nie dam rady. Wkręca mi się chociaż tego nie chcę:). Ale dzisiaj to chyba sie zdenerwowałam już:). Ach, koleżaneczki zamilkły, chyba się \"obraziły\" że nie odbierałam telefonu. A ja sobie oglądałam zachód słońca w Pucku, 40 km zrobione:), właśnie wróciłam, otwieram piwko i pod prysznic potem:)
-
O, ja dziś pierwsza tutaj:). Wszyscy w pracy:)? Ja właśnie wróciłam. Dziś jestem czysta (boże czuję się jak narkomanka-co za stwierdzenie \"czysta\":)). Doszłam do paru wniosków dziś.. Jak bardzo można liczyć na \"niby\" bliskie i znajome osoby.. Koleżanka dziś pyta czy idę do knajpy na piwo, mówię że nie bo się boję:) że zapale a nie chce. A wiecie co ona na to? \"I tak nie rzucisz, zobaczysz że nie rzucisz\".. Nie tego się spodziewałam.. Zawiodłam się bo znam ją parę ładnych lat. Nie oczekiwałam że będzie sie użalać czy coś takiego tylko że zrozumie i da mi wsparcie. Do tego cały dzień namawiała mnie żebym poszła i dalej pytała dlaczego nie chcę-jakby wogóle nie zrozumiała. No i druga koleżanka dziś to samo.. To samo jej tłumaczę a ona że też nie pali, że \"najwyżej się skusimy dwie\".. i tak cały dzień telefony, nawet nie odbierałam bo mi po prostu przykro:(.. a one dalej dzwonią.. Za to miałam dziś wsparcie od \"obcych\":). To znaczy się od klientów:) hihi. Super zniosłam dzień bo co jeden to opowiadał mi jak rzucił palenie z dnia na dzień i to tacy co palili po 40 lat:). Nie wiem co będzie dalej.. ale dziś było dobrze. Uciekam na rower,może do Pucka dam radę dziś dojechać. Nie mogę siedzieć bo jeszcze jakiś smutek mnie od wczoraj trzyma. Jak dojade to pewnie sie juz dziś nie odezwę ze zmęczenia,chyba ze bedzie mi nudno po powrocie to wpadne tu;) Paa:)!
-
Hej Wam... Ja się skusiłam na dwa. Ogólnie to słaba jestem i nie chodzi tylko o faje ale o inne rzeczy.. Tak jakoś \"się nauczyłam\" że \"nie potrafie, nie uda się\" i coś mi z tego zostało.. Ale tak na głupi rozum to jestem debil:).. No po co mi te dwie fajki, które NIC mi nie dały:)?? Nie wiem... A poza tym dół dziś jakiś mnie dopadł..
-
Nie wiem czy częstsze bo dopiero w styczniu miałam wycinane więc musiałabym conajmniej rok poczekać by ocenić. Ale wątpię. Lekarz mój też mówił, że to bzdura i mit. A że głupio pytać-owszem głupio. Ale nie dlatego, że pytania są głupie-bo żadne nie są głupie. Tylko wszystko jest dokładnie opisane w tym temacie. Wystarczy poszperać parę stron i znajdzie sie odpowiedzi. Właśnie z tego powodu opuściłam ten temat bo na każdej stronie wszyscy pytają o to samo. Naprawdę nie jest ciężko poczytać to co pisze wyżej czy stronę wcześniej:). Pozdrawiam i żegnam:)
-
Oj tak szybko to idzie temat że nie nadążam:)! Ech.. Właściwie nie wiem co Wam napisać.. 4 dni było dobrze a teraz jeszcze bardziej mnie ciągnie. Ale MUSZĘ coś zrobić. Tylko ja mam raczej większy problem z samooceną dlatego trudniej.. Chyba muszę kupić tą książkę i w kryzysie otwierać bo w pracy nie mam możliwości zajrzeć w komp. A gdy czytałam to było mi duuużo łatwiej. Dobrej nocy Wam życzę. Jeszcze nie kupiłam paki:) ale jest mi teraz ciężko..
-
Uhu... Jak paliłam to dziesięć zawsze w pracy szło. W niedzielę koleżanka też siedziała ze mną i było ok, nie chciało mi się nawet palić. Wogóle nie chciało mi się palić od piątku. Dopiero wczoraj wieczór coś mi już \"nie grało\" a dziś to po południu się skusiłam-pół dnia dało rady.. I chyba jest gorzej bo teraz mam wrażenie że jeszcze bardziej mi sie chce.. Szkoda że to nie jest tak całkiem proste.. I nie chodzi mi o to, że lekko to przyjmuję ale ja naprawdę miałam takie myślenie które powodowało u mnie że wytrzymywałam góra dwie godziny, a mogłam iść nawet przed północą do sklepu gdy zabrakło:). Po przeczytaniu książki tak nie mam, siedzę tu ale do sklepu nie będę szła. Właściwie już byłam-kupiłam piwko :D hihi. A poza tym jak bym miała rozpaczać to bym się poddała i pomyślała że nie ma sensu już próbować dalej. A dla mnie te 4 dni to już był sukces bo ja naprawdę jestem osobą, która uważa że mało rzeczy w życiu mi wychodzi, że nie nadaję sie prawie do niczego.. Pozdrawiam Was:)
-
No i ja się przyznaję.. Skusiłam się dzis na 4 papierosy od koleżanki w pracy:(.. Teraz jak patrzę e muszę wyzerować te 18 złotych i prawie 60 fajek niewypalonych to żal. No trudno licznik do zera i jedziemy dalej:). Nie mam załamki bo pierwszy raz udało mi się 4 dni wytrzymać a do tego zmieniłam myślenie więc jest łatwiej. I cieszę się że nie kupiłam \"swojej\" paczki. Jutro i czwartek sama w pracy więc nie będzie od kogo jak pokusi. No trudno-licznik do zera i jedziemy dalej:). Pozdrawiam:)
-
Nie, no tak nie może być! No jak to jest że niektórzy palą 30,40 lat i rzucają na stałe? A my nie możemy:)???
-
No właśnie... Jak tak dalej pójdzie to wszystkie przestaniemy wierzyć że sie uda i nam :(...
-
Chciałam iść na rower ale się rozpadało.. Więc dziś otworzę sobie piwko:D. Jutro muszę się pilnować. Cały dzień z koleżanką w pracy, będzie mi dymić pod drzwiami:).
-
Ja sobie nie wyobrażałam dwóch godzin bez papierosa:). A po przeczytaniu książki nawet nie chce mi się palić specjalnie-oby tak dalej. Po prostu miałam zły obraz tego wszystkiego bo uważałam, że zapalić papierosa to przyjemność, nagroda po ciężkim dniu, nagroda w przerwie w pracy itp. A tak nie jest:). Największym problemem jest chyba nie głód tylko niewłaściwe myślenie na temat palenia
-
Ja w Wejherowie mieszkam. Może zorganizujemy jakieś spotkanie w jakimś pachnącym klubie:)? Auu, jak mnie nogi dziś bolą, ale za to spałam jak zabita. O 13 będę miała 3 dni bez:). Boże, jak ja to zrobiłam;)?
-
Trzymajcie mnie umieram... Pojechałam rowerkiem na wycieczke a że trochę zbłądziłam:D to wyszło mi razem 57 km! Myślałam, że nie wrócę do domu i zostane na noc nad morzem:). A jak już wracałam to się modliłam by zdążyć przed zachodem słońca:D. Jezuuu... Ide napuścić wodę do wanny bo zaraz padne na dywan i już nie wstane:D. Aa.. mój wynik to narazie 2 dni i 9 godzin:)
-
Trzymajcie mnie umieram... Pojechałam rowerkiem na wycieczke a że trochę zbłądziłam:D to wyszło mi razem 57 km! Myślałam, że nie wrócę do domu i zostane na noc nad morzem:). A jak już wracałam to się modliłam by zdążyć przed zachodem słońca:D. Jezuuu... Ide napuścić wodę do wanny bo zaraz padne na dywan i już nie wstane:D. Aa.. mój wynik to narazie 2 dni i 9 godzin:)
-
Trzymajcie mnie umieram... Pojechałam rowerkiem na wycieczke a że trochę zbłądziłam:D to wyszło mi razem 57 km! Myślałam, że nie wrócę do domu i zostane na noc nad morzem:). A jak już wracałam to się modliłam by zdążyć przed zachodem słońca:D. Jezuuu... Ide napuścić wodę do wanny bo zaraz padne na dywan i już nie wstane:D. Aa.. mój wynik to narazie 2 dni i 9 godzin:)
-
Ja tak czytam i się zastanawiam czy mnie też to czeka.. Bo jak narazie to mam 2 dni i 3 godziny. I muszę powiedzieć, że jest super, nie ciągnie mnie aż tak, chwilami mam przebłysk, o \"że tu zawsze paliłam\" (po przyjściu do pracy, wieczorem przed snem), ale taki przebłysk a żeby mi się aż tak chciało palić to nie. W sumie chyba jak narazie to wogóle nie odczuwam głodu. Nawet koleżanka w pracy dziś paliła, tylko kazałam jej drzwi zamknąć by do środka nie leciał zapach - tzn. smród:D hehe. A za chwilkę spadam do lasku na rower:)
-
Hej dziewczynki:D! Ja właśnie dopijam piwko:). Się należało bo dopiero co wróciłam z roweru, byłam w lesie i zrobiłam 35km:). Super było:)! Ładnie laskiem pachniało i fajne widoki:). A po południu dziś piłam kawę i sobie uświadomiłam, że piję kawę bez papierosa:). I sobie tak myślę \"czy ona smakuje bez tego inaczej? NIE:)!\"
-
No ja zaczynam tak jakby półtorowy dzień:). Bo przestałam palić wczoraj o 13. I jak narazie (oby tak dalej) - nie jest źle, naprawdę:)! Trzeba spojrzeć z innej strony. Ja sobie nie wyobrażałam dwóch godzin bez:)... bo zawsze myślałam że to niemożliwe, nie dam rady a jak próbowałam to po swojemu. A tu proszę, przeczytałam książke i boom:D hihi:D. Kapi - ja zawsze jak juz kupiłam to spalałam do końca. Ale to głupie-szkoda wyrzucić a nie szkoda wciągnąć syf w płuca:)
-
Czytaj książkę, nawet naokrągło. Naprawdę nakręca:)
-
Acha, książkę można ściągnąć do poczytania. Wpiszcie w google \"chomikuj.pl\" i tytul książki
-
Phehe, czytajcie książke, naprawdę jest świetna:)! Śmiać mi się chce że to takie oczywiste co tam pisze:). Mi chyba łatwo zrobić pranie mózgu hihi;). Zostały mi w paczce dwa papierosy. Ale już nie chce mi się palić a taki sposób jak wcześniej-inaczej do tego podchodzę:). Chcę dziś dokończyć książkę. A wogóle to zaraz się ubieram i spadam na rower:). No dziewczynki z czego rezygnujemy nie paląc? ABSOLUTNIE Z NICZEGO! Buahaha:). Trzymajcie kciuki za mnie:)!