Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ja-ka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ja-ka

  1. A to bardzo ciekawe:). Bo już pisałam parę raz do takich mądrych jak Ty jak się pozbyć tych kulek i jakoś za każdym razem milczenie:). Więc odpowiedź mam z Twojej strony jasną. Oczywiście temat nie jest o ortografii bo migdałki można usuwać a nie usówać:) ale chyba sam tematu nie przeczytałeś bo brzmi : \"JAK WYGLĄDA USUWANIE MIGDAŁÓW\" a nie \"USUWAĆ CZY NIE\".
  2. Nie ma co dyskutować z niedouczonymi którzy na dodatek nie znają ortografii. Proponuję zajrzeć do słownika jak się pisze \"AKURAT\" a potem się wypowiadać. Ta osoba pewnie nie ma takiego problemu dlatego pisze nieziemskie bzdury. Gdyby te kulki w migdałach były zaraźliwe to chętnie bym się z tą osobą podzieliła - chociaż nikomu źle nie życzę - to może by nie była taka mądra gdyby musiała znaleźć sama na to lekarstwo. Takim wypowiedziom pomoże tylko jedno - IGNOROWAĆ
  3. Wydaje mi się że każdy przypadek jest inny. Ktoś tu kiedyś napisał że właśnie jak odstawił nabiał to mu pomogło. A i dużo osób jest uczulonych na różnego rodzaju białka więc to też nie taka prosta sprawa:). Ale spróbować można wszystkiego:).
  4. M.X - ja też tak mam. Mi bardzo to na psychikę wchodzi dlatego zdecydowałam się na wycięcie migdałów. Nie mam zamiaru do końca życia czaić się że nie mogę z kimś rozmawiać twarzą w twarz. Najbardziej się załamuję jak czyszczę te migdał, wyciągam te kulki i nic.. Mam dużo dziur i czasem się tak schowają że nie mogę wyciągnąć a czuje w ustach ten gorzki posmak. No i czyszczę codziennie, to nie jest przyjemne, a i nie zawsze jest na to czas. Jeśli chodzi o płukanie-też próbowałam, rumianek, woda z solą, szałwia i co? Nic.. Jedynie po wodzie utlenionej było lepiej ale to tylko na chwilę. Mi akurat lekarz powiedział, że dużo osób tak ma, tylko że raz na jakiś czas bo jakieś tam bakterie niszczą zarazki czy coś takiego. Gdybym miała raz na jakiś czas to ok. Ale ja to mam codziennie. Lekarz powiedział że aż w tak krytycznym stanie nie mam migdałów ale można wyciąć ze względów estetycznych (no i jak dla mnie-psychicznych). Więc dlaczego by sobie nie pomóc:)? A jeśli komuś smutno już bardzo z tego powodu to na pocieszenie zapraszam kolejny raz na 10 stronę do przeczytania tego co napisał KGB:)
  5. Ja mam zniszczone migdały bo miałam w dzieciństwie dużo angin, oskrzela itp. Właściwie wyglądało to tak: 2 tygodnie choroba, dwa tygodnie przerwy, znów 2 tyg. chora i tak latami. Teraz przestałam chorować ale migdały są do kitu, mają bardzo dużo dziur w których sie odkłada co nieco. Przede wszystkim chcę wyciąć ze względu na komfort psychiczny bo to po prostu niehigieniczne trzymać takie coś w buzi. A do tego cały czas się przejmuję. Uważam że jeżeli kwalifikują się do wycięcia to wyciąć-jeśli nie to nie ma potrzeby wycinać ot tak sobie.
  6. Mi mówili w szpitalu że pod narkozą usuwają. Ale nie wiem, może dlatego by nie straszyć;). Ale wiecie co, mi już jest obojętnie. Nie boję się ani usuwania ani bólu po zabiegu. Mam tylko jeden film... Boję się że nie obudzę się z narkozy. A jeszcze jak oglądam w tv te wszystkie przypadki, że ktoś ma paraliż bo po operacji coś nie tak zrobili, albo podali nie to co trzeba.. Brr... Czy ktoś coś wie na temat astmy? Bo teoretycznie, gdybym miała miejscowe znieczulenie a się zdenerwuję i dostanę ataku? Trochę bez sensu..
  7. Przepraszam bardzo ale wkurzają mnie takie wypowiedzi. Bzdura totalna! Skoro Tobie Milenaaa nie przeszkadzają to ok. Ale są ludzie, którym te migdały przeszkadzają i to bardzo! Leczyć można jeśli ma się anginę, stan zapalny itp. a nie \"coś\" czego nie da się już wyleczyć! Gdybyś miała problem taki jak inni to byś taka zadowolona nie była. Migdały przeszkadzają mi w codziennym życiu bo mam bardzo dużo dziur na nich, w których odkładają się bakterie i resztki jedzenia. Muszę te migdały czyścić, mam to prawie codziennie. To co się odkłada to strasznie nieprzyjemnie pachnie. Nie chodzi mi o to, że migdał przeszkadzają mi fizycznie. Ale to wpływa na moje psychiczne samopoczucie. Nieraz jestem bliska załamaniu bo po prostu głupio mi nawet rozmawiać z ludźmi!Czyszczę a to i tak nic nie daje bo na drugi dzień mam to samo. Nie życzę nikomu takiej dolegliwości! I nikt mi nie odradzi wycięcia bo jestem zdecydowana w 100%, chcę normalnie żyć, normalnie chuchać i mówić ludziom prosto w twarz:) i całować się bez stresu i bez myśli czy w danej chwili śmierdzi mi z pyska! Zioła ok, na różne dolegliwości są dobre. Ale nie wiem jak można ziołami i dietą tego się pozbyć. Od tego dziury na migdałach się nie zalepią! A jak nie przekonałam to zapraszam na inny wątek: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=989334&start=3030 poczytaj sobie to będziesz wiedziała co ludzie przeżywają z tym problemem... A i ktoś też kiedyś mądrze napisał czy jak sie ma chory wyrostek to też zostawić bo Bozia dała:)??
  8. Przepraszam bardzo ale wkurzają mnie takie wypowiedzi. Bzdura totalna! Skoro Tobie Milenaaa nie przeszkadzają to ok. Ale są ludzie, którym te migdały przeszkadzają i to bardzo! Leczyć można jeśli ma się anginę, stan zapalny itp. a nie \"coś\" czego nie da się już wyleczyć! Gdybyś miała problem taki jak inni to byś taka zadowolona nie była. Migdały przeszkadzają mi w codziennym życiu bo mam bardzo dużo dziur na nich, w których odkładają się bakterie i resztki jedzenia. Muszę te migdały czyścić, mam to prawie codziennie. To co się odkłada to strasznie nieprzyjemnie pachnie. Nie chodzi mi o to, że migdał przeszkadzają mi fizycznie. Ale to wpływa na moje psychiczne samopoczucie. Nieraz jestem bliska załamaniu bo po prostu głupio mi nawet rozmawiać z ludźmi!Czyszczę a to i tak nic nie daje bo na drugi dzień mam to samo. Nie życzę nikomu takiej dolegliwości! I nikt mi nie odradzi wycięcia bo jestem zdecydowana w 100%, chcę normalnie żyć, normalnie chuchać i mówić ludziom prosto w twarz:) i całować się bez stresu i bez myśli czy w danej chwili śmierdzi mi z pyska! Zioła ok, na różne dolegliwości są dobre. Ale nie wiem jak można ziołami i dietą tego się pozbyć. Od tego dziury na migdałach się nie zalepią! A jak nie przekonałam to zapraszam na inny wątek: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=989334&start=3030 poczytaj sobie to będziesz wiedziała co ludzie przeżywają z tym problemem... A i ktoś też kiedyś mądrze napisał czy jak sie ma chory wyrostek to też zostawić bo Bozia dała:)??
  9. Ja jak byłam zapisywać się na termin to sami mi od razu powiedzieli, że to pod narkozą. Mój kuzyn miał w tym samym szpitalu i też pod narkozą. Więc może zależy jaki szpital:). Ogólnie to wiadomo-troszkę się boje jak to przed zabiegiem ale nie na tyle by panikować bo wiem, że będę szczęśliwsza bez tego g...a:).
  10. To chyba jakaś bzdura.. Pierwsze słyszę! Gdyby tak było to KAŻDY lekarz ma OBOWIĄZEK o tym poinformować. Ja się nie boję, dużo rzeczy napisane tu o usuwaniu to naprawdę bzdury, niektórzy piszą tak jakby to była niewiadomo jak ciężka operacja a bolesna tak, że wytrzymać napewno się jej nie da. Weźcie przestańcie! Każdy inaczej toleruje ból, a że boli to norma. No jak ma nie boleć jak to jest rana?? Ja tam z niecierpliwością czekam na styczeń:)!
  11. Jesli w całej Polsce tak samo to musisz mieć skierowanie od ogólnego. A nie każdy chce dać. Mają jakieś limity swoje. Ale jeśli masz powód to musi dać:). Nie ma bata, on po prostu od tego jest:)! Zawsze możesz wybrać godziny w których Twojego lekarza nie ma i powiedzieć że źle się czujesz, inny lekarz też powinien Cię przyjąć. Ja akurat mam bardzo fajnego lekarza, skierowanie daje od ręki jeśli jest potrzeba. No i czekam na zbawienie w styczniu! Ale fajnie, będę mogła po nowym roku chuchać wszystkim prosto w twarz:)!
  12. Ja nie będę jeść żadnych antybiotyków bo po co się truć. U mnie akurat problem o tyle mniejszy że mam jasność skąd ten nieprzyjemny zapach pochodzi. Trafiłam na fajnego laryngologa. Powiedział, że moje migdały nie są w aż tak krytycznym stanie ale można je usunąć ze względów estetycznych. A jak dla mnie to nie tylko problem estetyczny ale psychologiczny, po prostu męczę się, bo głupio mi rozmawiać z ludźmi, całować się.. Stresuję się.. To wykańcza i prowadzi do depresji. A kolega to zależy-może nie dba o siebie. A jeśli widać po nim że jest zadbany to ma z tym jakiś problem tak jak i my. Może zdobądź jego e-mail i wyślij mu odnośnik do strony na adres? Albo możesz naściemniać że Twoja znajoma ma taki problem i szukasz informacji na ten temat jak się pozbyć takiego problemu. Mi nikt uwagi nie zwracał, a szkoda bo może szybciej pozbyłabym się problemu. A poza tym bardzo się pilnuję aby nie mówić do kogoś prosto w twarz i mieć zawsze pod ręką gumy lub cukierki
  13. Myla - wiem bo czyszczę sobie te migdały aby było choć trochę lepiej i wiem dokładnie co mi z nich wyłazi i jak to śmierdzi. Klucha mi trochę przeszła, wypiłam jakieś zioła, popłukałam wodą utlenioną i jest lepiej. Ale to nie likwiduje problemu. Czekam na styczeń, wycinam migdały bo jestem pewna na 100% że to z tego się bierze. Kataru nie mam u nigdy nie miałam problemu z zatokami-nie wiem co to zatoki:). Więc po co mam robić badania skoro mam pewność skąd to jest
  14. A trzeci migdał też Ci wycięli? Bo ja zaczynam właśnie tym się martwić... że go ominą, nie zajrzą czy jest ok i wycięcie dwóch nie do końca coś da...
  15. Z tym że ja nie mam tej kluchy cały czas.. Cały czas to mam te kulki na migdałach a tą kluchę mam czasami i wtedy jeszcze bardziej mam nieprzyjemny zapach. Tak jakby coś się zatkało między gardłem a nosem. A co do wycięcia to wydaje mi się że tak jak z każdą operacją, zabiegiem każdy reaguje inaczej i inaczej się później czuje. Ja się podniecam bo mam już dosyć syfu w buzi i nic mnie już nie przekona abym się rozmyśliła i zrezygnowała z zabiegu!
  16. A ja dziś jestem już tak załamana tym smrodem z migdałów że dałabym se je wyciąć w tym momencie na żywca:(!!!
  17. Właśnie sobie wyczyściłam moje syfki:). I cieszę się niezmiernie że na styczeń mam termin! Za cholerę nie chcę się tak męczyć przed lustrem prawie codziennie! Nie ma co się bawić tylko ciąć jeśli wiemy 100% że to migdały. Tym bardziej, że te kulki czasem są tak schowane że po prostu mistrzostwo by je wyciągnąć
  18. To może najpierw wybierz się do laryngologa. Bo po co usuwać jak nie masz pewności, że to od migdałków? Ja akurat mam pewność bo wyciągam ze swoich różne cudeńka:) i tylko czekam z niecierpliwością jak mi je odciachają:D. Ech, jeszcze 4 m-ce...
  19. Gdybym miała od czasu do czasu te kulki to bym nie wycinała-ale ja je mam codziennie. Nabiału jadam bardzo mało-od czasu do czasu, mleka wogóle nie ruszam. Myślę, że dla każdego organizmu co innego pomaga. Może niektórzy mają mało tych dziurek i same dziurki są małe. Ja mam ich dużo jak na moje oko:) i wolę wyciąć ten śmierdzący syf niż się męczyć. A poza tym mam jeszcze problem taki, że one się skutecznie chowają i jak nie znajdę tej jednej to po prostu czuję ten nieprzyjemny posmak w ustach. A nawet tak przyszłościowo-jak będziecie dziadkami, babciami to nie dacie rady tych kulek nawet zobaczyć a co dopiero wygrzebać więc wnuki nie będą chciały do was przychodzić;) hehe. Mi laryngolog powiedział, że nieprzyjemny zapach jest z tego iż bakterie rozkładają te resztki czy coś w tym stylu. Ale i powiedział, że można wyciąć ze względów estetycznych. Mam nadzieję, że wszystko pójdzie po myśli i już w styczniu tego syfu nie będę miała.
  20. Bo nie rozumiem dlaczego ktoś stwierdza, że to nie jest problem. Jest problem i to duży! Dlaczego w takim razie nikt nie odpowiedział CO ZROBIĆ z dziurami w migdałach? JAK \"wyleczyć\"??? A gronkowca złocistego to się ma właśnie na migdałach:) a nie po pobycie w szpitalu. \"Mądrzę\" się bo mam problem z migdałami i wiem w czym rzecz. Z palca sobie niczego nie wyssałam, dużo czytałam, dowiadywałam się od lekarzy itp. A przepraszam bardzo, jeśli ząb nadaje się do usunięcia-bo i tak bywa-i nie chodzi mi o zaniedbanie, to też się leczy (jeśli się już nie da)??? I proszę nie wsadzać wszystkiego do jednego worka bo są dobrzy lekarze i dobre szpitale. To, że jest teraz w Polsce tak jak jest nie znaczy, że jest tak WSZĘDZIE. To tyle. Czekam na propozycję \"leczenia\" dziur w migdałach-skoro tyle wiedzy na ten temat macie
  21. Oczywiście się poprawiam żeby nie było- \"nie MACIE\". Jak widać co niektórzy mądrzejsi od razu się zorientują o błędzie a nie piszę dyslektycznie
  22. Przepraszam bardzo-ale jak można wyleczyć DZIURY w migdałach????? Same znikną? Zaszyć? Zalepić? Lepiej nie pytam bo jeszcze dostanę od prostackich ludzi, którzy myślą, że są najmądrzejsi odpowiedź, że i super glue podziała. A może Kropelka? Haha:). Gdyby nie było potrzebne usuwanie migdałów to by takich zabiegów w szpitalach nie robili! Jeśli nie madzie problemu to się cieszcie a nie gadajcie głupot tym którzy mają problem i usunięcie jest jedynym sposobem pozbycia się problemu nie tyle fizycznego co psychologicznego! A przedmówcom proponuje poszukać jakiś temat o ortografii-tam możecie się wykazać swoją miernotą
  23. Prostak w dosłownym znaczeniu. Jak ktoś mądry tu już gdzieś napisał: \"jak wyrostek boli to też nie wycinać tylko leczyć bo się z nim urodziliśmy\"? W takim razie zęba też nie można usuwać jeśli nie da się go wyleczyć? Bo przecież i tak bywa. Życzę Ci powodzenia, pewnie masz w gębie próchno
  24. A ja dziś byłam na oddziale ze skierowaniem. Powiem szczerze, że szłam jak na wojnę:). Bo naczytałam się tu, że skierowanie niekoniecznie jest już gwoździem do zabiegu itp. że niechętnie dają na wycięcie migdałów. A więc po drodze kupiłam sobie dużą, białą, miękką bułeczkę:D hihi. Myślę sobie-pojem ją, niech się co nieco poodkłada w tych migdałkach bo od wczoraj są czyste jak je czyściłam. No i oczywiście na oddziale nikt nic nie wie gdzie i do kogo się zgłosić. Każą czekać. Czekam pół godziny aż łaskawie zjawiła się piguła a po 15 minutach po niej lekarz. I o dziwo... Nic nie pytał, nie zaglądał w gardło tylko wpisał od razu termin :D . Termin jak termin... Nie ma co się dziwić w Polsce jest jak jest. Aczkolwiek zadowala mnie 24 stycznia niż do końca życia bawić się wykałaczką:). Pozostaje tylko liczyć na brak strajków (coś tam szykują) i brak infekcji w tym czasie. Z jednej strony nie rozumiem... Jeśli chce się podwyżki to trzeba wykazać trochę profesjonalizmu w tym co się robi. Myślę, że gdyby był profesjonalizm to sami pacjenci prosili by o podwyżki dla lekarzy! A tak... Żenada... Oczywiście nie wszędzie bo i dobrzy lekarze też są! W każdym razie - wyszłam zadowolona i uśmiechnięta że w końcu mam możliwość pozbyć się tego syfu z buzi:)!!!
  25. A ja dziś byłam na oddziale ze skierowaniem. Powiem szczerze, że szłam jak na wojnę:). Bo naczytałam się tu, że skierowanie niekoniecznie jest już gwoździem do zabiegu itp. że niechętnie dają na wycięcie migdałów. A więc po drodze kupiłam sobie dużą, białą, miękką bułeczkę:D hihi. Myślę sobie-pojem ją, niech się co nieco poodkłada w tych migdałkach bo od wczoraj są czyste jak je czyściłam. No i oczywiście na oddziale nikt nic nie wie gdzie i do kogo się zgłosić. Każą czekać. Czekam pół godziny aż łaskawie zjawiła się piguła a po 15 minutach po niej lekarz. I o dziwo... Nic nie pytał, nie zaglądał w gardło tylko wpisał od razu termin :D . Termin jak termin... Nie ma co się dziwić w Polsce jest jak jest. Aczkolwiek zadowala mnie 24 stycznia niż do końca życia bawić się wykałaczką:). Pozostaje tylko liczyć na brak strajków (coś tam szykują) i brak infekcji w tym czasie. Z jednej strony nie rozumiem... Jeśli chce się podwyżki to trzeba wykazać trochę profesjonalizmu w tym co się robi. Myślę, że gdyby był profesjonalizm to sami pacjenci prosili by o podwyżki dla lekarzy! A tak... Żenada... Oczywiście nie wszędzie bo i dobrzy lekarze też są! W każdym razie - wyszłam zadowolona i uśmiechnięta że w końcu mam możliwość pozbyć się tego syfu z buzi:)!!!
×