Po prostu musze to napisać :):):)mam takiego.. hmmm.. powiedzmy bardzo dobrego kumpla. kiedys dawno cos tam niby bylo miedzy nami, ale niewazne. i jak bylam ostatnio na tydzien w szpitalu to on obiecal, że mnie odwiedzi i ze wspierac bedzie... bla bla bla... dostalam od niego w pierwszy dzien JEDNEGO smsa. i tyle. a jak sie pozniej tlumaczyl na gg
\"serio myslalem o tobie, mozesz sie spytac siwej\" (kolezanka nasza)
\"chcialem przyjechac w sobote, mozesz sie spytac patryka, ale nie wyszlo a potem w tygodniu wiedzialem ze wyszlas juz, zrozum mialem taki okres.... ...myslalem co Ci tam robia, przeciez na poczatku pisalem Ci sms-a. poem nawet dowiadywalem sie gdzie jest ta klinika, to kumpel z grupy powiedzial ze mnie tam zaprowadzi. no ale nie zdazylem. jeszcze raz przepraszam. a jak uwazasz mnie za swinie to powwiedz, zrozumie\"
Nooo brechtałam z tego miesiąc P::P:P Nawet adres kliniki sprawdził! jaka ja jestem wdzięczna!