Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Dea Erw

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Dea Erw

  1. Oj gdybym tylko mogla jakas diete zrobic ... Kaszubko, mam ogromna ochote na jabluszka :) Erato, wiesz ze ja nigdy patisonow nie jadlam? Chyba sie do ciebie kiedys wprosze ;) Wlasnie skonczylam robic zakupy on-line, pewnie mase rzeczy zapomnialam i bede dokupywac w tygodniu ... a pieniadze przez palce leca :o
  2. Kaszubko, sama nie wiem, bo jak szlam spac pozno wieczorem to bylam w stanie agitacji, wydawalo mi sie ze cisnienie poszlo w gore... czemu? sama nie wiem :o cos jest nie tak i trzeba to sprawdzic, musze sie wziac za siebie choc nie wydawalo mi sie za az tak sie zaniedbuje. A co do zwierzatek... no wlasnie, dlatego pieska niestety miec nie bedziemy :o
  3. dziendoberek, ja dzis z kawy nie skorzystam bo wczoraj dwie wypilam i mala mi marudzila i cienko spala, ale to tez mogl byc ciagle efekt szczepionek :o dzis troszke lepiej z moimi zwrotami chociaz glowa czasami lekka sie czuje ... ide sie umyc i ubrac dopoki Mala spi :) i dla kazdej
  4. erato, email pod nickiem ;) a karczochy to tylko w wykonaniu mojej kuzynki pieczone a tak to tylko ze sloiczka w oleju :) zeberka zrobione, czestuje :) a co to sa patisony?
  5. Erato, oj zrobilas mi smaka na pomidorowa !!!! A ze u nas chlodniej dzisiaj to akurat pogoda na zupe :) zrobie z ryzem :) Kochanie, mozesz przesylac mi zdjecia na maila domowego? W pracy kolega dostaje moje maile, potem przesyla ale wolalabym zeby prywatnych rzeczy nie ogladal ;) Rebeko, zadzwonilam do mojej przychodni bo z 10 dni temu robilam badania krwi a recepcjonistka cala pod-alarmowana "pani musi przyjsc na wizyte z lekarzem" no i teraz ja tez jestem w panice :o pewnie zelaza w krwi nie mam bo z tego co pamietam to te badania wlasnie na poziom zelaza byly :o No nic, w piatek sie okarze. A ja dzisiaj zeberka duszone zrobie no i ta pomidorowa :) chyba czas juz zaczac wstawiac... acha, zaraz wam przesle jakies fotki malej
  6. juje..... o rany!!!! Nic, pisalam ze ... juz nie pamietam :o Kaszubko, masz szczescie ze i dzieci i wnuki do ciebie lgna i ciagna, nie wszystkim to pisane :) Wcale sie nie dziwie troche cie znajac, ale wiem ze to wielki dar! :) Rzena, zdrowka dla synka!!! przeoczlam znow cos? Wszystkiego najlepszego dla solenizantki!!! (a kto to?) oczy mi sie zamykaja ale Mysz nie chce isc spac (mala juz po papu i zasypia :) ) Pogoda u nas wstretna, ani slonce ani pada, buro i ponuro .... bleeee
  7. tyle napisalam i mi wcielo a ze doopa ze mnie i nie kopjuje... nic, mam zawroty glowy dzisiaj i Olenka chce teraz jesc :( wpadne potem
  8. My tez juz wrocilysmy ... plany troche pokrzyzowaly sie, jak to zwykle bywa, ale najwazniejsze zrobione :o Ola na szczepieniu dosc dzielna byla i jak tylo wyszlysmy z gabinetu przestala plakac :) teraz troche marudzi i zasnac nie moze, biedulka :( ja tez mam bol brzucha bo glupia jestem i wydoilam cala szklanke soku prosto z lodowki! .... A mala klocek juz wazy 5640 :) Erato, widze ze ci sie nudzi :( wkorzystaj i odpocznij w zyciu troszke ;) a my nie lecimy do mamy bo jakby nie bylo z dwojka malych dzieci to raczej klopotem bym byla niz pomoca. Poczekamy az sie sytuacja troszke ulozy, mama zalatwia jeszcze mase spraw, przede wszystkim opieke dla ojca, bedzie sie tez starac zmienic mieszkanie. Co sie odwlecze to nie uciecze a teraz to pomoc z mojej strony to raczej moja nieobecnosc ...
  9. Dobry pomysl Rebeko :) a ja znowu Malej narobilam!!! Ja mialam fajny objadek z M ale Olenka teraz sie meczy, pruka, prezy sie...... aj, glupia ma ta mame, biedulka!!!! No i za kare nie da sie zmeczonej mamie zdrzemnac! :p
  10. Dziewczyny, pisac pisac prosze co kilka minut nowego posta, bo cos na kafe przerabiaja i zniknela funkcja "moje tematy" :o Aniu, my na obiedzie bylismy nie kolacji :o ale i o ten wlasnie temat spedzania czasu gdziekolwiek byleby nie ze mna, tez zahaczylisny ;) Dobrze bylo pogadac tak z reka na sercu, troche sie oczyscilo powietrze w domciu, bo jak to wiadomo, przy malym dziecku w zwiazku troche sie miesza :o
  11. Kaszubko, tak dla leworecznych albo dla tych co maja prawa reke zajeta ;) ja do banku predko nie pojde, pieniedzy mi juz dac nie chca :o ;)
  12. Rebeko, jaka ona sliczna!!! Cudowne to zdjecie kontorsjonistki ;) a i ty, kochana, fajna laska jestes, figurka tylko do pozazdroszczenia (w moim przypadku) :) Ola natomiast pruka jak stary karabin.... chyba efekt mojego wczorajszego objadu: pikantny tajlandzczyk ....
  13. Rebeko, takie dni sa najprzyjemniejsze!!! :) Fajowo z tym urlopem! Na pewno wskocze choc i na pol dnia!!!!
  14. Kawke to aj dzis stawiam ;) c c c c c jeszcze komus? :) U Olenki zaczyna juz przeswitywac jakis plan dnia no i w ten sposob mam pobodke o 6ej :o ale za to mam nadzieje ze powoli powoli zacznie spac coraz dluzej w nocy .... Mialam dzis sie spotkac z kumpela w miescie, ale odwolalam bo czyje sie dosc zmeczona po intensywnym zeszlym tygodniu... ale teraz zaluje ze wyslalam jej teksta ... oki, dobrego dzionka ide poogladac Alice, do potem
  15. Erato, dziwisz sie ze po 11 latach takich upalow przenioslam sie do UK? :) Moja mama tez nie wytrzymuje nawet z klima w domu ... Rebeko, nasze plany wakacyjne musialy ulec zmianom w zwiazku zchoroba ojca. Do domu/mamy juz nie lecimy za to bedziemy na plazy pod Wenecja na okolo 10 dni bo bede chrzestna Damianka i chrzest odbedzie sie we Wloszech a nie tutaj :) czyli jakis odpoczynek, mam nadzieje, bedzie :) Kaszubko, Patryk ma racje, te wakacje bardzo szybko minely :( i ja nic nie robilam .... no oprocz remontu domu i rodzenia dziecka ;) Dzisiaj Francesca (mama Damianka) przyszla do nas z mezem i synkiem, a M i ja poszlismy sobei na obiadek sami :) fajnie bylo ale i tak 75% czasu spedzilismy rozmawiajac o naszych skarbach coreczkach :) Troche sie objadlam :o ide troszke teraz odpoczac! Dobrego niedzielnego wieczorku
  16. Aniu, a ja zaraz bede dkurzaczem jechac i zaloze sie alex mi usnie ;) trzeba maluchy do chalasow przyzwyczajac bo nie mozna przciez ciagle na palcach ;) zdarzylam wywiesic i wysuszyc pranie miedzy ulewami :) nie duzo mi dzis do szczescia potrzeba, co? zrobilam tez zakupy, no niby tylko po mleko i jajka poszlam ale wrocilysmy z obwieszonym wozkiem ;) aniu, co do tego bolu, bardzo mozliwe ze cosik tam zostalo, podczas pologu to sie am samo oczyscic, oczywiscie w niektorych przypadkach sa komplikacje i infekcje (ja poprzednim razem) i trzeba uwazac. A masz goraczke? Bo wg mnie sam bol to nic jeszcze zlego nei oznacza. Moze ci sie jeszcze macica skorcza? Ja tym razem boli jako takich nie mialam, ale za to mam odczuwalne zrosty... beda bolec za jakis czas :o no i zima pojde do lekarki i znow pewnie laparoskopie mi zrobia :o Lekarz w poniedzialek wszystko zbada i ci powie, zobaczysz ze to nic zlego. A szkoda krowki, biedula! Powiem wam cos co mnie przeogromnie wkurzylo! Nie jestem zadna patriotka (bo troszke mi trudno zindentyfikowac sie tylko z jednym krajem) ale chyba zglosze to gdzies. Poszlam po zakupy do Tesco, nie cierpie go ale jest mi najblizszy, dostawa zakupow przez neta dojdzie dopiero jutro po 12ej a na sniadanie potrzebne mi jaja i mleko :) no i jestem w przedziale miesnym a tu nagle napis "zlodzieje beda karani" po polsku ... no nic w tym zlego od razu nie ujrzalam, poszlam dalej a na "elektronice" tez, i tez TYLKO po polsku. Zaczelam juz polowac na te napisy, w alkoholach, kawie .... i tylko po polsku... czyzby tylko Polacy kradli w Tesco????? Jestem obrazona! Ok, ide pomachac troche odkurzaczem to sie moze uspokoje ;) Rebeczko, ja ruszac sie lubie bo jak siedze w domu to ulegam temu Panu L ;) a tak to jak mnie nie ma to i balagan mnie nie denerwuje ;) A metrem z wozkiem nawet spokojnie, staram sie tylko unikac godzin szczytu i zawsze jakas dobra dusza sie znajdzie do pomoc przy schodach :) jednak sa jeszcze zyczliwi i uprzejmi ludzie :) A Camden to moje stare smiecie, tyle tylko ze strasznie sie zmienil! Robia szalona modernizacje i jak skoncza to bedzie to niesamowicie duze i piekne... ale nic nieprzypominajace targu z lat 60 i 80 :( no coz, swiat idzie do przodu ;) Oj mala poplakuje, ide wlaczyc odkurzacz!
  17. Aniu, jeszcze o sloikach myslisz! niesamowita jestes ;) Kaszubko, jak to Pan Len u ciebie? U mnie tez, chyba blizniaki sa ;) zrobilam pranie ale pada i jak tu rozwiesic teraz w ogrodzie? Nie moglo zaczac padac zanim wlaczylam pralke? no i musze podlogi posprzatac ... Kumpele jutro juz odlatuja i moze na wieczorek dzisiaj wpadna :) jesli sie w czas zwina z notting hill, te to maja sile chodzic i chodzic ...
  18. czytam ale w biegu bo ciagle z kumpelami jestem :) co prawda teraz nocuja u naszej drugiej kumpeli (podzielilysmy obowiazki ;) ) ale w ciagu dnia staram sie dolaczyc gdzies w centrum, no i dzis padlo na Camden :) padnieta jestem, wiec pomacham Wam tylko, posle mnostwo buziaczkow i promyczkow an szybkie wyzdrowienie dla Maciusia i obiecuje za niedlugo byc mniej bierna
  19. {czesc] wczoraj wieczorem przylacialy w odwiedziny dwie psiapsiolki, z jedna mieszkalam przez 4 lata na kwaterze na studiach, z druga nie widzialysmy sie 15 lat! Przegadalysmy do 3 rano i jeszcze pewnie bysmy siedzialy gdyby nie M - obudzilysmy go i byl glodny ;) a Olenka przy nas smacznie spala, pewnie lubi babskie pogadanki :) Narazie Drogie moje, bo u nas pogoda przebojowa i trzeba ja wykorzystac :) big i dobrego dnia Kochane!!!
  20. nie, no na babski wieczor to nie zawczesnie ;) a my dzis popoludniu bylysmy w Kensington Gardens obok Hyde Park'u. Rebeko, przez centrum Ldn tluklam sie nie z jedna ale z dwoma ;) da rade, ludzie jednak sa uprzejmi, ustepuja miejsca, pomoga wozek wniesc po schodach... :) wiecie co sie stalo? W tym parku jest taki duzy i fajowy plac zabaw i tam wlasnie mialam spotkac sie z kolezanka i jej przyjaciolmi. Plac zabaw jest strzezony, ogrodzony i dorosli bez dzieci nie maja wstepu (jest bramkarz przy wejsciu ;) ) no i jestesmy na tym placu zabaw - labiryncie, bo ma mnostwo alejek, zakatkow z roznymi atrakcjami, mala zjechala ze slizgawki i ... zniknela! zapadla sie w ziemie!!!! Wiec najpierw biegam dookola slizgawek, a byla to taka struktura ala mury obronne. Nie ma... wiec zaczynam isc szlakiem ktorym ona mogla pojsc, a byly dwie opcje, ja w jedna, znajoma kolezanki w druga ... nic. Zaczelam biegac w kolko, polecialam szybko do bramkarza zeby ostrzedz by nie wypuszczal malej jak ja zobaczy, i znowu biegam po tych wszystkich zakamarkach, szukam w krzakach, krzycze, juz zaczynam miec nieprzyjemne mysli... lzy juz w gardle. Nagle widze ja na ramionach chlopaka w jaskrawo zoltej koszulce... ja w ryk! Boze, nigdy w zyciu nie mialam takiego stracha!!!! A wczesniej chcialam napisac ze moj maly klocek wazy juz 5300gr i wyglada juz na pyze :) jak zciagne fotki to przesle. She, ja tez czytalam piec cwiartek, swietna ksiazka!!! Ostatnia przebojowa jaka "polknelam" to Shantaram, przeczytaj szybko bo film za niedlugo bedzie (w roli glownej sexy Depp!!!). Kilka lata temu czytalam tez swietna, nie wiem czy am taki polski tytul, Zona podroznika w czasie - film jest juz na ekranach, ale ja polecam przeczytac ksiazke. ok kolacja na stole :)
  21. az tak, dziewczyny ;) wczoraj mialam okrutna nocke, tylko 2 godziny snu, az sie poplakalam ze zmeczenia, bo to byla kulminacja dwoch tygodni fatalnych nocek .... jak mowi Annapo, kiedys przejdzie ;) a ze w ciagu dnia odpoczac sie nie dalo bo bylam umowiona w konsulacie a jak juz bylam w centrum to i do pracy z Ola wskoczylam no i tak zszedl caly dzien, potem szybko metrem przed tloczna fala zdarzylam, po Duza do przedszkola, potem dalam jej do wyboru isc na kawe czy na lody (dwie inne kawiarnie) i wybrala o dziwo kawe, to w kawiarni jak sobie siadlam i ta cala adrenalina dnia ze mnie zeszla to karmiac Ole az zasypialam... Wiec chyba rozumiecie moje wczorajsze machanie ;) Ja tak jak Kaszubka, jak was czytam to mam tyle rzeczy do powiedzenia i odpowiedzenia, a jak juz klikam to to wszystko mi ajos ucieka :o Acha, Rebeko, zgadza sie, latwiej podrozowac z polrocznym niz poltorarocznym dzieckiem! Wczorak kolega w pracy mi tez opowiadal jak to lecieli z jego siedmiotygodniowa wnuczka na Karaiby :) cala podroz im przespala :) Erato, Ferragosto to naprawde panstwowa instytucja we Wloszech :) wszystko, ale to wszystko jest zamkniete i nie z powodu swieta koscielnego (15 sierpien) ;) zaopatrz sie we wszystko co moglabys potrzebowac ze sklepow wczesniej! A propos zakupow, spadam bo musze zamowic zarcie i chce zeby mi przywiezli jutro! Pozniej do was zerkne
  22. Erato jak juz te malosolne zrobisz to przeslij troszke bo to moje i M najulubiensze!!!
  23. ano Wesola, rozpisalas sie :) oby ci sie atrament nie skonczyl ;) :p
  24. oj ja wiem ze trudne, sama mowilam kiedys ze miedzy przyjaciolmi ani o polityce ani o religi sie nie powinno gadac ;) denerwuje mnie tylko krotkowzrocznosc niektorych
×