Dea Erw
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Dea Erw
-
Goja, ty to nawet o kulach zdrowo jak na moje gusta zapiepsalas ;) Oj poszlabym sobie na jakies weselicho... lubie takie zabawy, na poczatku nikogo nie znasz, po kilku godzinach jestes najlepsza przyjaciolka prawie z wszystkimi :D ;) Kaszubko, nie, no ja sie nie boje ;) cesarka mi znana, bo Mysz na koniec, po 24 godzinach, tak wlasnie sie urodzila, ale teraz wolalabym rodzic naturalnie bo po cesarce strasznie dlugo sie do siebie dochodzi a ja bez pomocy i z energiczna i wymagajaca trzylatka .... ach, jakos to bedzie, zawsze jakos sie uklada, prawda? Rebeko, zdawaj relacje!!! Aniu, gdzie jestes?????????
-
Rebeka - SUSHI!!!!!!! :) ah ty! ;) Ruda :) ty to w zyciu zakochana jestes!!! Pisz wiecej, kto cie podrywal? Ziolko jedno z ciebie ;) Kaszubko, trzymaj kciuki, trzymaj, zeby w koncu cos sie zaczelo dziac - dzisiaj mam termin, choc to tylko data szacunkowa ale mam zarezerwowana cesarke ne 26go jesli do wtedy nei urodze - a wolalabym naturalnie. Wiec podloga w kuchni czeka na mnie dizs wieczorem, no coz kolezanka bedzie troszke strzelala oczami podczas jej wizyty popoludniu, ale mam to gdzies, ja rodzic musze! :p spadam segregowac ciuchy malej, boszzzzzze ile tego jest!!!!
-
Aniu, ja na wyscigi sie nie pisze bo mala cos niesmiala ;) Wczoraj po tym strasznym sprzataniu myslalam ze cos jz ruszy, a tu nic, nocka spokojna .... w kazdym badz razie, u nas odsylaja ze szpitala spowrotem do domciu jesli skurcze nie sa conajmniej co 5 minut lub mniej, moze lepiej czekac cierpliwie? A kciuki dalej trzymam :) Dzielna Rebeka! Ruda zakochana ;) !
-
Aniuuuuuuuu, no wiesz co, zrobilabys mi to???? Ale nie bede sie obrazac i mocno potrzymam kciuki!!!! Zeby wszystko dobrze i lekko poszlo! Ja dzis przeholowalam ze sprzataniem, przedewszystkim lazienki, bo na czworaka szorowalam nawet w nieludzkich miejscach. Ale to specjalnie, moce cos sie tam w koncu ruszy :o Remont oficjalnie skonczony, ufffffff :) :) :) Ruda!!!!!! No na szczescei to ten z pilka!!!!! ;) :p fajnie ze milutko wieczorek spedzilas, nalezy ci sie!!!!! Rebeko, jesli juz cie to dzis nie zlapie, zycze bezbolesnego powrotu do pracy jutro. Pierwsze dni beda najgorsze, pozniej twoja wydajnosc w pracy zwiekszy sie o 1000% bo bedziesz chciala jak najszybciej uciekac do domciu, do Alice. Duze na odwage na jutro!!!!
-
Kaszubko, no to ja bardzo przepraszam bo to pewnie moja wina, wczoraj nie zajzalam i slonka nie przeslalam :o dzisiaj podwojna porcja czestuje, bo u mnie pomimo brzydkiej prognozy jest bardzo ladnie i cieplutko. Aniu, ja za okna moze sie wezme ale od poniedzialku, na spokojnie jak mala w przedszkolu bo tak to nie da rady, dzisiaj \"czyszcze\" kuchnie ale juz od chyba 5 godzin.... Rebeko, gratulacje dla Alice, grzeczna panna z niej. wiesz, ja jak wrocilam do pracy to karmilam jeszcze piersia rano przed wyjsciem, zaraz po powrocie i na noc az do czasu az Evelyn sama mnie nie \"odstawila\" po paru tygodniach. Mowie to tylko po to ze lepiej chyba tak stopniowo zmniejszac aktywnosc cyca ;) bo i wtedy mniej bola a i Alice ma z tego korzysc. Acha, tak jestem na czerwcowkach. No ja spadam, doczyscic kuchnie... wszystkim. Cisza od Errato rzeczywiscie marwiaca jest :o
-
aaaaaa, sliczne to cielatko!!!!!! Dzieki Aniu - no i jak torcik? smaczny i wysokokaloryczny? Mmmmmmm mniam! Okien nie ruszylam ;) ciuchow starszej malej tez nie ;) :p cos czuje ze jeszcze jutro bede mogla na to czas poswiecic! A u nas po deszczu wyszlo wielkie slonce, kaszubko przesylam od razu do ciebie expressowo!!!
-
No to dawac tego sloneczka juz!!!! U mnie ciagle pluje z nieba, zeby to chociaz deszcz byl... no nie, w koncu deszczu bym nie chciala :o Mysz dzisiaj zalozyla rano kalosze i w drodze do przedszkola skakala w kazdej kaluzy :) gdybym skakac mogla tez bym sobei poszalala, chociaz kaloszy nie mam. A dzis rano zaczelam miec skurcze, bardzo wyrazne i dlugo trzymajace, nawet bolesne - juz niedlugo :) Ruda, przepraszam kochana, ja tak ciagle o sobie sobie, zapomnialam pogratulowac osiagniec Konradka i Wikusi!!! Duze dla nich od ciotki :) Spadam dziewczyny, narazie
-
A ja tylko pomacham, pozdrawiam i sciskam cieplutko Wszystkie - weny brak, pogoda do pupy, ide spac :o pa pa
-
Brawo dla Alice! i dla mamusi ze tak ja pieknie do zycia nastawia :) tak sie ciesze Rebeko, ze masz udane macierzynstwo, jeszcze nie slyszalam ani jednej skargi, pisniecia z twojej strony :) Piekna Mamusko moja! No i szczesciara bo do stop sobie mozesz dostac, ja o pedicure moge tylko pomarzyc - co prawda bylam w zeszly piatek na parafinowym i manicure i pedicure ale to juz daleka przeszlosc :o Przydalby sie jeszcze jeden ale pieniazkow na to juz niet :o Spadam na dzisiaj, bo padnieta cos jestem (chyba przez ta pogode) No wlasnie, Aniu, pomachaj choc!!!
-
No to juz wiem kto mi slonce zabral Wesola!!!!! :D:D:D U nas zimno, pochmurno i zaraz zacznie padac :( ach, chyba Kaszubka ma racje, jesien nadchodzi :o Rebeczko, a to juz tylko tydzien ci zostal? O kurka, tak to szybko zlecialo!!! Nie zazdroszcze ci wcale, bo zlamie ci to serducho :( ale zazdroszcze niani do Alice, lepszej znalezc nie moglas!!!! Co do przyjazdu mojej mamy to nie wiem, chyba nie, nie waze sie zapytac. Wczoraj ponoc po poludniu wujo byl prawie umierajacy, ale wieczorem czul sie o wiele lepiej - tak to teraz bedzie, taka hustawka. Mama musi tam byc bo jak juz cos sie stanie to beda tez sprawy takie jak pogrzeb itp do zalatwienia... eh, zycie!
-
no ja tez podpisuje :) Kaszubko, lata jeszcze nie bylo a ty juz jesien chcesz? I prosze mi tu nie mowic o przepysznych polskich truskawkach!!! ja co prawda ciagle sie objadam jakimis hiszpanskimi, marokanskimi i angielskimi, ale to przeciez nie to!!!!! Kaszubko jeszcze raz wiesz za co! A ja rodzic to juz moge, ale wolalabym doczekac zakonczenia remontu (przyszly tydzien?) no i 9go popoludniu jeszcze przyjada ludzie od dywanow, bo moze beziemy an schody jeszcze klasc. A potem o wodzie i suchym chlebie zyc :o U nas dzis slonecznie lecz juz nie upalnie, szkoda, bo nie lubie jak mi stopy marzna a nie chce juz pelnych butow zakladac. Rebeczko, sliczne te widoczki nad zatoka/jeziorkiem. Szkoda ze my takich tu blisko nie mamy! Ide szykowac ogorkowa bo za mna chodzi - pa pa do wieczorka!
-
Nieludzki wysilek Wesolej milo zanaotowany nie tylko przez Rebeke ;) :p oby zylka literacka trwala bo szalenie ciekawe proponuje spojrzenie na swiat!!! :D Kaszubko, ano trudniej by mi bylo, ale ze jeszcze w szpitalu nie wyladowalam, choc wczoraj w nocy obawy juz byly :o, to moze sie umowimy i przeslesz mi kochana twoj numer na maila dea_erw@yahoo.com? wtedy na pewno sms\'a dostaniesz :) !!!! Jak juz wspomnialam, wczoraj w nocy mielismy godzinke paniki, przedewszystkim bo korytarz jescze nie skonczony. Obecna ciaza jest tak inna od tej Myszkowej ze ja nawet nei wiem na jakie symptomy czekac .... w kazdym badz razie, straszne bole miesiaczkowe wraz ze skorczami meczyly mnie tak przez godzinke, a ze w ciagu dnia mnie tez przeczyscilo (a podejzewalam czeresnie!) to bylam przekonana ze to juz to! No ale widac, cicho na morzu :) bylam u poloznej i ona tez spokojna ze jeszcze nie czas. No to u nas pogoda wziela obrot na 180 stopni, chlodno i szaro lecz jeszcze sucho... czekam na powrot lata!!!!
-
Wesola, dlugo czekac nie bedziesz bo ponoc nasze uplaly maja teraz do was dojsc ;) a u nas ma sie znowu zrobic szaro i zimno :o Ruda, Niesamowite nowiny!!!! Ciesze sie strasznie z twoich wynikow!!!! Kaszubko, eh, co tu pisac, zawsze tak bedzie, raz w ta raz we wta ... okej, ide rozwiesic pranie bo korzystam z dzisiejszych 27 stopni - utro ponoc max 17 ma byc :o
-
No to ja tez kawke sobie strzele, a ze se pomylilam i kupilam dla robotnika decaf to moge sobie dowolnie uzywac ;) :D Rebeczko, aparat to mus przy tak szybko zmieniajacym sie dziecku!!!! :) ja pamietam ze zauwazalam zmiany w Evelyn z dnia na dzien :) Troche sie martwie bo mam juz od wczoraj lekkie bole miesiaczkowe, a tak chcialabym dotrwac jeszcze chociaz tydzien :o Kaszubko, no to pstryknij M do mnie, co prawda nie wiem przed jaka mloda baba bedzie on mogl sie dobrze zachowywac (ja za stara, Mysz chyba jeszcze za mloda?) ale jak to ma oznaczac odpoczynek dla ciebie, to jakos przetrwam z dwoma marudzacymi ;) Mysz znalazla sobie zabawe, wyciaga moja bizuterie i bawi sie w \"bycie mama\" :D:D:D
-
Kochane, ostatnio wychodzi na to ze pojawiam sie i znikam :o troche zagmatwana jestem i zeby miec 5 minut spokoju i wyciszenia to musze wczesnie wstac, a i to nie zawsze bo juz slysze robotnika U nas przepiekna letnia pogoda juz od kilku dni, szkoda ze nei mialam sil uporzadkowac ogrodu, zasadzic jakis kwiatkow - Kaszubko, powiedz mi, twoj M to bardzo gadula? bo jak nie to podeslij mi go na kilka dni, ty sobie odpoczniesz troszke a moj ogrod wypieknieje ;) Moj adres prywatny jest pod nickiem, ale zaraz wam cos przesle ;) Ja tez zycze wspanialej niedzieli!!!
-
Macham nawet nie wiem gdzie te ostatnie trzy dni uciekly :o wiecie co? Od wczoraj wieczorem mamy spowrotem nasz salon!!!! dzis jestem za to zmeczona bo oczywiscie musielismy siedziec przed tv narescie na naszej wersalce, z wyciagnietymi nogami (jak tez i trzeba!) az do 1szej :o no a dzis pobudka troszke za wczesnie byla ;) Dziewczyny, z moim wujem to niestety duzo nie da sie juz zrobic. Mial miec przeszczep serca, bo jego serducho slabe i niewydajne, no ale rak go nie kwalifikuje na przeszczep; natowmiast slabe serce nie kwalifikuje go na jakakolwiek terapie przeciw rakowa ... bledne kolo. Robia jeszcze badania zeby znac dokladnie sytuacje ale doktorzy kreca glowami. Jest pod doskonala opieka, nie mozna powiedziec ze nie. Mysz jest juz 3latka! Kurka jak to szybko leci!!! Aniu slicznie wygladasz, wiesz a czasami chcialabym byc ciagle w ciazy jak mam tak dobrze wygladac :D:D:D a tu zobacz, juz koniec tuz tuz :) Dziewczyny, mozecie nie przesylac juz nic na moj adres pracy? Poczta automatycznie idzie do mojego zastepcy, on coprawda przesyla na moj adres prywatny ale wole zeby przedewszystkim wasze zdjecia nie wedrowaly do obcych oczu :) Narazie duze buzki, musze sie troszke pozbierac i wyjsc z Mysza - u nas od trzech dni lato!!! - chyba pojdziemy sobie na lody :) a potem do fryzjera obydwie ;) Spac i sie chce przeokropnie, chyba kawke sobie najpierw strzele - kto sie napije?
-
Jeszcze 27 prawda? zglaszam sie do raportu, bo ja tez trudnosci bym miala z usprawiedliwieniem ;) Goju, jeszcze plecaczek z przodu nosze, i to dosc pokazny. Moja milczenie spowodowane chyba przemeczeniem - dopoki musialam dojezdzac do pracy i ogolnie gonic dookola na przyspieszonych obrotach to bylo ok, ale jak tylko sie zatrzymalam to kurka zmeczenie mnie dopadlo :o tak ze przez weekend (a u nas byl dlugi bo poniedzialek byl tez wolny od pracy) ucinalam sobie czeste drzemki :) a poza tym ostatnio cos tez weny nie mam ... niestety Rebeczko, wg mnie Alice rosnie, zazwyczaj tak jest ze dzieciaki maja takie dnie rosniecia, wtedy tylko jedza i spia. Nie ma sie czym martwic :) A ja znowu otrzymalam niezbyt dobre nowiny, otoz brat mojej mamy, ten co czeka na przeszczep serca, tego przeszczepu miec nie bedzie bo mu wykyli wczoraj raka na nerce ... wiec teraz go zostawiaja na powolna smierc. Ach, cykl zycia... Annapo, wiem ze to dla was klopot ale jak tak czytam o tych zwierzakach dzikich to mnie sie wydaje wspaniale :) wg praw natury. Caluski dla Brzusia! Dalej nie znasz plci? Ruda, eh, ty zdolna lasko!!!! Oczywiscie takich zaproszen sie nie odmawia!!!! No i nie moglo byc tez inaczej, bo jablko daleko od jabloni nie spada, wiec specjalne caluski dla Konradka!!! teraz spadam trzec ziemniaki na placki bo za mna od kilku dni chodza Acha, chcialam tylko powiedziec ze u nas z malenstwem wszystko w porzadku ladnie ulozona glowka w dol (ale jeszcze nie w kanale, ale polozna mi dzis powiedziala ze powtorne ciaze do kanalu schodza dopiero w ostanim momencie), moje cisnienie znowu ksiazkowe, wiec od nowa jedziemy na nadzieji porodu naturalnego :) A termin mam na 15go czerwca )
-
Witam i ja - ostatni raz z pracy :D:D:D dzisiaj przefajowy mam dzien, sloneczko swieci, fajnie cieplo sie robi, w pracy kilka osob zaoferowalo pomoc przy Evelyn na czas porodu, dzisiaj nie dostalam ani jednego maila zwiazanego z praca i w ogole nie mam w co zeby wcisnac :) Jestem bardzo dumna z mojego zastepcy, bo widze ze mamy podobny styl pracy, nie czekac az cos ci spadnie z nieba, i ze jest bardzo bystry. Dwa olbrzymie torty ktore przytaszczylam do biura juz zjedzone, ponoc bedzie jakas oficjalna odprawa dla mnie ok 13.30 :) Achhhhhh, troche bedzie mi pracy brakowac, przedewszystkim bo w domu ciagle remont wiec biuro to dla mnie odpoczynek ;) Erato! Niedlugo zacznie sie sezon a ze jestscie nad morzem na pewno z praca bedzie latwiej - tego wam zycze z calego serca! Ale musze powiedziec, ze jesli nie wypali to wyjezdzajcie, bo cala moja rodzina nic tylko narzeka juz od dwoch lat. Place nie rosna, koszt zycia sie podwoil, coraz mniej pracy, poprostu kryzys. A jak ten interes co mieliscie razem z siostra otwierac? Rebeko, no tak to niestety jest, jak juz cos z dzieciatkiem osiagniesz i wszystko sie w miare uspokoi i juz sie przyzwyczajasz to, trak, znowu zmiany - nie chce cie straszyc, ale tak juz bedzie dopoki Alice nie wyjdzie z domu ;) Jednego mozesz byc pewna: niepewnosci kazdego dnia!!!!! ide dalej buszowac i sie obijac p.s. Wesola pewnie sie rozpisala az na dwa dni, dlatego dzisaj jej nie ma ;)
-
Aniu, dzieki, ja wierze ze wszystko ma swoja przyczyne wiec jesli pan egzaminator myslal ze nie powinnam jeszcze jezdzic to pewnie tak jest ;) pieniedzy na autko i tak teraz nie mamy bo wszystkie wchlania dom a za niedlugo zwieksza sie tez i wydatki zwiazane z dzidzia :) pieluchy itp Ale mysle ze nastepna randka gdzies we wrzesniu bedzie! Kaszubko, no to aj postaram sie dodmuchac do ciebie troche promyczkow bo u nas jakos ich pod dostatkiem dzisiaj :)
-
Krka, Wesola, ales sie rozpisala ;) lapie poczestunek I znikam szkolic kolesia - przedostatni dzien!!!!! :D No I cisnienie mi spadlo, jak przypuszczalam, dzis rano 110/65!!!! :)
-
Aniu, puszczaj puszczaj paluszki :) dzieki!!! niestety oblalam :( tak mialo byc, no coz :o choc z tlumaczenia koncowego co zle zrobilam to wydaje mi sie ze moglam zdac i duzo zalezalo od pana, no ale klocic sie nie moge, pojdzie lepiej drugim razem :) Wiec teraz moge skoncentrowac energie i emocje na konczeniu chaupy i rodzeniu :D:D:D Kaszubko, intrygantko ty ;) no ale w bardzo dobrych intencjach :)
-
Wesola, co tam kasa ;) wazne ze dobra zabawe mialas :) Rebeko, dzieki za fotki, Alice rosnie pieknie a i tobie macierzynstwo sluzy!!! Dzis mialam nastepna kontrole w szpitalu no i kurka juz drugi tydzien jak cisnienie jest troszke wyzsze niz powinno - a ze mialam to samo w pierwszej ciazy to wszyscy w panike :o Juz mi zapowiedzieli ze jesli cisnienie sie nie obnizy to bedziemy wywolywac, na co ja sie nie zgadziam, wiec postanowilismy ze jak co to cc ... :o kurka!!!! Ruda, biomechanika potracen pieszych ???? Czy ty na CSI sie ksztalcisz? Cos wiem ze medycyne sadowa przerabiasz, ale moze mi sie myli w lbie?
-
Jak tak pieknie kusicie i kawka i ciastami to pewnie ze nie bede dniami czekac ;) :p Ruda sciskam mocno, mocno, bedzie dobrze! Ty zywiol jestes i wszystko pokonasz! Hmm, mowicie truskawki - ja to nie mam nawet szans na takie prawdziwe i dobre jak w PL ale czasami i tu sie dosc dobre zdarzaja. Teraz cos mam ochote na czeresnie, ale jeszcze w cenie oka sa, wiec trzeba troszke poczekac, za to kupuje nektarynki i jem nawet po 4-6 dziennie! Dzis rano kobieta rodzila w metrze, na tej samej lini ktora ja uzywam. Moj szef dojechal z 45min opoznieniem i jak mnie zobaczyl to az mu lezka poleciala bo myslal ze to ja ... kochany! Moj ostatni tydzien w pracy!!!! Hurra!!!!! Tzn jeszcze 3 pol dniowki i 1 caly dzien, zleci prawda???? A w srode mam egzamin jazdy, kurka trzymajcie kciuki, zaciskajcie palce u nog i co tam jeszcze o czym mozecie pomyslec!!!!! Bo chce zdac, ale czuje ze to juz od lokatorki zalezy bo to ona raczej rozkazuje mna i moimi hormonami. najgorsze, ze juz coraz niewygodniej siedziec za kolkiem.... :o Wesola, ty liczniku!!!!
-
oj dawajze ta eklerke Wesola, raz sie zyje!!! :D:D:D Aniu, wiesz jak to jest, corka z matka zawsze sie kloca ale tak naprawde to sie przeogromnie kochaja. Niestety los nas zawsze rozdzielal, jakas nauka w tym dla nas musi byc. I tak, podziwiam ja, bo nawet jesli nie w pelni zgadam sie z jej decyzjami w zyciu, to jest ona osoba nie poddajaca sie i zawsze konsekwentna. I ja staram sie taka tez byc. No i mam nadzieje ze i moje cos z tego przejma... czas okaze.
-
tu znow marnotrawna sie odzywa mam troszke luzu dzis rano w szkoleniu mojego zastepcy - niestety on nie ma zielonego pojecia o tejze pracy, wiec musze go za raczke prowadzic przez kazda klodke ;) ale chlop szybko lapie wiec jest spokojnie. Rebeko, Alice zuch dziewczyna! Niestety przy szczepieniach juz tak bedzie, tobie bedzie sie krajac serce gdy Alice bedzie plakac w nieboglosy. Czym maluchy starsze tym gorzej bo zaczynaja rozumiec i potem patrza sie na ciebie \'mamusiu czemu mi to robisz?\' Ale pociecha jest to ze nikt z nas juz doroslych tych boli szczepionkowych juz nie pamieta ;) Co do spania to gratulacje!!!! Trzymam kciuki zeby tak juz zostalo! Ja juz sie stresuje jak to bedzie z moimi dwojga... jakos byc musi! no nie? Rzena, nie mysl ze zapomnialysmy, bo tak nie jest! Sciskam cie bardzo, bardzo mocno, zebys nabrala jeszcze wiecej sil przebrniecia i masz racje, zadna uczciwa praca nie hanbi! Co do uczciwosci ludzkiej, to ja wole wychodzic z zalozenia ze wszyscy sa uczciwi, ale nie raz sie przejechalam (i teraz tez, bo ten cholerny remont domu trwa i trwa, dom byl w niesamowitym stanie.... ale tylko \'upiekszony\' zeby problelmow widac nie bylo), chociaz to i tak nie zmniejsza mojego zaufania, tak stara glupia doopa jestem ;) Goja, o jakich obowiazkach domowych ty mowisz? czy ty kobieto musisz codziennie odkurzac, myc podlogi gotowac? czy ty nie zdajesz sobie sprawy ze sie kaleczysz? Jestes teraz na chorobowym, wiec chora powinnas byc. Prosze sie nie przepracowywac, bo swieta cie za to nikt nie zrobi, kochana ;) niestety. A chlopi sie nie zmieniaja, nikt i nic nie potrafi ich nigdy zmienic, wiec nie ma sie co ludzic. Takich sobie wybralysmy, z takimi sie musimy teraz borykac. Im szybciej to zaakceptujesz tym szybciej bedziesz to olewac i lepiej sie czuc! Ruda, kazdy powinien zyc wg wlasnego sumienia, przyjdzie tec czas ze i dziadkowie i ojciec beda zalowac ich nieobecnosci w tak waznych momentach zycia Konradka. Ale nie badz zla, nie dawaj im tej satysfacki i nie odcinaj kontaktow - kiedys moga sie starac ciebie za to obwinic. Masz kochanego synka i corunie, wszystko inne sie nie liczy! Anno, jak brzusio? Moj powoli zaczyna byc bolesmy, miejsca na skakanie mala ma coraz mniej i wczoraj w nocy dala mi ladnie po zebrach - jutro ide na usg i orzecze sie czy idziemy na cc. Ja zaczynam sie przekonywac ze jednak wolalabym porod naturalny... Niestety moja mama nie bedzie mogla przyjechac - musi odlozyc swoje zycie na polke i zajac sie swym bratem, ktorego od dzisiaj przygotowywuja na przeszczep serca - co za tym idzie, musi przeprowadzic sie do innego miasta (ok 80 km dalej) zawiesic prace a co za tym idzie dochody, oposcic meza ktory w tym momencie tez ma potrzeby bo wychodzi z klinicznej depresji i beda mu zmieniac leki i niewiadomo jakie beda efekty... ehhhh, samo zycie. Tak mi jest jej zal, wiem ze sobie poradzi bo jest silna, ale w momencie kiedy wszystko sie skonczy, a moze to potrwac nawet i rok czasu, ona padnie i sie rozchoruje... Tak samo bylo po wypadku mojego ojczyma, dopoki musiala gonic calymi dniami adrenalina trzymala ja na nogach. Po wszystkim, padla i nagle postarzala sie o 10 lat... i najgorsze jest to ze ona sie jeszce mna przejmuje - na to wyglada ze nasze przeznaczenie jest takie ze nie mam co na jej pomoc liczyc od kiedy mialam 10 lat ;) Tylko ze ja w tej calej sytuacji jestem ta najmniej potrzebujaca, chociac jej obecnosc po porodzie bylaby bezcenna!