Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

wrzesniowka2007

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. witajcie... obroniłam sie na 4 :) Zosia była z tata sam na m przez 3,5 godziny, spała najedzona, jak sie obudziła tatus wzial ja na raczki ukołysal i spała dalej... ach jak ciezko był skupic sie na uczelni, ciagle myslałam o małej czy sie obudziła czy placze, czy glodna... u nas miał byc pediatra w tym tygodniu i go nie było... ja juz stopniowo obnizylam temperaturke w domciu 20-22 st. tylko w łazience nagrzewam mocniej jak jest kapanie.... sama jak doszłam do siebie po tym szpitalu to stwierdziłam ze jest ukrop potóweczki na szyjce zlikwidowalam kapiac mała w nadmanganianie potas...
  2. jesli wokól pepka u Szymonka ic sie nie dzieje tzn. zadngo zaczerwienienia itp. to si ie martw... mi w szitalu mowil zeby nie rozcieczac spirytusu i uzywac 90% szybciej sie goi...
  3. tak, to memlanie przy cycu dzis przerabiałam jak nie chciałam sie ugiac przy smoczku, mozesz dawac cyca a o 5 min. jst zabawa albo zasypianie z cyckiem w buzi :) chyba bede dawac tego smoka do spania, bo przeciez na siłe nie nakarmię najezonego dzidziusia... mi teraz leci jakies takie brazowawe cos, juz nie pachnie tak intensywnie jak wczesniej... i jest tego zdecydowanie mniej... a jestem 12 dni po porodzie... dzis powinnam miec obrone, ale przesuneli mi na piatek albo sobote... jezcze nie ma okreslonego terminu (durna uczelnia!!!!) przeraza mnie wyjscie z domu... kto nakarmi niunke... moj laktator reczny z taka gumowa pompka odciaga raptem pare kropel, a mleczko jest bo jak dzidzia ciagnie w kapturku to kaptur są pelne mleczka.... polecacie jakies laktatory, moze avent ? kiedy sciagacie mleczko, zwsze po karmieniu? najwyzej tata poda małej butelke ale juz od ponad tygodnia nie była dokarmiana wiec nie wiem czy bedzie chciala...
  4. witam, mam dylemat z tym smoczkiem, mała od 9 rano nie spi, lezy i wygina sie jak tylko może czsem cos zakweczy, otwiera szeroko buzke i szuka... daje jej cyca co 30 min - 1 godz. po chwili zasypia odstawim od cyca, znow nie spi... teraz uległam i dalam smoka... oczka sie zamkneły odrazu... wszedzie pisza ze smoczek zaburza karmieie piersia, ze dziecko sie przyzwyczaja, sama nie wiem... jak jest u Was? Kto karmi cyckiem i daje smoka? dawac czy nie dawac? dziewczyny jak to jest z uczuleniem na pieluszki? jakie sa objawy, moja ma dupinke czerwona i dwie male krosteczki, nie wiem od czego to jest... ta dupinke to miała taka czerwona tez w szpitalu, ale chyba w 2 tygodniu zycia juz powinna byc taka rozowa skora na pupie nie?
  5. malagocha333 ja tez wysłałam dzis M do przychodni i USC. becikowe załatwiasz w urzedzie gminy czy miasta, bo wiem ze to roznie bywa... dziekujeza pomoc, pewnie jeszcze nie raz bede sie Ciebie radzic, jestes w koncu doswadczona mama z 2 tyg. wiekszym stazem odemnie :) czy myjecie głowke dzieciom codziennie? i jak ciepło macie w domkach, ja mam 25-26 st. i niunie trzymam w spioszkach do snu luzniutki rozek, ale nie wiem czy to nie za ciepło... ale w szpitalu było tak ciepło ze jak przyjechałam do domu to było zimno... za 2 tygodnie myslałam obnizac temp do 22 stopni i potem werandowac mała i w oncu spacer...
  6. małagocha 333 czy załatwiałas cos w przychodni po wyjsciu ze szpitala, wybor lekarza itd? bo ja sie zastanawiam czy wysłali tam dokumenty ze szpitala, ale ja tam nazwiska nie podawałam odnosnie pediatry... moze trzeba tam M wysłac w pon.? co do karmienia to moja je rożnie, czasem co 1 godz czasem co 3-4 godz. karmie ja \"na żądanie\" jak cos kweka albo sie obudzi z odruchem ssania to ją dostawiam do cycka... płakac z głodu jeszze nie płakala to chyba dobrze...
  7. moj porod był super... w srode połozyłam sie na oddziale... lekarka c mnie przyjmowała powiedziała ze dzis dostane zastrzyk na dojrzewanie szyjki a juro probe \"smisa\"... jak by mnie proba cos ruszyła chociaz delkikatnie to za dwa dni podaja kroplówke... no ale wyszlo tak ze po tym zastrzyku na dojrzewanie pojawiły sie skórcze nierehularne ale takie 40%, przed trzecia rano były juz co 5 minut i tak do 8 rano, mało dokuczliwe... lekarz na obchodzie zabrał mnie na badanie, stwierdził ze mam super sytuacje rozwarcie 5-6 cm skurcze regularne, mam zjesc lekkie sniadanko i połozna przyjdzie po mnie i zabierze mnie na porodówke, za godzine moge dzwonic po meża... jak przyszło co do czego to o 11 zaczeły sie przygotowania do porodu, porodówka w płytkach z paradyza jak w mojej łazience wiec czułam sie jak w domu:) wszysccy mili i uprzejmi, goonko i lewatywka były, ale jakos mi to nie przeszkadzalo, bo było miło... takie to było naturalne... potem poozna zaprowadzila mnie i M do naszej sali, wielkie lóżko, obok drabinki do cwiczen, materac, worek-pufa, piłka... wszystko do naszej dyspozycji... w innej sali był basen ale ja nie chciałam w wodzie bo jak weszłam na łózko i podłoaczyli mnie do ktg to mi wody odeszły czesciowo i do konca porodu ciekło mi po nogach... troche głupio mi by było siedziec w basenie z czerwona woda, wody niby były czyste ale krew tez sie lała... upodobałam sobie piłkę, połozna mi pokazała jak sie na niej bujac a jak podskakiwac w czasei skurczu, sama przychodziła mi masowac plecy, M głownie trzymał mnie za rece siedzac na przeciwko na krzesełku, bo tak mi najlepiej odpowiadało... skurcze były ciagle takie same a za scianami rodzily 3 inne panie... u mnie o 14 rozwrarcie tylko 7 cm mały postep... lekarka widziała ze mnie juz to nuży i jeszcze te odglosy 2 panie parły przez ponad 2 godziny we wrzaskach niemiłosiernych, wiec przychodziła do nas salowa i zagadywała... lekarka wysłała M po czekolade zeby mi humor poprawic... mimo ze miały 3 porody zagladały do nas, nawet ot tak cos zagadac... w koncu o 14 dostałam kroplówke bo rodziła juz ostatnia pani i po niej był czas na mnie... powoli skurcze były mocniejsze... rozwarcie sie powiekszało... probowały mi dopomóc jak juz bylo 9 cm to mi cos tam naciagały ale zabraniały przec zebym się nie rozerwała:) ostatnie skurcze byłam na piłce w ramionach męża i w sumie mogłabym tak siedziec i siedziec bo połozna wytłumaczyla mi jak oddychac i własciwie niewiele bolało... potem wlazłam na łozko i trzy parcia i Zosia wyskoczyla... nieziemskie uczucie... bylam nacinana bo miałam problem z rozwarciem i jestem bardzo waska w pewnym miejscu, połozna i lekarka mi to powiedziały za wczasu, naciecie czułam, bo chciałam wyczuc ten moment... zaszczypalo, fakt ze powinnam wtedy ostro przec i nie czekac na ta chwile to bym nie wiedziała nawet kiedy to sie stao, ale ja wyczekiwałam na ten moment, tak jak potem na ten jak Zosia wyjdzie... i wyszła po 10 min. II fazy porodu a łozysko wyszło zaraz \"samo\"... przy szyciu szły juz ostre dyskusje z personelem, o zosi, domu, rodzinie, pracy itd... fajnie było jak nie wiem co... tak sympatycznie, ze mogłabym rodzić wiele wiele razy... po porodzie tez było super, personel tam nawet jak sie zmiania zmian to przychodzi i zaglada zeby sie pokazac ze jest nowa zmian pyta jak sie czujesz, co potrzeba... nieraz daje termometry jedna połozna, a za godzine przychodzi \"zagadac\" juz inna bo moze akurat potrzebujesz czegos... ja tam byłam tyle dni, i w sumie Zosie karmię cyckiem dzięki połoznym z noworodków, bo było licho na poczatku, wiem tez ze rozne maja zdania na rozne tematy, ale metaoda prob i błedów mozesz sobie duzo rzeczyulatwic radzac się ich... jedne mwily karm bez kapturka, drugie mówiły karm z kapturkiem, jedne mówiły spi tzn. nie jest glodne inne budz im wiecej ciagnie tym wiecej masz mleka... ale udalo sie i zosia narzazie ciagnie cycka... oby tak dalej... polecam wszystkim!!!!!
  8. ***Dee - n to będzie imprezka na forum za niecale 12 mcy:) małagocha333 ja mojej wieczorem dałam smoka i zasneła bo jak tak czuwa i kwinka, cyca nie chce to nie wiem co robic, moze potrzebuje wyciszenia... tez wypluwa jak zasnie. w nocy budzi sie dwa razy dostaje cycka idzie spac... mam troche dylemat z tym smokiem ale jak bedzie potrzeba to bede jej dawac... karmisz tylko piersią? ja narazie tak, ale bylo ciężko na początku... mam plaskie brodawki i daje malej przez kapturki chyba sie najada bo nie placze... pieluszki czesto brudzi z charakterystycznymi odglosami :) i kupy robi \"książkowe\" zółte... mam problem z kapiela wczoraj ja z M kapalismy i był krzyk nawet nie zdazyłam jej dokladnie umc, chyba wprowadze zasade namydlania na przewijaczku i płukania w wanience... myje ja w zelu z nivea i potem glóke oliwka smaruje jak kazali w szpitalu... buzka w przegotowanej wodzie , oczka w soli ... mam dylemat co z pachwinkami i ciałkiem po kapieli, czy oliwkowac, czy pudrowac?
  9. witajcie medluje ze rozpakowałam sie 27 wrzesna o 18.30 mała zosia wazyla 3500g i mierzyla 59 cm wszystko wspaniale, poród rodzinny bajera... aż trudno uwierzyc ze to był poród... wyszłysmy do domku dopier w piatek, bo zosia miała zołtaczke i jak poszła pod lampe to dostała goraczki, własciwie to na oddziale zapanowała goraczka u noworodków od masowych odwiedzin, a ze dzieci po 2 godz trafiaja do mamy i sa z nia niemal cały czas to się szybko \"wniosło\" z zewnątrz... mam kika pytan do Was kochane: - czy dajecie swoim dzieciom smoczki? moj ssak by ssał i ssał a potem bawi sie cycem i grymasi... jak jej dam smoczek to sssie i zasnie a z cyckiem nie... wiem ze to niedobre ale karmie ja od 20 do 23.30 i nie zasnie... - czy od poczatku spia w łozeczku, ja mam dylemat czy ja odkladac do łozeczka i na cyca brac do łożka... jak jest u was?
  10. zaczynam sie denerwować, czekam na M spakowana, ubrana... walnełam sobie małą kawkę... a co... kawa na mnie nigdy nie działała a bardzo lubie i pewnie to moja ostatnia... dzien pochmurny i ogolnie do leżenia moze nie koniecznie w szpitalu... *Dee myslę ze i Ty dzisiaj zawitasz na oddział z ta różnicą że Ciebie Kochana na porodówkę wrzucą a mnie na salę dla oczekujących brzuchaczy :) 3 maj sie dzielnie, powodzonka!!!
  11. reakcje mojego faceta na jakiekolwiek objawy przedporodowe zmianiaja się z upływem czasu... chyba tez jest zniecierpliwiony... niedawno mówie ze mam surcz i pytam ktora godzina, a on odwraca sie od kompa i mówi \"tak, tak, tak...\" usmiechając sie przy tym bezczelnie... jak przyszedł drugi i spytalam o godzine to odwrócił się gwałtownie i spytał \" zartujesz?\" no ale na dwóch sie skończyło... małagocha333 no własnie tak myslałam... dziekuję.
  12. *** Dee ja jadę nie wiem po co... tzn. wiem... dzis 7 dzien po terminie i trzeba sie w koncu połozyc... zrobia kolejne badania i beda sie zastanawiac czy wywołujemy czy zwlekamy... w sumie nie wiem... ale dla dobra dzidzi pewnie warto... w piatek miałam juz zmniejszoną ilość płynu owodniowego więc tak bedzie bezpieczniej... małagocha 333 - tak to dzisiaj... oby trwało to krótko...
  13. *** Dee to moze troche potrwac nawet kilka godzin... bedziesz nastepna :) ja własnie zrobiłam sobie fryzurke do szpitala... nie wiem tylko czy dół wystarczy czy całość... pamiętam jak Katusia pisała, że jej M zlikwidował jej hitlerka :) :) :) wiem ze niebawem urodze, ale dobija mnie fakt że jeszcze nie rodzę:) poł biedy siedziec w domku i czekac ale w szpitalu... koszmar:(
  14. *** Dee - pojechałaś? oby to było to... 3 mam kciuki powodzenia! ja to sobie pojadę ale na leżakowanie do szpitala:) spakowałam się, ale jakoś nie widze tego leżenia w szpitalu... ksemma, ewciau... kto jeszcze jest 2w1?
  15. witajcie, u mnie cisza... mdłosci przeszły popołudniu... ksemma mnie też krzyż boli ale chyba od tego tempa... aż mi się cieżko poruszac... marze by mnie wzięło w nocy... nie chce jutro sie bezsensu kłaść do szpitalnego wyra:( jeszcze sie odezwe...
×