Ania 1978
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Ania 1978
-
Rodzimy we wrześniu 2007r.
Ania 1978 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
eve 81 Smarowałam mu tylko krostki na buzi punktowo, dosłownie wystarczyły dwa razy i wszytko ładnie zniknęło.Przed smarowaniem przecierałam patyczkiem krostki 70 % spirytusem>Niestey nie czytałam ulotki,bo mialam tę maś w domu.Mam nadzieje,że pediatrzy wiedza co robią, pewnie jest bezpieczna:):):) -
Rodzimy we wrześniu 2007r.
Ania 1978 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
grako96, gratulacje i super ,ze miaa taki dobry porod. Dziewczyny moj maly tez mial krosteczki,taki jak opisywlyscie, pytalam pediatry, jak u nas byla.Powiedziala ze mozna je przecierac spirytusem 70% i dala mi na to masc detromycyne. Ponadto mam ten sam problem ,mojemu Kacperkowi sie nie odbija, a jak go nosze pionowo to placze.Potrzymuje go jedynie w podwyzszonej pozycji.Tez o to zpaytalmam pediatry jeszcze w spzitalu,powiedzila, ze nie wszytkim dzieciom musi sie odbijac.Jesli sie nie odija to znaczy,ze podczas jedzenia maluszek nie nalykal sie powietrza.Tez daje mluszka na boczek i wtedy jest bezpiecznie.Oczywiscie pod materacykiem ma kocyk i poduszeczke,zeby mluch nie lezal na plaskim.(kwiatek) Aine777 nie poddawaj sie, napoczatku to taki bol,.po klku dnaich przechodzi.Ja gryzlam z bolu place i bylam cala czerwona.Wierze ze dasz rade.Samaruj sutki bepanthenem i nie zniechecaj sie.Do tego dochodzi pewni bol brzucha,obkurczajaca sie macia. -
Rodzimy we wrześniu 2007r.
Ania 1978 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ziarnko piasku, w takim razie zycze, aby ta paczka doszla jak najszybciej:) Azazella, masz racje ,dobrze miec to juz za soba.Super ,ze na te koncowczke choiaz zdazyli:) (Ania 1978) haslo mi nie wchodzi -
Rodzimy we wrześniu 2007r.
Ania 1978 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ciekawe kto to przeczyta???Sorki za literówki.ALeż mały mi dal duzo czasu:):):):):) -
Rodzimy we wrześniu 2007r.
Ania 1978 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Maluszek spi więc jeszcze moge coś dopisać.Otóż miałam juz dośc ,tydzien temu miałam wysoka gorączkę, 39 i dreszcze,Zadzwonialam do mojego gina i umówiłam się na wizytę.Mialam szczęscie xe się udalo w tym samym dniu.I nei wiedziałm co sie dizje ,jedna piers mnie bolała,ale mogłam nia karmić.Okazało sie ze mialam tzw.gorączkę mleczną i obrzęk.DOstqlam antybiotyki i leki na zmiejszenie laktacji.Pokarmu bylo niestety mniej ,a moj młąy je jka jak smok,wiec ze 3 razy musiałam go dokramić.Po 3 dniach odstawuilma leki i juz pokarm nie lej mi sie z piersi ,ale mam go duzo,na tyle ze malutki si enajda.Moj Kacperek w dizen ładnie je ,spi po 3 godizny,ale w nocy budzi się czesciej na jedzonko, co 2, 3 godziny,Jednak z kazda nocką jest coraz lepiej.Kamie go długo ,bo je srednio 30, 40 minut,czasami krócej.Mogę patrrzec na niego godzinami.Jedynie co mnie martwi ,to to ze płącze przy kąpieli,ale ponoc niektóre babaski tak mająMyąśle ze moze ma uraz po kapielach w szpitalu,bo wiecie ,ze tam dają dziecko pod kran i się nie przejmuj,a maluch wrzeszczy.Tez kąpie go w oilatum, oliwkuje nivea,a do pupci daję sudocrem.I jeddna rzecz mnie zdziwiała,jak byla u mnie polozna to odradzała sudocrem.Moiwła z kiedys go polecała,ale teraz się od niego odchodzi i polecała bepanthen.Zastanwaim sie dlaczego? nie podala konkretów.Juz wcześniej kupilam duze opakowanie sudocremu i go stosuje.Kolezanki tez stosowały i był ok.Pediatra tez już u nas była.Bardzo miła i komunikatywna osoba.Maluszek dostał witaminki.DZis podawałam mu je pierwszy raz.TU tyle u mnie:) Dziewczyny jak często Wasze maleństwa kichaja?WIem ze to normalne,ale jak kicha to mimo wszytko sie boję,ze moze zlłapac katarek.Juz mam dość szpiatali i rożnych historii. -
Rodzimy we wrześniu 2007r.
Ania 1978 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
witajcie, nie maiałam czasu zagladac, musiałam odpocząc i dojśc do siebie, duzo przezyć się nazbierało.Zaległości w czytaniu to nie wiem kiedy nadrobie. Najpierw odpowiedz dla Iryska Ja tez zakrapiam nosek solą fizjologiczną, jeśli nosek jest czysty to nie ma potrzeby,aby go codziennie zakrapiac.( szkoda go podrażniać)Jesli są jakieś kozy to zakrapiam nosek w pozycji leżącej ,zeby kózki się rozmiękczyły, a nastepnie daję dzidzię na brzuszek , sól wypływa wraz z wydzielnią.POtem odwracam go na plecki i gruszką wyciągam pozostalości.To odwracanie na brzuszek polecała połozna na szkole rodzenia.Wiem,ze płącz dziecka przy tym zabiegu działa na mamy strasznie.ja tez sie dnerwuje jak maleństwo placze....Ale siła wyższa. Dziweczyny porod miałam w maiere szybki,ale jedno niemiłe doswiadczenie pozostało.Otoż jak pisałm lezałam w szpitalu ze wzgledu na cisnienie.oK 12 w nocy dostałam skurczy, polozna mnei zbadała i stwierdziała ze idizemy na pordókę.Tam zrobili mi ktg i stwierdzili ze nie ma skurczy,jakby usstały.Dlai mi relanium i nospę w zastrzyku i odesłali na odddział i powiedzilei ,ze mam rozwarcie na 1 cm wiec tak szybko nie urodzę,Chcialąm dzwonic po męża,ale mi to odradzono.\\, twierdząc ,ze to potrwac mzoe kilkanascie godzin.Wrcóciląm na oddział,słyszałam jak lekarka przez telefon opieprzyła położną ,ze mi na odziale nie zroila ktg.I wrociłam,zaczęły sie regularne skurcze.CO 5 i 4 minuty.O 3 poszłam do połoznej a ona mnie nawet nie zbadała.Powiedziała ,ze przeciez wrocili mnie z porodówki i poszła spać.O to mam właśnie zal.Kazała mi czekekać do rano.zbadała mnie przed 6 i miałam rozwarcie na 6cm.No i dopiero dzwoniłam po męza.Zdązył .Urodzilam o 7 40.Na porodówce mialm super polozną.Ona, plus moj mąz pomagli niesamowicie.Bol byl,ale to wiecie.Najgorsze dla mnie bylo to parcie.Potem maluszka połozyli mi na piersiach.To najpiekniejsze chwile.Warto było tak cieprieć.Wspanial jest takze postawa mojego męza,jestem zadowolona ,ze bylismy razem,szkoda ze tylko w tej drugiej fazie porodu. Takżee wspomnienia są bolesne i cudowane zarazem,Mam zal do tej polożnej z oddzialu ze mnie nie zbadała, bo mąż byłby ze mna dłuzej. Ja po tym relanium nie pomyslałam zeby dzwonic ,myslałąm ze to faktycznie potrw.skor doswiadczeni ludzie mi tak mówią..Mąz chciał zrobic afere,ale mnie sie juz nie chciało.Wazne natomiast ze miałam super polożna przy porodzie.To tyle w skórcie:) wspomnień i refleksji z porodu. -
Rodzimy we wrześniu 2007r.
Ania 1978 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Kochane nie było mnie długo,a dziś nie mam czasu na czytanie zaległości.....Zatem w wilekim skrócie- wyladowałam w szpitalu z powodu wysokiego ciśnienia, byłam tam od 5 wrzesnia w nocy Tego samego dnia byłam u mojego gona i powiedział ze jak mi cienienie nie spadnei przez dwie godziny to mam jechac do szpitala.PO długim oczekiwaniu( dni w spzitalu dłużą się niemiłosiernie) urodziłam 14 września syna, Kacperka, siłami natury( o porodzie napisze szeszejinnym razem) Na szeczęscie jestesmy już domu.Mały ważył 3300 i ma 54 cm.Jest cudowny, teraz słodko śpi w łożeczku.Pozdrawiam i nadrobie zlaegłości.Buziaki dla wszytkich wrzesniówek które juz urodzi ły i tych które jeszcze czekaja na rozwiązanie .Najczęsliwsza mama na świecie:):):):) -
Rodzimy we wrześniu 2007r.
Ania 1978 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Przepraszam, napisałam jak analfabetka:)jak się człowiek spieszy:) -
Rodzimy we wrześniu 2007r.
Ania 1978 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Peppetti t,kochana tryzmam kciuki:) miśka 26 nie zamrtwiaj się,ja miałam taki sma koszmarny dzien w poniedziałek,praktycnzie całyy dzień miałam twardy brzuch i w dodatku mnie abfrdzo bolał , teznie czułam maleństwa,następnego dnia było lepioj i wszsystko wrocilo do normy.Macica ćwiczy do porodu, będzie dobrze.A dzidziuś tez ma różne dni, raz jest bardziejwny,raz mniej...Tzrymaj się kochana -
Rodzimy we wrześniu 2007r.
Ania 1978 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witajcie kochanwe, nie było mnie dwa dni,a tu juz tyle dzieciaczków kochanych na świecie Gratulacje dla wszyttkich mamusiek i ich maluszków):):):) Kochane ,które dalej martwia sie i oczekują,dziewczyny będzie dobrze, wszytko się nam pomyślnie ułoży.PO prsotu jestesmy juz zmęczone chodzeniem w ciązy,boimy się pordu, nieustannie odzuwamy lęk o dziecko.To czekanie dobija i nawet święty miałby już dość.Kochane to dopiero począgtke wrzesnia, damy rade ,tym bardziej ,ze w grupie siła. Ja przez te dwa dni tez miałąm lekkie doły, patrzę na te ubranka i tak bym chciała byc juz z maluszkiem w domku,ale trzeba będzie jeszcze poczekać. -
Rodzimy we wrześniu 2007r.
Ania 1978 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Jednak się udało:):):) Dziewczyny ja tez juz sporo przytyłam -plus 19 .Zazdroszcze tym co przytyły tylko 10 kilogramów,ale tez tak sobie myśle ze potem będzie czas na wracanie ido formy.Zreszta ponoć jak sie karmi piersią to można szybciej zrzucić te zbędne kilogramy,fakt faktem najwaznieszy zdrowy bobas, reszta się nie liczy:) -
Rodzimy we wrześniu 2007r.
Ania 1978 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
katusia, weszłam zgodnie z instrukcją,ale nie wiem gdzie się ten kolor zmienia,chyba nadal sie pomarańczowy pojawia.Ciapa ze mnie