Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

anulka_29

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez anulka_29

  1. Hejka mamusie! Widzę, że temat karmienia poruszony. Ja też uważam, że nic na siłę i trzeba szanować zdanie mam w tej kwestii. Niestety chyba w większości szpitali kładą nacisk na karmienie piersią. Mi położna też już mówiła że pokarm matki jest bezcenny i wykład cały miałam o jego niezastąpionych wartościach. Nie wiem jak to u mnie będzie wiem że moja mama i teściowa nie mialy pokarmu i butelką karmiły a dzieci się wychowały zdrowe. A położna to mówiła że jej bratowa karmiła do 3 lat a dziecko nigdy nie chorowało, z tym, że sama uważała że to przesada bo ciężko takie dziecko odzwyczaić od cyca. Najlepiej wg. niej to tak chociaż do pół roku a max do roku. ja myślę że jak bede miała czym karmić to pół roku wystarczy.
  2. karolineczko, aniuladoniula Dzięki za podtrzymanie na duchu :-) szkoda, że nie mam charakteru mojej mamy, ona w takich sytuacjach jest twarda. Mnie urodziła jak miała 38 lat. Jej pierwsza córeczka, która urodziła miesiąc za wcześnie niestety nie przeżyła było to baaaardzo dawno temu miałaby teraz ok 50 lat :-) a ja miałabym taką siostrę. Niestety czasy były inne i tak sie kończyło wiele urodzeń. Bożenka żyła miesiąc, rok później mama urodziła mojego brata i mówiła, że tak się go nie mogła doczekać, że przed porodem to chodziła po korytarzu i się uśmiechała, że to już zaraz będzie miała swojego dzidiusia a inne kobiety patrzyły na nią z ogromnym zdziwieniem, że przecież czeka ja poród a ona uśmiechnięta....ja też tego słucham z niedowierzaniem hehe, ale moja mam to już taka jest w innych kwestiach jesteśmy podobne a w tej wytrzymałości to chyba nie bardzo :-) No ale musimy dać rade nie ma odwrotu, z jednej strony nie mogę doczekać się już kiedy dzidziuś będzie z nami a z drugiej niestety ten stres, żeby tylko wszystko sprawnie poszło. A wszystkie nasze forumowe mamy szczerze podziwiam, za wytrzymałość!
  3. Co prawda u mnie jutro zaczyna się 38 tydzień ale już poprawię dzisiaj ;-) MAMUSIE aga84....23....PAWEŁ,JAN..18.11.2007...22.27.....2375g.. ...........35tc....sn YZA.......23....WOJTUS......22.11.2007...00.10.....3350g ..53cm....38tc....sn Patrycja22.....KUBUS........22.11.2007....8.25.....3050g ...54cm....38tc....cc Ssss...21........................23.11.2007...16.??..... 3950g...55cm.....39tc....sn Ariaska.........DAWIDEK.....26.11.2007......... ....4280g...58cm....41tc......sn mortonek82..25..HANIA......29.11.2007...06:24....2450g.. ............37tc.....cc Tadziczka....26..FILIPEK....01.12.2007....4.55.....3630g . .58cm....38tc.....sn Edka28.......28................01.12.2007....23:00....33 00g..........38tc.....cc tiki*......28........IGA.........02.12.2007....14:30...3 630g...54cm....(cc) NIKI.. ......18......SEBUS.....03.12.2007......8:43....2930g....54c m....40tc....cc Swaneta....28.....JAKUB.....03.12.2007......11:25....380 0g...51cm....cc OCZEKUJĄCE Marteczka.25....26.02.....40tc..Matylda....03. 12.07...Tarnów/Wroclaw aniuladoniula.25..04.03....40tc...Erik.......03.12.07... Sztokholm- Poznan Vall..........28...03.03 .....39tc...Maksiu ...07.12.07.........Kraków małamii.....32................34tc...Tosia......07.12.07 ........Kraków matimama ..20..............39tc.....Wiktoria....08.12.07....ok.krak.< br /> Bona111....34..............37tc..(S)................08.1 2.07....….k/Wrocławia Kasia1313....33........37tc.......Zosia......10.12.07 ......Częstochowa Wania.......23..........30tc.....(chyba)Synek ......11.12.2007……….Pomorze mari123......25........16tc............11.12.07… …………ok.Poznania celixx.........31.....04.03....39tc...........11.12.07.. .....podbeskidzie Malwinka......21.................10tc..........12 .12.07. ....Chełm kala.........21.........39tc........14.12.07( 24.11 wg usg)......śląskie Monia74.....33......38 tc ...Krzyś ..ok. 15.12.07.........ok. Oświęcimia arla.......28...09.03.....39tc...Mateuszek...14.12.07 .....Katowice Vaeronica ....32....12.03.....38tc...ASIA...12.12.07r.......podlaskie madziunska.....30....09.03......39tc..Szymuś..14.12.2007 . ......Gdynia blankaNY.......32...11.03....38tc ....LENKA ...18.12.07 ....Nowy Jork Eli.................28..15.03......30tc......synek. ..20.12.07...Ostrołęka Aneciorka.....28..............38TC....Julitka......20.12 .07.....Wawa Grudnioweczka2007.....28.....38tc..Kubus.....20.12.2007. ....Kielce andzia28 ......28.........14.03....27tc.....Synek.....21.12.07......o k. ŚWrocławia anulka_29.....29.....15.03 ..........38tc............22.12./24.12.07usg..k/Wawy Agnes2007.....29.....15.03.....30tc..córka....22.12.07 ........k/Wrocławia Eulalia........27.....20.03......37tc.....córka......25. 12.07.....Bialystok karola26.......26.............33t........Maksymilian.21. 12.07....ok.Katowic. karolineczka26....26....18.03....38tc...Patryś. ..25.12.07/usg19.12..ok. Kalwarii Zebrz. Kiedyś........25.....23.03....37tc......Piotruś....29.12 . 07,wg USG 27.12.2007.....Kraków Refetka........25....13.03.......37tc.............30.12 .07......k/Ka towic NADIKAAAAA.....23.....25.03......36tc...........31.12. 07......Ostrołęka
  4. Ach i odebrałam wczoraj ostatnie wyniki moczu i niestety są bakterie a do tej pory przez całą ciąże było czysto :-O jutro jeszcze odbiorę powtórkę wymazu i okaże się jak sprawa wygląda.....jeszcze mi cesarkę zafundują przez te wszystkie bakterie....
  5. Cześć mamusie, Gratulacje dla wszystkich rozpakowanych :-) Ariaska, Swanetka, Tadziczka, Tiki, Niki innym mamusiom chyba na bieżąco gratulowałam ale mimo wszystko jeszcze raz GRATULUJĘ. Prześliczne są Wasze dzidzie :-) Aneciorka czekamy na wieści! Dziewczynki Wasze relacje i informacje z porodu i opieki nad bobaskami są bezcenne :-) Ja wczoraj spanikowałam....byłam z moim R na kolejnej lekcji w szkole rodzenia. Oglądaliśmy film z porodów, przeraziłam się i nieco zwątpiłam, że dam radę to przejść, nie wiem czy powinnam na to patrzeć...czy u Was w szkołach rodzenia tez pokazywali porody? Nie wyglądało to może bardzo strasznie ale widać było cierpienie tych kobiet, aż popłakałam się wieczorem. Wiem że nie dobrze to o mnie świadczy, że mam słaby, niewytrzymały charakter i może za bardzo się użalam nad sobą ...no po prostu miałam chwilę załamania...:-( Mojemu R chyba dobrze zrobił ten film bo jest przekonany, że da rade być ze mną do końca (okaże się w praniu). Położna polecała bardzo korzystanie z wanny (coby zgadzało się z doświadczeniem Tadziczki), tylko ja zawsze do wody to jakaś anty byłam no i będę się krępowała cała na golasa :-O... Poza tym nie robią u mnie w szpitalu lewatywy no chyba, że pacjentka odczuwa bardzo parcie a nie może załatwić potrzeby. Jakiś ma to wpływ przy odczuwaniu bóli, czy parcia ale nie dokładnie zrozumiałam o co chodzi...A ja chyba wolałabym mieć tam czysto zamiast stresować się niemiłą niespodzianką w trakcie.... Co do kupki to położna mówiła, że na początku dziecko może ją robić tyle razy ile było karmień i o ile prawidłowo wygląda to nie ma powodów do obaw z czasem układ trawienny dziecka sie unormuje i rzadziej będzie kupkało :-)
  6. No proszę rozmawiałam dzisiaj przy śniadanku z mężulkiem o Tadziczce a ona już szczęśliwa mamusia :-) GRATULOWAĆ FILIPKA! Edko trzymamy kciuki, oby jak najszybciej i najlżej poszło! Jak tak Was czytam to już troszkę zazdroszczę rozpakowanym mamusiom, najgorzej będzie teraz czekać do terminu jak tyle z Was będzie miało to już za sobą. U mnie też upławy jakieś takie bardziej różowawe się zrobiły a najgorsze, ze mam jakieś swędzenie, czy aby jakaś infekcja na koniec się nie przyplątała :-( Dzisiaj już sie troszkę zmobilizowałam i zapakowałam większość rzeczy dla siebie do szpitala, a bobaska wszystko w jednym miejscu poukładałam żeby też w razie co tylko szybko do torby zgarnąć :-) Aniula i Swanetka przykro, że się zdenerwowałyście przytulam Was mocno, żebyście już były spokojne i pewne, że wszystko z bobaskami będzie OK! Ja też miewam takie obawy jak Monia74, żeby tylko wszystko było ok, żebyśmy cali i zdrowi z dzidziusiem wrócili do domku i żebym sobie z nim poradziła już w domku, zawsze byłam panikarą i bałam się nowych sytuacji, oby wszystko się ułożyło jak należy :-)
  7. O rany ależ tu się działo!!! Ja miałam problemy z wejściem na nasze forum jak niektóre z Was dlatego dopiero dzisiaj nadrabiam. Mortonek pogratulować, oby Hanusia jak najszybciej rosła!!! Yza podziwiam Cię, że mimo tak ciężkiego porodu tak optymistycznie o tym wszystkim piszesz prawdziwa z Ciebie złota mamusia :-) sss ale Ty chyba jeszcze dokładnej relacji ze swojego porodu nie zdałaś? :-) Aga ja to sie trochę boje tego karmienia, nawału pokarmu, czy będę umiała sobie z tym poradzić. Dziewczyny, czy Wy zaopatrzyłyście sie obowiązkowo w laktatory i zabieracie je do szpitala? Karolineczko jak dobrze, że już jesteś spokojna i bez nadmiernego stresu możesz czekać na swojego bobaska. My dzisiaj w końcu kupiliśmy łóżeczko i materacyk, ale mój mądry małżonek oznajmił, że złoży je dopiero jak będę w szpitalu bo wcześniej się zakurzy i nie ma to sensu i na nic zdały się argumenty że wszystkie koleżanki z forum już maja poskładane łóżeczka bo on wie lepiej :-O no czasami to tylko go udusić! A i byliśmy w szkole rodzenia na pierwszych dwóch godzinach. No i z ciekawszych rzeczy jakich się dowiedziałam to, że jak odejdą wody to należy od razu do szpitala jechać a nie jak piszą w necie jeszcze prysznic sobie spokojnie wziąć. Mówiła, że w takiej sytuacji trzeba zbadać rozwarcie bo jak nie ma worka płodowego i tych wód a jest juz rozwarcie to maluszkowi może np rączka wypaść....no zagięła mnie tymi informacjami... Albo jeszcze gdzieś wyczytałam w necie, że parcie porodowe to jest takie jak na siusiu a tu mi położna powiedziała że jak na kupkę. No to ja już sama nie wiem, kto ma rację.... Poza tym oglądaliśmy długachny film o pielęgnacji noworodka no i nawet paru rzeczy sie dowiedzieliśmy. Mój małżonek stwierdził że jednak warto było a on sceptycznie zawsze nastawiony, więc jestem zawodolona ;-)
  8. Hejka! Przeszło mi to zatrucie, chyba jednak było to tylko zatrucie bo już dzisiaj duużo lepiej się czułam, ale brzuch na górze nadal napięty, jednak byłam dzisiaj u doktorki żeby jeszcze raz powtórzyć wymaz po kuracji i powiedziała, że wszystko ok. Ale naprawdę to napięcie to mnie stresuje, że to już tuż tuż, na dobrą sprawę jeszcze żeby z 1,5 tygodnia wytrzymać a to przecież zleci jak palcem pstryknął... Swanetko podziwiam Cię, jak ty z takim brzusiem jeszcze masz siłę na to gotowanie??? Ja już wymiękłam i prawie wogóle nie udzielam się w kuchni. Jutro jade do stolicy zawieźć zwolnienie do pracy no i na kolejne zakupy mam nadzieję że jakoś przetrwam ten dzień w końcu to juz 9-ty miesiąc a mam jakieś 60 km w jedna stronę :-( no ale jak trzeba to trzeba. Trzymajcie kciuki żebym wróciła cała i zdrowa..... Pozdrawiam serdelecznie Was wszystkie :-)
  9. Hejka Wszystkim i naszej nowej koleżance :-) Ja od wczoraj cierpię na zatrucie pokarmowe :-( Myślę że to to a nie jakies przedporodowe objawy... Wczoraj słabo sie czułam cały dzień a w nocy strasznie mnie zarzynał brzuch, no ale był to taki ból jaki jest właśnie przy zatruciach i w kiszkach mi grało strasznie więc chyba nie mam sie co na zapas martwić, że to przedporodowe objawy. Dzisiaj jeszcze nie doszłam do siebie, biorę nospę i rumianek piję no i nie jem za bardzo więc sił nie mam z głodu. Uciekam zatem pod kocyk może pośpię troszkę. Pozdrawiam wszystkie mamusie!
  10. aniula witaj w klubie leniuchów ;-) aga pisz o wszystkich swoich spostrzeżeniach jak najbardziej są nam potrzebne! Dobrze mieć tu na forum już kogoś doświadczonego przecierasz nam szlaki kochana :-)
  11. hmm no to koniecznie muszę wypróbować :-) dzięki Vall. Chyba mam po prostu słaba kondycję, nie bardzo sie ruszam no i takie są efekty, najgorzej jest po nocy jak sie rozchodzę w dzień to troszkę lżej :-)
  12. Vall a jednak ta szkoła rodzenia czegoś uczy, ja na razie bóli brzuszka nie miewam na szczęście, tylko w tych pachwinach boli, ale dobrze wiedzieć na przyszłość jak pomagać sobie w tych pierwszych bólach :-) Co prawda do szkoły rodzenia na parę godzinek mam uczęszczać, ale nie wiem na ile się załapie, na pewno nie za dużo. Pierwszy raz idę dopiero w czwartek położna powiedziała że najważniejsze rzeczy przerobimy, ale i na te mało będzie czasu...Oby tylko dzięki nim mój misiek mógł być przy porodzie. Wszyscy się dziwią czemu ja tak chcę go mieć przy sobie. Może to już nie te czasy, kiedy lekarze, czy położne wydzierały sie na rodzące, ale tak sobie myślę że nawet jakby chciały to może przy nim trochę sie będą krępowały...zawsze to dobrze mieć przy sobie życzliwą osobę w takim momencie.
  13. Tak piszecie o tym bujaniu, a na czym ono polega???
  14. Hejka dziewczyny, ja to mam totalnego lenia, nic dzisiaj nie robie ponuro okrutnie za oknem tylko bym spała. Jakieś zniechęcenie i apatia mnie dopadły. I nawet perspektywa wcześniejszego porodu nie działa na mnie motywująco choć nie wszystko jeszcze mam gotowe na tę chwilę....ech nie wiem jak to będzie. Czy ja sie pozbieram do kupy na czas :-(
  15. arla nie martw sie ja tez niedawno dowiedziałam się o tej bakterii kuracja długo nie trwa chyba ja coś ok. 7 dni łykałam leki. Szkoda, że Refetka nie może się z nami skontaktować, miejmy nadzieję że brak wiadomości to dobra wiadomość.
  16. Mój mężuś dzisiaj stwierdził że to fajna sprawa takie forum, że możemy sobie tak o wszystkim pogadać i wpieramy się nawzajem :-) Ach strasznie mnie bolą nóżki w pachwinach normalnie czuje sie jak niedołężna babcia.
  17. karolineczko masz rację ja zawsze miałam problem z ustaleniem który to dokładnie tydzień ale już wiem i poprawiam :-) MAMUSIE aga84....23...PAWEŁ, JAN..18.11.2007......22.27......2375g..ur w 35 tyg....Irlandia YZa....23.... WOJTUS....22.11.2007.......00.10......3200g.....ur. w 38tc Patrycja22...22....KUBUS...22.11.2007....8.00 (cc).... 3000gr, ur. w 38tc Ssss...21.........................23.11.2007...16(z minutami)...... OCZEKUJĄCE Ariaska......27....12.02.....41tc Dawid .........19.11.07....... Kielce Marteczka.25....26.02.....38tc..Matylda.......03. 12.07.....Tarnów Vall..........28...03.03 .....38tc...Maksiu ...07.12.07.........Kraków małamii.....32................34tc...Tosia......07.12.07 ........Kraków matimama ..20..............37tc.....Wiktoria....08.12.07....ok.krak.< br /> Bona111....34..............37tc..(S)................08.1 2.07....….k/Wrocławia NIKI.. ......18.....2.03....38TC.....SEBUŚ.......4.12.07 CC....Kra kow aniuladoniula.25..04.03....38tc...Erik.......09.12.07... Sztokholm- Poznan tiki*.......28......04.03.......31tc.....Iga...........0 9.12.07.. .Wrocław/Legnica Kasia1313....33........37tc.......Zosia......10.12.07 ......Częstochowa Swaneta....28....07.03.......36 tc.....10.12.07...Malmo Grudnioweczka2007...28...36tc(Kubus)...20.12.2007...Kiel ce Wania.......23..........30tc.....(chyba)Synek ......11.12.2007……….Pomorze mari123......25........16tc............11.12.07… …………ok.Poznania celixx.........31.....04.03....36tc...........11.12.07.. .....podbeskidzie Edka28.........28.......06.03..........38tc...11.12.07.. ...Nowy Jork Malwinka......21.................10tc..........12 .12.07. ....Chełm Tadziczka.....26........37tc Filipek..........13.12.07(usg 19)...Płock. kala.........21.........38tc........14.12.07( 24.11 wg usg)......śląskie Monia74.....33......35 tc ...Krzyś ..ok. 15.12.07.........ok. Oświęcimia arla.......28...09.03.....36tc...Mateuszek...14.12.07 .....Katowice Vaeronica ....32....12.03.....32tc...ASIA...17.12.07r.......podlaskie< br /> madziunska.....30....09.03......37tc..Szymuś..16.12.2007 . ......Gdynia blankaNY.......32...11.03....37tc ....LENKA ...18.12.07 ....Nowy Jork Eli.................28..15.03......30tc......synek. ..20.12.07...Ostrołęka mortonek_82...25...16.03....36tc HANIA.......20.12.07..Nowy Jork Aneciorka.....28..............31TC....Julita.......20.1 2.07.....Wawa Grudnioweczka2007.....28.....36tc..Kubus.....20.12.2007. ....Kielce andzia28 ......28.........14.03....27tc.....Synek.....21.12.07......o k. ŚWrocławia anulka_29.....29.....15.03 ..........36tc............22.12./24.12.07usg..k/Wawy Agnes2007.....29.....15.03.....30tc..córka....22.12.07 ........k/Wrocławia Eulalia........27.....20.03......35tc.....córka......25. 12.07.....Bialystok karola26.......26.............33t........Maksymilian.21. 12.07....ok.Katowic. karolineczka26....26....18.03....36tc...Patryk. ..25.12.07/usg19.12..ok. Kalwarii Zebrz. Kiedyś........25.....23.03....34tc......Piotruś....29.12 . 07,wg USG 27.12.2007.....Kraków Refetka........25....13.03.......35tc.............30.12 .07......k/Ka towic NADIKAAAAA.....23.....25.03......35tc...........31.12. 07......Ostrołęka
  18. Blanka kurcze nie kracz z tymi z końca tabelki :-O Karolineczko nie martw sie skoro tak Ci powiedziała to musi tak być ja miałam jakieś dwie konkretnie nazwane bakterie. A doustnie brałam Amoksiklaw i jeszcze czopki chyba Macmiror.
  19. ojejejejjjjjjjj sss gratulować!!!!! mateczkoooooo ja muszę jeszcze 2 tygodnie wytrzymać, ale jak to zrobić jak ta lawina ruszyła?????
  20. Bona widzę przygotowana na 102, tylko pozazdrościć... Tadziczko samych szczęśliwości Ci życzę!!! Karolineczko trzymam kciuki, żebyś tą cesarkę załatwiła sobie jak najszybciej i nie musiała się już stresować. Nadiczko extra, że nam przekazałaś esemski od Yzy. Ciekawe tylko czemu Patrycja miała cesarkę i jak to się u niej potoczyło. Ja wczoraj byłam na wizycie. Niestety płeć mojego dzidziusia będzie niespodzianką, ułożony jest już prawidłowo do porodu, ale nie udało się podejrzeć siusiaczka albo cipuni to wstydzioch mały nooo.. Brzuch mam miękki więc nie wskazywałby na rychłe rozwiązanie, ale szyjka już sie przygotowuje mięknie i sie skraca. Maluch waży ok 2700. Któraś tutaj z dziewczyn martwiła się bakteriami w pochwie, podobno wystarczy brać czopki i leki i da się je wyleczyć (przynajmniej ja tak brałam). Tylko niepokoi mnie jak lekarka zagląda w moje wyniki dla pewności mam jeszcze raz zrobić wymaz po skończonej kuracji. No i jeszcze mam zbadać krew i siuśki i to badanie na styczność z żółtaczką...mam nadzieję że nie zacznie się wcześniej poród i zdążę te wyniki zrobić......we wtorek dopiero robię wymaz a wynik będzie w następny czwartek :-O Maluszek musi jeszcze przynajmniej ze 2 tygodnie poczekać...
  21. Huraaaaa!!! Kolejne bobo!! Yza nareszcie :-) Wczoraj oglądałam z moim miśkiem Twojego malucha Aga. Zachwycaliśmy sie oboje i już misiek nie może się doczekać swojego bobaska. Swanetko z okazji urodzinek niech Ci sie wiedzie jak najlepiej! A ja dzisiaj mam wizytę u ginekolożki. Ciekawe jak moje maleństwo ułożone i może chociaż na miesiąc przed terminem dowiem się czy chłopczyk czy dziewczynka, chyba że znowu nózie skrzyżuje i skarze nas na niespodziankę :-)
  22. Nadika no niestety u mnie wymagany jest świstek o ukończeniu szkoły rodzenia :-( nie wiem po co chyba tylko dlatego że ordynatorem w szpitalu jest lekarz, który ma prywatą szkołe rodzenia w tej samej miejscowości ....no i wiadomo ma z tego kasę 1 godzina kosztuje 25 zł czyli wszystkie zajęcia 400 zł tak jak pisalam udaloby mi się załapać na jakieś 4 może 5 więc stwierdziliśmy z mężem że jeśli to wystarczy żeby on mógł być przy porodzie to pójdziemy a jeśli nie to już damy sobie spokój.
  23. Buuuuu A my się bujaliśmy ze szkołą rodzenia i okazało się, że u nas zajęcia odbywają się tylko 1 lub 2 razy w tygodniu. powinno się być na 16 godzinach a mi wyszłoby może 4, 5 godzin.....no to pięknie ciekawe czy to ma jeszcze sens a jak jej nie będziemy mieli to Mojego R nie będzie przy porodzie :-( a chyba czułabym sie pewniej jakbym miała go przy sobie....
  24. Hejka dziewczynki! no jak tak dalej będziemy sie ekscytować to zaczniemy rodzić wszystkie naraz ;-) Ciekawe co z Agą mąż jej miał coś jeszcze napisać, a tu cisza, miejmy nadzieję że wszystko z nią i dzidzią w porządku w końcu urodziła miesiąc wcześniej. Cieszę się niesamowicie z jej szczęścia, ale niech już się odezwą!!! Ja mam termin na 22 grudnia i mam nadzieję że do niego dotrwam :-O Zaczynają mnie pobolewać plecy, mam dziwne napady duszności i uderzenia gorąca (moja mama twierdzi, że to z nerwów), oczywiście kostki w spojeniu łonowym bolą juz od dawna. I mam dziwne uczucie jak chodzę tak mnie coś ciągnie w tym brzuchu mam wrażenie że mi odpadnie...bardzo to dziwne, aż boje się chodzić za dużo. Rozmawiałam ostatnio z siostrą cioteczną, która pracuje w szpitalu na oddziale przy noworodkach. Z tego co mi radzila, to żeby nie brać żadnego znieczulenia na poród bo ono hamuje cała akcję porodową , twierdzi, że dużo dlużej wszystko przebiega co nie jest korzystne zwłaszcza dla dziecka bo wymęczy sie bardzo przy takim porodzie. Nie jest też zwolenniczką wywoływania porodów, mówi że teraz często zgłaszają się pacjentki dokładnie w dniu terminu porodu i chcą żeby go przyspieszyć.... Co do zakupów to pomału, pomału coś dokupuję narazie wszystko najpotrzebniejsze do szpitala.... Trzymajcie się kochane narazie!
×