sweet jane
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez sweet jane
-
Wchodze na chwile , żeby sie przywitac , a tu co?? Rany , przykre to wszystko, wszystkie wady internetowych znajomosci skupiły sie tu jak w soczewce. Dziewczyny trzymajcie się.
-
Oj rhyme, rhyme , a miłość nadejdzie, kiedy się najmniej tego spodziewamy. Nie wiem kto to śpiewał, ale to swięte słowa.
-
Za ten optymizm pomorzanka ( miedzy innymi ) cie kochamy. Jeszcze raz buziaki dla wszystkich. Kończe , bo musze jeszcze popracować.
-
Rhyme, jakie kilka lat?? Wiosna hormony buzują, więc przygotuj sie na niespodzianki.
-
Pomorzanka , szczerze wierzę, że nie bedziesz do końca życia sama. Taka babeczka jak ty, to skarb.
-
Pomorzanka singlostwo nie jest złe;)
-
Moja schizofreniczna natura troche sie uspokoiła . Obecnie przeżywam faze maniakalną:p Ale bez obaw, nikogo nie będe dzis zadręczać,pouczać,namawiać i strofować. No ale na weselu , kogos z was to chciałabym zatańczyć:D
-
Mam chwilę luzu w pracy to wpadłam do was . Poza tym jakos to singlostwo drzemie we mnie ciągle:p. Pozdrawiam , śledze wasze losy z zapartym tchem.
-
Dobranoc, życze ci wszystkiego dobrego.
-
Cóz mam ci napisać, ja wiem , że jestem taka : dostaje obuchem w łeb i podnoszę się. Popełniam błędy, często takie same i znów sie załamuję. A potem podnoszę . Ale moja myśl przewodnia i przesłanie dla ciebie jest takie warto walczyć , miec nadzieje i wierzyc w miłosć , bo bez niej nie cieszy nic.
-
No i widzisz mój optymizm okazał sie podszyty melancholią, noc sklania do zwierzeń
-
Rhyme, to w ludziach lubie najbardziej , że potrafia pozytywnie zaskoczyć
-
Właśnie , mój drogi, zwyczajny okazał się zaskakująco ekscytujący.
-
Właściwie uczę się byc szczęśliwa, mój W. jest niepoprawnym optymistą.
-
Jestem , jestem ... Ale tacy jak ja zawsze będa sie bać ,że to szczęście ktos im odbierze, że nie zasługują, rozumiesz?
-
Dlatego teraz zakochałam się w facecie normalnym , czyli nudnym zeby oszczedzić sobie problemów. Na szczęscie okazał sie nie tak nudny znowu.... Mam 34 lata, nigdy nie byłam męzatką , nie mam dzieci.
-
Mam życie nudne jak flaki z olejem. Ciągle zakochuje sie bez wzajemności, albo w facetach z problemami. Moja największa miłosc, był narkoman . Przy nim iskrzyło , jak wy to mówicie, jak diabli. No , ale sam rozumiesz...
-
Będzie dobrze, uwierz mi:)
-
Zawile... Może.... a jak ci napisze prosto, że kiedyś będzie dobrze, to mi uwierzysz?
-
Tez miałam taki czas, że myślałam , że umre z rozpaczy po zawiedzinej miłosć. Myślałam , że ptaki przestana śpiewać i stanie sie koniec. Ale nieee. Życie toczy sie dalej , jesteśmy tylko małym kawałkiem tego świata, nasze problemy nikogo nie obchodzą. I dobrze , to mobilizuje do dzialania, nie zaraz , nie juz , ale kiedyś....
-
Czas leczy rany, to slogan ciut oklepany, ale baaardzo prawdziwy. Najgorsze co mozna zrobic to poddać się. No chyba , że miłosc nie jest dla ciebie tak wazna. A myslę, że jest.
-
To świeża . Dlatego łzy i rozpacz. To pewnie ktos wazny był dla ciebie. Jeśli ma sie minimum wrażliwości każda miłosc bazdzo intensywnie sie przeżywa. A zawiedziona miłosc wielokroć intensywniej.
-
Rhyme, twój ból to świeża sprawa ? Przeczytałam twoje posty i nic z nich nie wynika. Moze przeoczyłam coś.
-
Wszyscy już śpią ???
-
Nie smęcisz, nam łzy , smutek i zwatpienie nie są obce. Dobranoc , będę wpadac , bo bardzo was polubiłam .