Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

MaMani

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez MaMani

  1. mojej córcie nie pomoglo nic zanden espumisan infacol woda koperkowa, herbatki, esputicon... pomogly dopiero czopki viburcol pytalam lekarki czy dawac malemu to powiedzialą ze dopiero jak skonczy miesiac. mala mialą ponad miesiac jak jej dawalam wiec i teraz trzeba przeczekac.
  2. moja pediatra powiedziala ze jak na sztucznym jest mala to mam dopajac herbatką. a jesli chodzi o witamine d3 to mi kazala podawac dopiero jak maly miesiac skonczy. wypisala mi vigantol ( córka tez vigantol brala) k nie podaje bo maly na mieszance jest i wtedy sie k nie daje
  3. ja malego dopajam hippem koperkowym ale nic nie pomaga, espumisan tez nic nie pomaga. jak zacznie go bolec brzuszek to siedze z nim na fotelu i masuje tak dlugo az nie zrobi kupki i nie zaśnie. Moje male biedactwo. No cóż kolki to nic fajnego i mimo ze są stare jak świat to nadal nie wiadomo skad sie biora ( bo co czlowiek to opinia na ten temat) ani nie wymyślono skutecznego na nie lekarstwa.
  4. hej slonko wspolczuje Ci tej depresji. ja mialam przy Mani i wiem jak wtedy jest źle. Teraz nie mam. Niepotrafilabym się smucic i zamartwiać swoja sytuacja kiedy wiem ze stalo sie cos tak okropnego. Z jednej strony mnie to dobija i sprawia ogromny ból, a z 2 dodaje sil i pozwala docenić to co mam. jesli chodzi o czop sluzowy to w 1 ciazy nie odpadl mi wcale- przynajmniej nie zauwazylam. a teraz odpadal tak z tydzien po kawalku. ostatni kawalek byl ogromniasty. ale nie byl podbarwiony krwią. a ja po wizycie u lekarza. niestety cos nadal tam mam i nie wiedzą co a nie chca robic zabiegu wiec przez 2 tyg mam lykac tabletki i moze sie jeszcze oczysci bo wiekszosc sie juz oczyscila. ale to oznacza 2 tyg bez karmienia piersią :(:(:( chyba mojemu synusiowi nie bedzie dane być na piersi bo pokarmu juz mam tyle co kot naplakal a tu jeszcze 2 tyg :(:( pediatra zmienila mu mleko na enfamil AR bo po bebilonie byl niespokojny i bolal go brzuszek. mój Neluś tak samo jak maleństwo Slonko :D:D konczy jutro 2 tyg my u pediatry bylismy w zeszłym tyg wiec pojdziemy dopiero w pazdzierniku na szczepienie bo teraz sezon infekcji i nie chce ciągnąc malego do przychodni. Zreszta nie chce go nigdzie ciągać. Dziś nawet na spacer nie idziemy bo wieje jak w kieleckim... i zimno takie że jej a maly nie ma kombinezonu. Musze mu kupić- taki przejsciowy i jakąs grubszą czapeczkę. Pozdrawiam was dziewczyny i trzymam kciuki za te które sa jeszcze przed porodem :)
  5. Witam dziewczynki Myszko trzymam kciuki za łatwy i szybki poród i zdrowego dzidziusia. co do twojego pytania. niestety nie ejst mi za wesolo. W pazdzierniku mial sie urodzić kuzynek moich skarbeńków. Urodzil się i zmarl 11 wrzesnia :( Dla mnie to straszna tragedia i naprawde cięzko to przezywam :( gratuluje mamusi amelki. Wyobrażam sobie twoje zaskoczenie. Też bylabym bardzo zaskoczona gdyby zamiast Kornelka urodzilą się dziewczynka :) obserwatorko: nie mam pojecia ile wzrostu ma moja córcia, ale chyba nie jest jakoś specjalnie wysoka. waży 11 kg. a ubranka nosi przerożne. Od 74 do 86. najczesciej to jednak rozmiar 80. jesli chodzi o niedzielne wypisy to w szpitalu w ktorym ja rodziląm wypuszczają do domu w kazdy dzien tygodnia ( ja wyszlam w sobote zarowno za pierwszym jak i 2 razem) a wypis odbiera się w tygodniu w sekretariacie oddzialu polożnictwa. Moje dziecko uspane- to mlodsze, a bylo cięzko bo Skubanek wymyslil sobie ze chce spac u mamusi albo u tatusia na rączkach a w wózku ani w lezaczku nie chce wcale :) Ale wzielismy go sposobem i zasnąl :) Strasze slonko ogląda kliforda i szykuje sie do spanka. Jutro mam wizyte kontrolną i jakos czuje ze wszystko bedzie ok :) Pozdrawiam dziewczyny.
  6. ja Nelusia myje co 2 dzien. z racji z tego ze oblazi ze skóry stosujemy mega nawilzenie. do wanienki wklewam oilatum i oliwke bambino. malego myje zelem mustelli . najpierw na przewijaku przecieram oczki i buziaczka, uczy przegotowaną wodą poźniej rozbieram malego owijam pieluszka i do wanienki. jedna reka podtrzymuje druga namydlam i splukuje. poźniej spowrotem na przewijak na reczniczek. osuszam skórke, przemywam pepuszek spirytusem, w całe cialko wcieram krem emolium, zakladam pieluszke i ciuszki- pupcie smaruje linomagiem bo jest lekko czerwona niestety. na koniec czesze wloski i zakladam czapeczkę bo w domu dosyc chlodno. poźniej Neluś wypija mleczko i idzie spać. mój synuś sypia w wózku. narazie sie nie wierci i nie przekreca wiec nie ma ryzyka ze wypadnie a mi tak jest duzo wygodniej :)
  7. Moje pierwsze dni z maluszkiem ( w domu) sobota 6 wrzesnia. Nareszcie nas wypisali ze szpitala. Maz po nas przyjechał. Wyszlam ze szpitala i czulam sie super szczesliwa ze wracam do domu, ze zobacze corcie. Rozpakowalismy torbe. Maly spal i jadl. przyjechaly moje siostry zobaczyc maluszka. Maz przywiózl Maniusie od tesciowej. zobilo sie takie zamieszanie. usiadlam na łozku i czulam sie jak na karuzeli. Chcialam wykąpac malego ale ciagle ktos przychodzil i krzyczal, biegal, mania rozlala miske wody... wkoncu poplakalam sie wyprosilam wszystkich z pokoju wykąpalam malego i nakarmilam go w takiej ciszy :) Jakos mi wtedy ulzylo. W nocy zajmowalismy sie nim obydwoje. Do tego za kazdym razem jak plakal maly budzila sie tez maniusia... nad ranem mialam oczy na zapalki. niedziela: wstalam rano, nastawilam obiad, zrobilam sniadanie dla corci i meza nakarmilam malego... zjedlismy obiad i pojechalismy do mojej babci. Byla śliczna pogoda. siedzielismy w ogrodku a maly spal w wozeczku. może z godzinke byliśmy na takim \"wyjazdowym spacerku) :) wrócilismy do domu przyjechali tesciowie. staralam sie usmiechac ale czulam ze tak bardzo mi zimno... siedzialam na krzesle karmilam malego i trzepalam sie z zimna. w nocy zajmowalismy sie małym na zmiane z mezem poniedzialek: do poludnia powtórka tego co w niedziele. popołudniu też nic nowego procz tego ze bylo mi coraz bardziej zimno. w nocy sie poddalam. maz zajmowal sie malym a ja z termometrem i paczką proszków na zbicie goraczki trzepalam sie w lózku z zimna. wtorek do poludnia to co dzien wczesniej. poźniej wizyta u pediatry zeby sprawdzic jak sie maly prezentuje i czy przybiera na wadze. Przybiera. wielka radość. Poxniej wizyta u babci w ogrodku w ramach spaceru. Niestety nie bylam w stanie juz wysiedziec wiec wrocilismy do domu. i znow to samo. zimno goraczka dreszcze.... w nocy zajmowal sie malym filip, ja zbijalam temperature. środa: do poludnia patrz wyzej. kolo poludnia wyladowalam u lekarza. dostalam dumox. mama z siostra zaciagnely mnie do ginekologa choc bronilam sie rekami i nogami. stwierdzily ze dumox to pani dr moze sobie zaaplikowac w dolna czesc ciala :) ginekolog dal skierowanie do szpitala. w szpitalu stwierdzili ze macica sie nie obkurcza, dostalam leki i zakaz karmienia piersią. kontrola w poniedzialek. po powrocie do domu nie bylam w stanie wstac z lozka czwartek: leki troche podzialaly wiec byłam w stanie zwlec sie z łózka i wykonac codzienne czynnosci.dzien jakos przeleciał. maly plakal i sie prezyl bo odstawilam go od piersi a sztuczne mleko spowodowalo u niego zatwardzenia. Piątek: to samo co w czwartek z tym ze zaczelismy dawac malemu herbatke z kopru wloskiego i z brzuszkiem zrobilo sie ciut lepiej. i sobota: do poludnia to co zwykle. popoludniu mąż z córcią wybyli do tesciow a my zostaliśmy sobie sami z synusiem. byl 10 minut na balkonie bo zimno dziś koszmarnie. wykąpalam go i jak go ubieralam to zauwazylam ze leje mu sie krew z pepuszka. tel do szpitala. rozmawialam z pediatrą i dowiedzialam sie co i jak i juz jest ok :) mamy obserwowac ale nie panikowac bo tak sie czasem dzieje jak sie ranka goi. maz z córcia wrócili. dzieci umyte śpią a ja już 2 dzien z rzedu nie mam goraczki i jest mi z tym dobrze. to tak co z wieksza na temat 1 dni z maluszkiem... pewnie wszystko byloby inaczej ale niestety w rodzinie wydarzyla sie wielka tragedia. wiec jakoś tak czuje sie okropnie. Nie umiem sie cieszyc z dzieci :( i takie smutne te pierwsze dni życia mojego syneczka :(
  8. hej my juz imie wybralismy wiec zmieniam tebelke :D zostaje Kornelek :D juz oficjalnie zapisany jest w urzedzie, a wczoraj bylismy u lekarki. Smyk wazy 3,800. wage urodzeniowa miał 3,770 ale spadł do 3,480 więc przybiera superrr :D bardzo się cieszę :D maly caly sie luszczy- oblazi ze skory. lekarka stwierdzila ze ciąza bylą przenoszona :( ale natluszczam go oliwką oilatum i mleczkiem do ciala i powinno szybko wszystko wróćic do normy :) Procz tego i procz bolącego brzuszka to wszystko super :d Zdorwy silny chlop. Pozdrawiam dziewczyny. Monika_28..........29.......28.08.........Nikola BETTY83.............24......1.09...........Kuba/Alicja mamahuberta......26......2.09...........Oliwia magia_..............31......3.09............Nicole sandra27...........28......3.09...........Daniel/Dominik MartaObdarta....27.......4.09..........Weroniczka Słonko_26 ........ 26 ...... 6.09 ........ Lenka Myszka5...........29.......10.09..........Dawid karro...............29.......11.09..........Maksymilian< br /> Dafodilek..........28........12.09..........Karolek eryka..............29........13.09.........Blanka ewunienka24.....25........14.09.........Amira majka28..........30........18.09.........Ksawery marlenaaa.......20.........18.09........Damian aga(Gaga).......26...........18.09.......Filip aga...............25.........19.09........Jakub nina............. .30.........19.09 ........????? kasinska28......29.........20.09.........Jakub/??? magdae..........26.........20.09.........Cyryl ewa.z14.........29.........21.09.........Miłosz brutta...........29.........22.09..........?????? Misiaewelka…..25………... 22.09………….Konrad katharin........30...........08.09.........Maciej munka82........26.........28.09.........Maurycy/Melania< br /> oleniga..........28..........27.09........chyba Mikołaj?! kate562........25...........04.09........Marta Imię.Mamy......data.porodu.....imię.Dziecka ....waga.....wzrost Barwy Jesieni....24.07.2008......Mikołaj.........2000 .......47cm backspace82.....30.07.2008...........Mia .......2500........47cm Evi_22.............03.08.2008.........Emilka.......2950. ......54cm Izabelcia78.......23.08.2008.........Sophia...... 2800.......53,3cm Koug................23.08.2008........Emilka..... .3245........54cm mrs_ziec...........23.08.2008........Ola..........3250.. ......54cm wiewiorka2004....24.08.2008........Kubuś.......3500 .......56 cm SYLCIA 20..........28.08.2008.........Kris.........2620..... ..47cm sanday1.............31.082008........Mateusz......3000.. ......55cm MaMani.............02.09.2008........Kornelek.....3,770.......53 cm el79..................06.09.2008.......Arianna.......323 0.........50cm
  9. ja pije caro i inke. tzn ja pisze juz jako mama karmiąca. zastanawiam się czy mogę ale w szpitalu nam ją wciskali wiec stwierdzilam ze nie zaszkodzi :)
  10. hej dziewczyny. wpadlam się przywitać i zobaczyc czy jakiś nowy dzidziuś już jest wsród nas :) Karo gratuluje syneczka Pozdrawiam dziewczyny i trzymam kciuki :)
  11. Cześć :) My już w domku więc opisze w skrrócie jak u nas. A poźniej popatrze co tam slychac i ile nowych maluszków mamy :) Wiec tak: 2 września pojechaliśmy na KTG. Lekarz kazał mi wlec na fotel i mówi ze rozwarcie już jest i nie na ktg ino na porodówkę. Ale powiedziałam ze musze do domku po rzeczy jechać. Miałam wrócić do 2 godz. ale się przeciągnęło bo się zajmowaliśmy organizacją rzeczy dla Mniulki. Do szpitala pojechaliśmy po 19. najpierw spisywanie dokumentów w rejestracji, później mnie przyjęli na porodówkę ( była już 20). Położna mnie zbadała i wyszło ze już pełne rozwarcie. Podali mi lewatywę później wzięłam prysznic- cały czas zero bóli :D:D:D Nie było miejsca na porodówce więc mi kazali iść na sale ogólna do porodów i ze studentkami sobie posiedzieć. Fajne dziewczyny pomierzyły mi ciśnienie obwód brzucha zrobiły ktg … Kolo 21 ( cały czas zero boli) przyszła pani doktor i powiedziała ze sala do rodzinnego się już zwolniła. Filip czekał na korytarzu :D:D:D. Lekarka mi przebiła pęcherz. Wody odleciały i w momencie dostałam strasznychhh skurczy. Ledwo doszłam na sale do rodzinnego porodu. Musiały mnie dziewczyny prowadzić. Przyszedł filip. Miałam 3 skurcze przy których myślałam ze umrę- główka złaziła już wtedy :D:D:D Potem na fotel. Jedno długie parcie i maly na świecie. Urodził się o 21.20. Wżył 3,770 ( gdybym wiedziała że będzie taki klocek to bym się bała. Dobrze ze nie miałam pojęcia o tym :D) długi 53 cm, obwód główki 35 :D dostał 10 punktow. Poród od przebicia wód trwał niecałe 20 minut. W książęce wpisali- poród ciężki z komplikacjami :P mały rodził się z rączką na tzw „krakowiaka”… zresztą tak samo rodziła się jego siostra, Po 40 minutach o własnych silach przeszłam naddział położniczy. Nic mnie nie bolało. Nie byłam nacinana ale trochu popękałam- może 1 cm  Ogólnie życzę wszystkim takich porodów i takiej opieki jaką miałam tym razem w szpitalu. Studentki były cudowne. Strasznie mi pomagały , podnosiły na duchu , były dużo bardziej pomocne niż mąż  Ale mąż jako dumny tatuś przeciął pępowinę :D Nareszcie ma synka :P Potniej zaczęły się problemy z karmieniem. Mleka mam pełne piersi a mały spadał na wadze jak szalony. W końcu cudowna pediatra powiedziała ze mam dokarmiać sztucznie. Po jednej butelce maly przybrał 40 gram!!!!! Położne jak położne były i jędze i super babki. Ogólnie mój drugi poród w tym szpitalu wspominam cudownie w przeciwieństwie do pierwszego :D Przez ten jeden rok duzoooo się zmieniło  Już jesteśmy w domku. Dziś nas wypisali. Malutki sobie słodko śpi w wózeczku, filip skręca mu leżaczek, Maniulka u teściów wróci wieczorem :d Boje się trochę jak zareaguje ale nie mogę się jej doczekać. Problem jest tylko jeden. Nie wiemy czy synek na pewno będzie miał na imie Kornelek. Średnio do niego pasuje to imie. Czeka nas dziś wieczór z kalendarzem w ręce i jeszcze raz musimy sprawdzić jak będzie miał na imie nasz królewicz :D a to foteczki: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ff2015b8dd925938.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e669e6445dbd8b9a.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f7b6ce66165e076c.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/0ca9bf227adeac4a.html Pozdrawiam
  12. hej :) wrócilam ze szpitala. mialam miec ktg ale lekarz mnie zbadal powiedzial ze 5 cm i na porodówke... pozwolili mi jechac po rzeczy ale mam nie chodzic do wc co by czasem sie nie okazalo ze nie zdazymy spowrotem wrócic :D:D:D super to jak tak mam rodzic to sobie jeszcze ze dwoje moge strzelic bo narazie to mnie zupelnie nic nie boli. oby tak dalej :D:D dr stwierdzil ze do 12 bede miala synka... jeszcze mi powiedzial ze bardzo duzy jest ale to sie okaze :) Tak wiec nareszcie stalo się :D:D:D a swoja droga rodze i siedze na kafe to juz chyba sztyt uzaleznienia wlasnie sie maz ze mnie śmieje :D:D:D ale to jeszcze nic przed chwilą bylam u babci i ja uczylam jak sie sok malinowy robi buhahahaha pewnie jak mnie zaboli to poczuje ostro :D narazie sie hihram bo jest luzik :) ok zmykam cos wam niesklądnie popisalam ale taka jestem przejeta ze to juz :D:D:D Pozdrawiam
  13. nie starszcie ja nie pilam malin :P:D myszko ale naprawde waga z usg nic nie oznacza! glowka do góry :*
  14. mrs gratulacje sandy tez juz napewno po :d moniki jakos nie widze na forum wiec teraz kolej na mnie... a u mnie nic :D:D:D oj tabelka od dolu sie rozpakuje a ja zostane :D:D
  15. sandra ja wyczytalam w madrym necie ze jak czop nie ejst podbarwiony krwią to do porodu jeszcze zostalo sporo czasu tak wiec sie nie napalam bo u mnie to wszystko idzie zlówiowo :D a jesli chodzi o te bóle to powiem ci tak ze na moje oko to moze byc i to bo przeciez u kazdej kobietki to inaczej i kazda inaczej to odczuwa :) marlena a pytalas lekarza? bo moze to jednak są wody?
  16. hej :) ja jestem, jestem :) I nic sie nie dzieje. coś ze mnie wylatuje od wczoraj. Wczoraj niewielki kawalek a dzis to normlanie olbrzyymie to bylo, ale bez zadnej krwi ani nie brązowe. taka mleczobiala z przezroczystym galaretka. ide na KTG dziś popoludniu. niestety o skurczach mi nic nie powiedz a bo mają glowice zepsutą :D:D:D za to dzidziula sprawdzą czy wszystko z nim ok. no i już 2 wrzesnia i nadal zadnego wrzesniowego dzieciaczka nie mamy :D Która pierwsza? Pozdrawiam i zycze milego dnia :)
  17. ewwa raczej znudzona niż pracowita :D karro to ja trzymam za was kciuki i strasznie zazdroszczę :* mam nadzieje ze wszystko pojdzie szybciutko i bezboleśnie i za kilka dni zajrzysz tutaj i nam opowiesz o swoim maluszku :) pozdrawiam
  18. myszka no prosze :D to juz niedlugo bedziesz miala Dawidka :D a ja skonczylam robic soczek :D I nadal nic... oj chyba dziś zastosuje plan B :P:D:D:D wlasnie wrócilam z piwnicy. ogladalam moje przetwory na zime i jestem z siebie dumna :d nawet niewiedzialam ze tyle tego mi wyszlo. caly stelaz w sloikach sliczkach i butelkach :D:D:D jak do poniedzialku mnie nie weźmie to postanowilam zrobic jeszcze przecier pomidorowy :D
  19. hej ja jestem tylko korzystam ze ejszcze nie urodzilam i poszlam nazbierac malin i narobic jeszcze soków bo takie piekne malinki az szkoda zeby na krzakach gnily :D nazbieralam 12 kg a na krzakach jeszcze pelno... ale juz wiecej nie wypijemy tego soku a szkoda mojej pracy jak mam poxniej wywalać... niestety prócz bólu kregoslupa- po zrywaniu malinek, nic mi nie dolega... Pozdrawiam was dziewczynki
  20. myszko a czujesz juz ruchy? wiesz co? jesli przetrzymasz noc to ok i jutro maszeruj do tego lekarza a jak nie to to bierze meza i jedzcie do spzitala. Jak ci zrobią KTG to naprawde sie uspokoisz. a jesli chodzi o zawracanie glowy lekarzowi w sobote... moim zdaniem dziecko ważniejsze niż wszystko inne, a skoro lekarz sam zaproponowal to nie ma nad czym sie zastanawiać... za darmo do niego przeciez nie idziesz! A czulas dzis jakies ruchy malego? Mnie powiedzieli ze jak czuje w okresie najwiekszej aktywnosci ( u mnie najczesciej wieczorem) wiecej niż 4 ruchy w ciągu gofziny to wszystko ok :)
  21. hej laski u mnie nadal nic. karro to dziwne ze jak ci wody odeszly odeslali was do domu... z tego co mi wiadomo jak odchodza wody to do 12 godz musza podac antybiotyk a potem wywolują porod bo dziecko nie moze zyc bez wod plodowych... no chyba ze tobie tylko troszke pocieklo i jak zmierzyli to AFI bylo w normie. w kazdym razie i tak zazdroszcze. mój termin minie jutro a tu nic... no ale teraz juz nie odliczam do jutra bo to nie ma sensu. czekam na czwartek :) Mam nadzieje ze w piątek a naj naj naj poźniej w poniedziałek bedę już miala małego :D Buziaczki :*
  22. hej ja juz po wizycie. dostalam tydzien na urodzenie. jak to nic nie da to 4 wrzesnia na wizycie dostane skierowanie do spzitala i jak to okreslil dr \"pomoga mi urodzić\"... mam nadzieje ze do 4 coś sie ruszy. w sumie tydzien to dużooo czasu... Pozdrawiam
  23. myszka powodzenia :D u mnie nic z tych rzeczy nie dziala :D:D:D
  24. a co do uczucia ze ciaza nigdy sie nie skonczy to ja takie mam juz od jakiegoś czasu :D:D:D:D wczoraj w zoo czytalam sobie w opisie ze jakies tam kotki ( nie pamietam teraz dokladnie ktore) chodza w ciazy tylko 70 dni :D:D:D oj szkoda ze u czlowieka tak nie ejst. nasze maluszki mialy by już pol roku :D:D:D:D
×