edka7

Nadika, no smrod musial byc niezly :-(... Tadziczka, dziwne to ze najpierw bedzie Filipek siadal a potem raczkowal, ale kto powiedzial ze to zla kolejnosc ;-) Aniula, fajnie ze podjelas taka decyzje, bedziesz miec taki balans, a niania na pewno bardziej doswiadczona niz ta Sabina, no i jeszcze do tego ta nie mogla sie zdecydowac kiedy ma przyjechac. Lepiej stracic teraz na bilecie niz potem na zdrowiu dziecka. A od kiedy wrocilabys do pracy? Ja teraz siedze w domku i odpoczywam. Szef powiedzial ze nawet mnie nie chce tam widziec, a wiec korzystam i nadrabiam stracony tydzien z Remym. Co do mleczka, to jest, Remy sie znow ladnie przysysa. Kto wie moze jeszcze bedzie na kazde karmienie :-) Ale poki co dokarmiam. Tiki moj Remy tez sie pochorowal, ale juz mu przechodzi. Jak kurujesz Ige?

Witajcie mamusie, ja powoli dochodze do siebie, dzis wyciagneli mi szwy. nie moge zbytnio sie przesilac bo zaraz musze sie polozyc, a Remy wyciaga z nas coraz wiecej energii :-). Czy wasze dzieci juz hopaja? Remy hopa bardzo duzo, jak sie zmeczy to od razu pada ;-) Sadzam go na kolanach i trzymam pod pachy a on chwieje sie do przodu i do tylu a najwiecej radosci mu sprawia jak go posadze z boku na kolanie, jego stopki na lozku i wtedy to nawet lekko unosi dupke podpierajac sie na stopkach, robi taki polprzysiad :-D jest taki slodki, uwielbia to :-) Tadziczko, Filipek wie gdzie zlapac jak mu sie cos nie spodoba :-D no i jest juz duzy chlopczyk po 2-metrowym tatusiu :-) Remy tez do malenstw nie nalezy (8160g) kazdy w szpitalu mi go wychwalal, bo mialam jego zdjecia na stoliku i nie mogl sie nadziwic ze taki duzy, ale biale dzieci sa po prostu duze w porownaniu z czarnymi czy hiszpanskimi. Marteczka, Motylek slicznie wygladala, zreszta ma to po mamusi, pozazdroscic figurki :-) Slcznie wygladaliscie we trojke, mysle ze przycmiewaliscie czar mlodej pary ;-) Aniulka, fakt musisz sama zdecydowac co dla was najwazniejsze, ale Tadziczka ma racje im wieksze dzieci tym wiecej rozumieja. Moj Remy tez sie smuci kiedy wychodze z domu dlatego wychodze tak zeby mnie nie widzial. Jesli sie juz zdecydujesz to miej pewnosc ze Erik czuje sie komfortowo w towarzystwie niani, ale to ty wiesz. Co do zazdrosci to ja tez jestem zazdrosna, a najbardziej bylam kiedy bylam w szpitalu a mama mi opowiadala, ze Remy to zrobil to albo tamto :-( Chcialabym, zeby tylko do mnie sie tulil, tylko do mnie usmiechal, ale to niemozliwe. Bardzo tu budowlano sie zrobilo :-) Co sie dzieje z Martynka? niestety nie doczytalam zaleglosci tak jak sobie obiecywalam.... musze sie polozyc

Dzieki za slowa otuchy. w szpitalu bylam zalamana, powoli wpadalam w depresje, ale teraz jest juz dobrze, mam kolo siebie synka, ktoremu wlasciwie chyba i tak wszystko jedno kto go karmi. Nie moge go podnosic zeby nie naruszac szwow. Schudlam w ciagu tygodnia 3 kg, a wiec teraz jestem 2 kg na minusie. Powracam do sil. to najwazniesze, i naprwde jestem wdzieczna mojej rodzinie. Jak to dobrze ze oni sa tutaj. Caly czas was nadrabiam, chce wiedziec co sie u was dzialo. Widze ze Nadika jest znow znami, witaj kochana Blanko, jak tam mleczko u ciebie? Ja nie moge sie doczekac kiedy znow Remy zacznie ssac piers. to juz jutro, mam nadzieje, ze bedzie jeszcze chcial. wracam do czytania.

witajcie kochane, nie czytalam was jeszcze bo sporo mam do nadrobienia, mam nadzieje ze wszystkie jestescie zdrowe i pociechy rosna zdrowo. najpierw napisze wam co dzialo sie u nas... zaczne od najgorszego: wczoraj zobaczylam syna pierwszy raz od 6 dni. W niedziele tydzien temu wybralismy sie w trojke na zakupy, zjedlismy w sklepie ze zdrowa zywnoscia obiad, ale ja zjadlam go bardzo szybko bo Remy zaczal domagac sie cyca. Jak wrocilismy do domu zaczal mnie bolec brzuch. Myslac ze to zatrucie, wzielam krople mietowe i czekalam cierpiac dalej. zaczelam wymiotowac. I tak zleciala mi cala nocka: bole brzucha i wymiotowanie. na drugi dzien troszke przeszlo, ale potem znow powrocilo. Siostry chlopak (moj B poszedl do pracy) zawiozl mnie na pogotowie. Pojechalismy do najblizszego szpitala niestety nie cieszacego sie zbyt dobra opinia, ale 5 min samochodem. Tam na pogotowiu pod kroplowka czekalam 16 godzin!!! na wyniki krwi i moczu. Byly dobre. Brzuch nadal bolal. na szczescie podawali mi jakies znieczulenia a wiec pospalam co nie co. W koncu wzieli mnie na przeswietlenia... i wtedy zaczeli sie spieszyc. Okazalo sie ze to niedroznosc jelita potocznie skret kiszek. Majac juz dosc tego szpitala, mowie lekarzowi ze chce zmienic klinike a ten mi odpowiada ze nie mam czasu bo moge umrzec, a wtedy zaczelo mnie juz na maxa bolec! Wlozyli mi rurke przez nos do zoladka ( to w tym wszystkim najgorsze) okropne :-( i zawiezli na sale operacyjna. W koncu przestalo bolec. Szew, nie sklamie jak powiem, na 11 cm z gory do dolu ladnie okraza pepek. Ale z ta rurka musialam lezec prze 3 dni! no i wyszlam ze szpitala dopiero wczoraj. Wczoraj zaczelam jesc \"normalnie\". Do szpitala przyjezdzala moja sasiadka ktora rozmasowywala mi piersi. Poki co mleczko mam, juz nie w takiej ilosci jak przedtem, moze na jedno karmienie wystarczy. Ale jeszcze nie zaczelam karmic. Musze odczekac do jutra po tych wszystkich antybiotykach ktorymi mnie faszerowali. Na szczescie Remy nie protestowal i ladnie jadl z buteleczki. mial opieke, bo moja mama siostra i Buck ( jak nie byl w pracy) wszyscy na zmiane. Ja bardzo przezylam rozstanie a te ostatnie dni w szpitalu przeplakalam. Remy od razu odczul na wlasnej skorze brak odpornosci, ktora mial ode mnie. Kaszle a wczoraj mial podwyzszona temp. Jeszce wam tylko powiem z czego to sie bierze. Ja mialam wczesniej dwie operacje: wyrostka robaczkowego i cesarke (brzuch, tylko pozazdroscic poprzecinany w kazym kierunku). Po ktorejs z tych operacji odcinek jelita zostal naruszony i juz nie pracuje tak jak trzeba. Ja za szybko zjadlam nie pogryzlam moze, w pewnym momencie jelito zostalo zablokowane i nieprzepuszczalo wiecej. uwazajcie na to jak jecie kochane. Dla mnie najwiekszym bolem nie byla operacja czy ta rurka w nosie ktora obdarla mi cale gardlo tak ze ledwo mowilam, ale rozstanie z moim malenstwem....

co to sa fiszbiny?

Blanka, czuje sie nawet dobrze. Ogolnie to nie jest taki obfity :-P Ale wlasnie zauwazylam, ze w nocy jakbym mniej mleczka miala. W ciagu dnia chyba ok, nie najgorzej. Czytam ten topik o tesciowych i sie smieje na glos a w pracy jestem :-D

Swanetko, no faktycznie dziwny system w tej Szwecji, i nawet nie popatrzyli Kubusiowi do gardelka czy nie jest zaczerwienione? Moj Remy ma taka mala chrypke jak sie przebudzi, ale potem mu zaraz przechodzi. No i Kubus dlugi tez jest :-) Nie wiem ile ma Remy ale on to tak kluseczka sie zrobila ;-) A powiedzcie jakie kaszki bezglutenowe bedziecie podawac, bo ja bardzo bym juz chciala... Dobrze ze o tych kupkach napisalas :-) Co do Twojej operacji to badz dobrej mysli a wszystko bedzie dobrze. Karolineczka, mi tez kolezanka mowila ze jej po 5 miesiacach mleczko sie skonczylo bo odciagala w pracy a laktator tak nie wyciaga jak maluszek. Ale z drugiej strony to Blanka tak sobie laktacje wyrabiala bo na poczatku miala bardzo malo... Tootsi, ja sie nie moge doczekac tego gadulstwa :-) Nagrywaj wszystko, za jakis czas mu pokazesz i sam sie bedzie smial :-) Co do podawania soczkow, to ja tez jestem za piersia i tyle, ale jak mnie nie ma ( bo pracuje) to i cyckow nie ma :-D a wiec podajemy mu herbatke rumiankowa i czasem sok malinowy z woda, a ostatnio sok z suszonych sliwek na kupki. Jak jestem w domu to tez mu czasem podaje. Marteczko, koniecznie pokaz nam zdjecie sukni!!!

hej mamusie :-) moze dzis uda mi sie w koncu wyslac posta. Yza, moj Remy tez juz od dluzszego czasu siada, i tak jak u Matimamy, denerwuje sie jak go klade spowrotem na poduszke. Nie ma zmiluj sie. chce siedziec i juz. A najszczesliwszy jest jak siedzi u kogos na kolanach oparty bo wtedy moze zupelnie sam juz przejsc do pionu. Wiecie co, wczoraj obudzilo mnie marudzenie, wstalam zla bo przed godzina dalam mu jesc. A tu patrze a Remy na brzuszku! Przekrecil sie sam pierwszy raz z pleckow na brzusio! Szybko go przewrocilam na plecki bo nie odpowiadala mu ta pozycja ;-) a wczoraj jak wrocilam, przylozylam go do cyca bo byl bardzo glodny i wiecie co on zrobil, wzial mojego sutka w garsc i do buzi go wklada i tak probuje przez dluzsza chwila, no taki mialysmy z mama ubaw, myslalysmy ze sie ze smiechu poplaczemy, takie to slodkie bylo, ale nie zdazylysmy zrobic fotek :-(. A jak karmimy go butelka to tez trzyma sobie prawie sam, slodkie to jest :-) czytam was dalej :-)

kurcze jak juz mialam czas zeby do kazdej z was cos naklikac to sie wszystko skasowalo... wiecie co, okres wlasnie dostalam. czy to normalne? myslalam ze poki sie karmi piersia to ciocia nie przyjezdza buuu... :-(

tyle sie naklikalam i wszystko poszlo sie.... :-( a teraz szef jeszcze przyszedl :-(

no w koncu, jakies komplikacyje byly z wejsciem na kafe :-( moj Remy ostatnio cos niedomaga... bardzo placze, nawet teraz obudzil sie z placzem i podniesionymi nozkami. Brzuszek go boli, ale czemu..? czy mamusie karmiace mozecie mi powiedziec cos na temat slodkosci, ja sie obzeram niesamowicie, ale dopiero teraz Remy ma jakies takie brzuszkowe bolesci :-( ach, i chcialam wam sprzedac jeden hit co pomaga na czkawke u doroslych i u niemowlat czy dzieci : trzeba dotknac jezykiem cytryne, tylko dotknac. Nie sprawdzalam a wiec nie wiem czy to pomaga na 100% ale jak tylko nadarzy sie okazja to sprobuje ;-) pozdrawiam wszystkich w lany poniedzialek

dzisiaj tu wyjatkowo pusto... wszyscy swietuja. Chce wam zyczyc zdrowych spokojnych swiat Wielkiej Nocy! Ja was w koncu doczytalam, nawet Maz sie pojawil :-) Kurcze chcialabym wam wszystkim poodpisywac ale dnia mi nie starczy. Kiedy ja bede z wami na bierzaco? Moj Remy coraz bardziej marudny, a najgorsze jest to ze nie rozrozniam tych jego marudzen, bo poki byl malutki i plakal to rozroznialam placze a teraz caly czas ta sama spiewka :-P musze po kolei probowac wszystkiego zanim sie domysle o co mu chodzi :-( Mielismy w piatek przykra przygode. We wtorek dostalismy w koncu samochod ktory zakupilismy tydzien wczesniej (nie mieli koloru). Moj Buck wybieral sie w piatek do swojej mamy (2h od Nowego Jorku), pakowal rzeczy do samochodu, no i zaniosl tez laptop jako ostatni, przypomnial sobie ze nie ma jeszcze karty ubezpieczeniowej i musi wydrukowac z internetu ( bo placil ubezp przez internet) jak drukowal, zagladal caly czas przez okno i za ktoryms razem patrzy a tam szyba rozbita, laptopa brak. Wlozyl go za siedzenie a wiec nie bylo go widac, najwyrazniej ktos go obserwowal. Tutaj najbardziej wlasnie kradna przed kazdymi swietami. Wiedza ze ludzie sie pakuja robia mega zakupy :-( Szkoda mi Bucka, bo to juz nawet nie chodzi o sam komputer (warty jakies $1500), ale o jego osobiste rzeczy ktore tam mial, wszystko stracil :-( na szczescie wszystkie zdjecia Remyego ja sciagalam od niego.... takie te swieta :-( ehhh

Tadziczko to Filipek angielszczyzna zaciaga :-) Yza, no szukaj szukaj tej bluzki, a no biust to ty masz :-) ja to sie za to mieszcze we wszystkie bluzki z moim ledwo B

Ale mialam jazde... Remy doslownie zachodzil sie od placzu, nie wiedzialam co mu jest. Zaczelam masowac brzuszek i mu przeszlo. Kolki juz dawno poszly w sina dal, ale ja chyba faktycznie musze przestac jesc slodkosci. Potem zrobil mega kupe, wpakowalam go do wanienki a potem usnal ze zmeczenia przy cycu :-( Marteczko nie mam pojecia co ta krewka w kupce robi, ale wydaje mi sie ze tak sie czasem zdarza.

Remy zasnal w kojcu z raczka zawieszona na zabawce :-) slodkie to, zrobilam zdjecie ale nie umiem wlozyc do jego stronki :-( a i my znowu mamy problem z kupkami, gddzies czytalam ze nie powinno sie duzo slodkiego jesc, prawda to? Ja sie obzeram slodkim jak nigdy w moim zyciu, ale chyba organizm potrzebuje...

hej kobitki :-) znowu troszke nie pisalam z wami... Aga, wspolczuje lokatorow, ale moze ten znajomy policjant cos pomoze ... Dla Pawelka wszystkiego najlepszego :-) i dla Piotrusia kiedysiowego tez wszystkiego naj Tadziczka, no to Filip niezly spioszek, chyba mial piekne sny o plywaniu :-) a ty wysypiaj sie kochana, zebyscie z Filipkiem czegos nie wykombinowali na tej kanapie ;-) Igula, Remy najdluzej przespal 6 godzin ale z reguly budzi sie po 4 godzinkach na mleczko :-( Fajnie masz z ta tesciowa :-) A tesc to ma jakis specyficzny wyglad ze Kuba dostaje czkawki czy co? Yza idzcie na dwa wesela, zrobcie tak zeby byc na dwoch obiadach hihi :-) oj bida bez kalendarzyka ;-) Celi, kon po westernie :-d dobre hihi, a swiatelkiem to ty sie nie najesz :-) olej sniezyce, pokaz Nince snieg :-) Karolineczko, ja tez mialam niedawno taki palec, i taki zielonkawy sie zrobil w jednym punkcie, okazalo sie ze to infekcja po sprayach, ale mam nadzieje ze u Patrysia to nic groznego. Grudnioweczko, Remy tez sie pcha do siedzenia :-) i taki szczesliwy jak widzi wszystkich dookola a nie tylko sufit :-p Kubus ma fajne zdjecia :-) podobalo mi sie to w tych taczkach. Chyba ma duza wanienke, prawda? Moj Remy juz musi zginac nozki jak go kapiemy w tej wanience, juz sie nie mozemy doczekac jak bedzie sam siedzial :-) Tadziczka ma racje, mlodziutko wygladasz :-) Tadziczka, a jaka osmiornice ma Filipek? Tootsi, filipek super puchatek :-) Matimamo, zastanow sie dobrze nad tym powrotem do pracy. Gdybym miala sie decydowac to poprosilabym o jeszcze dodatkowy miesiac, ale nie przewidzialam sytuacji, w ogole to nie mialam pojecia o macierzynstwie i ze tak bardzo mozna tesknic za dzieckiem. Ja chodze juz do pracy od 1.5 miesiaca, co prawda tylko na pol etatu a wiec nie jest to tak odczuwalne ale i tak za duzo jak dla takiego malego szkrabika, a wiec zastanow sie dobrze. Chociaz wiem ze niektore dziewczynki tez wracaja w kwietniu do pracy na caly etat. Marteczko, a co do folii, to tutaj wszyscy to zakladaja na wozki jak tylko jakis wiaterek jest, bo o uszka malenstw dbaja, i ja tez tak zakladalam ale przestalam, jak ma smoczek w buzi i czape to wystarczy, ale na deszcz to sie przydaje, nasza ma wlasnie takie okienka :-) No i Motylek rozpoczal lapanie stopki :-) Huggies maja rozne pieluszki dla dziewczynek i chlopczykow Remy ma nowe umiejetnosci :-) Przewraca sie z pleckow na boczki, siega po zabawki jak sie mu podaje, uswiadomil sobie ze ma raczki i ciagle je oglada, i powrocil do gadania, a dzis rano zaczal na calego nie dajac mamie spac, i tez tak krzyczy jak Yzy Wojtus :-). Ale to jego guganie to nie jest takie jak dawniej, takie bardziej marudzace i nie wiem za bardzo czy marudzi czy po prostu mowi do zabawek :-) No i oczywiscie bierze do buzi wszystko ( kocyk., zabawki, nawet jak go trzymam na rekach to moja koszulke :-)) Ale w nocy to dal popis, wstawal o 11:00, 1:00, 4:00, 7:00 :-( glodomor :-( A i Blanko jestes w koncu :-) i wyszlo mi wypracowanie :-)

witajcie :-) tyle naklikalyscie... :-) Celi, Aga, zycze cierpliwosci do facetow. Wychodzac do pracy moj B. tez mial pretensje ze Remy ma klaczki miedzy palcami a ja mu tego nie wyciagam, ja mu na to ze robie wszystko inne to on moze chociaz to zrobic, a on na to ze on przeciez przcuje... a ja to niby co robie wrrr. Martynko, tych kropelek co mi podawalas to nie mieli... moze w innej aptece ale poradzili mi zebym lepiej poszla z malym do lekarza. Strasznie mu to oczko ropieje, coraz to bardziej i tak od urodzenia :-( juz mu sie nawet taka czerwona plamka w kaciku oczka zrobila bo lezki mu tez wyplywaja :-( kochane, nie martwcie sie tak o umiejetnosci waszych pociech, kazde dziecko jest inne i w swoim czasie zrobi taka czy inna czynnosc. W poradnikach (nie mam takowych) bodajze pisza ze z brzuszka na plecki dzieciaczki przekrecaja sie w piatym miesiacu. Moj Remy ani sni sie przekrecic. Chyba tez tak samo dlatego ze go zadko kladlam na brzuszku. Ale za to jak zlapie za moje rece to ciagnie sie do gory a wczoraj to, tak jak u grudnioweczki juz siedzial prawie :-) i tak mu to sie podobalo ze marudzil jak polozylam go spowrotem :-) juz szkrabik chce siedziec a jeszcze sie nie przekreca :-) Yza, sexy mama bedziesz :-) Marteczka ja wiem o czym mowisz. Moj Remy tez tak mial jak nie mogl zasnac, a czasem jak spal to tak niespokojnie krecil glowka :-( ale nie wiem dlaczego tak robi :-( U nas dzisiaj cieplutko, Martynka pewnie z Hania na spacerku a ja w pracy i nie wyjde z Remym, moze B wezmie go na spacerek, ale nie wiem czy mu sie bedzie chcialo :-( A co do nowych umiejetnosci, to prawda jest ze jak maluszek naucz sie jednej rzeczy to zapomina o tej poprzedniej a wiec nie panikujmy, wazne ze gdzies tam juz kiedys to cos zrobily :-) Swanetka, szczesliwego powrotu do domku, Kubus dzielny facet przespi spokojnie podroz :-) Mortonku a jaki samochod chcecie kupic? My kupilismy wlasnie taka mala Honde i zadluzylismy sie w kredyty na nastepne 3-5 lat :-( lece bo szef cos wqwiony

witajcie kochane, ja tak szybko bo w pracy jestem i zaraz trzeba sie zbierac do domku. Tadziczka, jestesmy z was bardzo dumni! Ale to bylo do przewidzenia ;-) Z twoim uporem Filipek bedzie na bank rowno (o ile nie wczesniej) z rowiesnikami zaczynal kolejne etapy niemowlecych poczynan :-) Swanetko, cieszymy sie ze to \"tylko\" torbiel. Badz silna dla swoich pociech a my trzymamy kciuki abys jak najszybciej mogla byc zdrowa dla nich. A o karmienie sie nie martw. Najbardziej wartosciowe mleko jest w tych pierwszych miesiacach. I tak robisz bardzo wiele, bo przesuwasz operacje o 2 miesiace. wybaczcie ze nie odpisze wam wszystkim a tutaj cos dla mamus ktore chca miec corki lub maja corki http://babyonline.pl/ciaza_i_porod_starania_o_dziecko_zaplanuj_plec_dziecka_artykul,4630.html podoba mi sie ten artykul :-)

hej Martynka :-) Z Blanka rozmawialam jakis tydzien temu :-)

A i Martynka, dobrze jest zmieniac zabawki dzieciom :-)

Witajcie :-) Sporo tematow dzisiaj :-) Tadziczka, olej tesciow, tu sie rozbija o twoje poczucie humoru i Filipka tez, a wiec nie przejmuj sie chociaz wiem ze ciezko tak, i ciezko zachowac mine pokera. Trzymamy kciuki za postepy Filipka i wierzymy ze bedzie lepiej. Moze sie wkrotce przyzwyczai do tych cwiczonek i nie bedzie plakusial :-( Na naszej macie zabawki wisza na wlasnie takich lancuszkach, ktorych od poczatku bylo mnostwo i Remy sobie tak w nie uderza. Celi, moj Remy od ok 3 tygodni duuzo mniej guga. Nie wiem czym to jest spowodowane. Naprawde duzo mowil i weselszy byl, ale zaczelo sie wszystko od tej nieszczesnej szczepionki. Mam nadzieje ze mu to wkrotce przejdzie :-( Remy raczki owszem wklada i to od wczoraj cale piastki juz ida. Ale zaczal wkladac duzo pozniej niz wasze pociechy. Martynko Hania moze ma jeszcze czas. I to dobrze, bo wkladanie raczek do buzi jest oznaka przebijajacych sie zabkow powoli. Im pozniej zaczna dziecku wychodzic zabki tym pozniej mu wypadna. Celi, wybacz ale nie sadze zeby to byla prawda co napisali o tych raczkach, ze to niby wynik pozostawienia malca na dluzszy czas. Przeciez wszystkie maluchy tak maja. U nas dzisiaj byla moja kolezanka z 6 miesieczna corka. Wazylymsy nasze dzieci na wadze i waza dokladnie tyle samo!! No ale wiadomo ze dziewczynki zawsze mniej waza od chlopcow, a moj Remy jest z tych z gornej granicy wagowej ;-) Tootsi Filipek przystojniak jest. I faktycznie cos w tym imieniu jest ze takie przystojniaki sa :-) Mortonek a Hania rosnie jak na drozdzach :-)

witam kochane :-) My mielismy isc dzisiaj na sloneczko ale troszke chlodnawo -( Martynko, Wielki Kanion to bylo moje wielkie marzenie :-) i kazdemu polecam to miejsce. Floryda mnie tak niczym specjalnie nie zachwycila. Bylismy tam w maju 2006, nie pamietam jak dlugo tam lecielismy ale mielismy przesiadke w Huston a potem znow samolotem do Phoenix. Tam mielismy wypozyczony samochod i pojechalismy w gore Arizony do Kanionu. Nocowalismy w Williams no i oczywiscie trzeba koniecznie widziec Sedone ktora jest po drodze. Jesli chcielibyscie sie wybrac to dopytam sie Bucka gdzie sie zatrzymywalismy i ci dam znac. nie trzeba tam specjalnie dlugo spedzic czasu. My schodzilismy w dol Kanionu, ale nie doszlismy :-( bo bylo pozno... Nastepne szczepienia mamy 23 kwietnia :-( A Twoja Hania to juz niezla akrobatka, moj Remy to nawet jak sie go na boczek przewroci to sie krzywi. Ale za to nie mowilam wam jeszcze ze on juz wola MAMA! :-) naprawde. Mysle ze troche na pewno nie swiadomie. Ale ja od miesiaca mu w kolko powtarzam to slowo a wiec chcac nie chcac musial zapamietac ;-) tyle ze uzywa go jak jest marudny :-( Marteczka, ja ruchy dziecka w brzuchu czulam jeszcze przez dwa miesiace po urodzeniu :-) naprawde :-) a co do garnituru to malo kto bedzie pamietal ze to slubny byl :-) co innego jakby to miala byc ta sama sukienka :-) Yza my tez mielismy przez 3 miesiace takie bezbarwne smoczki z Aventu teraz zmienilismy ale tez toleruje tylko Avent Aniula, ja pomylilam Ninke z Iga, ale chyba nie pozamienialam Erika z Filipkiem :-( A pokarm jest. Wydaje mi sie ze teraz wlasnie wyregulowal mi sie a przedtem to byla nadprodukcja. Ostatnio dalam Remyemu butelke na noc majac nadzieje ze pospi troche dluzej, ale niestety, po 5 godzinach wolal znowu :-( My tez musimy w koncu wybrac sie po aplikacje o paszport... Tadziczko, sto lat dla Witka! Widzisz, ani sie ogladniesz a Filipek bedzie rowno z rowiesnikami siadal i biegal bo ma takich rodzicow!! czytam was do konca :-)

A jestem :-), wlasnie skonczylam was czytac, ale nie pamietam juz co chcialam kazdej odpisac bo czytalam na raty zaczynajac w pracy. A teraz pewnie juz nikogo tu nie ma, a wiec jak to zwykla Martynka robic za czasow brzuszkowych, bede pisac do sciany. No chyba ze Martynka jeszcze sie pokaze :-) Kurcze ja to w sumie troche wam zazdroszcze tego wyjazdu do Polski. My tez mamy w planach przeprowadzic sie do Europy ale kiedy to bedzie. Marzy mi sie powrot do Krakowa :-(, ale co chwila ktos mi opowiada jak to ciezko w Polsce :-( na poczatku sluchalam tego wierzac ze Polacy lubia narzekac bo jednak jakos tam ludzie zyja i z tego co czasem slysze to nie na byle jakim standardzie. Ja mysle ze to tylko przyzwyczajenie do innych warunkow stwarza takie odczucie ze w Polsce tak zle. Ja zawsze powtarzam Buckowi ze jeszcze zobaczy jakie warunki beda w Polsce. I tak mysle. Nie jest jeszcze dobrze ale bedzie lepiej. Dolar leci w dol. Coraz drozsze zycie jest tutaj. Nie ma sie co Martynko ogladac, mozliwe ze bedzie wam tam brakowac wielu rzeczy, ale zastapia wam inne. Jedyny minus to ta drozyzna w Polsce :-( My z Buckiem bylismy na Boze Narodzenie rok temu i naprawde wydalismy sporo... ok nie zameczam was wypocinami. Tadziczko, my wciaz o was myslimy i jestesmy z wami calym serduchem. Ciekawe co u Anuli29, nie odzywa sie za czesto. Za was tez trzymamy kciuki kochana

Tiki, no to podmienilam wam maluszki, oczywiscie Iga jest Twoja :-) Tadziczko, my z Remym trzymamy kciuki za Filipka i modlimy sie aby to wszystko bylo tylko dmuchaniem na zimne. Filipek jest silnym chlopczykiem i na pewno szybko wyzdrowieje. dla was Jak juz bedziesz miala wiecej energii, napisz co i jak, dlaczego tak zdrowo rozwijajacy sie maluszek ma nagle jakies chorobsko :-( trzymamy za was kciuki.

a ja tez chce was na naszej klasie. jak wy sie szukacie?