edka7

Nadrobilam zaleglosci :-) Mortonku, bardzo ladne ciuszki :-) Moze tez wybiore sie zobaczyc ten wozeczek tylko musze poprosic Blanke o ten adresik na Manhattan. Jesli chodzi o przyszlych tatusiow, to widze, ze wiekszosc zachowuje sie w podobny sposob. Moj Buck Nadiko tez jak wrocimy z imprezki to nachodzi go na sentymenty, kladzie reke na brzuszku i slucha i glaszcze i probuje nawiazac z malym kontakt, ale w zyciu codziennym jakos to sie nie przejawia :-( Ostatnio tez bardziej sie interesuje ale formalnymi sprawami dzidziusia np. zalozenie konta w banku na malenstwa studia ;-) No i dobrze, pozostawiam mu te dzialke :-) dobrze, ze jest jakis postep. Jednak trzeba miec do nich cierpliwosc ;-) Kiedys ktores z was pisalyscie, ze malenstwo w nocy was tak kopie w zebra, ze was budzi. Ja nie doznalam takich \"przyjemnosci\" az do ostatniej nocy. Nie wiedzialam, ze taka kruszynka moze miec tyle sily. Nie zdarzylo mi sie to przedtem, zeby mnie obudzil kopniakiem. Teraz wiem co czujecie ;-)

Alez skrobiecie ;-) no i jak tu pracowac jak trzeba czytac, jeszcze was nie nadrobilam ale jestem w trakcie :-) Witm mala figlarke :-) Vaeronico ale sie usmialam z tego bociana, corka wyszla na madrzejsza od tatusia :-) Ja tez urodzilam sie w grudniu :-) 16, a wiec dzien wczesniej od ciebie, co do strzelcow to sie zgadza, to fajni ludzie :-) Blanko te ciuszki slodkie!!!! Ja musze sie pochwalic, ze moja mama wrocila z Polski i przywiozla mi mnostwo rzeczy dla wnuka :-) Przybylo kaftanikow, spioszkow, mampieluszki flanelowe, tetrowe, sliczny kocyk zasuwany, rozek, kolderke z poduszeczka, nawet kosmetyki, i kropelki na kolke, i podklad z gabki do wanienki .... sporo tego :-) okazuje sie, ze w Polsce jest ciut taniej a mojej mamie sprawilo to wielka radosc. mnie tez :-) Swanetko, Tadziczko trzymajcie sie dzielnie, moze te bole mina wkrotce...

Witajcie poniedzialkowo :-) Ale sie tu dzialo... No to sie ujawnila \"cicha mamusia\" :-) witaj Kotusiu :-) zostan z nami :-) Mortonku, myslisz ze z zakupem lozeczka to jeszcze za wczesnie? hm, ja wlasnie chce pojechac na zakupy lozeczka i moze jeszcze wozeczka w przyszly weekend. My pojechalismy na festiwal czosnkowy w koncu wczoraj. Bylo baaardzo fajnie :-) pojedlismy troche jedzonka czosnkowego. bylo bardzo duzo cieplego jedzonka, przetworow z czosnkiem i samym czosnkiem, wydaje mi sie, ze w tym roku bylo duzo wiecej tego wszystkiego, mnostwo degustacji. Kupilismy miod czosnkowy (przyda sie na przeziebienia), dzem czosnkowy, przyprawy czosnkowe, przetwory z cukini i czosnku, i oczywiscie czosnek :-), no i obowiazkowo zjedlismy lody czosnkowe. Ale nie tylko czosnkowe rzeczy byly, bo byla tez polska kielbasa na goraco i pierogi, i mnostwo rzeczy domowej roboty (szaliki itp), i mydelka na bazie koziego mleka, wszystko z naturalnych skladnikow :-) uwielbiam takie kiermasze :-) Mortonku, a gdzie wy te wozeczki bedziecie z Blanka ogladac? Wygladaja calkiem fajnie :-) No to czytam was dalej... :-)

czesc mamusie, a my nie pojechalismy na festiwal czosnku :-( :-( nie moglismy wypozyczyc samochodu, wszystko pozajmowane. Bo my to nie mamy jeszcze samochodziku :-( Ewentualnie jutro pojedziemy bo to trwa 2 dni. Tylko ze moja mama dzis wieczorem przylatuje i juz sama nie wiem co robic bo tak sie jakos nie moge doczekac, strasznie jestem ciekawa co maluszkowi przywiozla :-D Blanko ten festival jest w Saugerties. Moj Buck tam dorastal. Bardzo mile miasteczko :-) Jesli chodzi o ruchy to ja mysle, ze maluszek jest coraz wiekszy i juz nie fika tak jak dawniej, jezeli juz to kopie duuuzo mocniej. Blanko, zjedz cos mocno kalorycznego i poloz sie, daje reke uciac ze malenstwu przybedzie energii, u mnie tak ma jak zjem gorzka czekolade :-)

ssss, teraz uwazaj na siebie, bedziemy trzymac kciuki, zebys ponosila jeszcze ten pazdziernik, wlasciwie to mam nadzieje, ze kazda z nas jak najdluzej ponosi Kruszynki pod serduszkiem, niech sie rozwijaja i rosna zdrowe :-)

Tak w ogole to lubie wyjezdzac poza Nowy Jork, bo wiecej swiezego powietrza i tak tam jest normalnie, ludzie zyja tak jak w Polsce, powolnym trybem a nie ze spiesza sie wszedzie. Moj Buck wychowal sie wlasciwie wlasnie w takim malym miescie jak ja w Polsce dlatego zawsze z przyjemnoscia jedziemy w gory albo na farmy gdzie warzywa nie sa pryskane :-) tak mi to troche wszystko przypomina Polske, bo ludzie sa tacy uprzejmi! :-) no i swieze powietrze dla mojego maluszka :-D

Tadziczko, lody czosnkowe smakuja jak zwykle lody, sa slodkie, tyle tylko, ze maja bardzo drobno posiekany czosnek. Nawet dobre. tak samo jest z dzemem :-) Moj Buck jest wielbicielem czosnku, mam nadzieje, ze maluszek odziedziczy po nim to zamilowanie bo to zdrowy antybiotyk :-)

Nadiko, ja jestem tutaj juz trzeci rok, moja mama jest tu juz od dobrych paru latek, a siostra czwarty rok. Po studiach postanowilysmy zobaczyc jak tu jest, ja jeszcze wrocilam na pol roku do Polski, bo nie bylam pewna gdzie bedzie mi lepiej, ale poznalam tu wczesniej mojego meza ktory przyjechal do mnie do Polski w tym czasie 2 razy, no i potem wrocilam juz do niego i tak juz tu sobie jestem od prawie trzech latek (wlasciwie w grudniu minie 3 lata). Chyba za bardzo nie namieszalam co :-/ ?

Data niezla :-) Przynajmniej kazdy zapamieta :-) A jutro wraca moja mama z Polski, mowi, ze kupila mi mnostwo rzeczy na maluszka :-) juz sie nie moge doczekac :-) kupila mi rozek (bo tutaj nie ma) i ciuszki i w ogole :-)

No no, wasze maluszki jak was zobacza to pomysla : ja mam najpiekniejsza mame na swiecie :-D Ja tez mam ochote sie przejsc do fryzjera i kosmetyczki, bo juz powoli czuje sie jak szary balonik :-) ale to pewnie dopiero w przyszly weekend, bo jutro jedziemy na festiwal czosnkowy upstate (maja tam wszystko czosnkowe nawet lody i dzemy). Bylismy 2 lata temu i kupilismy duuuuzo jedzenia z czosnkiem. a swoja droga to chyba chce przyzwyczaic maluszka do smaku czosnku, a w lodach to jeszcze moge go jakos zniesc :-)

hej mamusie :-) no niezle z tymi niektorymi imionkami :-) Znalazlam te stronke o ktorej Mortonek wspomniala http://gorny.najlepsze.pl/imiona/ Ja pewnie sie do niczego nie przydam w firmie budowlanej forumkowej :-( ale moge badac czy sa jakies chemikalia w ziemi pod domki (jestem chemikiem) :-) Blanko, to jak to jest u Ciebie z tym baby shower? Kiedy bedziesz miec? Moja kolezanka z Chicago sama sobie organizuje, tzn. w takim sensie, ze organizuje jej maz i kolezanka ale ona chce miec kontrole nad wszystkim, chce wiedziec co bedzie do jedzenia, gdzie, co i jak. Tez jest zarejestrowana w sklepie, bo nie chce dostac czegos w nie takim kolorze ;-) Pelna kontrola :-) Ja chyba pozostawie to mojej siostrze i kolezankom :-) niech zrobia niespodzianke :-)

Mortonku, ale macie sliczny domek!!! Pogratulowac rodzicom!!! Naprawde mysle, ze macie wspanialych rodzicow :-)

Mortonku, coz to za lekarz :-( ? Nie wiem jakby moja gin zareagowala gdybym miala cos podobnego, ale jak tak mozna olewac sprawe? A mozesz zmienic gina? Nie wiem jak to jest u Ciebie z ubezpieczeniem czy tak sobie mozesz zmienic, ale sprobuj. A wielkoscia brzuszka sie nie przejmuj, bo dzidzia rosnie jak jej sie podoba. Mojej kolezance gin powiedziala, ze dzidzia bedzie bardzo mala (byla w 8 miesiacu ciazy) a jak sie urodzila to byla bardzo duza jak na noworodka. Po prostu urosla przez ostatni miesiac bardzo duzo. A Twoja niunia tez moze sobie czeka jeszcze. U mnie za to brzuszek podobno jest za duzy. Tak jak Tadziczka juz napisala : bardziej przejmuja sie wielkoscia buszka niz tym co faktycznie Ci dolega... :-(

Witam was mamusie, Mortonku nie znam sie na przepuklinach ale czy to ma znaczyc, ze ma cie bolec i tyle? A powiedzial Ci cos na temat porodu? Jak to jest rodzic jak sie ma przepukline? Troche to dziwne, hm... Moze sprobuj pojsc do szpitala na emergency albo cos. Nie wiem co Ci doradzic :-( Ja zauwazylam ze robie sie coraz niezgrzbniejsza, powoli chodze i w ogole, a co to bedzie za 2 m-ce :-( ? Tesknie za Polska a jeszcze bardziej jak wsiadam do metra. Niestety ludzie tutaj nie sa tak mili jak w Polsce i nie ustepuja miejsca ciezarnym ani starszym osobom. Zdarzaja sie osoby ktore rozumieja, ze 20 min stania to dla ciezarnej wyczyn i ustepuja. Ciekawe jest, ze najczesciej ustepuja mi ludzie rasy czarnej, czarni mezczyzni potem biali, na koncu azjaci (ci to sie pchaja do metra zanim jeszcze ludzie z niego wyjda i szukaja miejsca zeby usiasc, no ale oni to nie tylko pod tym wzgledem nie sa wychowani, zreszta zauwazylam, ze rodzice ucza dzieci takiego postepowania). Dzisiaj przyszlam do pracy z bolacymi stopami. Tak sie zastanawiam czy to wychowanie czy niewiedza kieruje tymi ludzmi. To nie to, ze musze siedziec, bo zdarza sie, ze dziekuje za miejsce, bo czuje ze moge postac, ale sa dni, ze naprawde nie mam sily stac.. :-( Powiedzcie mi mamusie jak to jest u was z kawka? pijecie troszke? Ja dzisiaj tak sie czuje, ze kawka to mus! :-( Czasem sobie tak dogadzam :-)

nawet sie nie rozbieram :-(

No wlasnie tadziczko nie bada sie szyjki :-( O tym rozmawialysmy wczoraj z Blanka. Wszystko co robia ze mna to : biora mocz, waza mnie, mierza cisnienie, mierza brzuszek. To wszystko co robia na rutynowej kontroli. A u Blanki to nawet moczu nie pobieraja. Czy w Polsce pobieraja wymaz?

Chyba tak Mortonku, tak jak chyba Aniula mowi, ze to zalezy kto bedzie mial dyzur w szpitalu. Hm, ale tamci pozostali to chyba mezczyzni :-( A gdzie Twoja kolezanka rodzila? Dobrze, ze mi przypomnialas, ja tez mam kalafiorka w lodowce :-)

Powiedzialam prawde: sexy mama jestes Blanka a sukienki tylko krotkie ubieraj :-) !!! Bo swietnie wygladasz! Konkretnej lektury nam gin nie zadala, tylko zapytala czy mam jakas ksiazke dla kobiet w ciazy. Ja sobie wypozyczam amerykanska wersje \"w oczekiwaniu na dziecko\" w bibliotece i wlasciwie ja tylko czasem czytam, ona chyba nawet zalozyla z gory ze ja mam taka wlasnie ksiazke (bardzo popularna ksiazka tutaj) bo nie pytajac jaka mam ksazke powiedziala ze o porodzie jest napisane pod koniec i jest poswiecony temu tematowi osobny rozdzial :-) Nie wiem dlaczego z innym lekarzem bedzie sie to odbywac :-( ja powiedzialam, ze ja ja lubie i z nia chcialabym rodzic ale nie wiem, moze ona ma po prostu juz za duzo pacjentow. Tych lekarzy jest tam troje. Mierzyla mi brzuszek, ale tym razem mi nic nie powiedziala ;-) Przytylam 2 kg w ciagu ostatniego miesiaca :-( Jaki jest u was sredni miesieczny przyrost wagi? Ja za kazdym razem mam inaczej, ostatnio bylo tylko 1kg a przed tym nawet 4.5kg :-(

Co do tych skurczy to nie zalujcie sobie dziewczynki czakolady, tam jest duzo magnezu to po pierwsze a po drugie podobno czekolada bardzo dobrze wplywa na dziecko, jak sie urodzi bedzie pogodniejsze. U mnie zdarzaly sie skurcze nog jeszcze przed ciaza a wiec nie odczuwam tego jako cos co przydarza mi sie akurat w czasie ciazy. Staram sie pic goraca czekolade albo kakao i mysle ze to pomaga. Nie biore tabletek z magnezem w ogole. ssss, nie martw sie porodem. Jak pytam kobiety o porod to malo pamietaja o bolu. W tym filmie \"in the womb\" (nie pamietam polskiego tytulu) byl wlasnie poruszony ten temat. Mowili, ze przed porodem wydziela sie jakis hormon ktory sprawia, ze pozwala zapomniec o bolu. :-)

Niestety z tego wsszystkiego zapomnialam zapytac Blanko o szyjke macicy :-( Pytalam o te wkladki Al Sense ale ona w ogole chyba nie miala pojecia o czym mowie, stwierdzila tylko ze nie bede tego potrzebowac. Nastepna wizyte mam juz za 2 tygodnie, a wiec juz zaczynaja sie te 2-tygodniowe wizyty. A 6-tego listopada (jak bede w 36 tc) mam przyjsc z mezem, bedziemy z innym lekarzem ukladac plan porodu. Zadala nam lekture zebysmy obydwoje poczytali o porodzie i przygotowali sobie pytania :-) i wlasnie na tej wizycie zrobia mi ostatnie usg zeby zobaczyc jak dzidzius lezy :-)

Bylam dzisiaj u lekarza i jestem naprawde zadowolona z wizyty. Tzn. pod wzgledem mojej gin. Jak juz kiedys wam pisalam, zmienilam lekarza ok 20-tego tc. Na samym poczatku ciazy robili mi badania genetyczne. Okazalo sie, ze jestem nosicielem jakiegos genu ktory ogolnie nie jest mile widziany :-( Co to za gen byl nigdy moja gin mi nie wyjasnila. Powiedziala tylko tyle, ze moj maz musi zrobic badania i jezeli bedzie nosicielem tego samego genu to bedzie problem... Moj Buck zrobil badania okazalo sie ze nie jest a wiec nie ma sie czym martwic. Ale co to bylo nie wiedzialam do dnia dzisiejszego kiedy to moja kochana nowa pani gin wyjasnila mi :-) Choroba genetyczna ktorej jestem nosicielka to mukowiscydoza (cystic fibrosis). Jesli by sie okazalo ze Buck rowniez posiada taki gen nasze dziecko mialoby 25% szansy cierpienia na te chorobe. W przypadku gdzie tylko ja posiadam taki gen dziecko ma 50% szansy, ze bedzie nosicielem takiego genu, ale nie bedzie chore (tak jak ja). Choroba ta polega na tym, ze organizm produkuje nienaturalnie gesty sluz prowadzacy do infekcji pluc, problemow z trawieniem, biegunek. Objawy tej choroby moga bys bardzo znikome. Jesli objawy sa znikome, dorosly czlowiek moze dozyc wieku doroslego i byc nieswiadomym ze w ogole ma te chorobe. Jednak osoba ktora jest chora zyje max 33 lat. choroba ta nie ma zadnego wplywu na inteligencje. Jesli osoba tak jak ja posiada tylko jedna taka rekombinacje genetyczna (nie dwie) wowczas osoba jest tylko nosicielem takowego genu. a wiec taki nosiciel nie bedzie mial zydnych objawow tej choroby. Najczesciej choroba ta wystepuje u ludzi rasy bialej, najrzadziej wsrod azjatow. ufff.....

Mysle, ze Blanka poruszyla tu wiekszosc spraw o ktorych byla mowa na tym seminarium. Ciesze sie, ze sie spotkalysmy i dzieki Blanka, ze dalas cynk :-) Poogladalysmy sobie te wozeczki i faktycznie ten peg perego nie wyglada dobrze. Taki rozklekotany. Teraz to juz naprawde nie wiem co kupie :-(

Witam mamusie :-) Nie przeczytalam was jeszcze dokladnie, ale potem to nadrobie :-) Jak juz Blanka wspomniala mialysmy babski wieczor :-). Z Blanka to moznaby tak rozmawiac przez cala noc, tematy nam sie nie konczyly i pewnie gdyby nie pozna pora to posiedzialybysmy sobie jeszcze na tej stacji metra kilka godzin. O mnie tez juz zaczynali sie martwic, moj maz oczywiscie zapomnial ze ide na seminarium :-( Poza tym proponuje Blance dac nowa ksywke: \"sexy mama\". Ma swietna figure, a ciaza tylko dodaje jej uroku. Podkresla to i Blanko tak trzymaj :-) Super laseczka :-) Faceci sie za nia ogladali caly czas :-) Jesli chodzi o ten wyklad, to jak juz Blanka wspomniala, pani mowila cicho, ale ciekawie. Poruszyla kilka spraw ktore nie sa tak oczywiste tym bardziej dla nowych mamusiek. O tym podrozowaniu, to wlasciwie wspomniala tyle ze nie powinno sie podrozowac z dzieckiem do osmego tygodnia, glownie dlatego, ze dziecko jest najbardziej podatne na wirusy, system odpornosciowy nie jest jeszcze dobrze rozwiniety. Szczegolnie trzeba unikac latania samolotem.

Mortonku, ja na Twoim miejscu nie czekalabym do czwartku tylko jutro z rana poszla do lekarza z tymi wszystkimi objawami. To nie migrena, nie ma smiacia. Blanko, fajnie ze dalas mi cynk o tym wykladzie. Przy okazji obejrze sobie dokladnie wozeczki. Do siodmej bede miec troche czasu, bo pracuje do 5:30. Na wszelki wypadek wezme sobie twoj nr tel ok? przesle Ci moj nr na poczte :-)

ok zadzialal :-), pewnie byl zajety ;-) to pewnie sie spotkamy Blanka jutro :-)