![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/monthly_2018_12/J_member_39972339.png)
jasieńka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez jasieńka
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 6 z 7
-
anna123 - tak, bardzo dobrze rozumiesz :) Dziewczyny mam propozycję, może każda w stopce wpisze sobie aktualny tc, żebyśmy się ciągle nie pytały i nie zastanawiały?
-
anna123 - tak, mam w czwartek w zasadzie takie pierwsze USG (miałam jedno w szpitalu na początku 6tc, ale było widać tylko pęcherzyk z ciałkiem żółtym) i bardzo się denerwuje i cieszę jednocześnie z tego co mam nadzieję zobaczyć. Idziemy oboje z mężem :) A ty w którym tc jesteś?
-
Dziewczyny, nie ma się co przejmować tymi bzdurnymi wpisami - złośliwość ludzka po prostu...
-
Atena - bardzo mi przykro...słowa nie wyrażą współczucia tego co czujesz *
-
Creamyful - ano widzisz, nie ma to jak opinia doświadczonej mamy ;) Czyli niania elektroniczna wystarczy - super.
-
patija23 - Ja na pewno drewniane. Wstawimy do sypialni na początek.
-
patija23 - ja myślałam nad monitorem oddechu i chyba się skuszę, ale będę polować na używany.
-
Ja w czwartek idę na USG, mam nadzieję zobaczyć naszego Robaczka :D
-
Jestem po weekendzie :) Creamyful - ale czad z tymi podgrzewanymi ubrankami hehe
-
Creamyful - No to chociaż tyle, ale i tak podziwiam bo tyle pracy masz w domu i przy dziecku ;)
-
anna123 - no właśnie ciąża to chyba jedyny czas kiedy cieszymy się że coś nam dolega, bo jak jest "cisza" to się martwimy, co za paranoja :D Będzie dobrze, nie martw się - trzymam kciuki za pomyślną wizytę :)
-
Creamyful - a ty pracujesz? Szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie znajdować na to wszystko czas w tygodniu gdzie do domu wracamy o 18 po pracy i jeszcze jest dziecko lub dwójka, zakupy, pranie sprzątanie, obiad itd...
-
A ja nie marzę o domu...jakoś perspektywa codziennego ogrzewania i odśnieżania zimą mnie przeraża. Poza tym nie chciałoby mi się uprawiać ogródka - jakoś mnie to nie pasjonuje. No i wszędzie trzebaby było dojeżdżać - zakładając 2 dzieci: lekarze, przedszkole, zajęcia poza szkolne czy spotkania z kolegami tzrebaby było je zawozic i przywozić... Mnie mieszkanie w bloku odpowiada :)
-
Dziewczyny, a jeszcze tak wracając do posiadania lub nie objawów i schizów że z ciążą jest coś nie tak. Niestety nie jesteśmy w stanie monitorować Dzieciątka non stop, tylko od wizyty do wizyty. Jeśli nam się nic złego nie dzieje (bóle poronne, plamienia, krwawienia) to i tak nie jesteśmy w stanie nic poradzić na to co TAM w środku się dzieje. Jeśli mamy bóle poronne, plamienia, krwawienia to w te pędy lecimy do szpitala i to sprawdzają. I tyle w temacie. Taka prawda :) Więc pomyślałam sobie że nie ma się co zadręczać bo i tak nie mamy na nic wpływu. Lepiej cieszyć się i radować, to i Dzidziuch będzie się lepiej rozwijał ;)
-
marcowa - a ja mieszkam w centrum polski, nie mam blisko ani nad morze ani na snowboard :(
-
Jestem po wczorajszym wolnym :) Czytając was też muszę dodać od siebie że w tym tygodniu gdyby nie ból kości ogonowej to pomyślałabym że nie jestem w ciąży...brzuszka nie widać, Dzidzia nie kopie więc martwimy się jak nie mamy żadnych objawów :( A USG dopiero w czwartek 22sierpnia, eh. Ale pocieszam się że objawy po prostu same mijają lub powracają falami i że z ciążą wszystko jest OK. Pojutrze zaczynam 9 tydzień Yupi :D Co do płci, to ja bym chciała chłopaka, a mężowi jest wszystko jedno. Od początku ciąży jem dużo mięsa i kiełbasy, a słodycze mogłyby dla mnie nie istanieć więc mąż mówi że będzie Marian :D Co do imion to są takie które mi się nie podobają, natomiast muszę się zastanowić żeby wybrać te które chciałabym nadać - później się tym zajmę, jak będziemy znali już płeć. Co do cery i włosów, to ja miałam zawsze brzydką tłustą cerę z wypryskami, a teraz mi się trochę poprawiła. Co najlepsze, moje przetłuszczające się włosy wyglądają teraz całkiem ładnie :) vera30 - co do imienia polskiego które podobnie będzie też po angielsku to Ann - po angielsku jest po prostu przez jedno n :) Męskie to Adam - jest po angielsku dokładnie tak samo, a jakie polskie :) Amelka - straaaasznie rozpowszechnione w ostatnich czasach ;)
-
patija23 - ja też myslałam że każdy dostaje hehe
-
Dziewczyny, ja jadłam i kebab i pizzę. Mc Donalda jeszcze nie hehe Ale uwazam że jeśli nie za często to jak najbardziej można. Nie popadajmy w paranoję ;)
-
vera30 - najlepsze życzenia zatem :)
-
Ja tą datę porodu bym sobie darowała. Czy podajemy miasto z jakiego klikamy?
-
RudaMagda, no ja też właśnie uwelbiam ciepło i język hiszpański - dlatego akurat te kraje wybrałąm (mogłam wybrać anglojęzyczne jak Holandia czy UK) Bardzo się cieszę że miałam taka możliwość, bo to coś fajnego :) Jeśli chodzi za to o wyjazd na stałe, to musiałabym się baaaaardzo zastanowić, no i oczywicie zależałoby to od mojej sytuacji w danym czasie - ale myślę że byłoby to możliwe. Narazie nie muszę podejmować tak waznych decyzji - ufff
-
wow dziewczyny, ale musiałam nadrobić :) Ja tylko w pracy siedzę na forum, bo w domu nie odpalam kompa (mam go dość po pracy i inne rzeczy zawsze do zrobienia). Co do tabelki to jestem za wykasowaniem daty ostatniej @ i aktualnego tygodnia ciąży, bo ten ciągle się zmienia. W zamian będzie można wpisać skąd klikamy, potem imię dziecka czy coś :) Co do mieszkania za granicą, to ja tylko na stypendiach byłam: pół roku w Hiszpanii i pół roku w Mexyku. Z Hiszpanii nie chciałam wracać, ale byłam dopiero na 3 roku więc zostały mi jeszcze 2 lata studiów w PL oraz musiałam wrócić na ślub brata, bo byłam świadkową ;) W Meksyku byłam tuż po obronie, ale to już Ameryka Południowa - są nieco specyficzni i trzeba chcieć ich zrozumieć. Ja wiedziałam że za 6miesięcy chcę wracać do PL :)
-
Anetka73 - super że wszystko oki, oby tak dalej :) RudaMagda - ja też jak już w domku będę na L4
-
RudaMagda - no właśnie 20zł tu 40zł tam i robi się fortuna :/ A założysz raz czy dwa i jeśli dziecko nie uleje lub nie pokupka to po wypraniu wygladają jak nowe. A te trochę zniszczone to i tak po domu można założyc, bo jak dziecko non stopc ulewa to szkoda ci i tak tych nowych ubranek za bajońskie sumy.
-
RudaMagda - no my 99% rzeczy będziemy mieli używanych, oprócz kosmetyków itd, ja się tym nie przejmuję bo wiem że małe dzieci ubrań nie niszczą bo szybko z nich wyrastają po prostu. A szkoda żeby bratowa czy szwagierka wyrzuciła a ja będę kupować i wydam kupę kasy ;) Co do pokoju to mamy jeden wolny, ale narazie Dzidziuch będzie u nas w sypialni raczej zainstalowany. Myślę że tak do roku czasu, ale w sumie się nie znam - może jakieś bardziej doświadczone mamy doradzą?
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 6 z 7