Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ewel0112

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ewel0112

  1. Bisca- tak to ja mam posklejany jajowód razem z jelitami a mam tylko ten jeden właśnie tylko że mi został lewy a prawy mam usunięty.jestem 2 miesiące po laparo zaczęliśmy z M starac się mimo to naturalnie tzn może nie że starać po prostu nie zabezpieczamy się gin sam mi powiedział ze nie widzi potrzeby żebym faszerowała się anty skoro moje szanse na ciążę są bliskie 0. We srode jedziemy do kliniki dowiedzieć się czy nas zakwalifikują do refundowanego in vitro.Ja przeszłam przez 2 cp i dalej walcze ani przez chwilę się nie poddałam.
  2. mimik8- no to rzeczywiście pech ale powoli wrócisz do siebie.Zrostami się nie przejmuj przecież tyle kobiet ma operowany wyrostek i zachodza w ciążę nie dobijaj się tym bo to nic dobrego mysleć o najgorszym.Ja mam jajowód posklejany z jelitami chociaż nie miałam operowanego wyrostka więc sama widzisz na to nie ma reguły i powiem ci że ja ciągle licze na cud że ten jajowód zadziała bo tylko on mi został :(
  3. mimik8- dużo czytałam na ten temat i jest wiele dziewczyn po forach którym się udało z takim jajowodem n to nie ma reguły mi się nie udało co nie znaczy że Tobie ma się nie udać a dobre nastawienie to połowa sukcesu a każda z nas po cp niestety czy z wyciętym jajowodem czy nie musi byc tez przygotowana na powtórkę bo wiadomo jesteśmy w grupie podwyższonego ryzyka, ale powiem szczerze teraz gdy juz nie mam tego jajowodu jestem spokojniejsza ale to przez to że cp własnie się w nim powtórzyła.Mimik trzymam kciuki za to żeby Tobie sie udało i żebys dała nadzieje dziewczynom na to że może się udać
  4. jeszcze dodam ze nie miałam go zszywanego żeby własnie nie robic kolejnej przeszkody tylko zostawili mi go ładnie do zasklepienia i sam się ładnie zagoił i co z tego jak problem był pewnie w ogóle w tym jajowodzie no ale każda z nas jest inna jednej się uda a drugiej nie.
  5. kru2014- nie żałuj ze go usunęli mi za pierwszym razem też zostawili i co ponowna cp w tym samym miejscu.Dziewczynom nie raz się udaje z takim jajowodem ale mi się nie udało.MOIM I TYLKO MOIM zdaniem zostawiac taki jajowód nie jest do końca dobre
  6. Nataszka- jestem tego samego zdania co kru a ztego co o nim napisałaś to jest ok ginekologiem skoro nawet chciało mu się sprawdzić drożność drugiego jajowodu w czasie laparo to świadczy o tym że na prawde mu zależy na dobru pacjentki a to najwazniejsze dowiedziałaś sie w klinice co było nie tak a teraz najlepiej wrócić do niego.
  7. a i dziewczynki wszystkiego naj...... w tym naszym dniu :)
  8. Nataszka- mój pracuje w szpitalu jakos wolę żeby był ze szpitala bo pózniej w razie czegoś ( nie że w razie tylko cp) nawet jakichś badań jak np miałam hsg to wiem że mogę na niego liczyć i jak do tej pory sprawdzał się bo przy moich cp od razu działał i w ogóle no na chwile obecną już rozkłada ręce więc pojedziemy do kliniki, ale zawsze jak gin pracuje w szpitalu to jednak moim zdaniem lepiej
  9. na pewno wszystko będzie dobrze dzidzius jest na swoim miejscu a o najważniejsze.Mi po pierwszej cp zostawili jajowód i o był błąd bo kolejna ciąża ulokowała się dokładnie w tym samym miejscu więc nie zawsze oszczędzanie jajowodu jest dobre w moim przypadku to był błąd.Teraz już usunęli go i też mam jeden jajowód i też po tej @ będziemy próbować bo gin dał nam zielone światło a to będzie drugi cykl po laparoskopii ale podobno mam małe szanse przez wzgląd na słaby jajowód który został bo jest posklejany z jelitami więc nie mam na co czekać dłużej bo to że teraz zaczniemy to nie znaczy że już sie nam uda.Między czasie umawiam się na wizytę w klinice zeby zasięgnąć porady co w moim przypadku będzie najlepszym rozwiązaniem.
  10. Kama - Gratulacje !!!! super że wszystko ok.Ja też mam pytanie czy ty podczas cp straciłaś jajowód czy uratowali go ?
  11. mimik8- no właśnie ja taki "pseudo pęcherzyk" własnie miałam teraz w tej cp w macicy i co jednak to nie było to.Pierwsze trzy badania bety pięknie rosły nawet nie o 100% a o 200% więc nie wolno poprzestać na dwóch lub trzech badaniach bety hcg bo moja zaczeła zle rosnąć dopiero pózniej więc trzeba sprawdzac do końca żeby nie dopuścić w razie czego do pęknięcia i będzie ok.Trudno już po cp trzeba się z tym pilnować aż zobaczy się czarno na białym że ciąża jest wewnątrzmaciczna i takich ciąż Wam życzę ale lepiej byc czujnym i dmuchac na zimno.
  12. Zuza8585- od momentu zobaczenia II kresek na teście rób bete hcg co 48 godzin sparwdzaj przyrost czy jest ok bo ciążę w macicy widać w 5 tygodniu a nie raz nawet końcem 5 tygodnia więc do tego czasu zostaje beta którą się to sprawdza aż do momentu pojawienia się zarodka w macic.Trzymam za Was wszystkie kciuki nie bójcie się ja Wam to piszę co przeszłam 2 cp le pilnowane i nic mi nie jest nić się nie stało nie miałam pęknięcia ani krwotoku więc jeśli wszystko jest pod kontrolą to nic Wam nie grozi i próbujcie bo bez tego ciąży nie będzie tak jak już pisałam ja niczego nie żałuję i dobrze że próbowałam to też duzo w mojej sytuacji wyjaśniło więc było warto.
  13. no jednak nie było tak różowo to była kolejna cp w tym samym jajowodzie co poprzednia i w tym samym miejscu ale od razu C****szę NIE PANIKUJ !!! że u Ciebie będzie to samo bo u mnie zawiódł ten wadliwy jajowód i co się okazało że ten drugi jajowód jest pozlepiany z jelitami i prawdopodobnie nic z niego nie będzie więc tamten zawsze odbierał mu jajeczko nawet kiedy owulacja była z tej dobrej strony więc widzisz u mnie inaczej nie mogło się to zakończyc tylko cp. Wracam juz do normy laparo miałam wykonane od razu w piatek a wczoraj o 8 rano juz byłam w domu.Fizycznie ze mną ok czuje sie dobrze psychika możesz sobie wyobrazić a zresztą sama wiesz.mam wizyte we wtorek za tydzień i wszystkiego dokładnie się dowiem jesli z tym drugim jajowodem na prawde tak jest zle zastanowimy sie nad in vitro bo pewnie dostalibysmy dofinansowanie.Oczywiście teraz juz ten jajowód został usuniety i mam tylko ten jeden w obłaganym stanie. Ty myśl pozytywnie bo każda z nas jest inna PAMIETAJ! ja niczego nie żałuję i dobrze że próbowałam teraz wiem na czym stoję.
  14. beta z dzisiaj to 898 czyli spadło w srode była 1022 więc chyba jest na "dobrej" drodze czyli najlepiej jakby organizm sam sobie poradził wejdz na to forum tam jest nas dużo mozna też duzo ciekawych rzeczy się dowiedzieć i dziewczyny są właśnie po takich przejściach jak my i zobaczysz ile ich jest nie jesteśmy same
  15. mimik8- dołącz do nas jest tu nas sporo ja piszę pod tym samym nickiem http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=578720&page=98
  16. mimik8-dzis zrobiłam bete o 16 mam wizyte na oddziale bo mój gin ma dyżur i powie co dalej zależy jak beta będzie spadać najlepiej żeby spadła jak najwięcej i mam nadzieję że to nie cp bo juz nic mnie nie zdziwi. czytałam duzona jedym z forum że pare dziewczyn tak miało że po cp musiały przejść jeszcze przez poronienie i w ty samym cyklu zaszły w prawidłową ciążę mam nadzieje że i ze mna tak będzie.Jesli zostawi mnie na oddziale dziś to nie napisze co u mnie ale jesli wrócę do domu to napiszę ci co jest postanowione i jak to wygląda.Ty mysl pozytywnie i próbuj bo bez tego dzizi nie będzie po prostu my musimy więcej wycierpieć aby nasze dzieci były najbardziej chciane,wyczekane i kochane i nic nie poradzimy na to żee tyle nieszczęścia na nas spada :(
  17. mimik8- jednak udało się zajść w ciążę ale moje szczęście trwało pare dni.Beta poczatkowo ładnie przyrastała a pózniej bach nie rosła tak jak powinna własnie od wczoraj przerwałam brać luteine i dziś zaczęłam plamić jutro mam zrobic znowu bete i o 16 mam wizyte u gin powie co dalej jedno jest w tym pocieszające że prawdopodobnie była to ciąża wewnątrzmaciczna i obumarła i jesli bedzie spory spory spadek bety i krwawienie a na usg nic nie bedzie nie pokojącego to organizm sam się z tym upora (wierze że tak będzie) tak że nie udało się :(
  18. mimik8- my już zaczeliśmy się starac teraz jest to drugi cykl ze staraniami i boję się okropnie no ale co musimy próbować.Ja miałam laparoskopię bez metatroxatonu więc jak tylko dostałam pierwszą miesiączke lekarz pozwolił nam się starać i tak zaczęliśmy.Obecnie jestem w 33 dc ale raczej i tym razem nam się nie udało bo nic nie czuję zebym była w ciąży zero objawów no ale to nic będziemy starać się dalej
  19. a co do tego że możesz byc bezpłodna po cp to BZDURA!!! skoro zaszłaś w ciąże to nic że pozamaciczną ale byłaś w ciaży do zapłodnienia doszło to jesteś PŁODNA a płodność po cp a ani laparoskopii nie mija !!!
  20. MaleńkaJa- matko Co Ty wygadujesz !!! dlaczego miałabyś nie mieć dzieci !!! nigdy tak nie myśl !!! Ja tez jestem po cp mam zachowany jajowód tak jak Ty ale nigdy nawet przez chwile nie myślałam w taki sposób jak Ty. Musisz zebrać się w sobie dziewczyno !!! na prawdę czytając Twój wpis widzę że psychika Ci siadła totalnie.Będziesz mamą !!! Cp to nie wyrok !!! i poiem Ci że jest nas tyle które przeżyły cp nie jesteś wyjątkiem ani sama.Wcześniej czy pózniej te kobiety zachodzą w ciążę czemu Ty myslisz w czarnych kolorach to bardzo zle musisz zmienić swoje nastawienie bo z takim jak masz teraz ni z tego nie będzie bo Ty psychicznie się wykończysz.Ja z mężem odczekalismy 2 cykle po laparoskopii i teraz już się znowu staramy i ani przez chwile nie myśle tak jak Ty.Musisz zanim zaczniesz starania poszukać dobrego ginekologa który przede wszystkim zleci Ci badanie hsg jest to badanie sprawdzające drożność jajowodów bez tego nie zaczynaj starań (ja niby miałam drożne robiłam to badanie ale cp i tak mnie spotkała) ale Ty musisz to sprawdzić i może zaleci Ci też jakieś inne badania,od tego zacznij i nie poddawaj się jesteś młoda wszystko przed Tobą.Jak bedziesz chciec coś wiedzieć jeszcze to pytaj ja Ci odpowiem jak tylko bede wiedzieć.
  21. inka081-mi gin powiedział dokładnie to samo że mogłam przechodzić zapalenie nawet o tym nie wiedząc i że cytologia nawet tego nie wykaże nawet jesli się ją robi systematycznie i mnie eż podczas cp nic nie bolało a zaniepokoiło mnie leciutkie plamienie i tak było do samej laparo
  22. mi gin też po cp nie kazał robić żadnych badań tabletek anty też nie dostałam, hsg miałam zrobione przed cp i co wyszło ok a i tak cp mi się przytrafiła. Gin powiedział że nie ma potrzeby żadnych badań wykonywać i też mu ufam kazał tylko starć się i nie myśleć że coś będzie zle.
  23. gościu- a jesteś w ogóle w ciąży ? jeśli nawet jesteś w ciąży to taki ból o niczym nie świadczy możesz być w zdrowej prawidłowej ciąży bo przy takiej ciąży też są różne bóle nie myśl o najgorszym.Ja przy cp dostałam lekkich plamień i od tego sie właśnie zaczęło.
  24. tak okres przyszedł właśnie dzisiaj w 38 dniu po laparoskopii więc nawet nie tak zle bo normalnie mam po 34 dniach :) teraz już w sumie mamy zielone światełko w staraniach ale ten cykl potraktujemy raczej ulgowo nic na siłę a od przyszłego cyklu zaczniemy się starać na 100%. Ten strach przed kolejną cp mnie paraliżuje nie wiem jak to będzie :(
  25. Hej dziewczynki !!! co to forum tak zamarło piszcie co tam u Was. Mi dziś mija dokładnie miesiąc od laparoskopii i z utęsknieniem czekam na @ (jak nigdy) żeby juz zacząć jak najszybciej następny cykl po którym będę mogła dalej się starać o dzidzię.
×